0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

14:06 23-02-2025

Prawa autorskie: Fred MarvauxFred Marvaux

Stan papieża nieco lepszy po sobotnim kryzysie. Lekarze starają się nie dopuścić do sepsy

Papież jest spokojny i świadomy, ale jego stan jest trudny – nie kryją służby informacyjne Watykanu.

Co się wydarzyło?

Papież Franciszek jest w stanie krytycznym, ale miał „spokojną noc” – informuje w swoim komunikacie Watykan. Głowa kościoła znajduje się w szpitalu Gemelli w Rzymie od 14 lutego. Papież został tam przyjęty przez problemy z oddychaniem. Lekarze wykryli u niego obustronne zapalenie płuc. Przez ostatnią dwobę stan papieża miał się ustabilizować i poprawić, jednak 88-latek potrzebował transfuzji krwi i podania tlenu w czasie zapaści w sobotę.

Według komunikatu Franciszek jest przytomny. Infekcja ma być „złożona”, spowodowana przez dwa lub więcej patogenów. Wierni czuwają przed szpitalem Gemelli, przed wejściem do budynku zostawiają listy z modlitwami o zdrowie papieża.

Agencja Reutera podaje za anonimowym źródłem w Watykanie, że papież mimo wspomagania oddycha samodzielnie. Więcej informacji na temat jego stanu powinno pojawić się po dzisiejszych badaniach.

Franciszek drugi raz z rzędu nie pojawił się na coniedzielną modlitwę Anioł Pański na Placu Świętego Piotra. Zamiast niego przed wiernymi wystąpił arcybiskup Rino Fisichella. Zaapelował do wiernych o „mocniejszą i intensywniejszą” modlitwę, by papież miał „siłę niezbędną do przejścia przez ten moment próby”. Franciszek nie pojawił się również w Bazylice Świętego Piotra podczas mszy święceń diakonów. Również w tym przypadku zastąpił go arcybiskup Fisichella. Duchowny odczytał homilię napisaną przez papieża. „Aby wzrastać razem, dzieląc się wzajemnie blaskami i cieniami, sukcesami i porażkami, trzeba umieć przebaczać i prosić o przebaczenie, odbudowując relacje i nie wykluczając z naszej miłości nawet tych, którzy nas atakują i zdradzają” – brzmiały słowa kazania papieża.

Zajmujący się papieżem doktor Sergio Alfieri nie krył, że infekcja w obu płucach może w końcu doprowadzić do sepsy, co mocno pogorszyłoby już bardzo trudny stan Franciszka.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

12:16 23-02-2025

Prawa autorskie: Photo by Attila KISBENEDEK / AFPPhoto by Attila KISB...

Coroczne przemówienie Orbana: Węgry wreszcie „częścią mainstreamu”

W corocznym przemówieniu premier Węgier skupił się przede wszystkim na kwestiach zagranicznych, zagroził też dalszym łamaniem praw człowieka, do których zaliczane są prawa mniejszości LBGT+.

Co się wydarzyło?

Coroczne przemówienie Orbana ma dotyczyć najważniejszych spraw dla państwa. Tym razem premier Węgier skupił się na wątkach praw mniejszości i polityki międzynarodowej, przede wszystkim w kontekście wojny w Ukrainie.

Zdaniem Orbana Ukraina nie osiągnie celu dołączenia do NATO i powinna usunąć się na pozycję państwa neutralnego.

„Ukraina, lub to, co z niej pozostanie, ponownie stanie się strefą buforową. Nie zostanie członkiem NATO” – mówił premier Węgier. Co więcej, Orban jest sceptyczny wobec członkostwa naszego wschodniego sąsiada w Unii Europejskiej. Obiecał, że to Węgry zdecydują o możliwości przystąpienia Kijowa do Wspólnoty.

„Przystąpienie Ukrainy zniszczyłoby węgierskich rolników, i nie tylko ich, ale całą węgierską gospodarkę narodową” – stwierdził polityk. W dalszej części przemówienia stwierdził, że budapesztańska Parada Równości może się nie odbyć. „Sugeruję, aby tegoroczni organizatorzy Parady Równości nie zawracali sobie głowy przygotowaniami do tegorocznej parady. To strata czasu i pieniędzy” – mówił Orban. Parada Równości w Budapeszcie w 2025 roku ma odbyć się po raz 30. Orban zapowiedział jednak, że rząd będzie próbował zmienić prawo tak, by nie dopuścić do jej organizacji. Stwierdził też, że w konstytucji państwa powinien znaleźć się zapis, który ustanowi istnienie nie więcej niż dwóch płci.

Premier Węgier wyraził również zadowolenie z zablokowania finansowania organizacji pozarządowych przez amerykańską agencję USAID. Zapowiedział, że w końcu zostaną one rozliczone i „wyeliminowane” z Węgier. Orban ciepło wypowiedział się na temat nowej administracji w Waszyngtonie. „Prezydent Trump nie jest naszym wybawcą, lecz naszym towarzyszem broni” – stwierdził premier rządu w Budapeszcie. Jak dodał, USA zaczynają ”rebelię", która wynosi Węgry do politycznego głównego nurtu.

W ostatniej części przemówienia premier Węgier przedstawił listę obietnic związanych z podatkami i finansami państwa. Zapowiedział między innymi budowę i otwarcie stu nowych fabryk, obniżkę podatków, zwrot podatku VAT na warzywa, owoce i nabiał dla seniorów, jak również uznanie posiadania gotówki za prawo konstytucyjne.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

09:54 23-02-2025

Prawa autorskie: Fot. Tobias SCHWARZ / AFPFot. Tobias SCHWARZ ...

Niemcy wybierają. Trwają wybory do Bundestagu

Chadecy z CDU/CSU są faworytami do wygranej w wyborach do parlamentu federalnego, jednak nie mają szans na stworzenie samodzielnego rządu. Drugą siłą w Bundestagu może zostać skrajna prawica.

Co się wydarzyło?

Trwają przedterminowe wybory do Bundestagu. Uprawnionych jest 59,2 mln wyborców, którzy zagłosują w 299 okręgach. W niemieckim systemie każdy wyborca może oddać dwa głosy: jeden bezpośrednio na kandydata z okręgu wyborczego, drugi na partyjną listę kandydatów startującą w jego kraju związkowym. W wyborach zarejestrowanych jest 29 partii, choć realną szansę na wejście do federalnego parlamentu ma tylko kilka z nich. To prowadząca w sondażach chadecja CDU/CSU, skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), dotychczas największa w Bundestagu socjaldemokracja z SPD, liberałowie z FDP, lewicowe Die Linke oraz populistyczny Sojusz Sahry Wagenknecht – dla Rozsądku i Sprawiedliwości (BSW).

Sondaże wskazują na pewne zwycięstwo CDU/CSU. Chadecja będzie jednak musiała stworzyć rząd koalicyjny. Tak kształtowały się sondaże przed ciszą wyborcza:

  • - Chadecja z CDU/CSU może liczyć na około 30 proc. głosów,
  • Socjaldemokraci z SPD powinni otrzymać około 15 proc. głosów,
  • Na Zielonych może zagłosować ok. 13 proc. wyborców.
  • Nacjonalistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) może dostać aż 20 proc. głosów,
  • Lewicowa Die Linke, po znacznym wzroście notowań w sondażach w ostatnich tygodniach, może liczyć na 7,5 proc. To wzrost poparcia z poziomu 3-4 proc.
  • O wejście do parlamentu walczą Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW), w sondażach oceniany na ok. 5 proc. głosów oraz liberałowie z FDP, których poparcie kształtuje się na poziomie 4-5 proc.
  • Próg wyborczy wynosi 5 proc. głosów.

Przedterminowe wybory do Bundestagu odbywają się po upadku rządów koalicji SPD, Zielonych i FDP. Na nowego kanclerza typowany jest lider CDU/CSU Friedrich Merz, konserwatywny polityk zapowiadający między innymi zmianę polityki imigracyjnej. W swoich wypowiedziach wypowiadał się też za trwałym przywróceniem kontroli granicznych na przejściach z krajami sąsiadującymi. Merz najprawdopodobniej będzie musiał zawrzeć sojusz tak zwanej „wielkiej koalicji”, którą stworzy z socjaldemokracją z SPD. Druga w sondażach AfD do tej pory była izolowana na scenie politycznej i najprawdopodobniej nie ma szans na rozmowy z Merzem.

Alternatywa dla Niemiec rośnie jednak w sondażach na fali sceptycyzmu wobec uchodźców i migrantów, co wybrzmiewa również w wypowiedziach Friedricha Merza. AfD cieszy się poparciem miliardera i członka administracji Donalda Trumpa Elona Muska.

W ciągu ostatnich miesięcy kilkukrotnie doszło do ataków przeprowadzonych przez obcokrajowców, co mocno wpływa na nastroje wyborców. W grudniu w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu wjechał obywatel Arabii Saudyjskiej, zginęło sześć osób, ponad 200 zostało rannych. W styczniu w grupę przedszkolaków w Bawarii wjechał Afgańczyk, zabijając dwuletniego chłopca i 41-letniego mężczyznę. W przeddzień międzynarodowego szczytu w Monachium w samochód prowadzony przez kolejnego Afgańczyka wjechał w demonstrantów. Rannych zostało 30 osób, dwuletnia dziewczynka i jej 37-letnia matka zmarły.

Lokale wyborcze są czynne do godziny 18:00. Tuż po ich zamknięciu znane będą nieoficjalne wyniki sondażu exit poll.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

16:58 22-02-2025

Prawa autorskie: Photo by Michael M. Santiago / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA / Getty Images via AFPPhoto by Michael M. ...

Spotkanie Dudy z Trumpem. Najwyżej 10 minut przed przemówieniem Trumpa na CPAC

Trump znalazł dla polskiego prezydenta pół godziny przed ważnym wystąpieniem na konserwatywnej konferencji. Spotkanie mieli załatwić bracia Rachoń

Aktualizacja z godziny 20.30. Z powodu spóźnienia prezydenta Trumpa jego spotkanie z Andrzejem Dudą trwało ok. 10 minut.

Co się wydarzyło

Prezydent Andrzej Duda udał się do USA na spotkanie z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Według informacji PAP spotkanie ma się odbyć o godzinie 13:30 czasu lokalnego (19:30 w Polsce). PAP pisała wczoraj, że spotkanie może odbyć się w Białym Domu, albo podczas trwającej od czwartku konferencji Conservative Political Action Conference (CPAC), gdzie występował już m.in. Elon Musk i prezydent Argentyny Javier Millei. Dziś przemawiać ma na niej Donald Trump.

Dziś „Gazeta Wyborcza” przekazuje, że obaj prezydenci spotkają się na terenie centrum kongresowego Gaylord National Resort and Convention Center w Oxon Hill w stanie Maryland, czyli w miejscu, gdzie odbywa się CPAC. Rozmowa ma potrwać maksymalnie pół godziny.

Według nieoficjalnych informacji do Waszyngtonu z prezydentem udali się szef jego kancelarii Marcin Mastalerek, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski i zastępca Kolarskiego Nikodem Rachoń. Ostatni z nich jest bratem gwiazdy wspierającej PiS Telewizji Republika, Michała Rachonia.

Wizyta nie była pierwotnie planowana – prezydent miał odwiedzić Waszyngton po raz ostatni w marcu. Andrzej Duda chce się jednak spotkać z Trumpem już teraz, w obliczu zbliżających się rozmów w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Według informacji „Wyborczej” spotkania nie udało się załatwić Mastalerkowi, a prezydent wobec jego porażki zwrócił się o pomoc do braci Rachoniów. To oni mieli załatwić spotkanie przez kontakt z małżeństwem Matta i Mercedes Schlappów, organizatorów CPAC.

Jaki jest kontekst

Spotkanie z Trumpem będzie miało miejsce dzień po rozmowie Dudy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Polski prezydent mówił po niej:

„Zasugerowałem prezydentowi Zełenskiemu, aby pozostał oddany kursowi spokojnej i konstruktywnej współpracy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ufam, że dobra wola i uczciwość stanowią fundament amerykańskiej strategii negocjacyjnej. Nie mam wątpliwości, że prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój”.

Donald Trump od kilku dni publicznie wyraża irytację podejściem Wołodymyra Zełenskiego do ewentualnych rozmów pokojowych z Rosją. Trumpowi nie podoba się też, że Ukraina odrzuciła podsuniętą przez Amerykanów umowę o eksploatacji ukraińskich złóż rzadkich metali. W tym tygodniu amerykański prezydent bez związku z prawdą stwierdził, że Zełenski jest dyktatorem, ma tylko 4 proc. poparcia i to on jest odpowiedzialny za rozpoczęcie wojny z Rosją.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

16:26 22-02-2025

Prawa autorskie: Foto AHMAD GHARABLI / AFPFoto AHMAD GHARABLI ...

Izrael i Palestyna: ostatnia wymiana w pierwszej fazie porozumienia. Zawieszenie broni wygasa za tydzień

Szóstka żywych zakładników wróciła dziś do Izraela. Do Palestyny wraca ponad 600 osób przetrzymywanych w izraelskich więzieniach. Nikt nie wie, czy zawieszenie broni uda się utrzymać

Co się wydarzyło

Hamas uwolnił dziś szóstkę zakładników. Czwórka z nich: Tal Szoham, Elija Kohen, Omer Szem Tow i Omer Wenkert byli przetrzymywani w Strefie Gazy od 7 października 2023 roku. Szoham w momencie porwania odwiedzał jego rodzinę w kibucu Be'eri. Kohen, Szem Tow i Wenkert zostali porwani podczas festiwalu Nowa przy granicy ze Strefą Gazy.

Pozostała zwolniona dwójka to Abera Megistu i Hiszam al-Sajed. Pierwszy trafił do Strefy Gazy we wrześniu 2014 roku, drugi w kwietniu 2015 roku. Obaj zmagali się z problemami ze zdrowiem psychicznym, obaj samodzielnie wkroczyli do Gazy i zostali tam zatrzymani przez Hamas.

To ostatni żywi zakładnicy, którzy wrócili do Izraela w ramach uzgodnionego 15 stycznia i wprowadzonego w życie 19 stycznia porozumienia o zawieszeniu broni.

W ramach każdej wymiany Izrael uwalniał około 30-50 osób przetrzymywanych w izraelskich więzieniach. W ramach ostatniej wymiany, po przekazaniu sześciu zakładników przez Hamas, Izrael ma wypuścić 620 osób — najwięcej z dotychczasowych wymian. To bardzo zróżnicowana grupa. Jest wśród nich ponad setka osób poniżej 19 roku życia. 491 osób ma zostać przetransportowanych przez Czerwony Krzyż do Gazy. 97 osób ma zostać wypuszczonych poza granice Izraela i Palestyny, najpewniej wbrew ich woli. Wśród nich jest np. skazany za przeprowadzenie ataku terrorystycznego w Jerozolimie w 2015 roku Bilal Ranem.

Jaki jest kontekst

Izraelska Służba Więzienna jest zarządzana przez zwolenników rasistowskiego i antyarabskiego byłego ministra spraw wewnętrznych Itamara Ben Gwira. Jej władze zarządziły, że zwolnieni dziś z więzień Palestyńczycy wyjdą z nich w koszulkach z napisem „ścigam mych wrogów i dopadam, a nie wracam, póki nie zginą” w języku arabskim. To cytat z biblijnego psalmu, wers ten jest nawiązaniem do wojen prowadzonych przez króla Dawida.

Duża część z przetrzymywanych przez Izrael osób, które zostały w ostatnich tygodniach zwolnione, mają status podobny do zakładników — były przetrzymywane tygodniami bez postawienia zarzutów. Część z nich, jak Bilal Ranem, odsiadywała wieloletnie wyroki za dokonanie aktów przemocy.

Dwa dni wcześniej Hamas zwrócił do Izraela ciała czterech osób. Miały wśród nich być ciała 83-letniego Odeda Lifszica, 33-letniej Sziri Bibas i jej dzieci – Ariela i Kfira. Po otrzymaniu ciał i ich przebadaniu izraelska armia ogłosiła jednak, że wśród przekazanych ciał zamiast Sziri Bibas są szczątki innej osoby. Wzbudziło to ogromne oburzenie w Izraelu i zagroziło dalszej implementacji porozumienia.

Hamas przekazał, że jest zaskoczony izraelskim odkryciem. W piątek wieczorem Palestyńczycy przekazali ciało, które tym razem okazało się być szczątkami Sziri Bibas. Jej mąż i ojciec jej dzieci, Jarden, został porwany osobno i wrócił do Izraela w jednej z wymian w ramach porozumienia.

Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari przekazał, że Sziri Bibas i jej dzieci zostały brutalnie zamordowane oraz powiedział, że Jarden Bibas „spojrzał mu w oczy” i poprosił, by cały świat dowiedział się, jak zabite zostały jego dzieci. Nieco później jednak rodzina Bibas wydała oświadczenie, w którym pisze, że chce, by świat wiedział, że było to morderstwo. Ale jednocześnie prosi, by nie podawać żadnych dodatkowych szczegółów na temat morderstw. Czytamy w nim też, że rodzina nie otrzymała takich szczegółów z żadnych oficjalnych źródeł.

Powrót właściwego ciała Sziri Bibas umożliwił przeprowadzenie ostatniej wymiany w ramach pierwszej fazy porozumienia.

Co dalej

Zawieszenie broni trwa do końca przyszłego tygodnia. Negocjacje na temat szczegółów drugiej fazy miały się rozpocząć dwa tygodnie po wejściu porozumienia w życie. Nic takiego się jednak nie stało, a Izrael przeciągał rozpoczęcie negocjacji. Nie wiemy, co wydarzy się w marcu, bo czasu na wynegocjowanie szczegółów pozostało niewiele. Hamas potwierdził w tym tygodniu, że jeśli uda się uzgodnić szczegóły drugiej fazy, zamierza wypuścić wszystkich pozostałych zakładników. W Strefie Gazy pozostało ich jeszcze około 60, ale Izrael jest przekonany, że ponad połowa z nich nie żyje.

Napięcie w Izraelu i Palestynie pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Mało kto wierzy, że w Gazie uda się przeprowadzić plan Donalda Trumpa, by wysiedlić z niej Palestyńczyków i zbudować międzynarodowy nadmorski kurort. Innego spójnego planu na odbudowę Strefy Gazy nie zaprezentował nikt.

Od zawieszenia broni w Gazie izraelska kampania przeniosła wojnę na Zachodni Brzeg. 20 lutego w Bat Jam na południe od Tel Awiwu eksplodowały trzy puste autobusy. Nikt nie doznał obrażeń. Izrael oskarżył o atak Hamas, a o wsparcie w jego przeprowadzeniu Iran. W odpowiedzi na eksplozje premier Netanjahu rozkazał zintensyfikowanie działań na Zachodnim Brzegu.

10 lutego źródła ONZ mówiły o przymusowym przesiedleniu 40 tys. osób z powodu izraelskiej kampanii na Zachodnim Brzegu. Izraelski dziennik HaArec pisze, że izraelskie Dowództwo Centralne zdecydowało, by stosowane w Gazie metody operacyjne kopiować podczas kampanii na Zachodnim Brzegu. W wyniku tego podejścia izraelska armia zamordowała między innymi 23-letnią Sundus Szalabi w ósmym miesiącu ciąży. Według wewnętrznego dochodzenia miała ona „w podejrzany sposób patrzeć na ziemię”. W piątek żołnierze zabili dwunastoletniego Ajmana al-Hemuniego i trzynastoletnią Rimas Ammuri.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: