0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Hezbollah supporters wave the yellow flag of the Lebanese militant group as they parade on motorbikes past buildings destroyed in recent Israeli strikes while people returned to the area to check their homes in Beirut’s southern suburbs on November 27, 2024, after a ceasefire between Israel and Hezbollah took effect. - A ceasefire between Israel and Hezbollah in Lebanon took hold on after more than a year of fighting that has killed thousands. (Photo by AFP)Hezbollah supporters...

Dzień na żywo. Zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem

Świat

W nocy z 26 na 27 listopada weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem, będące wynikiem negocjacji między Izraelem i Libanem. Izrael ma dwa miesiące na wycofanie się z południowego Libanu

Google News

06:47 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Gdzie jest Obajtek? „Potwierdza się hipoteza, że nie ma go w Polsce”

Daniel Obajtek nie odbiera wezwań na przesłuchania przed komisją wizową i w prokuraturze. Policja ustala, gdzie obecnie przebywa były prezes Orlenu.

Michał Szczerba, poseł PO i przewodniczący komisji śledczej zajmującej się aferą wizową, przekazał w czwartek (23 maja), że policja na jego wniosek „szuka Obajtka pod różnymi adresami w całym kraju”. Były prezes Orlenu został wezwany na przesłuchanie, które ma odbyć się 28 maja.

Wezwania jednak nie odebrał. Pod adresem, który Daniel Obajtek podawał jako swoje miejsce zamieszkania, mieszka ktoś inny. „Nie ma kontaktów z właścicielem, czyli Danielem Obajtkiem” – mówił Szczerba w rozmowie z TVN24. Jak dodał, „coraz bardziej potwierdza się ta hipoteza, że Daniel Obajtek po prostu w Polsce nie przebywa”.

Były prezes Orlenu jest również wezwany na przesłuchanie w prokuraturze – i tego wezwania także nie odebrał.

„Policjanci w całym kraju próbują mu dostarczyć co najmniej dwa wezwania w tej chwili. A on udaje, że jest w kraju, on udaje, że prowadzi kampanię” – zaznaczał Szczerba w rozmowie z TVN24. Obajtek, przypomnijmy, kandyduje do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.

05:59 24-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Jarosław Kaczyński będzie zeznawał przed komisją do spraw wyborów kopertowych

Prezes PiS ma być ostatnim świadkiem wezwanym przed komisję śledczą ds. wyborów kopertowych. Dariusz Joński, przewodniczący komisji, podkreśla, że Kaczyński podejmował kluczowe decyzje w sprawie wyborów prezydenckich w 2020 roku.

O godz. 10 rozpocznie się przesłuchanie ostatniego świadka przed komisją ds. wyborów kopertowych. Jarosław Kaczyński miał być jedną z osób, które podejmowały najważniejsze decyzje w 2020 roku, kiedy rząd Zjednoczonej Prawicy próbował przeprowadzić wybory prezydenckie w wyjątkowym trybie.

Kaczyński pojawiał się w zeznaniach przesłuchiwanych wcześniej świadków. Mówili m.in. o tym, że prezes PiS uczestniczył w spotkaniach w willi KPRM przy ul. Parkowej, gdzie dyskutowano o wyborach kopertowych. Europoseł Adam Bielan zeznał, że przekazywał Kaczyńskiemu telefonicznie, jak podobne wybory przeprowadzono w Bawarii. „Powiedziałem, że po rozmowie z Jarosławem Gowinem uważam, że należy poważnie rozważyć możliwość przeprowadzenia wyborów w podobny sposób w Polsce” – mówił. Gowin zeznawał, że prezes PiS konsekwentnie dążył do organizacji wyborów kopertowych.

Po przesłuchaniu Kaczyńskiego komisja przystąpi do stworzenia raportu z przesłuchań. Ma być gotowy do końca maja, ale przewodniczący komisji, Dariusz Joński, podkreślał, że „zostawia furtkę”, gdyby zaszła konieczność wezwania dodatkowych świadków.

Przypomnijmy: wybory kopertowe w 2020 roku finalnie się nie odbyły. Prezydenta wybieraliśmy 28 czerwca (I tura), w lokalach wyborczych.

W OKO.press Agnieszka Jędrzejczyk śledzi i opisuje działania komisji:

Przeczytaj także:

20:23 23-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Polityczne podsumowanie czwartku. Wywiad Tuska, taśmy Mraza, sprzeciw Dudy

Politycy Suwerennej Polski mogą spodziewać się kłopotów, a Donald Tusk – być może spokoju od pytań o wybory prezydenckie.

Politycy Suwerennej Polski nie mieli najlepszego czwartku – by ująć to eufemistycznie. Prokuratura szykuje wnioski o zdjęciu immunitetu ze Zbigniewa Ziobry, Macieja Wosia i Tomasz Romanowskiego, którzy mieli ręcznie sterować Funduszem Sprawiedliwości, kierując fundusze do przyjaznych Zjednoczonej Prawicy organizacji. Były dyrektor w Funduszu Tomasz Mraz wczoraj wskazał na okoliczności przyznawania im środków. Dziś okazało się, że dysponuje nagraniami, które poświadczają jego wersję wydarzeń.

„19:30” TVP upubliczniła nagrania, na którym słychać Marcina Mraza i byłego wiceministra sprawiedliwości Tomasza Romanowskiego:

"– Kurczę, szef chce, żeby w piątek odpalić ten konkurs.

– A to zostawiłeś wisienkę widzę na koniec.

– Teraz pytanie? Recław, Pospieszalski, Lisicki, Rydzyk i Prawicowy Feminizm. Da się to zrobić w jednym?

– Da się.

– To zróbmy." – słyszymy w jednym z nagrań.

Prezydentura? To nie interesuje Tuska

Donald Tusk w rozmowie z TVP Info przyznał, że nie zamierza ubiegać się o prezydenturę.

„Słyszałem kolejne spekulacje, artykuły, komentarze. Pierwszy raz mówię to w sposób tak jednoznaczny. Mam dużo roboty. Ani miesięcy, ani lat nie starczy mi, żeby to wysprzątać” – kontynuował Tusk, odnosząc się do bałaganu po rządach PiS. Dziennikarka dopytywała o to, czy szef rządu bardziej nie chce, czy bardziej nie widzi możliwości ubiegania się o ten urząd.

„Koalicja bez pana by się posypała?” – pytała premiera prowadząca wywiad Justyna Dobrosz-Oracz.

„Przypomina to minione czasy, kiedy wszystko było winą Tuska. Teraz wszystko wisi na Tusku. Ani jedno, ani drugie nie jest do końca prawdą” – przekonywał Tusk. – „Moim zadaniem jest to, by ta koalicja wytrzymała ze sobą. To są napięcia, różne partie, różne poglądy. Moim zadaniem jest to łagodzić, jak na razie daję radę.”

Premier stwierdził, że byłby zadowolony, gdyby o najważniejszy urząd w kraju starał się po raz kolejny Rafał Trzaskowski.

Awantura o ambasadora

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział sprzeciw wobec decyzji o wyznaczeniu nowego ambasadora Polski przy NATO. Miałby nim zostać Jacek Najder.

Jak twierdzi DUda, rząd nie dopełnił procedur przy wyznaczaniu nowego ambasadora. Według niego rząd powinien zapytać go o zgodę na taki ruch.

„Tym razem ta procedura została kompletnie złamana przez stronę rządową” – stwierdził Duda sugerując, że w przeddzień szczytu NATO rządząca większość próbuje siłowo usunąć dotychczasowego przedstawiciela RP przy Sojuszu, Tomasza Szatkowskiego. – „Sama sytuacja jest zdumiewająca, że tuż przed szczytem NATO próbuje się zmienić przedstawiciela, który uczestniczy w tej chwili w pracach przygotowawczych nad szczytem. Tym bardziej, że dzieje się to bez jakiegokolwiek usprawiedliwienia i odniesienia się do bieżącej działalności ambasadora” – mówił prezydent.

Rosja atakuje Charków

Rosja nadal nęka Charkowszczyznę. Rano 23 maja wojska rosyjskie przeprowadziły co najmniej 15 ataków na Charków i miejscowości w obwodzie charkowskim. Celem była infrastruktura cywilna.

Ihor Terechow, mer miasta powiedział, że były ataki na infrastrukturę transportową i jeden z oddziałów miejskiego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, które zapewnia miastu wsparcie życiowe.

Do tego rosyjskie wojsko zaatakowało miejscowości Zołocziw oraz Lubotyn w obwodzie charkowskim. W obu miejscowościach są po dwie ranne osoby.

„Rosyjscy terroryści wykorzystują fakt, że Ukraina nadal nie ma wystarczającej ochrony przeciwlotniczej i niezawodnej zdolności do niszczenia wyrzutni terrorystycznych dokładnie tam, gdzie się znajdują – w pobliżu naszych granic."

19:20 23-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzałe...

„Taśmy ziobrystów” – TVP ujawnia nagrania autorstwa Tomasza Mraza

Aż 50 godzinami nagrań może dysponować Tomasz Mraz, były dyrektor w Funduszu Sprawiedliwości. Obciążają one między innymi Zbigniewa Ziobrę. Ich fragmenty ujawniła Telewizja Polska.

Taśmy Ziobrystów ujawnili dziennikarze programów „19:30” w TVP1 i „Niebezpieczne związki” w TVP Info. Ich autorem ma być Tomasz Mraz, słychać na nich czołowych polityków Suwerennej Polski, którzy ręcznie mieli sterować Funduszem Sprawiedliwości. Pieniądze w nim umieszczone miały być przekazywane na pomoc ofiarom przestępstw. Zamiast do poszkodowanych, środki często trafiały do organizacji społecznych bliskich działaczom Zjednoczonej Prawicy.

W nagraniach Mraza słychać nazwiska

„19:30” upubliczniła nagranie, na którym słychać Marcina Mraza i byłego wiceministra sprawiedliwości Tomasza Romanowskiego:

"– Kurczę, szef chce, żeby w piątek odpalić ten konkurs.

– A to zostawiłeś wisienkę widzę na koniec.

– Teraz pytanie? Recław, Pospieszalski, Lisicki, Rydzyk i Prawicowy Feminizm. Da się to zrobić w jednym?

– Da się.

– To zróbmy." – słyszymy w jednym z nagrań.

Potrzebny listek figowy

"– Tak się zastanawiam, wiesz... bo może potrzebujemy listka figowego do tego konkursu.

– A jaki?

– Właśnie może coś... coś po prostu, do czego nikt się nie przyczepi, uzasadni cały ten konkurs i będziemy mieli taki główny punkt narracyjny. Nie wiem, jakaś może to nie jest najlepsza organizacja, ale La Strada albo coś takiego, co tak wprost po prostu wpływa na los uchodźców, jakichś kobiet z Ukrainy, coś takiego, prawicowy feminizm nie łączy się z tym tak wprost. Wtedy mielibyśmy taki mocny punkt zaczepienia: »Tak? Krytykujecie ten konkurs, krytykujecie te podmioty, a krytykujecie też to?« Mielibyśmy jeden akapit do zaczepienia się" – słychać w kolejnym.

Według dziennikarzy WP to jedynie przedsmak – Mraz miał nagrać 50 godzin materiału, który ma dowodzić nieprawidłowościom w Funduszu Sprawiedliwości.

18:46 23-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot. Robert Kowalews...

Donald Tusk: nie będę kandydował na prezydenta. Chciałby, by znów sprawdził się Trzaskowski

Premier Donald Tusk stwierdził jednoznacznie, że nie będzie kandydował w wyborach na prezydenta. W wywiadzie w TVP Info mówił również o różnicach w koalicji i bezpieczeństwie państwa.

„Nie” – odpowiedział krótko premier Donald Tusk na pytanie Justyny Dobrosz-Oracz o możliwość jego kandydowania na stanowisko głowy państwa.

„Słyszałem kolejne spekulacje, artykuły, komentarze. Pierwszy raz mówię to w sposób tak jednoznaczny. Mam dużo roboty. Ani miesięcy, ani lat nie starczy mi, żeby to wysprzątać” – kontynuował Tusk, odnosząc się do bałaganu po rządach PiS. Dziennikarka dopytywała o to, czy szef rządu bardziej nie chce, czy bardziej nie widzi możliwości ubiegania się o ten urząd.

„Koalicja bez pana by się posypała?” – pytała premiera

„Przypomina to minione czasy, kiedy wszystko było winą Tuska. Teraz wszystko wisi na Tusku. Ani jedno, ani drugie nie jest do końca prawdą” – przekonywał Tusk. – „Moim zadaniem jest to, by ta koalicja wytrzymała ze sobą. To są napięcia, różne partie, różne poglądy. Moim zadaniem jest to łagodzić, jak na razie daję radę.”

Czy to więc Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w czekających nas w przyszłym roku wyborach?

„Byłbym bardzo zadowolony” – stwierdził Tusk. – „Poprzednie wybory prezydenckie nie były sfałszowane, ale były w oczywisty sposób nieuczciwe. Jestem przekonany, że gdyby wybory były w pełni uczciwe, to Rafał Trzaskowski byłby prezydentem RP. Mam pełne przekonanie, że byłby dobrym prezydentem. ”

Odwołany ambasador? Były powody

Dziennikarka TVP zapytała też o ewentualną kandydaturę pracującej w Polsacie Doroty Gawryluk.

„Nie robi to na mnie wrażenia. Chciałbym, by w Polsce standardy były na jak najwyższym poziomie, bez powiązań polityki z biznesem, mediami. Ale każdy ma prawo kandydować” – odpowiedział Tusk, który później odniósł się do sprzeciwu prezydenta Andrzeja Dudy wobec kandydatury na polskiego ambasadora przy NATO. Ma nim być Jacek Najder.

„Jeśli podejmujemy decyzję, by ktoś przestał być ambasadorem, to mamy powód” – przekonywał Tusk, dodając, że w koalicji nie ma żądzy odwetu. Ważne jest bezpieczeństwo państwa, które wymaga spokoju. „Ambasador Polski przy NATO tak czy inaczej zostanie przywołany do kraju” – zapowiedział szef rządu.

Rosyjskie wpływy i Antoni Macierewicz

Premier wskazał też na działania polityków, które mogą swoimi działaniami sprzyjać Rosji – i wskazał między innymi na Antoniego Macierewicza.

„Jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo państwa polskiego. Nie będę unikał tej odpowieedzialności. Notujemy każdego tygodnia aktywność agentury i wynajętych sabotażystów w Polsce. Nie chcę straszyć, działamy razem z NATO bardzo efektywnie, ale prawdziwym problemem w polskiej polityce jest to, że czołowi politycy poprzedniego obozu rządzącego zachowywali niefrasobliwość, aż do zakłamania” – stwierdził Tusk. Jako jednego z głównych winnych tej sytuacji wskazał Antoniego Macierewicza. – „Jego pierwszym pomysłem jako szefa MON był atak na placówkę NATO w Polsce” – wspomniał lider Koalicji Obywatelskiej.

„Nie ma bezpiecznej Polski, gdy Europa jest podzielona, w Parlamencie Europejskim zasiadają proputinowscy politycy. To nie jest »Stawka większa niż życie«, James Bond, ale naprawdę są poważne siły polityczne w Polsce i w Europie, które pracują na rzecz rosyjskich interesów. To jest każdy, kto chce rozbić jedność w Europie” – przekonywał Tusk.

Tusk: Żelazna kopuła ze wsparciem

Premier mówił również o pomyśle na „europejską żelazną kopułę”. Jak stwierdził, jest w stałym kontakcie z liderami innych krajów, którzy wspierają takie rozwiązanie. Nie robi na nim wrażenia krytyka tego pomysłu, który według niektórych z polityków PiS ma opierać się na niemieckich rozwiązaniach.

„To wymaga koordynacji na szczeblu politycznym – żeby nie było tak, że Niemcy mają swoją, Francuzi swoją. Mnie mało interesuje, kto da więcej pieniędzy i sprzętu. Czy to będą niemieckie pieniądze, francuskie instalacje, polska myśl techniczne, amerykańskie wsparcie. Chce, by Polska była bezpieczna. W jakimś sensie, przepraszam za to sformułowanie, dzięki wojnie, w Europie wszyscy zrozumieli, że wobec zagrożenia rosyjskiego musimy być zjednoczeni” – stwierdził premier.

Jak dodał, w Komisji Europejskiej w kolejnej kadencji europarlamentu może pojawić się stanowisko sekretarza ds. przemysłu obronnego. Tusk widziałby na tym stanowisko Radosława Sikorskiego – „o ile będzie wyposażony w prawdziwe instrumenty”.