Na kongresie Przyszłość Polska prezes Jarosław Kaczyński przedstawił kandydata „obywatelskiego". To obecny prezes IPN Karol Nawrocki, nominat PiS.
Nad ranem poznaliśmy wartość nielegalnej kampanii PiS finansowanej przez KGHM. Wiceminister
Rośnie lista dotycząca nielegalnych korzyści majątkowych, z jakich PiS miał korzystać przed wyborami 15 października 2023 roku. Dotyczą one działań instytucji publicznych, które agitowały na rzecz partii i jej kandydatów, nie będąc finansowane przez komitet wyborczy i niezgłoszone do PKW.
Na podstawie informacji polityków (w tym Michała Szczerby) i doniesień medialnych opartych na szacunkach instytucji rządowych, można zatem oszacować łączną wartość na 3 mln 519,5 tys. zł.
To oznaczałoby stratę finansową PiS sięgającą 56 mln zł. Wyjaśnienie przeczytają Państwo w artykule Piotra Pacewicza.
Polityk Nowej Lewicy Bartłomiej Ciążyński pełnił funkcję na wiceministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska od lipca. Zastąpił Krzysztofa Śmiszka, który w wyborach europejskich uzyskał mandat eurodeputowanego.
Ciążyński miał podczas wyjazdu wakacyjnego do Słowenii wykorzystać służbową limuzynę i zapłacić w części za paliwo służbową kartą. Te fakty ujawniła w środę 21 sierpnia Wirtualna Polska.
Po publikacji WP Ciążyński zrezygnował ze stanowiska „Mój błąd wymaga odpowiedzialności i konsekwencji. Złożyłem rezygnację z zajmowanego stanowiska podsekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości” – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie.
„Będziemy zalecać noszenie maseczek i zwiększenie uważności, jeśli chodzi o higienę rąk, dezynfekcję powierzchni, żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się Covid-19, grypy i RSV” – mówił Polskiej Agencji Prasowej Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.
Szef GIS potwierdził, że liczba chorych na wszystkie trzy schorzenia wzrasta, a o zaleceniach przypominających te z czasów pandemii COVID-19 zdecydował wspólnie z przedstawicielami Narodowego Instytuty Zdrowia Publicznego i konsultantem krajowym ds. chorób zakaźnych.
Minister sportu Sławomir Nitras zażądał od członków związków sportowych podsumowania kosztów i efektów ich pobytu w Paryżu podczas Igrzysk Olimpijskich.
„To niedopuszczalne, że na igrzyska jadą działacze związków sportowych, których zawodnicy nie uzyskali kwalifikacji, nie ma tam żadnego ich sportowca” – mówił Nitras. Do stolicy Francji pojechał m.in. szef federacji rugby, który wziął ze sobą osobę towarzyszącą. W olimpijskich zmaganiach nie wzięła udziału żadna z reprezentacji podlegającej jego związkowi.
Od poniedziałku w Chicago trwa Narodowa Konwencja Demokratów. W czwartek 22 sierpnia Kamala Harris zostanie oficjalnie zatwierdzona jako kandydatka na prezydenta. Na razie wsparcia udzielają jej polityczne gwiazdy i reprezentanci najróżniejszych środowisk, których Demokraci potrzebują, by wygrać wybory.
Podczas Konwencji wystąpili m.in. prezydent Joe Biden, Michelle i Barack Obama, Hillary i Bill Clinton, demokratyczna członkini Izby Reprezentantów Alexandria Ocasio-Cortez i mąż Kamali Harris – Douglas Emhoff.
„Największym wyzwaniem jest dziś to, jak przełożyć energię i nadzieję, którą wyzwoliła Harris, na konkretne głosy. A największym zagrożeniem – uznanie, że Demokraci już wygrali” – pisze na łamach OKO.press Agata Szczęśniak. Więcej przeczytają Państwo w jej artykule.
„Bolesławiec bez pedałów” – można było usłyszeć podczas piątkowej parady z okazji lokalnego Święta Ceramiki. Jak opisała „Gazeta Wyborcza”, w ruch poszły butelki i ciężkie przedmioty. Jedna z uczestniczek imprezy wylądowała na SOR.
W piątek już po raz 30. odbyło się jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń na Dolnym Śląsku — parada z okazji bolesławieckiego Święta Ceramiki. Wśród uczestników wydarzenia znaleźli się przedstawiciele LGBTQ+, w tym przedstawiciele drużyny sportowej Homokomando, którzy nieśli ze sobą tęczowe flagi i transparenty — czytamy na łamach „Gazety Wyborczej".
Na paradzie byli również obecni kibice klubu FC Bolesławiec, z których część zachowywała się agresywnie. Awanturującym się została zwrócona uwaga. Kibice w reakcji oddalili się i zajęli miejsce około 30 metrów za członkami społeczności LGBTQ+, po czym zapalili flary. Gdy ponownie skrytykowano ich zachowanie, grupa mężczyzn postanowiła wyjść z marszu.
Gdy uczestnicy parady dotarli do sceny głównej, czekali tam na nich kibice. W stronę osób społeczności LGBTQ+ poleciały nie tylko wyzwiska, ale i butelki oraz ciężkie przedmioty. Jeden z nich o mało nie trafił w dziecko.
Agresywne zachowanie nagrali dziennikarze portalu istotne.pl.
Tłum fotografów i obserwatorów skutecznie oddzielił atakujących od członków społeczności LGBTQ+ i żadnemu z jej członków nic poważnego się nie stało. Nie wszyscy jednak mieli tyle szczęścia.
Jedna z kobiet zaczęła nagrywać agresywne zachowanie mężczyzn. „Tam było jakichś dziesięciu młodych, napakowanych mężczyzn, którzy owszem, przestali skandować, ale odwrócili się do mnie, zobaczyli, że wyciągam telefon i zaczęli krzyczeć: „zabrać kur... ten telefon”, „zaje... kur...”. Zaczęli zasłaniać twarze, szturchać mnie tymi napakowanymi łokciami, uderzyli mnie w pierś — powiedziała „Wyborczej” jedna z uczestniczek parady.
Napastnicy wytrącili kobiecie telefon, a jeden z nich rzucił się na kobietę. Gdy próbowała go powstrzymać, złapała go za kieszeń, która się rozdarła. Pozostali powalili ją na ziemię.
Kobietę zabrało pogotowie. Na SOR stwierdzono uraz nadgarstka, podudzia, stłuczenie kolana oraz reakcję na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne.
Do 12 sierpnia w Gazie zginęło 39 897 Palestyńczyków, a 92 152 zostało rannych, przy czym wielu nadal uznaje się za zaginionych — informują Lekarze Bez Granic.
Palestyńczycy są nieustannie narażeni na ciągłe ataki.
Gdy na całym świecie dzieci przygotowują się do nowego roku szkolnego, Organizacja Narodów Zjednoczonych informuje, że do 6 lipca w Gazie zaatakowano 477 z 564 szkół. 10 sierpnia w izraelskim ataku na szkołę al-Tabin będącej też schronem zginęły 93 osoby w szkole będącej też schronem. Wskutek ataku wybuchł pożar, którego nie udało się ugasić z powodu poważnych niedoborów wody.
Jak podaje AFP, w ostatnich tygodniach izraelskie wojsko zaatakowało kilka szkół w Strefie, głównie w mieście Gaza. Według strony izraelskiej w szkołach znajdują się centra dowodzenia Hamasu. Bojownicy palestyńskiej organizacji temu zaprzeczają.
Lekarze Bez Granic alarmują, że w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia zablokowana została jedna trzecia planowanych przez organizacje misji humanitarnych.
Pomoc blokowana jest na przejściach granicznych – część z nich jest zamknięta, część nie działa w pełni lub wpuszcza ograniczoną pomoc. Ciężarówki, które stoją w korkach, narażone są na kradzieże.
Również bezpiecznie nie mogą czuć się pracownicy organizacji humanitarnych — od początku wojny zginęło w Strefie już blisko 300 osób.
10 tys. krytycznie chorych pacjentów ciągle czeka na ewakuację.
Izraelska ofensywa odwetowa przeciwko Hamasowi spowodowała śmierć co najmniej 40 223 osób w Strefie Gazy, według ministerstwa zdrowia rządzonego przez Hamas.
Według biura ONZ ds. praw człowieka, większość zabitych w Strefie Gazy to kobiety i dzieci.
Zdaniem szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen zapełnione w 90 procentach gazem magazyny gwarantują bezpieczeństwo dostaw energii przed zbliżającym się sezonem grzewczym.
Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała w 2022 roku zakłócenia na rynkach energii i spowodowała wzrost cen gazu i prądu. Kraje UE podjęły szybkie działania i uzgodniły m.in., że zwiększą rezerwy gazu, aby zapewnić Europejczykom wystarczającą podaż — podaje PAP.
W tym celu w czerwcu 2022 roku przyjęto unijne rozporządzenie w tej sprawie. Przewiduje ono, że podziemne magazyny na terytorium państw członkowskich muszą zostać napełnione przed zimą w 90 proc.
Rozporządzenie okazało się skuteczne. Jak podaje PAP, w 2023 r. poziom napełnienia magazynów był znacznie wyższy niż w poprzednich latach. „W przededniu sezonu grzewczego 2023/2024 zbiorniki gazu były niemal pełne we wszystkich państwach UE, które posiadają magazyny” – czytamy.
„Dzięki wspieraniu odnawialnych źródeł energii, oszczędzaniu energii i poszukiwaniu nowych dostawców możemy magazynować gaz na zimę. Gwarantuje to bezpieczeństwo dostaw energii i stabilność rynków energii” – napisała w środę szefowa KE.
W nocy z 20 na 21 sierpnia Ukraina zaatakowała Moskwę przy pomocy co najmniej 11 dronów, co według strony rosyjskiej było jednym z największych ataków dronów na stolicę od początku wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku.
Wojna w Ukrainie nasiliła się 6 sierpnia, kiedy to wojska ukraińskie wkroczyły w zachodni region Kurska.
Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że łącznie zestrzeliło 45 dronów, w tym 11 nad regionem moskiewskim, 23 nad przygranicznym regionem Briańska, sześć nad regionem Biełgorodu, trzy nad regionem Kaługi i dwa nad regionem Kurska.
Niektóre z dronów zostały zniszczone nad Podolskiem, w regionie moskiewskim około 38 km na południe od Kremla — jak przekazał mer Moskwy Siergiej Sobianin.
„To jedna z największych w historii prób ataku na Moskwę przy użyciu dronów” – napisał Sobianin na Telegramie. „Obrona Moskwy, umożliwiła skuteczne odparcie wszystkich ataków wrogich dronów” – dodał.
Rosja posuwa się naprzód we wschodniej Ukrainie, gdzie kontroluje około 18 proc. terytorium, i odpiera ukraińskie wojska w regionie Kurska. Jak pisze Reuters, jest to największy zagraniczny atak na terytorium Rosji od czasów II wojny światowej.
Loty były przez cztery godziny wstrzymane na lotniskach Wnukowo, Moskwa Żukowskij i Moskwa Domodiedowo, ale nad ranem zostały wznowione.
Sobianin poinformował także, że według wstępnych danych nie zgłoszono żadnych obrażeń ani szkód w wyniku ataków.
Atak dronów na Moskwę jest porównywalny do ataku z maja 2023 roku, kiedy to zniszczono co najmniej osiem dronów nad stolicą. Prezydent Władimir Putin mówił wtedy, że była to próba Kijowa, by „zastraszyć i sprowokować Rosję”.
W Kursku rosyjscy blogerzy wojskowi informowali o intensywnych walkach na froncie w regionie, gdzie Ukraina zdobyła co najmniej 450 km kwadratowych rosyjskiej ziemi.
Źródło: Reuters