Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny
Ulicami warszawskiego Muranowa przeszedł Marsz Pamięci, upamiętniający rozpoczęcie “Wielkiej akcji likwidacyjnej”, czyli masowych wywózek Żydów na śmierć w obozach zagłady.
Marsz Pamięci przeszedł przez warszawską dzielnicę Muranów, która w czasie okupacji w całości znajdowała się na terenie getta. 22 lipca 1942 roku niemieccy okupanci rozpoczęli jego likwidację, polegającą na deportacji zamieszkujących je Żydów do obozów zagłady. Tego dnia odjechał pierwszy transport z Umschlagplatzu (dzisiejszy zbieg ulic Dzikiej i Stawki) do komór gazowych w Treblince. Przebieg “Wielkiej Akcji Likwidacyjnej” z perspektywy mieszkańców getta pokazał w filmie “Pianista” Roman Polański.
Marsz Pamięci odbywa się od 2012 r. z inicjatywy Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma. Trasa marszu biegnie “od śmierci do życia”, czyli w odwrotnym kierunku niż ten, które pokonywały ofiary Holocaustu. Pochód rusza z Umschlagplatzu, a kończy na ulicy Dzielnej, gdzie w czasie wojny mieszkał i nauczał rabin Kalonimus Kalman Szapiro. Podczas tegorocznego marszu odczytano fragment listu napisanego przez niego w 1942 roku w gettcie warszawskim:
"Nie ma słów, którymi moglibyśmy opłakiwać nasze niedole. Nie ma kogo napominać, nie ma też serc, które można by zachęcić do służby Bożej i do Tory”.
W pochodzie wziął udział ocalony z Zagłady Marian Turski, więzień getta łódzkiego i obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Powtórzył słowa, które wypowiedział w 2020 roku podczas 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu: “Auschwitz nie spadło z nieba”.
“To największą porażką operacyjna od dziesięcioleci” – tak próbę zamachu na byłego prezydenta nazwała szefowa Secret Service, Kimebrly Cheatle. Zmian na czele służby ochraniającej najważniejsze osoby w USA jednak nie będzie.
Kimberly Cheatle została wezwana na przesłuchanie przed Komisją Nadzoru amerykańskiej Izby Reprezentantów. Kongresmeni domagali się wyjaśnień w sprawie zabezpieczenia wiecu w Pensylwanii, podczas którego doszło do nieudanego zamachu na Donalda Trumpa.
“13 lipca ponieśliśmy porażkę. Nie udało nam się. Jako dyrektor Secret Service Stanów Zjednoczonych biorę pełną odpowiedzialność za wszelkie naruszenia bezpieczeństwa. Próba zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa, do której doszło 13 lipca, jest największą porażką operacyjną Secret Service od dziesięcioleci” – stwierdziła Cheatle przed komisją.
Kongresmeni pytali o szczegóły zabezpieczenia wiecu, liczbę rozlokowanych w terenie snajperów i ich reakcję, a także o to, dlaczego Secret Service odmawiało dodatkowej ochrony, o którą zwracali się sztabowcy Trumpa.
Pośród pytań padały też wezwania do dymisji. “Jestem głęboko przekonany, dyrektor Cheatle, że powinna pani zrezygnować” – mówił republikański kongresman James Comer.
Szefa Secret Service mianuje i odwołuje urzędujący prezydent. Według in informacji Associated Press, Kimberly Cheatle nadal cieszy się poparciem Białego Domu i najprawdopodobniej pozostanie na swoim stanowisku.
Podczas spotkania unijnych szefów dyplomacji, Radosław Sikorski apelował o zdjęcie ograniczeń na użycie przez Ukrainę przekazywanej jej broni dalekiego zasięgu. „Nie jest eskalacją obrona dziecięcych szpitali onkologicznych” – przekonywał szef polskiego MSZ.
W Brukseli trwa posiedzenie Rady ds. Zagranicznych. Podczas spotkania szef polskiej dyplomacji zaapelował do pozostałych ministrów państw członkowskich o złagodzenie w ich krajach obostrzeń dotyczących wykorzystania przez Ukrainę przekazywanej jej broni dalekiego zasięgu.
Chodzi o możliwość użycia jej do atakowania takich celów jak samoloty, z pokładu których odpalane są rosyjskie pociski manewrujące kierowane na cele cywilne oraz lotniska, z których takie samoloty startują.
"To byłaby w pełni obrona własna, która jest legalna w świetle prawa międzynarodowego. Obrona dziecięcych szpitali onkologicznych nie jest eskalacją” – podkreślał Sikorski.
Według aktualnych ustaleń broń, którą Ukraina otrzymuje od państw członkowskich UE, może być wykorzystywana tylko w celu odpierania rosyjskich ataków, a nie zapobiegania im.
Kamala Harris zabrała publicznie głos po raz pierwszy od ogłoszenia przez Joe Bidena rezygnacji ze startu w wyborach. “W ciągu jednej kadencji prześcignął dokonania większości prezydentów, którzy sprawowali tę funkcję przez dwie kadencje” – mówiła Harris.
Kamala Harris spotkała się dziś w Białym Domu ze sportowcami rywalizującymi w akademickich rozgrywkach w ramach National Collegiate Athletic Association (NCAA). Wiceprezydentka wzięła udział w spotkaniu w zastępstwie za chorego na Covid-19 Joe Bidena.
„Dziedzictwo dokonań Joe Bidena na przestrzeni ostatnich trzech lat nie ma sobie równych we współczesnej historii. W ciągu jednej kadencji prześcignął dokonania większości prezydentów, którzy sprawowali tę funkcję przez dwie kadencje” – mówiła Kamala Harris podczas wystąpienia w Białym Domu.
Kamala Harris przypomniała, że zanim poznała przyszłego prezydenta USA, miała okazję pracować z jego najstarszym synem Beau, kiedy oboje pełnili funkcje stanowych prokuratorów generalnych.
“Beau często opowiadał mi historie o swoim ojcu. Opowiadał mi, jakim ojcem i człowiekiem jest Joe. Cechy, które Beau szanował u swojego ojca, są tymi samymi cechami, które codziennie dostrzegam u naszego prezydenta: jego uczciwość, zaangażowanie w wiarę i rodzinę, wielkie serce i głęboką miłość do naszego kraju” – mówiła Kamala Harris.
Jeszcze dzisiaj wiceprezydentka ma udać się do Delaware, gdzie Joe Biden przechodzi rekonwalescencję po zakażeniu się wirusem Covid-19. W Delaware Harris ma spotkać się z członkami sztabu wyborczego Bidena.
Joe Biden ogłaszając swoją decyzję o rezygnacji ze startu w wyborach, wskazał Kamalę Harris jako swoją następczynię. Jednak o tym, czy Harris zostanie nową kandydatką Demokratów, zdecyduje partyjna konwencja, która odbędzie się w dniach 19-22 sierpnia 2024.
Informację o śmierci Alexa Dancyga przekazaną przez izraelskie wojsko, potwierdza polskie MSZ. Dancyg był przetrzymywany od 7 października przez palestyński Hamas.
"Jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią uprowadzonego do Strefy Gazy Alexa Dancyga – człowieka pokoju i przyjaźni, który wniósł ogromny wkład w dialog polsko-żydowski” – czytamy we wpisie Ministerstwa Spraw Zagranicznych na platformie X.
Alex Dancyg został porwany podczas ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku. Od tego czasu był przetrzymywany wraz z pozostałymi 240 zakładnikami na terenie Strefy Gazy.
Alex Dancyg był historykiem i działaczem na rzecz dialogu polsko-żydowskiego. Urodził się w 1948 roku w Warszawie. W wieku 9 lat wyemigrował wraz z rodzicami do Izraela. Współpracował z Instytutem Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Jad Washem i z Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Dancyg prowadził szkolenia dla polskich nauczycieli, pracowników muzeów i księży. W Izraelu szkolił przewodników oprowadzających wycieczki izraelskiej młodzieży po Polsce. Sam spotykał się także z polską młodzieżą. Jedno z tych spotkań uchwyciła kamera OKO.press: