Wewnętrzne prawybory w Koalicji Obywatelskiej wygrał Rafał Trzaskowski i to on będzie kandydatem KO na prezydenta RP w wyborach w maju 2025 r.
Szybka kolej ma połączyć największe miasta. „Polska stanie się jednym, wielkim megalopolis” – ogłosił premier Donald Tusk. Lotnisko w Baranowie powstanie, ale w 2032 roku. Najpierw potrzebna jest jednak modernizacja Okęcia, które zachowa swoją funkcję
„Ten projekt będzie trójskokiem w przyszłość” – ogłosił premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wzięli w niej udział także pełnomocnik ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek, minister infrastruktury Dariusz Klimczak i odpowiedzialny za kolej wiceminister Piotr Malepszak.
„Moi współpracownicy dostali trudne zadanie do wykonania. Mieli oni oddzielić projekt CPK od polityki, propagandy, emocji, a także zorganizowanego trollingu z zagranicy” – mówił Tusk.
Filarem zreformowanej inwestycji ma być szybka kolej. Zamiast szprych do Baranowa, kolej dużych prędkości połączy Poznań i Wrocław z Warszawą na linii w kształcie litery „Y”. Prędkość na tej linii będzie wynosiła od 300 do 320 kilometrów na godzinę. A od niej odchodzić będą kolejne odnogi, łączące kolejne największe miasta w najwyżej 100 minut. „Polska stanie się jednym, wielkim megalopolis” – mówił Tusk.
Według projektu PiS 2 tys. km linii kolejowych miało zbiegać się w Baranowie, 45 km na zachód od Warszawy. Tusk, ogłaszając zmianę koncepcji, argumentował, że większość podróżnych nadal będzie chciała dojechać bezpośrednio do stolicy.
Nowe Lotnisko w Baranowie powstanie, ale najwcześniej w 2032 roku. Jego realna przepustowość wyniesie 34 miliony pasażerów na rok. „To będzie najnowocześniejsze lotnisko w Europie” – mówił Tusk. Inwestycji będzie towarzyszyć rozbudowa nie tylko kolei, ale i infrastruktury drogowej. Autostrada A2 zostanie poszerzona o trzeci i czwarty pas.
Wcześniej dojdzie do pilnej modernizacji Okęcia, które w przyszłości może obsługiwać np. loty bezzałogowe.
Tusk zapowiedział też szybką modernizację i rozbudowę lotniska Modlin oraz połączenie Modlina i Warszawy Centralnej linią kolejową. Likwidowane nie będą też małe lotniska, które według premiera powinny znajdować się blisko ludzi. „Naszym wielkim skarbem jest sieć nowoczesnych lotnisk regionalnych” – mówił Tusk.
Reformy mają dotknąć też PLL LOT. Tusk zapowiedział rozszerzenie floty do ponad 135 samolotów w „ambitnym planie”.
Wchodzi w życie dekret prezydenta Zełenskiego o stworzeniu odrębnego rodzaju sił zbrojnych – dronowych. „To jest prawidłowy krok” – komentują w wojsku.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret zatwierdzający decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy o utworzeniu Sił Systemów Bezzałogowych jako odrębnego rodzaju sił zbrojnych. Nadzór nad wykonaniem dekretu będzie sprawował szef RBN.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego zdecydowała o utworzeniu takich sił mając na uwadze doświadczenie wykorzystywania dronów na froncie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Stworzenie nowego rodzaju Sił ma zwiększyć wykorzystywanie bezzałogowych i zrobotyzowanych systemów powietrznych, morskich i naziemnych.
Ministerstwo Obrony podkreśla, że Ukraina jest pierwszym krajem, który utworzył taki rodzaj wojsk. Prezydent Zełenski zlecił stworzenia takigo odrębnego rodzaju sił zbrojnych w lutym 2024 roku.
„Nie jest to kwestia przyszłości – jest to coś, co powinno przynieść bardzo konkretne rezultaty w najbliższej przyszłości” – komentował wtedy.
Dodał, że trzeba stworzyć specjalne stanowiska do pracy z dronami, specjalne jednostki, zorganizować szkolenia, zwiększyć produkcję dronów i przyciągnąć najlepszych specjalistów.
„To dobrze, kiedy państwo reaguje na rzeczywisty stan rzeczy. Drony sprawdziły się, zanim ktokolwiek inny pomyślał o stworzeniu takiej siły lub nawet mówił o dronach jako o czymś, co odegrałoby tak znaczącą rolę na polu bitwy. Okazały się złotą akcją, czymś, co odwróciło bieg wydarzeń” – komentował w radio New Voice Mykoła Wołochow, dowódca jednostki Terra Trzeciej Oddzielnej Brygady Szturmowej Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego jednostka aktywnie wykorzystuje różne rodzaje dronów na polu walki.
Dodał, że jako pierwsi drony opanowały SZU, co dało ukraińskiej armii w pewnym okresie przewagę nad wrogiem. Według Wołochowa drony były elementem „cudu”, który pomógł zatrzymać przeważające siły przeciwnika.
„Teraz to będzie się systematyzować. Wcześniej nie było takiego stanowiska jak pilot drona. Zajmowali się tym zwiadowcy, czołgiści i artylerzyści” – zaznacza Wołochow. Dodał, że w Trzeciej Szturmowej Brygadzie (jedna z najbardziej znanych brygad) jest batalion systemów bezzałogowych.
Obecnie drony są wykorzystywane w każdym rodzaju wojsk SZU. Najpierw były to osobne specjalizowane kompanie, potem bataliony.
„Stało się jasne, że to trzeba rozwijać dalej. To jest przyszłość. Biorąc pod uwagę nasze zasoby i możliwości, to jest nadzwyczajnie efektywne narzędzie” – podkreśla Wołochow.
Minister Obrony Ukrainy powołał na dowódcą Sił Systemów Bezzałogowych pułkownika Wadyma Sucharewskiego. MOU podaje, że symbolem nowego rodzaju wojsk będzie jaskółka, stworzona przez sieć neuronową. Jaskółka jest jednym z najbardziej czczonych symboli w kulturze ukraińskiej, oznacza też wiadomość o zwycięstwie.
Rada Północnoatlantycka formalnie wybrała w środę 26 czerwca 2024 r. nowego szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego. Został nim Mark Rutte, były premier Holandii
„W środę (26 czerwca 2024 r.) Rada Północnoatlantycka podjęła decyzję o mianowaniu holenderskiego premiera Marka Rutte na stanowisko kolejnego Sekretarza Generalnego NATO, który zastąpi Jensa Stoltenberga. Pan Rutte obejmie stanowisko Sekretarza Generalnego od 1 października 2024 r., kiedy to kadencja pana Stoltenberga wygaśnie po dziesięciu latach u steru Sojuszu” – brzmi oficjalny komunikat po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej.
Ustępujący Sekretarz Generalny Jens Stoltenberg napisał na swoim profilu na platformie X:
Nominacja Ruttego oznacza utrzymanie obecnego kursu Sojuszu. Sam Rutte we wpisie na X dziękował za wybór:
Sekretarze wybierani są za zgodą wszystkich 32 krajów członkowskich. Na drodze do objęcia stanowiska przez Marka Rutte stały tylko trzy kraje: Węgry, Słowacja i Rumunia.
Viktor Orbán ogłosił tydzień temu gotowość poparcia Rutte, co jest wynikiem negocjacji, w których obiecano mu, że węgierskie wojsko ani węgierskie pieniądze nie zostaną wykorzystane do pomocy Ukrainie. Tego samego dnia swoje zastrzeżenia wobec holenderskiej kandydatury wycofał także prezydent Słowacji Peter Pellegrini. Opór Rumunii miał brać się z faktu, że na stanowisko sekretarza liczył prezydent Klaus Iohannis. W związku jednak z brakiem poparcia dla jego kandydatury Rumunia wycofała sprzeciw.
NATO liczy 32 państwa członkowskie. Najmłodszym państwem członkowskim jest Szwecja, która przystąpiła do sojuszu 7 marca 2024 roku. Kandydatem do członkostwa w sojuszu jest Bośnia i Hercegowina.
Nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte to najdłużej urzędujący premier Holandii. Ma reputację „teflonowego”, bo mimo licznych afer w holenderskiej polityce nic się do niego „nie przykleiło”. Rutte zasłynął też z dobrych kontaktów zarówno z obecnym prezydentem USA Joe Bidenem, jak i byłym Donaldem Trumpem.
57-letni Rutte jest premierem Holandii od 2010 roku i nadal tymczasowo pozostaje na stanowisku, podczas gdy skrajna prawica Geerta Wildersa, która wygrała ubiegłoroczne wybory parlamentarne w Holandii, negocjuje z koalicjantami (wśród nich jest zresztą partia Ruttego) skład nowego rządu.
W polityce międzynarodowej – pisze w depeszy PAP – Rutte ma opinię opanowanego sprawnego negocjatora. W 2018 roku zyskał przydomek „zaklinacza Trumpa”. Podczas jednego ze spotkań szefów państw NATO w Brukseli z ówczesnym prezydentem USA, kiedy Trump zarzucił sojusznikom niewystarczające składki na obronność i zaczął straszyć wyjściem z NATO, Rutte miał rozładować atmosferę, mówiąc, że składki wzrosły właśnie dzięki naciskom Trumpa. Były prezydent Stanów Zjednoczonych miał być po tym zachwycony Ruttem i chwalić „wspaniały” czas spędzony w Brukseli. Ruttemu dobrze układa się też współpraca z obecnym prezydentem USA Joe Bidenem, który z kolei chwali sobie pasję i zdolności negocjacyjne Holendra.
W Holandii Rutte słynie również z tego, że niemal wszędzie jeździ rowerem, nadal mieszka w niewielkim domu w Hadze, w którym się wychował, nie ma żony ani dzieci.
Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu posłowie i posłanki zajmą się wnioskiem Prokuratury Krajowej o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej polityka Suwerennej Polski Macieja Wosia
Pod koniec maja prokurator generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował o skierowaniu do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosku o uchylenie immunitetu posłowi PiS, politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi. Chodzi o wydatkowanie środków na zakup systemu Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości, a także zakup licencji na korzystanie z oprogramowania szpiegowskiego. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Krajowa.
W środę, 26 czerwca opinię w tej sprawie wyda sejmowa komisja regulaminowa. W czwartek wieczorem wnioskiem Prokuratury Krajowej o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Michała Wosia zajmie się Sejm. Do głosowania może dojść w piątek rano.
Bartłomiej Sienkiewicz, europoseł KO w programie „Graffiti Polsat News” stwierdził, że uchylenie immunitetu Wosia pozwoli prokuraturze wnieść sprawę do sądu. „To normalna działalność w państwie prawa. Pegasus złamał wszystkie prawa obywatelskie w Polsce, był bronią, rodzajem karabinu w internecie, potrafił wgrywać i zgrywać, zastępować SMS-y innymi, był więcej niż inwigilacją” – mówił Sienkiewicz.
Wieczorem 25 czerwca 2024 roku odbyła się kolejna wymiana jeńców wojennych pomiędzy Rosją a Ukrainą
Ukraiński sztab koordynacyjny ds. wymiany jeńców wojennych poinformował, że wśród żołnierzy, którzy wrócili do domu, jest 32 żołnierzy Gwardii Narodowej, 18 strażników granicznych, 17 przedstawicieli Marynarki Wojennej, 15 żołnierzy Sił Zbrojnych i 8 osób z obrony terytorialnej.
Większość (59) żołnierzy to obrońcy Mariupola. Do domu wróciło też pięciu żołnierzy, którzy strzegli elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Trafili do niewoli wiosną 2022 roku. Spędzili w rosyjskiej niewoli ponad dwa lata.
Strona ukraińska wyraziła wdzięczność Zjednoczonym Emiratom Arabskim za ich aktywną pomoc w uwolnieniu ukraińskich żołnierzy.
„Jestem wdzięczny rodzinom za cierpliwość! Apeluję do rodzin, które wciąż czekają na swoich bliskich w domu: nie traćcie wiary! Ukraina pracuje nad sprowadzeniem wszystkich naszych obywateli do domu!” – napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy Dmytro Łubineć.
Według rzecznika od początku rosyjskiej inwazji Ukraina sprowadziła do domów 3 300 obrońców i obrończyń. Władze nie podają, ile Ukraińców i Ukrainek nadal znajduje się w rosyjskich więzieniach. Może to być nawet kilka tysięcy osób.
Ostatnia wymiana jeńców odbyła się miesiąc temu. Wtedy Ukrainie udało się uwolnić 75 żołnierzy.