0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10:01 06-08-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Tusk o orędziu Nawrockiego: „Próba szyderstwa”

Po orędziu Karola Nawrockiego krytyczne uwagi zgłosili Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz.

Co się wydarzyło?

„Byłoby nieszczęściem, gdyby ktoś chciał zamącić kurs dobrze ustawionego okrętu, który płynie w znanym kierunku, jakim jest bezpieczna Polska, w ramach trzech filarów polskiego bezpieczeństwa, siły społeczeństwa, siły armii, siły sojuszy” – komentował orędzie Karola Nawrockiego wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider ludowców zauważył też brakujące w jego przemówieniu wątku. – „Nie widziałem elementów związanych z polską wsią, z polskim rolnictwem, z polską dobrą żywnością. Dobrze, że jest PSL i może o tym mówić” – stwierdził minister obrony narodowej.

Do tych słów dołączył minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Zwrócił uwagę na plany prezydenta wobec projektu CPK. Nawrocki chciałby wrócić do planów z czasów PiS, czyli 10 kolejowych szprych Kolei Dużych Prędkości prowadzących do nowego lotniska, docierających również do miast powiatowych. Według ministra z PSL będzie to oznaczało spowolnienie pociągów z 350 km/h do 250 km/h na przez obecną na planowanej przez koalicję linii Y pomiędzy Warszawą i Łodzią a Poznaniem i Wrocławiem.

Do słów Karola Nawrockiego wygłoszonych przed Zgromadzeniem Narodowym odniósł się również premier Donald Tusk. Według niego orędzie było zapowiedzią konfrontacji. Jak stwierdził premier, Nawrocki podejmie próbę wejścia w kompetencje rządu, co będzie niezgodne z Konstytucją.

„To nie jest pierwszy raz, kiedy jako premier słucham wystąpienia prezydenta (...), gdzie bardzo widać chęć posiadania kompetencji, jakie ma w polskim systemie politycznym premier i rząd” – powiedział Tusk. Zastrzegł jednak, że konstytucja, na którą w swoim orędziu Nawrocki powoływał się wielokrotnie, jest „jednoznaczna”.

„Mam nadzieję – nie mam pewności, ale mam nadzieję – że ten czasem dość buńczuczny i konfrontacyjny ton nie będzie miał jakichś praktycznych konsekwencji. Ale jeśli będzie trzeba, to będziemy twardo stać jako strażnicy konstytucji i reguł”.

„Jedynym zdenerwowanym i emocjonalnie reagującym politykiem na sali był Jarosław Kaczyński. Bo ewidentnie wyłonił się nowy lider. Nie chciałbym być dzisiaj na jego miejscu” – zauważył premier. – „Nie ma się co wyżywać na podstawie jednego orędzia, chociaż mógłbym zgłosić tu bardzo wiele uwag. Na przykład, jeśli chodzi o gotowość do budowania fundamentów praworządności w Polsce, mógłbym uznać, że to była próba szyderstwa ze strony pana Nawrockiego i PiS-u. Kiedy słyszałem słowa o tym, że prokuratura się nie podoba panu Nawrockiemu, to wybuchły frenetyczne oklaski ze strony PIS-u” – zauważał premier.

„Nie dziwię się, że PiS-owi bardzo zależy na tym, żeby prezydent Nawrocki jakoś skutecznie paraliżował prace prokuratury, ale chcę powiedzieć: niedoczekanie wasze” – mówił Tusk.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

09:08 06-08-2025

Prawa autorskie: Fot . Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot . Robert Kowalew...

Pod Sejmem tłum zwolenników Nawrockiego. „Precz ze zdrajcami”

„W tłumie, który przyszedł dopingować Karola Nawrockiego, wyraźnie czuć ekscytację. W morzu biało-czerwonych flag okrzyki poparcia dla nowego prezydenta przeplatane są hasłami wymierzonymi w rząd Donalda Tuska” – relacjonuje spod Sejmu reporter OKO.press, Anton Ambroziak.

Co się wydarzyło?

Od samego rana na ulicach Warszawy zrobiło się biało-czerwono. W metrze widać grupy ludzi wyposażonych w polskie flagi. Panie mają na głowach znane z innych demonstracji i meczów biało-czerwone wianki.

Tłum sunie pod Sejm całą szerokością ulicy. To zorganizowane grupy, które przyjechały do Warszawy specjalnie na zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Spotykamy przyjezdnych m.in. z Jastrzębia Zdroju i Kielc. Wśród wznoszonych okrzyków zarówno „Karol Nawrocki prezydentem Polski” oraz „Cześć i chwała bohaterom”, jak i „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”:

W tłumie, który przyszedł pod Sejm dopingować Karola Nawrockiego wyraźnie czuć ekscytację. Wśród biało-czerwonego morza flag co jakiś czas migają charakterystyczne żółte kamizelki – to „uniformy” członków Ruchu obrony granic organizowanego przez Roberta Bąkiewicza.

„Długo na to czekaliśmy” – mówi jeden z protestujących. Trzyma transparent z hasłem: „Polska albo będzie katolicka albo nie będzie jej wcale”. Tłum skanduje „Karol Nawrocki prezydentem Polski”. A potem wspólnie śpiewa hymn.

„Z jednej strony radość, że mamy normalnego prezydenta. Z drugiej strach, że rządzi Tusk.

Od Nawrockiego oczekujemy, że będzie blokował złe prawo, że zatrzyma ten rząd. Trochę się przemęczymy i na pewno wygramy” – mówi nam pani Bożena, która niesie transparent „Popieram Karola”.

Na innych transparentach hasła: „Prawy sierpowy! Prezydent Polski”, „Karol pamiętaj, po pierwsze Polska”, „Żurek szkodzi, żurek truje, żurka lubią tylko ch...”.

Pod sejmowym biurem przepustek zebrało się kilka osób, które protestują przeciwko Nawrockiemu. Sugerują, że wybory zostały sfałszowane. Zwolennicy Karola Nawrockiego krzyczą w ich stronę: „Raz sierpem, raz młotem…”. Pan Stanisław mówi, że trzeba ich usunąć: „Trzyosobowa szarańcza na zamówienie Tuska próbuje nas sprowokować. Jak to możliwe, że ich tu dopuścili? Oni za pieniądze tu stoją. Precz ze zdrajcami”.

Z minuty na minuty atmosfera gęstnieje. Przeciwnicy Nawrockiego przez megafony w zapętleniu powtarzają, że „wybory zostały sfałszowane”. Osoby, które przyszły celebrować zaprzysiężenie Nawrockiego coraz bardziej się denerwują.

„Zabrać im te jeb** szczekaczki. Tu jest Polska. To nasze święto!”

Na ustawionych przed Sejmem telebimach wyświetlany jest przebieg Zgromadzenia Narodowego. Gdy głos zabiera marszałek Sejmu Szymon Hołownia, tłum buczy.

Ci, którzy nie dotarli pod telebim, słów przysięgi prezydenckiej słuchają na telefonach.

Para w średnim wieku siedzi pod drzewem i przykłada do ucha głośnik telefonu, jedząc kanapki. Kobieta siedzi na małym, składanym krzesełku turystycznym. Mężczyzna ma na sobie żółtą, odblaskową kamizelkę z napisem „ROG – Ruch Obrony Granic”. W ręku trzyma biało-czerwoną czapkę z daszkiem z napisem „Polska” / Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, 6 sierpnia 2025. Fot. Anton Ambroziak OKO.press
„Mamy to, Bogu niech będą dzięki!”

- mówią po zaprzysiężeniu. I skandują: „Karol, Karol!”. A po chwili: „Ruda Wrona orła nie pokona”.

W pewnym momencie do naszego reportera podchodzi kobieta i pyta, czy Nawrocki został już zaprzysiężony.

„Całe szczęście, bo bardzo się baliśmy” – kobieta wzdycha z ulgą. To pani Maria z Warszawy. Gdy dopytujemy, czego się obawiała, odpowiada:

„Różne scenariusze. Jak dokumenty pruli, niszczyli, siłowo telewizję zajęli, to i prezydenta mogli nam zabrać”

- odpowiada pani Maria.

Trzy kobiety z naszyjnikami biało-czerwonym kwiatków i polskimi flagami w rękach. Jedna z nich trzyma transparent z napisem „Prawy sierpowy. Prezydent Polski”. / Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, 6 sierpnia 2025. Fot. Anton Ambroziak OKO.press

Mężczyzna z wąsem groźnie patrzy w obiektyw. Ubrany w t-shirt z podobizną rotmistrza Witolda Pileckiego z hasłem „Rotmistrzowi chwała!”. Mężczyzna na głowie ma biało-czerwoną czapkę z napisem „Polska”, w ręku trzyma biało-czerwoną flagę/ Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, 6 sierpnia 2025. Fot. Anton Ambroziak OKO.press
Grupa pięciu kobiet pozuje na tle biało-czerwonych flag. Dwie z nich mają na głowach biało-czerwone wianki. Jedna trzyma transparent z hasłem „Żurek szkodzi, żurek truje, żurka lubią tylko ch...”. / Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, 6 sierpnia 2025. Fot. Anton Ambroziak OKO.press
Stojący przed budynkiem Sejmu górnik w tradycyjnym stroju. Do czarnego munduru ma przyczepionych kilka orderów, biało-czerwony kotylion, krzyż i podobiznę Maryi. Na prawym rękawie widać biało-czerwoną opaskę ze znakiem Polski Walczącej / Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego, 6 sierpnia 2025. Fot. Anton Ambroziak OKO.press
Mężczyzna trzyma w rękach długi, pionowy transparent, który zasłania jego twarz. Na transparencie hasła, od góry: „Bóg, honor, ojczyzna, kościół, wiara, słowa ewangelii, 966 chrzest Polski, 1025 korona Polski 1000 Karol Nawrocki prezydentem Polski, mężczyzna, kobieta, małżeństwo, rodzina, ojciec, matka, dzieci, nie dla aborcji LGBT, nie dla związków partnerskich, nie dla par jednopłciowych, dom wolnego słowa, Trwam, Republika, wPolsce24, przecz z paktem migracyjnym”

Jaki jest kontekst?

Już od kilku tygodni Jarosław Kaczyński mobilizował zwolenników Karola Nawrockiego do przyjazdu d0 Warszawy w dniu jego zaprzysiężenia.

"Obecność pod Sejmem 6 sierpnia jest ogromnie ważna. To jest takie zadanie na dziś. Trzeba jechać! Trzeba być tego dnia w Warszawie!

Ten początek kadencji pana prezydenta Nawrockiego musi być czymś wielkim,

czymś, co pokazuje, że to było prawdziwe zwycięstwo, prawdziwe poparcie narodu, a w każdym razie wszystkich polskich patriotów " – mówił prezes PiS 20 lipca podczas spotkania z wyborcami w Lublinie.

Inne teksty na ten temat:

Przeczytaj także:

08:49 06-08-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Orędzie: Nawrocki zapowiada nową Konstytucję

Karol Nawrocki po zaprzysiężeniu wygłosił orędzie, w którym powtórzył swoje obietnice wyborcze i zapowiedział pracę nad nową Ustawą Zasadniczą.

Co się wydarzyło?

Karol Nawrocki wygłosił swoje pierwsze orędzie zaraz po zaprzysiężeniu przed Zgromadzeniem Narodowym. Najważniejszą obietnicą nowego prezydenta jest praca nad nową Konstytucją, która zastąpi dokument z 1997 roku. Co jeszcze mówił?

Przeczytaj także:

Oto jego najważniejsze punkty:

  • Nawrocki zwrócił uwagę na kampanię „kłamstw”, która miała być w niego wycelowana w czasie kampanii wyborczej. Stwierdził, że po chrześcijańsku „wybacza”.
  • W pierwszym zdaniu odnoszącym się do wyborczych obietnic powtórzył, że będzie starał się o budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego w wersji, którą planowało Prawo i Sprawiedliwość.
  • Podkreślił też, że jego prezydentura będzie opierała się na sprzeciwie wobec migracji, przyjęcia euro i utrzymania suwerenności w ramach Unii Europejskiej.
  • Ważne będzie również wzmacnianie obronności w formacie Bukaresztańskiej Dziewiątki, czyli pasa państw wschodniej flanki UE od Estonii po Rumunię. Wyraził nadzieję na dołączenie do tego układu również państw nordyckich.
  • Zapowiedział też walkę o dobrobyt „przedsiębiorców i ludzi pracy”. Stwierdził, że „potrzebujemy wielkich planów, wielkich inwestycji”, i „nie możemy być gospodarstwem pomocniczym naszych zachodnich sąsiadów czy całej Unii Europejskiej”. Na 7 sierpnia zapowiedział złożenie projektu ustawy o CPK.
  • Prezydent skrytykował rząd Donalda Tuska, za inwestycje „porzucone, okrojone, a w najlepszym przypadku opóźnione”.
  • Stwierdził, że w przypadku tematów takich jak mieszkalnictwo czy inwestycje rozwojowe może dojść do porozumienia z „lewą stroną sali plenarnej”, którą zajmują posłowie Lewicy i Razem.
  • Wyraził też nadzieję na współpracę w sprawie pomocy i praw osób niepełnosprawnych.
  • Karol Nawrocki mocno skrytykował rząd za „łamanie praworządności”. „Sędziowie są od tego, by wydawać wyroki w imieniu RP, a władza sądownicza jest jedną z trzech władz, które istnieją w polskim systemie” – grzmiał z mównicy. Parlamentarzyści PiS odpowiedzieli mu skandowaniem: „Konstytucja, Konstytucja”. Nawrocki zapowiedział, że nie będzie awansował ani nominował sędziów, którzy „burzą porządek konstytucyjny”. Prezydent zapowiedział powołanie „Rady do spraw Naprawy Państwa”, która zajmie się „naprawą porządku prawnego”.
  • Nawrocki na koniec zapowiedział pracę nad nową Ustawą Zasadniczą, która mogłaby być gotowa w 2030 roku. Miałaby ona odpowiadać na wyzwania współczesności, w tym te geopolityczne. Uchwalenie nowej Konstytucji wymaga głosów 2/3 członków połączonych izb Senatu i Sejmu.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

08:21 06-08-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Karol Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta

Karol Nawrocki złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, a Prawo i Sprawiedliwość fetowało na sali wyborczy sukces. Gromkie brawa dla Jarosława Kaczyńskiego.

Co się wydarzyło?

W gmachu Sejmu Karola Nawrockiego powitał marszałek niższej izby Szymon Hołownia oraz marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Na sali pojawił się również ustępujący prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, którzy po raz ostatni zajęli miejsca przeznaczone dla głowy państwa i jego żony. Nie doczekał się jednak aplauzu ze strony posłów i senatorów PiS równego temu, wśród którego do sali plenarnej wszedł Jarosław Kaczyński. Nawrockiego i nową pierwszą damę powitali z kolei gromkim skandowaniem: „Karol, Karol”.

„Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg” – powiedział Nawrocki, zgodnie z treścią przysięgi ustalonej w Konstytucji – choć ostatnie zdanie jest opcjonalne.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził ważność przysięgi. W ten sposób Karol Nawrocki został siódmym prezydentem III RP.

Nawrocki przystąpił później do wygłoszenia orędzia, któremu poświęcimy osobny wpis.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

05:33 06-08-2025

Prawa autorskie: Fot. EVELYN HOCKSTEIN i Maxim Shemetov / POOL / AFPFot. EVELYN HOCKSTEI...

Witkoff z wizytą „ostatniej szansy” w Moskwie

Wysłannik prezydenta Trumpa, Steve Witkoff przyjechał w środę rano do Moskwy na rozmowy w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie

W piątek upływa ultimatum Trumpa: albo Rosja zakończy wojnę w Ukrainie, albo USA nałożą na nie nowe sankcje oraz stuprocentowe cła na kraje kupujące rosyjską ropę. Głównie chodzi o Chiny i Indie.

„The New York Times” napisał jednak, że Trump niekoniecznie sankcje nałoży, Jego ekipa jest bardzo nastawiona na porozumienie z Putinem. Z kolei Bloomberg i niezależny rosyjski serwis informacyjny „The Bell” poinformowały, że Kreml może zaproponować moratorium na ataki powietrzne ze strony Rosji i Ukrainy. Pomysł ten został poruszony w zeszłym tygodniu przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę podczas spotkania z Putinem.

Jaki jest kontekst?

Witkoff przyjeżdża do Rosji w momencie retorycznego zaostrzenia stosunków z USA. Trump, który wcześniej chwalił Putina i roztaczał przed nim perspektywę lukratywnych transakcji biznesowych , ostatnio wyrażał rosnącą niecierpliwość wobec prezydenta Rosji. Przedstawiciele Kremla w mediach społecznościowych demonstrowali tymczasem lekceważenie wobec gróźb Trumpa a jednocześnie ostrzegali, że mogą one doprowadzić do wybuchu prawdziwej wojny światowej.

Reuters, powołując się na trzy źródła zbliżone do Kremla, informował we wtorek że Putin nie zamierza ugiąć się pod ultimatum Trumpa.

Putin ma nadal obstawać przy podbiciu w całości czterech regiony Ukrainy: doniecki, ługański, zaporoski i chersońskim. To nie udaje mu się od 2022 roku, ale bez tego ma odmawiać rozmów pokojowych. Determinacja Putina, by kontynuować wojnę, ma zdaniem źródeł Reutersa wynikać z przekonania, że Rosja wygrywa, oraz ze sceptycyzmu, czy kolejne sankcje USA będą miały realny wpływ na Rosję.

Inni obserwatorzy podkreślają jednak, że choć wojna jest niezwykle kosztowna dla Kremla, to jej zatrzymanie niosłoby polityczne, społeczne i gospodarcze konsekwencje, których Putin się jeszcze bardziej obawia.

Jednocześnie Putin nie chce rozgniewać Trumpa. Zgadzając się na bezpośrednie rozmowy z Ukrainą w Stambule chciał go przekonać, że nie odrzuca pokoju. Podczas swojej kampanii wyborczej Trump obiecywał, że powróci do władzy w ciągu jednego dnia, jeśli powróci na stanowisko. Twierdził też, że pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę można było uniknąć, gdyby w USA sprawował urząd prezydent, którego Kreml „szanuje”.

Z opublikowanej dziś analizy BBC Verify, od czasu powrotu Trumpa do Białego Domu Rosja ponad dwukrotnie zwiększyła liczbę dronów i rakiet wystrzeliwanych w kierunku Ukrainy w styczniu, pomimo jego apeli o zawieszenie broni.

Liczba ataków rosła już za prezydentury Joe Bidena w 2024 roku, ale gwałtownie wzrosła po listopadowym zwycięstwie Trumpa w wyborach. Od czasu jego powrotu do władzy w styczniu, liczba odnotowanych ataków lotniczych z Moskwy osiągnęła najwyższy poziom w historii wojny.

Przeczytaj także: