0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

11:06 30-07-2025

Prawa autorskie: Fot . Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.plFot . Robert Kowalew...

Tusk zapowiada repolonizację zbrojeń

Polska nauka, polscy inżynierowie, polskie technologie – podczas wizyty w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych premier Donald Tusk opowiadał o inwestycjach w nowoczesną armię. Dzień wcześniej na posiedzenie rządu przyniósł atrapy głowic. To nowy kurs odświeżonego gabinetu

Co się wydarzyło

Premier Donald Tusk odwiedził Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych w Warszawie, gdzie tworzy i testuje się najnowocześniejszy sprzęt militarny. Chodzi m.in. o drony, systemy ochrony, czy technologie kompozytowe.

Dzień wcześniej, we wtorek 29 lipca, Tusk rozpoczął posiedzenie rządu nietypowo, bo od prezentacji atrap głowic produkowanych w całości w Polsce. Mówił, że to zapowiedź większego procesu repolonizacji zbrojeń. I w szczegółach opowiadał o uzbrojeniu tworzonym za pomocą drukarek 3D: „polskie części do polskich dronów”.

Podczas środowej wizyty w Instytucie premier przekonywał, że kluczem do sukcesu i gwarancji bezpieczeństwa jest posiadanie armii, która „technologicznie wyprzedza konkurentów”. Dlatego środki trzeba inwestować w krajowe firmy i „polskie umysły”.

„Te pieniądze muszą karmić polską gospodarkę, polską naukę. Dlatego zapowiadam, już dzisiaj, zasadniczą zmianę proporcji, jeśli chodzi o strumienie wydatków” – deklarował szef rządu.

Odnosząc się do sytuacji za wschodnią granicą, Tusk stwierdził, że Polska "nie może stracić ani godziny, ani dnia w wyścigu o nowoczesną armię”.

„Jest duża szansa, jest wiele znaków wskazujących na to, że być może wojna rosyjsko-ukraińska zostanie przynajmniej zawieszona w najbliższym czasie. Ale to w żadnym stopniu nie zmienia przecież naszej sytuacji” – dodał polski premier.

Jaki jest kontekst

Od czasu rekonstrukcji rządu premier Donald Tusk jeszcze mocniej koncentruje się na kwestiach dotyczących bezpieczeństwa, zarówno militarnego, jak i gospodarczego. O zbrojeniach, a także inwestycjach w polski przemysł słyszmy nieprzerwanie od tygodnia, co szybko zaowocowało kryzysem na innym polu.

Tusk publicznie zlekceważył własną obietnicę dotyczącą asystencji osobistej. Innymi słowy, próbował wycofać się z inwestycji w bezpieczeństwo socjalne obywateli i obywatelek. Doprowadził tym samym do poważnego zawirowania wizerunkowego i to w pierwszym tygodniu odświeżonego gabinetu.

Przeczytaj także:

09:17 30-07-2025

Prawa autorskie: Fot. AFPFot. AFP

„Nasz kraj głodzi mieszkańców Gazy na śmierć. Chcemy sankcji”

W liście do społeczności międzynarodowej izraelscy intelektualiści, artyści i byli wysocy urzędnicy apelują o nałożenie dotkliwych sankcji na Izrael

Co się wydarzyło

List opublikował brytyjski „The Guardian”. Wśród sygnatariuszy jest 31 izraelskich autorytetów życia publicznego, w tym:

  • Awraham Burg, polityk, były przewodniczący izraelskiego Knesetu i były szef Agencji Żydowskiej (JAFI),
  • Juwal Abraham, laureat Oscara za film dokumentalny o Izraelskich Siłach Obronnych,
  • Szemu’el Ma’oz, laureat Złotego Lwa na 66. MFF w Wenecji za film „Liban”,
  • poeta Aharon Szabtai,
  • reżyser Ra’anan Alexandrowicz
  • malarka Michal Na'aman,
  • a także laureaci izraelskich państwowych odznaczeń kulturalnych.

„My, Izraelczycy, którzy pragniemy pokojowej przyszłości dla naszego kraju i naszych palestyńskich sąsiadów, piszemy to z ogromnym wstydem, gniewem i bólem. Nasz kraj głodzi mieszkańców Gazy na śmierć i rozważa przymusowe wysiedlenie milionów Palestyńczyków ze Strefy" – czytamy w apelu.

I dalej: „Społeczność międzynarodowa musi nałożyć na Izrael dotkliwe sankcje, dopóki nie zakończy on tej brutalnej kampanii i nie wprowadzi trwałego zawieszenia broni”.

Jaki jest kontekst

Jak podkreśla The Guardian, list ten jest wyjątkowy nie tylko ze względu na bezkompromisowy ton, ale także poparcie dla nałożenia sankcji na Izrael. Rosnące międzynarodowe oburzenie związane z przebiegiem wojny w Strefie Gazy coraz silniej rezonuje wewnątrz izraelskiego społeczeństwa. Zdjęcia głodujących dzieci, a także relacje z ostrzeliwań Palestyńczyków, którzy próbują dostać się do centrów dystrybucji żywności, wywołują coraz większe poruszenie.

W poniedziałek 28 lipca dwie znane izraelskie organizacje praw człowieka, B’Tselem i Physicians for Human Rights Israel, opublikowały raporty, w których po raz pierwszy stwierdziły, że Izrael prowadzi politykę „ludobójczą” wobec Palestyńczyków w Strefie Gazy, łamiąc tym samym kolejne tabu.

Eksperci z obu organizacji przekonywali, że Izrael prowadząc wojnę w Strefie Gazy, bierze na cel cywilów wyłącznie powodu ich tożsamości – jako Palestyńczyków. Tym samym powoduje poważne, nieodwracalne niszczenie palestyńskiego społeczeństwa. A kluczowe jest dziś uznanie, iż w Gazie trwa ludobójstwo, bez czekania na orzeczenie międzynarodowych trybunałów.

Najnowsze dane palestyńskiego Ministerstwo Zdrowia pokazują, że od rozpoczęcia wojny zginęło już ponad 60 tys. Palestyńczyków. Ze względu na katastrofalną sytuację humanitarną, w ostatnim tygodniu mnożą się ofiary wśród osób oczekujących na żywność. Na śmierć z wygłodzenia najbardziej narażone są dzieci. Najwięcej osób ginie dziś próbując dostać się do centrów dystrybucji żywności. Tam izraelska armia otwiera ogień.

Przeczytaj także:

08:37 30-07-2025

Prawa autorskie: Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.plFot. Adrianna Bochen...

Prezydent Duda odznaczył Magdalenę Ogórek

Ogórek została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi za działalność społeczną i wkład w zachowanie polskiego dziedzictwa narodowego. Uhonorowani zostali też bracia Karnowscy

Co się wydarzyło

Rozpoczął się ostatni tydzień prezydentury Andrzeja Dudy. 6 sierpnia zaplanowane jest zaprzysiężenie Karola Nawrockiego.

29 lipca w Pałacu Prezydenckim zorganizowano uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych. Magdalena Ogórek otrzymała Złoty Krzyż Zasługi za działalność społeczną i wkład w zachowanie polskiego dziedzictwa narodowego. Za to Jacek i Michał Karnowscy zostali uhonorowani Krzyżami Oficerskimi Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne osiągnięcia” zawodowe i społeczne oraz zasługi dla wolnej Polski.

Założyciele telewizji wPolsce 24 i portalu wpolityce.pl dziękując za odznaczenie, mówili, że udało im się „wyrwać dziennikarstwo z getta III RP”. Za to Magdalena Ogórek stwierdziła, że jest wzruszona, bo ceremonia jest „ukoronowaniem wszystkich jej starań związanych z restytucją polskich dóbr kultury”.

Jaki jest kontekst

Magdalena Ogórek, prezenterka telewizyjna, gwiazda TVP Info w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, dziś współtworzy prawicową telewizję wPolsce24. Stacja jest konkurencją dla TV Republiki.

W styczniu 2024 prezydent Andrzej Duda ułaskawił Ogórek i Rafała Ziemkiewicza. Ikony prorządowych mediów zostały skazane za zniesławienie Elżbiety Podleśnej. W 2019 roku na antenie TVP podważali kompetencje zawodowe psychoterapeutki. Ogórek i Ziemkiewicz sugerowali, że Podleśna „manipuluje” i „pierze mózgi” swoim pacjentom. Decyzją sądu pracownicy mediów mieli zapłacić po 10 tys. złotych grzywny.

Odznaczenie, które Ogórek odebrała od prezydenta, ma być docenieniem jej działalności kulturalnej. Przypomnijmy, że prezenterka telewizyjna prowadzi fundację Polish Lost Art Foundation. W grudniu 2022 roku w OKO.press i FRONTSTORY.pl ujawniliśmy, że PLAF buduje na Dolnym Śląsku muzeum poświęcone utraconym przez Polskę dziełom sztuki. I że pieniądze na ten projekt wyłożyła Fundacja Lotos.

W sumie w latach 2021-2024 do fundacji Magdaleny Ogórek trafiło przynajmniej 2 mln 850 tys. zł państwowych pieniędzy. Największa dotacja przyszła od zależnej od BGK fundacji Most the Most, która na budowę prywatnego muzeum przekazała jej milion złotych. Pisały o tym w OKO.press Maria Pankowska i Anna Mierzyńska.

Magdalena Ogórek założyła Polish Lost Art Foundation w 2017 roku. Do rady fundacji zaprosiła m.in. polityka PiS Ryszarda Czarneckiego (zrezygnował na początku maja 2024). Tematyka sztuki utraconej, od której pochodzi nazwa fundacji, od lat jest pasją Ogórek. Prezenterka napisała o tym trzy książki.

Przeczytaj także:

05:36 30-07-2025

Prawa autorskie: Fot. AFP od słuzb geofizycznych Rosyjskiej Akademii NaukFot. AFP od słuzb ge...

Wyspy Pacyfiku ewakuowane po trzęsieniu na Kamczatce

Potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 8,8 u wybrzeży Kamczatki w Rosji wywołało w środę fale tsunami o wysokości 4 metrów. Ewakuują się mieszkańcy całego regionu Pacyfiku.

Samo trzęsienie ziemi uszkodziło budynki i zraniło wiele osób na Kamczatce. Fale tsunami osiągające wysokość 3-4 metrów uderzyły w części Kamczatki, częściowo zalewając port i zakład przetwórstwa rybnego w mieście Siewiero-Kurilsk (na zdjęciu AFP) oraz zrywając statki z cumowisk, poinformowali przedstawiciele władz regionalnych i rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Fale osiągające ponad 3 metry mogły wystąpić wzdłuż niektórych wybrzeży Rosji, północnych wysp Hawajów i Ekwadoru, podczas gdy w krajach takich jak Japonia, Hawaje, Chile i Wyspy Salomona fale mogą mieć od metra do trzech.

Mniejsze fale mogły występować wzdłuż linii brzegowych większej części Pacyfiku, w tym zachodniego wybrzeża USA – podaje Reuters.

Jak powiedziała BBC Helen Janiszewski, adiunktka w Katedrze Geofizyki i Tektoniki na Uniwersytecie Hawajskim, „dobrą regułą w przypadku fal tsunami jest to, że poruszają się one z prędkością zbliżoną do prędkości samolotu odrzutowego”.

Większa część wschodniego wybrzeża Japonii – zdewastowana w 2011 r. przez trzęsienie ziemi o magnitudzie 9,0 i tsunami – została już objęta nakazem ewakuacji. Dotyczy to dziesiatek tysięcy ludzi w nadmorskich miejscowościach wzdłuż pacyficznego wybrzeża Japonii. Ostrzeżenie przed tsunami wydały Chiny.

Na Hawajach mieszkańcom wybrzeża nakazano udać się na wyżej położone tereny lub na czwarte piętro lub wyżej w budynkach, a Straż Przybrzeżna USA nakazała statkom opuścić porty.

Amerykańska Służba Geologiczna podała, że trzęsienie ziemi miało miejsce na niewielkiej głębokości 19,3 km, a jego epicentrum znajdowało się 119 km na wschód-południowy wschód od Pietropawłowska Kamczackiego, miasta liczącego 165 tys. mieszkańców.

Podniesiono wcześniejszą ocenę z 8,0 i poinformowano o serii silnych wstrząsów wtórnych o magnitudzie do 6,9.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

17:12 29-07-2025

Prawa autorskie: Foto Alex Wroblewski / AFPFoto Alex Wroblewski...

Administracja Trumpa tnie środki na zapobieganie przemocy z użyciem broni

Zaledwie dzień po tym, jak w USA znowu doszło do masowej strzelaniny, w której zginęło 4 osób, na jaw wychodzi, że administracja USA tnie środki na zapobieganie przemocy z użyciem broni.

Co się wydarzyło?

Administracja Trumpa kończy finansowanie dla niemal połowy programów mających na celu zapobieganie przemocy z użyciem broni w Stanach Zjednoczonych – donosi agencja Reutera.

Na 145 tego rodzaju grantów przydzielanych przez amerykański Departament Sprawiedliwości, 69 zostało z dnia na dzień zamkniętych – wynika z analizy agencji. Finansowanie tych programów kosztowało około 300 mln dolarów. Departament Stanu zmniejsza je o ponad 158 mln dolarów.

Departament Stanu tłumaczy, że zakończenie programów jest związane z tym, że „nie pełnią one swojej funkcji” – cytuje Reuters. Ale jak wynika z ustaleń Reutera, cięcia dotknęły co najmniej 25 organizacji, które czynnie działały na rzecz zwalczania przemocy z użyciem broni lub wsparcia ofiar.

Organizacje organizowały m.in. treningi i szkolenia z zakresu mediacji i rozwiązywania konfliktów, finansowały działalność pracowników pomocy społecznej wspierających społeczności, w których zagrożenie przemocą z użyciem broni jest większe, oraz finansowały szpitalne programy rekonwalescencji i wsparcia dla ofiar tego rodzaju zdarzeń.

Jaki jest kontekst?

Cięcia środków na programy przeciwdziałania przemocy z udziałem z użyciem broni wychodzą na jaw zaledwie dzień po tym, jak w Nowym Jorku doszło do masowej strzelaniny.

W poniedziałek 28 lipca wieczorem 27-letni mężczyzna wtargnął do jednego z wieżowców przy Park Avenue na środkowym Manhattanie i otworzył ogień do osób w holu. Następnie wjechał windą na 33 piętro, wtargnął do biura firmy inwestycyjnej i tam znowu otworzył ogień do pracowników. Zabił w sumie cztery osoby, w tym obecnego na miejscu policjanta. Następnie popełnił samobójstwo.

Nowojorska policja i prokuratura w toku śledztwa ustaliły, że mężczyzna cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne.

Przeczytaj także: