0:00
0:00

0:00

Dzień na żywo. MTK wydał nakaz aresztowania premiera Izraela i szefa Hamasu. Rosja użyła międzykontynentalny pocisk balistyczny przeciw Ukrainie

Świat

Poza Benjaminem Netanjahu MTK chce aresztować byłego ministra obrony Izraela Jo'awa Galanta oraz lidera Hamasu Mohammeda Deifa. Chodzi o zbrodnie wojenne podczas wojny w Strefie Gazy

Google News

08:07 25-09-2024

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzałe...

Zbigniew Ziobro stanie przed komisją śledczą ws. Pegasusa. Jest termin

Były minister sprawiedliwości zostanie wezwany przed komisję śledczą ds. Pegasusa 14 października – poinformowała przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (Trzecia Droga)

„Opinia biegłego o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry dotarła do komisji do spraw Pegasusa. Wszystkie nieprawidłowości zostaną rozliczone” – napisała w poniedziałek, 23 września w serwisie X przewodnicząca komisji Magdalena Sroka. Były minister sprawiedliwości jest jednym z kluczowych dla sprawy świadków. Wcześniej wyjaśnienia składali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i były premier Mateusz Morawiecki.

Jest opinia biegłego, będzie przesłuchanie

Zbigniew Ziobro choruje na raka przełyku. W marcu 2024 przeszedł operację, po której miał problemy z oddychaniem i mówieniem. Według Sroki opinia biegłego jest jednoznaczna, były minister sprawiedliwości nie będzie mógł dalej unikać stawiennictwa przed komisją. W środę, 25 września podczas konferencji prasowej polityczka Trzeciej Drogi przekazała, że data wezwania to 14 października 2024. Wcześniej nieoficjalną datę przesłuchania podał dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki (ale mówił o 15 października)

Zbigniew Ziobro zaprzecza słowom Sroki. „Żaden biegły mnie nie badał ani nawet ze mną nie rozmawiał. Co więcej, ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do mnie o aktualną dokumentację medyczną. A przecież leczę się w kilku ośrodkach, także za granicą” – napisał na platformie X.

Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że w sprawie stanu zdrowia byłego ministra prokuratura zebrała dokumentację z pięciu placówek medycznych, w tym ze szpitali. „Dokumentację przekazaliśmy biegłemu. Biegły na tej podstawie wydał opinię. To do biegłego należy ocena, czy ta dokumentacja była wystarczająca” – mówił w rozmowie z PAP. „W niniejszej sprawie biegły uznał, iż badanie bezpośrednie i ewentualna dalsza dokumentacja nie są mu potrzebne do wydania opinii. Prokurator nie kontaktował się ze Zbigniewem Ziobrą, gdyż nie było takiej potrzeby" – stwierdził Nowak.

Członkowie komisji próbowali przesłuchać Ziobrę w lipcu, ale polityk przedstawił zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego. Komisja zwróciła się więc do prokuratury z wnioskiem o powołanie biegłego, który ustali, czy stan zdrowia byłego ministra pozwala na przesłuchanie. „Nikt nie jest ponad prawem. Ta odpowiedzialność nie zostanie zdjęta nawet z ludzi ciężko chorych” – mówiła wówczas Sroka.

Przeczytaj także:

Politycy PiS, którzy do tej pory zeznawali przed komisją, mają ws. Pegasusa prostą opowieść: system był niezbędny służbom do łapania przestępców, a więc poprzednia władza dbała o bezpieczeństwo państwa.

Michał Woś podczas marcowego przesłuchania mówił, że żadnej afery nie ma, bo „państwo polskie zakupiło system do przełamywania komunikatorów, bo postęp technologiczny tego wymaga. Kiedyś sprawdzali listy i podłączali się do drutów".

Tymczasem prawnicy wskazywali, że choć używanie podobnego oprogramowania jest powszechne, to demokratyczne państwo powinno wprowadzić bezpieczniki, np. przepis, który pozwalałby na jednorazowe ściąganie zawartości telefonu na serwery służb – ale pod kontrolą sądu. Takich podstaw prawnych nie ma, więc stosowanie Pegasusa – wbrew tej opowieści – legalne nie było. Służby dostawały zgody na przeprowadzenie kontroli operacyjnej, ale tylko dlatego, że sądy sądziły, że chodzi o kontrolę „od-do”, a nie o ściągnięcie wszystkich danych zapisanych w urządzeniu. A na to zgody nie mogłyby dać – bo nie ma do tego przepisu.

Przeczytaj także:

06:14 25-09-2024

Prawa autorskie: Fot. Urząd Miasta Krosno OdrzańskieFot. Urząd Miasta Kr...

Fala kulminacyjna przechodzi przez Krosno Odrzańskie

Fala powodziowa przelewa się teraz przez Lubuskie, a stan alarmowy utrzymuje się w 20 miejscach. Najwyższy poziom wody utrzymuje się w Krośnie Odrzańskim i tak – według prognoz – będzie do godz. 14

Straż pożarna, wojsko i mieszkańcy od kilku dni ciężko pracują na wałach przeciwpowodziowych w województwie lubuskim, zabezpieczają teren grubymi foliami i workami z piaskiem. Teraz szczyt fali przechodzi przez Krosno Odrzańskie i ma trwać do godz. 14. Potem wysoka woda popłynie w kierunku Słubic i Kostrzyna nad Odrą.

W nocy w Cigacicach i Nietkowie IMGW odnotowało spadki, w środę rano woda zaczęła się obniżać. Dobre wiadomości docierają też z Wrocławia, gdzie Odra po raz pierwszy od tygodnia jest poniżej stanu alarmowego. Najdalsza miejscowość, której dotyczy prognoza IMGW to Gozdowice nad Odrą, około 40 km na północ od Kostrzyna nad Odrą. Tu fala kulminacyjna pojawi się w nocy z piątku na sobotę.

Jak wysoki jest teraz poziom wody w szczytowych punktach? Według najnowszych informacji IMGW z godz. 5 rano:

  • W Nowej Soli wynosił 625 cm (stan alarmowy 450 cm).
  • W Białej Górze 554 cm, (stan alarmowy 470 cm).
  • W Cigacicach 636 cm (stan alarmowy 400 cm).
  • W Nietkowie Odra miała 638 cm przy stanie alarmowym 400 cm.
  • W Połęcku 557 cm przy stanie alarmowym 350 cm.
  • A w Słubicach 544 cm przy stanie alarmowym 410 cm.

IMGW podaje, że w tych miejscach utrzyma się tendencja spadkowa, ale przy przekroczonych stanach alarmowych. Zdaniem szefa IMGW miejscowości od Słubic do Gozdowic nie są zagrożone z powodu wysokiego stanu wody.

Ogromnym problemem jest obciążenie wodą wałów przeciwpowodziowych. Fala na Odrze jest długa, jej przejście zajmuje niemal dwie doby. Pojawia się ryzyko przesiąkania, wybijają też wody gruntowe i pojawiają się cofki. Cofka z rzeki Bóbr już zalała Osiecznicę i Raduszec Stary w gminie Krosno Odrzańskie.

Dobre prognozy dla Zachodniopomorskiego

Bez większych szkód – według prognoz – pozostanie województwo zachodniopomorskie. Fala powodziowa w dolnym biegu Odry będzie „wypłaszczona” i nie powinna spowodować szkód nawet w miejscowościach położonych przy samej rzece. „Jesteśmy przekonani, że ta fala skończy się gładkim przejściem i ewentualnie kilkoma przesiąkami i podtopieniami” – zapowiada wojewoda Adam Rudawski.

23:26 24-09-2024

Prawa autorskie: Fot . Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.plFot . Tomasz Pietrzy...

Podsumowanie dnia. Powódź w lubuskim, Tusk zapowiada inwestycje przeciwpowodziowe

Fala powodziowa na Odrze przelewa się przez Lubuskie. Jej długość wynosi ok. 100 km, co oznacza, że będzie płynąć przez kilka dni. Najbardziej zagrożone zalaniem są małe miejscowości. Premier zapowiada nowe inwestycje przeciwpowodziowe

Wysoka woda już dotarła do Nowej Soli, Krosna Odrzańskiego, Słubic i zmierza do Kostrzyna nad Odrą. We Wrocławiu obradował sztab kryzysowy. Szef IMGW Robert Czerniawski zwrócił uwagę, że dużym zagrożeniem jest obciążenie wałów.

"Fala na Odrze jest dość długa, jej przejście zajmuje niemal dwie doby. Obciążenie wałów jest w tej chwili bardzo duże (...). Im dalej od Wrocławia, tym fala będzie dłuższa, w związku z tym praktycznie każda miejscowość znajduje się w stanie zagrożenia. Szczególną uwagę trzeba zwracać na mniejsze miejscowości, które są chronione, ale nie tak dobrze, jak miejscowości większe, które mają zupełnie inny stan budowli przeciwpowodziowych” – mówił szef IMGW.

Przeczytaj także:

„Natura się nie zmieni”

Po odebraniu meldunku od wszystkich służb podczas posiedzenia sztabu kryzysowego premier Donald Tusk zapowiedział realizację nowych inwestycji przeciwpowodziowych oraz wzmocnienie Wojsk Obrony Terytorialnej, które okazały się dużym wsparciem w walce z powodzią.

“Natura się nie zmieni albo raczej zmieni się na gorsze. Nie będziemy w stanie zapobiec powstawaniu takich zjawisk, ale musimy być do tego coraz lepiej przygotowani” – powiedział premier.

Podkreślił, że niezbędna jest budowa kolejnych zbiorników retencyjnych, wałów, polderów i innych umocnień przeciwpowodziowych. A w tym celu potrzebna jest dobra współpraca między rządem a samorządami.

Wcześniej w ciągu dnia Donald Tusk ogłosił, że w ramach tego programu odbudowy, rząd będzie w stanie zmobilizować 23 mld złotych – zarówno środków krajowych, jak i europejskich.

Przeczytaj także:

Jest oświadczenie ws. uszkodzenia zbiornika w Stroniu Śląskim

Wody Polskie opublikowały oświadczenie, w którym rekonstruują przebieg zdarzeń z 15 września, kiedy to doszło do rozmycia zapory ziemnej zbiornika w Stroniu Śląskim i zalania leżących u jego podnóża miejscowości. Z oświadczenia wynika, że do awarii zbiornika nie przyczyniły się zaniedbania techniczne, ani też wykonywane w 2023 roku prace remontowe.

Przeczytaj także:

Są zarzuty ws. afery wizowej

Lubelska prokuratura ustaliła, że Edgar K. powoływał się na wpływy w MSZ i podejmował się pośrednictwa polegającego na przyspieszeniu wydawania wiz dla ponad 600 osób. Miał na tym zarobić około pół miliona złotych. Są zarzuty także dla Piotra W., zdymisjonowanego po wybuchu afery podsekretarza stanu w MSZ. W sumie prokuratura stawia zarzuty dziewięciu osobom ws. afery wizowej.

Przeczytaj także:

Posiedzenie sejmu będzie dłuższe?

W środę 25 września zaczyna się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zaproponował, by posiedzenie wydłużyć do wtorku, a dodatkowy dzień poświęcić na prace nad specustawą powodziową.

Przeczytaj także:

Szczyt ONZ

Poza tym w Nowym Jorku rozpoczęła się sesja zgromadzenia ogólnego ONZ. Na specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, czyli najważniejszego organu ONZ, zaproszenie dostał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, co bardzo rozzłościło Rosję. Zełenski ujawnił, że Ukraina ma dowody na to, że Rosja planuje ataki na trzy ukraińskie elektrownie jądrowe.

Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia sam fakt zaproszenia Zełenskiego na posiedzenie Rady uznał za „szopki, które odstawia zachód owładnięty rusofobiczną manią". Nebenzia stwierdził też, że „Rosja zawsze była gotowa żyć z Ukrainą w pokoju, ale kraj ten stał się agresywnym, rusofobicznym, neonazistowskim gniazdem os”.

Przeczytaj także:

Ponad 500 tys. podpisów pod projektem „Stop łańcuchom”!

Organizacjom prozwierzęcym udało się zebrać ponad 500 tysięcy podpisów pod projektem ustawy „Stop łańcuchom”. Projekt zakłada m.in. zakaz trzymania psów na łańcuchu, ograniczenie pseudohodowli, zakaz używania fajerwerków, kastrację zwierząt nieprzeznaczonych do hodowli. Ustawa ma również poprawić standardy funkcjonowania schronisk oraz wprowadzić nowe zasady kontroli nad hodowlami.

Przeczytaj także:

22:54 24-09-2024

Prawa autorskie: fot. UN mat. pras.fot. UN mat. pras.

Zełenski podczas szczytu ONZ: „Rosja planuje ataki na elektrownie jądrowe”

„Ukraina ma dowody na to, że Rosja planuje ataki na trzy ukraińskie elektrownie jądrowe” – przekazał na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przedstawiciel Rosji sam fakt zaproszenia Zełenskiego na posiedzenie Rady uznał za „szopki, które odstawia zachód”

W Nowym Jorku rozpoczęły się obrady zgromadzenia ogólnego ONZ. To najważniejsze i największe forum współpracy i komunikacji międzyrządowej na świecie. Tegoroczna sesja ONZ to ostatnia sesja z udziałem prezydenta USA Joe Bidena. Po raz pierwszy pojawił się tu za to nowy prezydent Iranu Masud Pezeszkian.

Prezydent Wołodymyr Zełenski miał okazję już dwukrotnie zabrać głos podczas zgromadzenia. Raz podczas otwarcia sesji zgromadzenia ogólnego i drugi raz w wąskim gronie Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Fakt zaproszenia Zełenskiego do udziału w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ wzbudził wściekłość Rosji.

„Państwa zachodu nie mogły się powstrzymać, by po raz kolejny nie zatruć atmosfery i nie wykorzystać sprawy Ukrainy do szerzenia złośliwej antyrosyjskiej propagandy” – powiedział stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia, jeszcze zanim Zełenski zabrał głos.

Zmusić Rosję do pokoju

Przemawiając na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, prezydent Zełenski po raz kolejny zaapelował do społeczności międzynarodowej, by ta nie rezygnowała z podejmowania działań, aby powstrzymać zbrodnie Rosji na Ukrainie.

“Rosja popełnia zbrodnie międzynarodowe. Ta wojna sama z siebie się nie skończy, nie uda się jej uspokoić rozmowami pokojowymi. Tu potrzebne są działania. Rosję można tylko zmusić do pokoju” – mówił prezydent Ukrainy.

Zełenski ujawnił, że Ukraina posiada dowody, z których wynika, że Rosja przygotowuje się do ataku na ukraińskie elektrownie jądrowe. Podkreślił, że jeśli Moskwa jest gotowa na taki krok, to pewnie nie powstrzyma się już przed niczym.

„Rosja nie szanuje niczego” – podkreślił.

Zełenski po raz kolejny zaapelował też do przedstawicieli USA, Francji i Wielkiej Brytanii o zgodę na używanie dostarczanej przez zachód broni do atakowania celów na terenie Rosji, ale jego apele pozostały bez odpowiedzi.

„Plan na zwycięstwo”

Przemawiając na forum zgromadzenia ogólnego, w którym biorą udział wszystkie delegacje z państw należących do ONZ, prezydent Ukrainy podkreślił, że „Ukraina wspiera wszystkie wysiłki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa narodom” o ile są połączone ze „ścisłym przestrzeganiem Karty Narodów Zjednoczonych”.

Zamiast o planie pokojowym wobec rosyjskiej agresji mówił o „planie na zwycięstwo”.

Podkreślił, że wojna prowadzona przez Rosję to „wojna kolonialna”, a to ważny komunikat do krajów globalnego południa. Prorosyjski sentyment w wielu krajach Afryki, Ameryki Południowej czy Azji bierze się z tego, że Rosja uchodzi tam za państwo antykolonialne. Zełenski bardzo często na forum międzynarodowym podkreśla, że rosyjska agresja na Ukrainę to ma charakter wojny kolonialnej.

Wypowiedzi prezydenta Ukrainy nie pozostały bez odpowiedzi ze strony Rosji.

„Neonazistowskie gniazdo os”

Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia porównał rząd w Kijowie do „złośliwego guza”, którego „należy usunąć”. Jego wypowiedzi były bardzo agresywne, podczas gdy wypowiedzi Zełenskiego były mocne, ale dyplomatyczne.

„Rosja zawsze była gotowa żyć z Ukrainą w pokoju i jako dobrzy sąsiedzi, ale kraj ten stał się agresywnym, rusofobicznym, neonazistowskim gniazdem os” – powiedział Nebenzia.

Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ odniósł się też do wcześniejszego wystąpienia Joe Bidena, który mówił o potrzebie ratowania Ukrainy.

„Naród ukraiński nie jest w żadnym niebezpieczeństwie. Nie walczymy z nim. Walczymy z przestępczym reżimem, który przejął władzę w Kijowie i prowadzi swój naród do katastrofy” – powiedział przedstawiciel Rosji.

Dodał, że sam fakt zaproszenia Zełenskiego do udziału w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa to „kolejna szopka owładniętego rusofobiczną manią zachodu”.

Będzie trudno o rezolucje

Ostre wymiany zdań to jednak tylko nieznaczna część szczytu ONZ, który rozpoczął dziś prace. Szczyt ONZ to przede wszystkim okazja do dyplomatycznych spotkań na wysokim szczeblu.

Najbardziej palące kwestie, które domagają się dyplomatycznych działań to wojna w Strefie Gazy oraz eskalacja na linii Izrael / Liban, wojna domowa w Sudanie oraz wojna w Ukrainie.

Relacje między Izraelem a Libanem są w tej chwili bardzo złe, premier Libanu odmówił udziału w szczycie ONZ, w ramach którego miała się odbyć osoba sesja poświęcona temu konfliktowi.

Premier Izraela na szczycie pojawi się w środę lub czwartek i wygłosi przemówienie przed zgromadzeniem ogólnym.

Swoim wystąpieniem zaskoczył nowy prezydent Iranu Masud Pezeszkian. Pezeszkian podkreślał, że w Iranie prowadził kampanię na rzecz reform i że chce wprowadzić Iran „w nową erę”. Jego ton wobec zachodu był bardzo koncyliacyjny. Ostro potępił za to Izrael, którego działania określił mianem zbrodni przeciwko ludzkości.

„To Izrael dąży do pełnoskalowej wojny, Iran chce żyć w pokoju” – powiedział.

Punkt zwrotny

Przemówienie prezydenta Joe Bidena miało za to charakter pożegnalno-podsumowujący.

Biden wspomniał, ilu konfliktów był świadkiem w czasach swojej kariery politycznej i podkreślał, jak duże znaczenie dla stosunków międzynarodowych mają relacje między ludźmi. Ostrzegł też, że świat po raz kolejny stanął w obliczu „punktu zwrotnego”.

„Naszym zadaniem, testem dla nas, jest zagwarantowanie, że te siły, które nas łączą, są silniejsze niż te, które nas dzielą. Głęboko wierzę w to, że jesteśmy w kolejnym punkcie zwrotnym w historii świata. Wybory, których dziś dokonujemy, zdeterminują naszą przyszłość na następne dekady” – powiedział prezydent Biden podczas swojego czwartego i ostatniego przemówienia na forum ONZ.

20:21 24-09-2024

Prawa autorskie: fot. KPRMfot. KPRM

Tusk: Będą nowe inwestycje w infrastrukturę przeciwpowodziową

“Natura się nie zmieni albo raczej zmieni się na gorsze. Nie będziemy w stanie zapobiec powstawaniu takich zjawisk, ale musimy być do tego coraz lepiej przygotowani. Czeka nas bardzo poważna robota” – zapowiedział premier.

Premier Donald Tusk wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Po odebraniu meldunku od wszystkich służb odnośnie aktualnej sytuacji powodziowej szef rządu zapowiedział realizację nowych inwestycji w infrastrukturę przeciwpowodziową oraz wzmocnienie Wojsk Obrony Terytorialnej, które okazały się dużym wsparciem w walce z powodzią. Poruszył też kwestie finansowania akcji oczyszczania miejsc dotkniętych powodzią.

„Odbudowa plus”

W odniesieniu do konieczności realizacji nowych inwestycji przeciwpowodziowych premier Donald Tusk podkreślił, że ze względu na zmiany klimatu musimy liczyć się z tym, że do takich kataklizmów może dochodzić częściej.

“Natura się nie zmieni albo raczej zmieni się na gorsze. Nie będziemy w stanie zapobiec powstawaniu takich zjawisk, ale musimy być do tego coraz lepiej przygotowani” – powiedział premier.

Rząd planuje budowę kolejnych zbiorników retencyjnych, wałów, polderów i innych umocnień przeciwpowodziowych.

“Wiemy dobrze, co byłoby bez zbiornika w Raciborzu” – zauważył premier. „Program Odbudowa plus to będzie nowa i lepsza infrastruktura, która pomoże zabezpieczyć nas przed kolejnymi klęskami żywiołowymi” – powiedział.

Współpraca z samorządami

Premier zapowiedział, że odpowiedzialność za inwestycje przeciwpowodziowe oraz za ich finansowanie weźmie na siebie rząd, ale niezbędna będzie współpraca samorządowców w zakresie wypracowywania koncepcji oraz prowadzenia konsultacji społecznych.

“Chcemy, żebyście uczestniczyli bardzo aktywnie w rozmowie, w przekonywaniu ludzi. To jest w interesie także tych, którzy tam dzisiaj mieszkają, działają gospodarczo, a których znowu może zalać za rok, za pięć, za siedem lat. Będziemy musieli wspólnie podjąć optymalne decyzje” – Tusk zwrócił się do samorządowców.

“Mądrość i odpowiedzialność polityczna każą zawsze wykorzystywać takie kryzysy, klęski, żeby intensywnie naprawiać rzeczywistość wokół nas” – podsumował Donald Tusk.

Na bieżące działania mające na celu usuwanie skutków powodzi rząd zgromadził dotąd środki w wysokości 23 mld złotych. Są to zarówno środki krajowe, jak i środki unijne.

Ale na realizację inwestycji przeciwpowodziowych można pozyskać środki z innych funduszy UE. Jak w czwartek 19 września podczas wizyty we Wrocławiu zapowiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen, możliwe są przesunięcia w bieżącym budżecie funduszy spójności. Takie inwestycje można też sfinansować z funduszy na infrastrukturę, klimat i środowisko