0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Thibaud MORITZ / AFPFot. Thibaud MORITZ ...

Rosyjskie drony nad Rumunią. Protesty we Francji przeciw nowemu premierowi z prawicy

W związku z nocnym rosyjskim atakiem na Ukrainę władze wzywały mieszkańców przygranicznych regionów do udania się do schronów. Ponad 100 tys. osób protestowało we Francji przeciwko mianowaniu centroprawicowego polityka Michela Barniera na nowego premiera

Google News

20:42 29-08-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jazwieck...

Kalisz: Jeśli minister finansów przestrzega Konstytucji, to nie uzna decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej

To powołana do życia przez PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN będzie rozpatrywać skargę partii na decyzję PKW.

Politycy PiS jeszcze przed oficjalnym komunikatem PKW poinformowali, że natychmiast odwołają się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. Tam sprawa trafi do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – nowej izby SN, powołanej do życia przez PiS w 2018 roku. Zasiadają w niej wyłącznie tak zwani neo-sędziowie, czyli osoby powołane w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa wybranej na zmienionych przez PiS w 2017 roku, upolitycznionych zasadach. W związku z tym faktem zarówno TSUE, jak i ETPCz orzekły już, że IKNiSP nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem.

Ostatecznie środki partii wypłaca minister finansów, którym obecnie jest Andrzej Domański.

„Andrzej Domański będzie musiał wziąć pod uwagę, że izba Sądu Najwyższego jest izbą kwestionowaną. Zdaję sobie sprawę, że bezpieczniki w Sądzie Najwyższym zostały wybite, żeby w takich sytuacjach domknąć ten element układu zamkniętego, o którym mówił premier Tusk. PiS właśnie po to układało Sąd Najwyższy, żeby sobie pomóc” – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Miłosz Motyka (PSL).

W podobnym duchu wypowiadał się na antenie TVN24 Ryszard Kalisz, członek PKW z rekomendacji Lewicy:

„Nie wiem, co zrobi minister finansów (..) jeżeli pan minister Andrzej Domański jest ministrem rządu Donalda Tuska, który przestrzega Konstytucji, przestrzega prawa europejskiego, to doskonale wie, że nie może uznawać decyzji tworu nieistniejącego”.

Po drodze jeszcze jest PKW

Sprawa jest jednak jeszcze bardziej skomplikowana. Jeśli Izba Kontroli rzeczywiście uzna skargę Prawa i Sprawiedliwości za zasadną, to sprawa wraca do PKW, która zgodnie z art. 145 § 6 „niezwłocznie postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego”.

Oznacza to, że przed ministrem finansów to sama PKW będzie musiała odnieść się do kwestii uznawania, bądź nieuznawania Izby Kontroli i Spraw Publicznych za sąd. W kodeksie wyborczym nie przewidziano jednak nawet takiej procedury.

19:40 29-08-2024

Prawa autorskie: fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plfot. Robert Kowalews...

PiS prosi o wpłaty po decyzji PKW. Politycy prawicy mówią o „białoruskim reżimie”

„Nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować” – ocenia Mariusz Błaszczak. „Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Twojej pomocy!” – nawołuje PiS na specjalnych grafikach zachęcających do wpłat na partię.

PKW oceniła, że ze strony komitetu wyborczego PiS doszło do naruszeń przepisów kodeksu wyborczego aż na 3,6 mln zł. Sprawozdanie komitetu zostało odrzucone, a kary nałożone na partię sięgną według wyliczeń OKO.press aż 57 mln zł.

„Zmienia się ustrój naszego kraju, gwarancje ustawowe dla opozycji zostały złamane. To wszystko zmierza do tego, żeby w przyszłym roku wybory prezydenckie wygrał kandydat koalicji 13 grudnia” – stwierdził podczas specjalnego briefengu prasowego Mariusz Błaszczak, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.

„Nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować” –

tak kilka godzin później ocenił sytuację finansową partii w rozmowie z Polsat News

Głos zabrał także były premier Mateusz Morawiecki, twierdząc we wpisie na Twitterze, że „celem jest zemsta i marginalizacja opozycji”.

"Chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie. Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów.

Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj. Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku!" – napisał Morawiecki.

Były premier zapowiedział także, że PiS będzie „samodzielnie zbierał fundusz na kampanię”. Wieczorem w mediach społecznościowych partii pojawiły się wpisy nawołujące do wpłacania pieniędzy na konto partii:

„Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Twojej pomocy!”

„Wprost” przywołuje wypowiedzi anonimowych polityków PiS, którzy twierdzą, że dzisiejsza decyzja PKW pomoże partii zmobilizować elektorat.

PiS podważa status PKW

Politycy Prawa i Sprawiedliwości w rozmowach z mediami zapowiadają odwołanie się od decyzji PKW do Sądu Najwyższego. Podważają także stanowisko PKW dotyczące przykładów naruszeń kodeksu wyborczego. Mariusz Błaszczak bronił m.in. spotu Zbigniewa Ziobry, twierdząc, że „mówił on jedynie o wejściu w życie kodeksu karnego”.

Jednym z powracających argumentów jest również twierdzenie, że Państwowa Komisja Wyborcza nie jest sądem i nie ma możliwości weryfikowania, czy materiały, które dostała, są prawdziwe. Politycy PiS podkreślają także, że PKW podjęła decyzję tylko jednym głosem.

Komisja składa się z dziewięciu członków. Pięciu zagłosowało za odrzuceniem sprawozdania PiS, trzech przeciwko, a przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wstrzymał się od głosu.

Za odrzuceniem byli członkowie PKW rekomendowani przez partie tworzące rząd, czyli Konrad Składowski i Ryszard Balicki (rekomendacja KO), Maciej Kliś (rekomendacja PSL), Paweł Gieras (rekomendacja Polski 2050), Ryszard Kalisz (rekomendacja Lewicy).

Przeciwko zagłosowali członkowie z rekomendacji PiS, czyli Mirosław Suski i Arkadiusz Pikulik oraz Wojciech Sych rekomendowany przez Prezes TK Julię Przyłębską.

PiS od momentu wybrania nowego składu PKW, czyli od grudnia 2023 roku, kwestionował podział rekomendacji, twierdząc, że powinno im przysługiwać nie dwóch, a trzech członków, tak jak miało to miejsce w poprzedniej kadencji.

Skład PKW, w którym siedmiu z dziewięciu członków pochodzi z rekomendacji politycznej, ukształtowany został w 2018 nowelizacją wprowadzoną przez PiS. Wcześniej w składzie PKW zasiadało po trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazywanych odpowiednio przez: prezesa TK, I prezesa SN i prezesa NSA.

16:04 29-08-2024

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła w czwartek sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. – poinformował po godz. 17.00 szef PKW Sylwester Marciniak.

Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia OKO.press – PKW zakwestionowała 3,6 mln środków użytych w kampanii wyborczej PiS. Oznacza to, że dotacja podmiotowa, którą partia otrzyma w związku z udziałem w wyborach do Sejmu i Senatu, będzie pomniejszona o trzykrotność kwoty wydanej niezgodnie z przepisami kodeksu wyborczego. To ok. 10 mln zł.

To nie wszystko. O trzykrotność zakwestionowanej kwoty obniżona zostanie także partyjna subwencja wypłacana co roku przez całą kadencję. Przez cztery lata oznacza to straty na poziomie ok. 43 mln zł.

Od decyzji PKW Prawu i Sprawiedliwości przysługuje odwołanie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

Przeczytaj także:

15:28 29-08-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Rz: Wydatki na zbrojenia mogą być mniejsze niż twierdzi rząd

Analiza opublikowana przez Rzeczpospolitą wskazuje, że deklarowane wydatki w wysokości 187 mld zł mogą spaść nawet o 20 mld.

Rząd przyjął ustawę budżetową na rok 2025. Zgodnie z jej założeniami Polska przeznaczyć ma na obronność 187 mld zł, czyli aż 4,7 proc. PKB. To rekord w historii III RP.

Rzeczpospolita opublikowała analizę, z której wynika, że wydatki te ostatecznie będą nieco mniejsze. Podobnie jak działo się w poprzednich latach. W 2023 roku według wstępnych szacunków NATO Polska miała przeznaczyć na obronność 3,92 proc. PKB. Ostateczne zestawienia pokazały, że było to jednak 3,26 proc. PKB.

„Bardzo prawdopodobne jest, że podobna sytuacja będzie z wykonaniem budżetu na obronność w tym roku. Zamiast deklarowanych ok. 160 mld zł, czyli ok. 4,1 proc. PKB, realne jest wydanie ok. 140–150 mld zł” – czytamy.

Finansowanie potrzeb obronnych RP odbywa się poprzez wydatki budżetowe Ministerstwa Obrony Narodowej (z tego pokrywane są m.in. uposażenia żołnierzy, zakup środków trwałych) oraz pozabudżetowy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, którego operatorem jest Bank Gospodarstwa Krajowego, a środki przeznaczane są na zakup nowego uzbrojenia. Odbywa się to zazwyczaj poprzez zaciąganie zobowiązań wobec innych państw m.in. USA, Korei, Szwecji.

Jednym z powodów rozjeżdżania się deklaracji rządowych z rzeczywistymi wydatkami są właśnie problemy z pozyskiwaniem zagranicznych środków. W 2023 r. Wydatki z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych zaplanowano na poziomie 50 mld. Ostateczna kwota sięgnęła jednak 25 mld. Jak twierdzi Rzeczpospolita, w tym roku dojdzie do podobnej sytuacji.

Oprócz tego rządzący mogą mieć problem z przelewaniem niewykorzystanych środków z budżetu MON na poczet zakupów dużych amerykańskich systemów obronnych. Praktyka ta pozwalała na 100 proc. wykonywanie założeń wydatkowych, ale była wielokrotnie kwestionowana przez NIK.

13:16 29-08-2024

Prawa autorskie: Fot. Robyn Beck / AFPFot. Robyn Beck / AF...

Trump obwinia Bidena i Harris o zamach. Kamala prowadzi w sondażach

„Zamach na mnie to do pewnego stopnia wina Bidena i Harris” – powiedział w wywiadzie Donald Trump. Tymczasem Kamala Harris wysuwa się w sondażach na nieznaczne prowadzenie.

Donald Trump udzielił wywiadu psychologowi-celebrycie Philowi McGraw. Kanał “dr Phila” na YouTube subskrybuje ponad 6 milionów użytkowników.

“Myślę, że to [zamach – przyp.red.] w pewnym stopniu wina Bidena i Harris. (...) Używali aparatu władzy jako broni przeciwko mnie (...) Nie byli zbyt zainteresowani moim zdrowiem i bezpieczeństwem” – powiedzial Trump w wywiadzie.

“Nasi ludzie zawsze walczyli o więcej bezpieczeństwa, więcej Secret Service, a on wiedział, że nie mieliśmy tego wystarczająco” – dodał Trump.

Tuż po zamachu media donosiły, że otoczenie Trumpa prosiło Secret Service o więcej agentów do ochrony wieców z jego udziałem. Agencja ochraniająca najważniejszych polityków w USA odmówiła jednak dodatkowego wsparcia.

Przeczytaj także:

Trump dodał także, że zamachowca mogła zainspirować retoryka demokratów i ciągłe oskarżanie kandydata republikanów o zagrażanie amerykańskiej demokracji.

“To była ich standardowa linia, wystarczy ciągle to mówić i wiesz, że to może zmotywować zabójców czy potencjalnych zabójców. Może ten pocisk był wynikiem ich retoryki" – powiedział Trump.

FBI nadal nie potrafi ustalić motywów zamachowca, który został zastrzelony na miejscu wiecu w Pensylwanii. 20-letni Thomas Matthew Crooks był zarejestrowany jako wyborca Partii Republikańskiej, ale według śledczych, jego działalność w mediach społecznościowych wskazuje na “miks różnych ideologii”.

Kamala Harris wysuwa się na prowadzenie w sondażach

W sondażu dla Fox News opublikowanym w środę 28 sierpnia 2024 roku, Kamala Harris zyskuje niewielką przewagę nad Donaldem Trumpem w kluczowych stanach.

Chodzi o tzw. swinging states, których głosy elektorskie zwykle przesądzają o wyniku amerykańskich wyborów prezydenckich.

Według sondażu dla Fox News Kamala Harris wygrywa z Trumpem jednym punktem procentowym w Arizonie oraz 2 punktami w Georgii i Nevadzie. Trump prowadzi z kolei 1 punktem procentowym w Karolinie Północnej.

Jest to jedno z pierwszych badań nastrojów wyborców po konwencji Partii Demokratycznej oraz poparciu Donalda Trumpa przez dotychczasowego kandydata niezależnego, Roberta F. Kennedy’ego Juniora, czyli bratanka prezydenta Kennedy’ego, który zginął w zamachu w Dallas w 1963 roku.

Przeczytaj także:

Według średniej sondaży obliczanej przez „New York Timesa”, Kamala Harris ma 3 punkty procentowe przewagi nad Trumpem w skali całego kraju.

To wynik wciąż mieszczący się w ramach błędu statystycznego i nie dający gwarancji zwycięstwa.

Warto przypomnieć, że w 2016 roku Hillary Clinton w podobnym momencie kampanii wyborczej miała 8 punktów procentowych przewagi nad Trumpem. W dniu wyborów uzyskała więcej głosów wyborców w skali całego kraju (H. Clinton – 47,7%, D. Trump – 47,5%), ale przegrała w kluczowych stanach i uzyskała mniej głosów elektorskich (H.Clinton – 227 głosów elektorskich, D. Trump – 304 głosy elektorskie).

Przeczytaj także: