0:00
0:00

0:00

Dzień na żywo. MTK wydał nakaz aresztowania premiera Izraela i szefa Hamasu. Rosja użyła międzykontynentalny pocisk balistyczny przeciw Ukrainie

Świat

Poza Benjaminem Netanjahu MTK chce aresztować byłego ministra obrony Izraela Jo'awa Galanta oraz lidera Hamasu Mohammeda Deifa. Chodzi o zbrodnie wojenne podczas wojny w Strefie Gazy

Google News

16:15 29-06-2024

Prawa autorskie: 27.04.2024 Warszawa , Racjonalizacji 6/8 , Studio Las . Od lewej : posel Adrian Zandberg , europosel Robert Biedron , wicemarszalek Senatu Magdalena Biejat , poslanka Joanna Scheuring - Wielgus i wicemarszalek Sejmu Wlodzimierz Czarzasty podczas konwencji inaugurujacej kampanie do Parlamentu Europejskiego Lewicy , na ktorej zaprezentowani zostana liderzy i liderki list w nadchodzacych wyborach . Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.pl27.04.2024 Warszawa ...

Lewica próbuje poukładać się na nowo podczas wyjazdowego posiedzenia klubu

Klub Lewicy ma dokonać ewaluacji trzech ostatnich kampanii wyborczych i naprawić relacje między Nową Lewicą i Razem.

Od piątku w Dobieszkowie trwa wyjazdowe posiedzenie klubu Lewicy. O najważniejszych tematach, które będą podczas zjazdu poruszane, opowiadał w rozmowie z PAP rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik:

„Główna refleksja jest taka, że potrzebujemy nowej formuły, musimy skorygować kurs i że nie możemy zostać w takim stanie, w jakim jesteśmy, bo nie doprowadzi nas to do wyników, których potrzebujemy. Tak naprawdę teraz zaczynamy pewien szeroki plan ewaluacji, ale też naprawy tego, co nie działa na Lewicy. I pewnie niedługo będziemy mogli wyjść z tym na zewnątrz”.

Oprócz podsumowania trzech kampanii i debat nad przyczyną coraz słabszych wyników lewicowej koalicji (w wyborach do PE ich poparcie stopniało do 6,2 proc.), ważnym tematem są napięte relacje między Nową Lewicą i Partia Razem. Klub zastanawia się, jak poukładać się na nowo i wyjść z trudnej sytuacji, jaką jest podział na część rządową i część nieuczestniczącą w rządzeniu.

Na łamach OKO.press Agata Szczęśniak omawiała pięć scenariuszy dla lewicowej koalicji. To między innymi wejście Razem do rządu, wyjście Nowej Lewicy z rządu, opuszczenie przez Razem klubu Lewicy.

„Powyższy scenariusz to ostateczność – powtarza część lewicowych parlamentarzystów. Inni twierdzą, że to najbardziej prawdopodobna opcja i nic już nie powstrzyma takiego rozwoju wypadków” – relacjonowała Szczęśniak.

Przeczytaj także:

„Na pewno nie ma tutaj woli do tego, żeby kończyć jakkolwiek współpracę między Nową Lewicą a Razem” – komentował w rozmowie z PAP Łukasz Michnik.

Celem jest jednak nie tylko naprawa popsutych relacji między formacjami. Według rzecznika Lewica chce także poszerzyć się o nowe środowiska – nawiązać głębszą współpracę z organizacjami społecznymi, liderami opinii, związkami zawodowymi, organizacjami klimatycznymi oraz think tankami. „Potrzebujemy stworzyć szeroką masę i dać taką oddolną dynamikę Lewicy, bo tego nam na pewno dzisiaj brakuje” – przekazał PAP.

14:26 29-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Renata Dabrowska / Agencja Wyborcza.plFot. Renata Dabrowsk...

Do Muzeum II Wojny Światowej powrócą rodzina Ulmów i Maksymilian Kolbe

„Nie powielimy nieścisłości i błędów, które widniały na usuniętej przez nas fototapecie rodziny Ulmów czy w ekspozytorach poświęconych o. Kolbe” – zaznaczają władze Muzeum.

Oskarżenie o usuwanie polskich bohaterów wysunął jako pierwszy Karol Nawrocki, obecny prezes IPN, a wcześniej dyrektor Muzeum z nadania Prawa i Sprawiedliwości. Kilka dni temu poinformował, że z wystawy zniknęli rotmistrz Witold Pilecki, rodzina Ulmów oraz Maksymiliam Kolbe. Nawrocki, przejmując funkcję po prof. Pawle Machcewiczu, który był jednym z twórców wystawy obok Piotra Majewskiego, Janusza Marszalca i Rafała Wnuka, zaczął wprowadzać zmiany w oryginalnej ekspozycji. Było ich łącznie 17, a sądy uznały je za naruszenie praw autorskich oraz dóbr osobistych twórców wystawy. Pomimo tego, z jednym wyjątkiem, zezwoliły na to, by pozostały one częścią ekspozycji.

W kwietniu nowym dyrektorem Muzeum II Wojny został prof. Rafał Wnuk. I rozpoczął przywracanie jej pierwotnej formy.

Od kilku dni w związku z tymi zmianami prawica atakuje prof. Wnuka oraz rządzącą koalicję. Do tej krytyki przyłączyło się także Polskie Stronnictwo Ludowe.

Przeczytaj także:

W sobotę 29 czerwca Muzeum II Wojny Światowej wydało oświadczenie:

„Rozumiemy, że przeprowadzone zmiany mogą budzić zdziwienie i zaniepokojenie obywateli. Zdecydowaliśmy, że do ekspozycji stałej zostaną włączeni o. Maksymilian Kolbe i rodzina Ulmów. Widzimy, że istnieje taka autentyczna społeczna potrzeba. Wkrótce historie o. Maksymiliana Kolbe i rodziny Ulmów znajdą się wśród innych bohaterów widocznych w Muzeum. Zostaną one zaprezentowane w sposób godny, rzetelny i zgodny z najnowszymi badaniami. Nie powielimy nieścisłości i błędów, które widniały na usuniętej przez nas fototapecie rodziny Ulmów czy w ekspozytorach poświęconych o. Kolbe”.

Muzeum zaznaczyło też, że Witold Pilecki był i jest nadal częścią ekspozycji.

12:46 29-06-2024

Prawa autorskie: Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot . Kuba Atys / Ag...

Michał Kobosko już nie będzie zastępcą Szymona Hołowni

Pierwszym zastępcą przewodniczącego partii została Katarzyna Pełczyńska – Nałęcz

W sobotę podczas Zjazdu Krajowego Polski 2050 Szymon Hołownia ogłosił ważną zmianę w strukturach partii. Z funkcji pierwszego wiceprezesa ugrupowania rezygnuje Michał Kobosko, który zdobył mandat w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego miejsce zająć ma Katarzyna Pełczyńska, ministra funduszy i polityki regionalnej.

„Katarzyna Pełczyńska zastępuje Michała Koboskę, który jedzie budować nasze przyczółki w Brukseli, na stanowisku pierwszej wiceprzewodniczącej partii. Współtwórczyni całego ruchu Polska 2050, współautorka sukcesu Trzeciej Drogi w wyborach parlamentarnych, ministra, która już uruchomiła dla Polek i Polaków miliardy złotych z KPO. Dwie osoby, które idą ze mną od pierwszego dnia mojej politycznej działalności i bez których nie zmienialibyśmy dziś Polski” – napisał Szymon Hołownia na Twitterze (X).

11:07 29-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.plFot. Marek Podmokly ...

Zakopane zlikwiduje samorządową gazetę

„To pewnie ma nawet pewien walor humorystyczny, ale płacili za to zakopiańscy podatnicy. Ja nie potrzebuję takiego periodyku” – zapowiada burmistrz Zakopanego

Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego, który w ostatnich wyborach pokonał kandydatkę PiS, ogłosił, że samorząd zamknie wydawaną przez siebie gazetę — podaje Gazeta Wyborcza.

„Zapadła decyzja o likwidacji kuriozalnej gazetki propagandowej poprzedniej władzy, na której wydawanie przeznaczano rocznie kwotę rzędu 100 tys. zł. W jednym wydaniu tej gazetki, prowadzonej w stylu propagandy sukcesu, można było znaleźć wiele zdjęć dotychczasowych włodarzy miasta. To pewnie ma nawet pewien walor humorystyczny, ale płacili za to zakopiańscy podatnicy. Ja nie potrzebuję takiego periodyku. I zapewniam, że obywatele będą informowani przez nasz magistrat rzetelnie, za pośrednictwem internetu. Bez wydawania tak wielki sum jak dotychczas” — zapowiedział Filipowicz.

Plany zakopiańskiego burmistrza zbiegają się w czasie z ogłoszeniem przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego założeń do nowej ustawy medialnej. W projekcie mają się znaleźć m.in. zapisy dotyczące zniesienia abonamentu, likwidacji Rady Mediów Narodowych, reformy powoływania organów mediów publicznych oraz zakaz prowadzenia działalności medialnej przez jednostki samorządu terytorialnego.

„Wskazać należy, iż wydawane przez gminy (często bezpłatne) gazety zawierają płatne reklamy i ogłoszenia, nie tylko od przedsiębiorców, lecz także od podmiotów publicznych” – argumentuje MKiDN. Prowadzi to do nierównej konkurencji na rynku z podmiotami niezależnymi od władzy. Ministerstwo chce „wzmocnić pozycję niezależnych mediów lokalnych, których zadaniem jest rzetelne informowanie, kontrola i krytyka społeczna”.

Przeczytaj także:

09:44 29-06-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Sztab Bidena zaprzecza, by prezydent zrezygnował z kandydowania na drugą kadencję

Po nieudanym występie Joe Bidena w debacie pojawiły się spekulacje na temat zastąpienia kandydata Demokratów. Sztab urzędującego prezydenta twierdzi jednak, że Biden nie zamierza się wycofać.

Dyrektor ds. komunikacji kampanii urzędującego prezydenta Michael Tyler przekazał w piątek dziennikarzom, że wewnątrz sztabu nie toczą się żadne dyskusje na temat wycofania kandydatury Bidena. Takim pogłoskom wprost zaprzeczył także rzecznik kampanii Seth Schuster.

„Nie ma ku temu podstaw” – powiedział CNN w piątek rano jeden z doradców Bidena. „Nie ma niczego, co wskazywałoby na to, że wyborcy się z tym zgadzają”.

Sam prezydent odbył w piątek szereg spotkań z wyborcami. W Karolinie Północnej odniósł się wprost do swojego słabego występu w debacie:

„Wiem, że nie jestem młodym mężczyzną. Nie chodzę już tak łatwo jak kiedyś. Nie mówię już tak płynnie, jak kiedyś. Nie dyskutuję już tak dobrze jak kiedyś, ale wiem to, co wiem: umiem mówić prawdę. Potrafię odróżnić dobro od zła. I wiem, jak wykonać tę pracę, wiem, jak załatwić sprawę. I wiem to, co wiedzą miliony Amerykanów: kiedy upadasz, podnosisz się”.

Czy zastąpienie Bidena innym kandydatem to w ogóle realny scenariusz? Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce niezwykle trudne. Joe Biden jest w tej chwili dorozumianym kandydatem Demokratów. By to zmienić, delegaci musieliby wybrać zupełnie nowego kandydata podczas sierpniowej konwencji. Partia wyznaczyła stanom termin wyboru ponad 3900 delegatów na 22 czerwca. Obecnie prawie wszyscy z nich to zwolennicy Bidena, przydzieleni do zadania w trakcie całego procesu, a nawet zatwierdzeni przez sztab wyborczy prezydenta.

Przeczytaj także: