W nocy z 26 na 27 listopada weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem, będące wynikiem negocjacji między Izraelem i Libanem. Izrael ma dwa miesiące na wycofanie się z południowego Libanu
2 sierpnia jest Dniem Pamięci o zagładzie Romów. W 2015 roku Parlament Europejski ogłosił tę datę Europejskim Dniem Pamięci o Holokauście Romów i Sinti, aby uczcić pamięć wszystkich 500 tys. członków mniejszości, którzy zostali zabici w okupowanej przez nazistów Europie.
W nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku naziści zlikwidowali tzw. obóz cygański w KL Auschwitz-Birkenau mordując ok. 4,3 tys. ludzi. W sumie naziści zabili tam ok. 21 tys. osób ze społeczności romskiej i Sinti, w tym 9,5 tys. dzieci.
Już 16 maja 1944 roku SS próbowało zamordować tysiące członków mniejszości w komorach gazowych. Ta operacja eksterminacji została odwołana z powodu zaciekłego oporu Romów i Sinti – prawdopodobnie również po to, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się oporu na inne części obozu.
"Rocznica ta odnosi się również do rosnącego antycyganizmu, antysemityzmu i rasizmu w Europie i na całym świecie. Państwa świata są wezwane do oddania sprawiedliwości dziedzictwu Auschwitz i zdecydowanego przeciwstawienia się tym zjawiskom” – czytamy na stronie Europejskiego Dnia Pamięci o Holokauście Romów.
Ostatnie Pokolenie zablokowało przyjazd Taylor Swift na Stadion Narodowy. „To sprzeciw wobec przyzwolenia rządów na rozpustę miliarderów, jak Taylor, których emisje doprowadzą do śmierci milionów” – piszą przedstawiciele organizacji.
Aktywiści Ostatniego Pokolenia obsypali wjazd na Stadion Narodowy pomarańczowym proszkiem. Trzymali również baner z napisem „Nie stać nas na superbogaczy”. "To hasło odnosi się do tego, że 1 proc. najbogatszych, odpowiada za tyle samo emisji CO2, co najbiedniejsze dwie trzecie ludzkości, czyli 5 miliardów osób” – piszą.
„Prywatne odrzutowce, jachty, nowe autostrady i brak dostępu 6 mln Polek i Polaków do transportu publicznego są symbolem tego samego problemu – nadmiarowego, niepohamowanego uprzywilejowania tych, którzy mają pieniądze” – mówi Zofia Sobczak, matka dwójki dzieci, która blokowała wjazd piosenkarki.
„Nie stać nas na rozpustność superbogaczy. Emisje, które zużywają na loty prywatnymi odrzutowcami, są potrzebne ludziom, by ogrzać dom lub kupić tanie jedzenie. Miliarderzy jak Taylor żyją na nasz koszt, a rządy na to pozwalają” – dodaje Sobczak.
Ostatnie Pokolenie to grupa aktywistów, którzy „chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach zagrożonych zapaścią klimatyczną”. Domagają się zmian, które służą „przede wszystkim najsłabszym i najbardziej wykluczonym społecznie”. Mają dwa postulaty: „1) przesunięcie 100 proc. środków z nowych autostrad na regionalny transport publiczny oraz 2) jeden bilet za 50 zł miesięcznie na transport regionalny”.
Mieszkańcy informują o podwyżkach w swoich wspólnotach i spółdzielniach. Tymczasem zdaniem zarządców największy wzrost opłat dopiero nas czeka — informuje portal Money.
Coraz więcej wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni wysyła do mieszkańców informacje o planowanym wzroście czynszów. Zarządcy nieruchomości prognozowali wówczas, że w tym roku szykuje się kumulacja podwyżek — czytamy na portalu Money.
Do szczególnie dużych podwyżek doszło m.in. w Zabrzu. Od sierpnia lokatorzy mieszkań komunalnych w tym mieście będą musieli płacić za lokale mieszkalne o blisko 20 proc. więcej.
To skutek nowego zarządzenia prezydenta Zabrza z 16 lipca. Zgodnie z nim wzrosły bazowe stawki czynszu w mieszkania komunalnych i socjalnych. W tych pierwszych wynosiły dotąd 6,90 zł za 1 mkw. powierzchni. Teraz lokatorzy będą płacić 8,20 zł.
Czynsze podnoszą także spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Powodem jest m.in. wzrost opłat za ogrzewanie czy wywóz śmieci, co ma związek z droższym wywozem i karami za brak segregacji odpadów nakładanymi na zarządców nieruchomości.
Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na rosnące koszty utrzymania mieszkania jest wzrost płacy minimalnej (od 1 lipca 2024 r. pracownik pełnoetatowy musi otrzymać nie mniej niż 4300 zł brutto miesięcznie – przyp. red)., bo droższe są takie usługi jak sprzątanie, ochrona czy remonty.
Jedna z informatorek portalu Money w 2022 roku stała się właścicielką 46-metrowego mieszkania na Mokotowie. „Wówczas mój czynsz wynosił 580 zł. Teraz płacę za ten lokal już ponad 730 zł, bez opłat za energię” — mówi.
Dodaje, że czynsz w jej wspólnocie podnoszony jest bardzo często, ale do tej pory były to podwyżki rzędu kilku złotych. Jednak ostatnio tylko w skali jednego miesiąca wzrost wyniósł ponad 20 zł. W efekcie od sierpnia będzie płacić już prawie 760 zł.
Zdaniem zarządców nieruchomości kumulacja podwyżek jest jeszcze przed nami. Mieszkańcy dużych osiedli według nich odczują wzrost opłat dopiero pod koniec tego roku.
Wojskowe prokuratury prowadzą już dziesięć śledztw w sprawie nadużycia uprawnień przez żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy — pisze Rzeczpospolita.
Polskie służby są atakowane przez zorganizowane i uzbrojone w proce, noże i dzidy grupy — pisze Onet. Od noża jednego z cudzoziemców zginął w maju jeden z żołnierzy – 19-letni Mateusz Sitek. Tylko w tym roku (dane do czerwca) żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej użyli broni 1,3 tys. razy, w zdecydowanej większości były to strzały ostrzegawcze oddawane w górę, rok temu – zaledwie 320 razy.
„Dziewięć z dziesięciu postępowań w sprawie nadużycia uprawnień, w tym część dotyczących narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia migrantów przez żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej, wszczęto w tym roku” – wynika z danych Prokuratury Krajowej.
"W ubiegłym roku wszczęto tylko jedno takie śledztwo. Zdecydowana większość to śledztwa na materiałach Straży Granicznej, która odpowiada za bezpieczeństwo granic” – pisze Rzeczpospolita.
Wszystkie toczą się o przestępstwo z art. 231 § 1 Kodeksu karnego (niedopełnienie obowiązków, nadużycie uprawnień), a część z art. 160 § 1 Kodeksu karnego (narażenie na niebezpieczeństwo).
Zdecydowana większość to śledztwa na podstawie materiałów Straży Granicznej, która odpowiada za bezpieczeństwo granic. Tylko jedno postępowanie (to sprawa ujawniona pod koniec maja przez Onet) toczy się przeciwko dwóm wojskowym, pozostałe to śledztwa w sprawie, a więc nikt nie ma w nich postawionych zarzutów.
Sytuacja na granicy spowodowała zmiany w prawie, dopuszczające użycie przez żołnierza broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad. Nowelizacja wyłącza odpowiedzialność za czyny popełnione w wyjątkowych warunkach w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność — podaje piątkowa Rzeczpospolita.
Troje Amerykanów uwolnionych w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem przed godz. 6 rano polskiego czasu wylądowało w Stanach Zjednoczonych. To największa taka wymiana więźniów między Rosją a Zachodem od czasów zimnej wojny
Samolot z amerykańskim dziennikarzem Evanem Gershkovichem, byłym amerykańskim żołnierzem piechoty morskiej Paulem Whelanem i dziennikarką Alsu Kurmashevą wylądował w bazie Andrews pod Waszyngtonem, gdzie prezydent Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris czekali, aby ich powitać.
W sumie 10 Rosjan, w tym dwóch nieletnich, zostało wymienionych na 16 osób z Zachodu i Rosjan więzionych w Rosji na płycie lotniska w stolicy Turcji, Ankarze – podaje AFP.
jak czytamy na stronie RMF FM, Prezydent USA Joe Biden powiedział, że wymiana więźniów politycznych z Rosją położy kres ich cierpieniu. Przyznał, że wymagała trudnych wyborów. Biden zamieścił w serwisie X oświadczenie, w którym podziękował sojusznikom — Niemcom, Polsce, Słowenii, Norwegii i Turcji — za pomoc w zorganizowaniu wymiany więźniów politycznych z Rosją i pochwalił ich „śmiałe, odważne decyzje".
Kancelaria Prezydenta RP przekazała, że prezydent Biden zadzwonił do prezydenta Andrzeja Dudy, by podziękować za polską pomoc w uwolnieniu amerykańskich obywateli.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyznał, że uwolnienie więźniów politycznych z Rosji poprzedziły miesiące poufnych rozmów. „Od kilku miesięcy rząd federalny ściśle współpracował ze Stanami Zjednoczonymi w celu znalezienia rozwiązania” – powiedział.
Wśród wymienionych więźniów byli m.in.: korespondent amerykańskiego dziennika „Wall Street Journal” 32-letni Evan Gershkovich, skazany w Rosji na 16 lat więzienia za rzekome szpiegostwo. Były żołnierz Paul Whelan, również skazany w Rosji na 16 lat więzienia za szpiegostwo w 2020 roku; rosyjski opozycjonista Ilja Jaszyn — były współpracownik zabitego w 2015 roku byłego wicepremiera Rosji Borisa Niemcowa, skazany w 2022 roku na 8,5 roku kolonii karnej za rzekome fake newsy o działaniach sił zbrojnych Rosji; 29-letni obywatel Niemiec Rico Krieger, który w czerwcu został na Białorusi skazany na karę śmierci, a potem ułaskawiony przez Alaksandra Łukaszenkę; były agent FSB Wadim Krasikow w 2021 r. skazany w Niemczech na dożywocie za zabójstwo czeczeńsko-gruzińskiego dysydenta w berlińskim Tiergarten na zlecenie rosyjskich władz.
Prezydent Rosji Władimir Putin również powitał uwolnionych więźniów swojego kraju. Wśród nich był Wadim Krasikow, agent rosyjskiego wywiadu uwięziony w Niemczech za zabójstwo byłego czeczeńskiego rebelianta. „Chcę pogratulować powrotu do ojczyzny” – powiedział.
Była to największa wymiana więźniów od 2010 roku, kiedy to Siergiej Skripal został wysłany przez Moskwę do Wielkiej Brytanii i tajna rosyjska agentka Anna Chapman, wysłana przez Waszyngton do Rosji.
Wcześniej duże wymiany obejmujące ponad tuzin osób miały miejsce tylko podczas zimnej wojny, kiedy to mocarstwa radzieckie i zachodnie przeprowadziły wymiany w 1985 i 1986 roku.
Biały Dom ujawnił, że w planach było jeszcze bardziej ambitne porozumienie z próbami wynegocjowania uwolnienia przeciwnika Putina Aleksieja Nawalnego, nim ten zmarł w lutym 2024 roku.