0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

11:39 12-06-2025

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Prezes KRRiT przed Trybunałem Stanu? Komisja sejmowa daje zielone światło

Kierujący Krajową Radą Radiofonii i Telewizji nominat PiS Maciej Świrski wstrzymuje wypłatę środków z abonamentu dla publicznych nadawców.

Co się wydarzyło?

Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej dała zielone światło dla próby postawienia Macieja Świrskiego przed Trybunałem Konstytucyjnym. To kolejny krok w tym postępowaniu, członkowie komisji przyjęli sprawozdanie wyrażające aprobatę dla wcześniejszego działania posłów i posłanek. Ponad rok temu o postawienie szefa Krajowej Rady przez TS zawnioskowało 185 z nich.

„Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przyjęła sprawozdanie wskazujące na rozpatrzenie przez Sejm wniosku o postawienie przewodniczącego Świrskiego przed Trybunałem Stanu. W głosowaniu było 11 do 7 za wnioskiem. Jednocześnie jest wniosek mniejszości złożony przez posłów PiS o umorzenie postępowania. Zdecyduje Sejm” – informował Piotr Adamowicz z Koalicji Obywatelskiej. Nie wcześniej niż za 21 dni wnioskiem ma zająć się Sejm. By postawić Świrskiego przed Trybunałem, potrzebna jest większość trzech piątych posłów.

Zarzuty wobec szefa KRRiT są moce i obejmują przede wszystkim wstrzymanie wypłaty ok. 300 mln złotych z abonamentu dla publicznych mediów oraz przedłużanie postępowań koncesyjnych dla nadawców prywatnych.

Jaki jest kontekst?

Maciej Świrski stanął na czele KRRiT za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Objął to stanowisko w 2022 roku, jego kadencja kończy się dopiero za trzy lata. Uczestniczył w obsadzaniu władz TVP, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych partyjnymi nominatami PiS. Był też jednym z hamulcowych zmiany na kierowniczych stanowiskach w państwowych mediach po zmianie władzy w 2023 roku. Po wymianie dyrekcji publicznych mediów i wprowadzenia ich w stan likwidacji KRRiT wstrzymała wypłaty środków pochodzących z abonamentu należnych nadawcom. Świrski argumentował, że nie może przekazać ich wybranym bezprawnie zarządom. Według „Dziennika Gazety Prawnej” koalicja rządząca chciałaby podjąć próbę usunięcia Świrskiego ze stanowiska poprzez odrzucenia rocznego raportu KRRiT. Na taki ruch musiałby jednak zgodzić się również prezydent.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

10:03 12-06-2025

Prawa autorskie: AFP PHOTO / ERIC FEFERBERGAFP PHOTO / ERIC FEF...

Katastrofa Dreamlinera w Indiach. Na pokładzie samolotu 242 osoby

Boeing 787-8 Dreamliner rozbił się zaraz po starcie. Przyczyny zdarzenia nie są jasne.

Maszyna linii Air India lecąca do Londynu rozbiła się kilka minut po starcie z lotniska w mieście Ahmadabad w stanie Gudżarat na zachodzie kraju. Na pokładzie znajdowały się 243 osoby: 169 Hidnusów, 53 Brytyjczyków, siedmiu Portugalczyków i jeden Kanadyjczyk, wśród których było 11 dzieci.

Na razie służby nie podają informacji o ostatecznej liczbie ofiar śmiertelnych wśród pasażerów. Przyznają jednak, że będzie ich „wiele”, a do 13:00 wiadomo było o przynajmniej 110 osób, które nie przeżyły zdarzenia.

Całkowicie zniszczony w wyniku katastrofy Dreamliner spadł na gęsto zabudowany obszar. Kontrolerzy ruchu lotniczego w Ahmedabadzie przekazali, że samolot wystartował o godz. 13:39 lokalnego czasu, po czym zdążył nadać sygnał „mayday”. Po chwili doszło jednak do zerwania łączności. Lotnisko, z którego startował samolot, zostało zamknięte.

„Zmobilizowaliśmy zespoły ratownicze i podejmujemy wszelkie wysiłki, by zapewnić pomoc medyczną i wsparcie w miejscu katastrofy. Moje myśli i modlitwy są ze wszystkimi osobami na pokładzie i ich rodzinami” – mówił mediom Kinjarapu Ram Mohan Naidu, indyjski minister do spraw lotnictwa.

„Tragedia w Ahmedabad nas oszołomiła i zasmuciła. Jest to rozdzierające serce poza słowami. W tej smutnej godzinie moje myśli są ze wszystkimi, których to dotknęło. Jestem w kontakcie z ministrami i władzami, którzy pracują, aby pomóc poszkodowanym” – przekazał na platformie X (twitter) Narendra Modi.

Według specjalistycznej bazy Aviation Safety Network to pierwszy taki wypadek z udziałem Boeinga 787-8 Dreamliner w historii. Przez 14 lat od wejściu do eksploatacji z lotów Dreamlinery wykonały ponad 5 milionów lotów, a w użyciu pozostaje ponad tysiąc tych maszyn. Z dreamlinerów korzystają również Polskie Linie Lotnicze LOT, używając ich na dalekich trasach międzykontynentalnych do USA, Japonii, Kanady czy Indii.

Do południa polskiego czasu nie spłynęły żadne informacje wskazujące na przyczyny katastrofy. Agencje informacyjne podają, że z budynku, w który uderzył samolot, byli ludzie, a spod gruzów wydobyto co najmniej 30 ciał. Z doniesień agencji Reutera wynika, że w bloku znajdował się hostel, w którym zatrzymywali się pracujący w mieście lekarze i studenci medycyny.

09:10 12-06-2025

Prawa autorskie: SERGEY BOBOK / Ukrainian State Emergency Service / AFPSERGEY BOBOK / Ukrai...

Tragiczna seria w Ukrainie. Kolejny nocny atak dronów na Charków

Kolejny z serii ataków na Charków nastąpił zaledwie dwa dni po największej do tej pory ofensywie bezzałogowców nad terytorium Ukrainy.

Co się wydarzyło?

Nocny nalot dronowy na Charków przyniósł bilans 18 rannych. Poszkodowana została przynajmniej czwórka dzieci, w tym dwuletni chłopiec i trzy nastolatki. Celem Rosjan były dzielnice mieszkalne, placówki oświatowe, przedszkola i infrastruktura energetyczna. Odłamki wyposażonych w ładunki wybuchowe dronów spadały tuż obok placów zabaw.

To kolejny z serii ataków na miasto. Nalot z nocy 10 na 11 czerwca przyniósł dziewięć ofiar śmiertelnych i 64 rannych, w tym dziewiątki dzieci. Do szpitala trafił między innymi ranny 14-latek i 2-letnia dziewczynka. Według służb ratowniczych trzy osoby wciąż pozostają pod gruzami, ich stan nie jest znany. Drugie co do wielkości miasto w Ukrainie, położone zaledwie 40 km od rosyjskiej granicy, jest bardzo częstym celem rosyjskich ataków. Służby nadal szukają rannych pod gruzami.

„Bezpośrednio trafione zostały wielopiętrowe budynki, prywatne domy, place zabaw, siedziby przedsiębiorstwa i pojazdy transportu publicznego” – mówił Ihor Terechow, burmistrz Charkowa.

Niszczycielski atak 17 dronów bojowych trwał zaledwie dziewięć minut. W tym samym czasie w Mikołajowie i Chersoniu Rosjanie zaatakowali obiekty infrastruktury energetycznej, przez co doszło do przerw dostawie prądu.

„Każdy nowy dzień przynosi nowe podłe ciosy ze strony Rosji, a prawie każdy z nich jest wymowny. Rosja zasługuje na zwiększoną presję; dosłownie każdym ciosem wymierzonym w życie zwykłych ludzi udowadnia, że presja jest niewystarczająca” – napisał na Telegramie prezydent Wołodymyr Zełenski.

Jaki jest kontekst?

Atak na Charków może być częścią serii ofensywnych działań Moskwy, która zapowiedziała odwet za akcję ukraińskich sił, w którym zniszczono 40 rosyjskich bombowców. Służba Bezpieczeństwo Ukrainy 1 czerwca przeprowadziła atak na cztery lotniska, w tym na bazę lotnictwa w Syberii, oddalonej o tysiące kilometrów od ukraińskiej granicy. Celem operacji było zniszczenie rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu, działających z dala od linii frontu. Uszkodzonych zostało ponad 40 samolotów, które do tej pory nękały ukraińskie miasta nalotami.

Odwet za tę akcję rozmowie z prezydentem USA Donaldem Trumpem zapowiedział rosyjski przywódca Władimir Putin. Od początku czerwca Moskwa wysyła nad Ukrainę drony bojowe, a w nocy z 9 na 10 czerwca doszło do największej do tej pory rosyjskiej ofensywy przeprowadzonej z użyciem bezzałogowców. Z terytorium Rosji nad Ukrainę wyleciało 315 dronów, do ataku użyto również 7 rakiet, a głównym celem Rosjan był Kijów. Ukraińskiej obronie przeciwlotniczej udało się strącić 285 jednostek, w tym wszystkie pociski wystrzelone w terytorium Ukrainy.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

15:39 11-06-2025

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Hołownia: Pan Braun nie będzie miał wstępu do Sejmu, dopóki ja jestem marszałkiem

Koniec bezkarności Grzegorza Brauna? Marszałek Hołownia zapowiedział, że wyda zarządzenie zakazujące politykowi skrajnej prawicy wstępu do Sejmu. To konsekwencje zniszczenia przez Brauna wystawy poświęconej osobom LGBT+

Co się wydarzyło

Po tym, jak Grzegorz Braun zniszczył wystawę poświęconą społeczności LGBT+ na terenie Sejmu, głos zabrał marszałek Szymon Hołownia. „W ramach reakcji po poprzedniej akcji pana Brauna z gaśnicą wydałem pierwsze zarządzenie porządkowe w jego sprawie, zobowiązujące Straż Marszałkowską do kontroli bezpieczeństwa posła Brauna za każdym razem, gdy wchodzi do Sejmu. Ten środek okazał się niewystarczający” – mówił Hołownia, odnosząc się do wydarzeń z grudnia 2023 roku, gdy Braun zakłócił uroczystość chanukową w Sejmie. „Okazało się, że pan poseł Braun i bez użycia narzędzi jest w stanie narobić szkód, zachowywać się po chamsku i w sposób nieodpowiedni. W związku z tym ta sankcja zostaje rozszerzona. Pan Braun nie będzie miał wstępu do Sejmu, dopóki ja jestem marszałkiem” – zapowiedział Hołownia.

Hołownia pytany o to, dlaczego Straż Marszałkowska nie zareagowała siłowo na środowe zachowanie Brauna, odpowiedział, że do tej pory instrukcje były takie, by używać siły fizycznej, gdy zagrożone jest czyjeś życie lub zdrowie. „Wydałem komendantowi instrukcje, że od tej pory straż ma reagować również przy użyciu siły fizycznej wobec osób objętych immunitetem (...) również w sytuacji, gdy taka osoba będzie niszczyć mienie na terenie Sejmu” – mówił marszałek Hołownia.

Jaki jest kontekst

Podczas dyskusji nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, Grzegorz Braun zniszczył wystawę, na którą składały się historie osób LGBT+ z Opolszczyzny. Zdejmował plansze ze sztalug, próbował je gnieść i rzucał na ziemie. Wystawa, która zagościła na sejmowych korytarzach na zaproszenie posłanki Anny Żukowskiej z Nowej Lewicy, została szybko naprawiona. Braun już w marcu 2025 zniszczył te same plansze, malując na nich czarną farbą hasło „stop propagandzie zboczeń”. Wówczas wystawa była pokazywana na rynku w Opolu. W tej sprawie toczy się przeciwko Braunowi postępowanie.

Przeczytaj także:

14:57 11-06-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Jest wotum zaufania dla rządu. Za 243 posłów

„Potrzebowałem wotum, bo powstał rejwach, wrzawa, spekulacje, czy rząd się utrzyma. W takich warunkach źle się pracuje. Musimy zrobić dużo więcej by odzyskać sympatię wyborców” – mówił po głosowaniu premier Donald Tusk

Co się wydarzyło

Po rekordowo długiej dyskusji (do zadawania pytań zgłosiło się aż 267 posłów i posłanek) Sejm większością głosów udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Za głosowało 243 posłów, przeciwko było 210 osób. I obyło się bez zaskoczeń: rękę za rządem podnieśli wszyscy politycy Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Przeciwko byli PiS, Konfederacja, Razem, Republikanie i „brauniści”. Po ogłoszeniu wyników posłowie rządzącej koalicji podnieśli się do bicia braw i skandowania „Donald Tusk”.

Zrzut ekranu 2025-06-11 o 16.46.34

Po głosowaniu premier spotkał się z dziennikarzami. Tłumaczył, że potrzebował wotum, bo po wyborach prezydenckich zaczęła się wrzawa i spekulacje, czy rząd się utrzyma. „W takich warunkach źle się pracuje. W mojej intencji nie było pokazania, jaki jestem silny, tylko przerwanie spekulacji. Musimy zrobić dużo więcej by odzyskać sympatię wyborców” – stwierdził Tusk.

Wcześniej w exposé zapowiedział, że w czerwcu powołany zostanie rzecznik rządu. „W ciągu tygodnia poznacie nazwisko, to będzie ważna figura polityczna, dobry, mądry człowiek” – mówił Tusk.

W lipcu dojdzie do rekonstrukcji rządu – mamy zobaczyć nową strukturę i nowe twarze. „W rządzie nie musi już być 117 osób jak dziś. Na pewno będzie dużo mniej” – zapowiedział Tusk.

Tusk odpowiada na pytania

Wcześniej, gdy Tusk odpowiadał na pytania, dziękował Polakom i Polkom za cierpliwość. „Wobec opozycji, wobec mnie przez te półtora roku, ale też za nadzwyczajną cierpliwość tych, którzy musieli wysłuchać festiwalu kłamstw opozycji. Prawda będzie zawsze prawdą” – mówił premier.

Tusk wybrał kilka zagadnień, do których odniósł się z mównicy. Stwierdził, że wzrost nakładów zdrowia powinien dotyczyć pacjentów, a nie wynagrodzeń dla kadry. Chwalił się rządowym programem in vitro, z którego urodziło się 841 dziewczynek i 835 chłopców, a z państwowego wsparcia korzysta ponad 33 tys. par. „Cieszę się, że po latach brutalnej, bezsensownej, haniebnej walki i upokarzania dzieci urodzonych dzięki in vito i rodzin, cieszę się, że to znowu przynosi efekt demograficzny i szczęście parom” – mówił Tusk.

Premier odpowiedział też na zarzut rzekomego nadużywania świadczenia 800 plus przez osoby z Ukrainy. Stwierdził, że nieszczelny system stworzył PiS, a jego rząd wprowadza zmiany. „By dostać świadczenie, trzeba być w Polsce stale i być aktywnym zawodowo. Rząd połączył system ZUS z danymi straży granicznej”.

Stwierdził też, że samorządy dzięki reformom rządu tylko w 2025 roku zyskają 25 mld zł. „W ciągu dziesięciu lat, jeśli nikt tego nie zepsuje, zyskają 345 mld zł” – mówił Tusk.

Zapowiedział też, że ze względu na sytuację na granicy zachodniej, nie wyklucza czasowego wprowadzenia kontroli. O szczelności wschodniej granicy mówił tak: „Wszystko jest teraz przez nas monitorowane, przez drony, kamery, żołnierzy. Skuteczność wrosła z 30 do 98 proc.”.

Więcej tekstów OKO.press

Przeczytaj także: