0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

14:25 23-06-2025

Prawa autorskie: Fot. JOHN THYS / AFPFot. JOHN THYS / AFP

Rutte ogłasza nowy cel NATO: 5 proc. PKB na obronność

Zwiększenie wydatków na obronność do 5 proc. PKB to historyczna deklaracja państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ale szczyt NATO w Hadze, który ma pokazać spójność sojuszu, może paść ofiarą wydarzeń w Iranie

Co się wydarzyło

Podczas konferencji prasowej w przededniu rozpoczęcia szczytu NATO w Hadze sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Mark Rutte zapowiedział, że nowy celem państw należących do NATO będzie wydawanie 5 proc. PKB na obronność.

„Spotykamy się w historycznej chwili. Świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Nasi przywódcy muszą podejmować odważne decyzje, aby wzmocnić naszą wspólną obronę, aby NATO było coraz silniejszym sojuszem” – mówił Rutte. „Próg wydatków PKB musi osiągnąć 5 procent. Musimy wzmocnić wspólne wysiłki na rzecz zwiększenia bazy przemysłowej w całym sojuszu, co doprowadzi nie tylko do zwiększonego bezpieczeństwa, ale również do utworzenia większej ilości miejsc pracy” – dodał.

Obecnie cel NATO dotyczący wydatków na obronność wynosi 2 proc. PKB. Rutte przekazał, że wszystkie państwa należące do sojuszu zgodziły się na podniesienie progu, a cel zostanie uwzględniony w deklaracji końcowej szczytu.

Zgodnie z nowym planem 3,5 proc. PKB miałoby być przeznaczony na „podstawową obronę”, czyli broń i wojska. Kolejne 1,5 proc. pójdzie na inwestycje związane z bezpieczeństwem, takie jak dostosowanie dróg, portów i mostów do użytku przez pojazdy wojskowe, ochrona rurociągów i odstraszanie cyberataków.

Jaki jest kontekst

Dwudniowy szczyt NATO w Hadze miał pokazać spójność sojuszu wobec zagrożenia ze strony putinowskiej Rosji. Deklaracja o podniesieniu progu wydatków na obronność to nie tylko sygnał do większych zbrojeń i budowy odporności, czy przygotowania do ograniczenia aktywności amerykańskich wojsk w Europie, ale także gest wobec amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który domagał się większego zaangażowania sojuszników w obronność.

Jednak jak zauważa agencja Reuters, amerykański atak na Iran sprawia, że szczyt jest nieprzewidywalny. Nie wiadomo, czy i kiedy Iran podejmie akcję odwetową, nie wiadomo, jakie będą reakcje i komentarze innych państw na działania administracji Trumpa na Bliskim Wschodzie. Brak spójności w tej sprawie może wysłać sygnał, że sojusz jest podzielony i słaby.

W 2024 roku członkowie sojuszu wydali łącznie ok. 2,6 proc. PKB NATO na podstawową obronę. Było to ok. 1,3 biliona dolarów, z czego Stany Zjednoczone do wspólnej kasy dołożyły najwięcej, bo aż 818 miliardów dolarów.

Przeczytaj także:

12:38 23-06-2025

Prawa autorskie: Fot . Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.plFot . Grzegorz Skowr...

200 tys. ukraińskich uczniów bez wsparcia rządu. Tło dymisji Muchy

Już we wrześniu 2024 do polskich szkół miało popłynąć 500 mln zł na szkolenia dla nauczycieli, wsparcie psychologiczne i zatrudnienie asystentów międzykulturowych. Ale temat ukraińskich uczniów był dla rządu niewygodny w kampanii prezydenckiej

Co się wydarzyło

Dymisja Joanny Muchy to decyzja motywowana nie tylko politycznie, ale i merytorycznie. Jak podaje Justyna Suchecka z portalu TVN24, jednym z największych punktów zapalnych między Muchą a kierownictwem resortu miała być opieszałość rządu we wprowadzeniu programu „Szkoła dla wszystkich”. Nad szczegółowymi rozwiązaniami, które służyłyby integracji ukraińskich i romskich dzieci w polskich szkołach, Joanna Mucha pracowała z organizacjami społecznymi od 1,5 roku. Program miał wejść w życie we wrześniu 2024 i potrwać trzy lata, ale pieniędzy, jak nie było, tak nie ma. Powód? Według części źródeł chodzi o polityczną kalkulację: antyukraińskie nastroje w Polsce i niechęć do podnoszenia tematu przed wyborami prezydenckimi. Projekt rozporządzenia w tej sprawie utknął na poziomie administracji rządowej już w styczniu 2025. Chodzi o 500 mln zł z Unii Europejskiej, które miały popłynąć na zatrudnienie asystentów międzykulturowych, szkolenia dla nauczycieli, czy specjalistyczne wsparcie psychologiczne dla uczniów z Ukrainy.

Przypomnijmy, że w polskich szkołach uczy się dziś ponad 200 tys. dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy, a 3/4 z nich pojawiło się tu po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. „Wielka szkoda, że rząd nie widzi potrzeby reformy systemu edukacji, żeby zrobić go przyjaznym dla wszystkich!” – komentowała w mediach społecznościowych Myroslava Keryk z Ukraińskiego Domu.

Jaki jest kontekst

Joanna Mucha w resorcie edukacji odpowiadała m.in. za włączenie ukraińskich uczniów i uczennic do polskich szkół. W poniedziałek 23 czerwca RMF FM podało, że posłanka Polski 2050 postanowiła zrezygnować z funkcji. Jedni interpretują ten ruch jako ucieczkę przed zapowiedzianą na lipiec rekonstrukcją rządu. Inni mówią, że napięcie rosło od wyborów prezydenckich, gdy po przegranej Trzaskowskiego Mucha głośno skrytykowała Platformę Obywatelską jako partię, która od lat potrafi tylko przegrywać wybory.

Przeczytaj także:

11:48 23-06-2025

Prawa autorskie: fot. Bakr ALKASEM / AFPfot. Bakr ALKASEM / ...

Syria. Zamachowiec samobójca w kościele w Damaszku

Co najmniej 22 osoby zginęły w niedzielnym ataku na kościół Mar Elias w Damaszku, stolicy Syrii. Nowe władze o zamach oskarżają dżihadystów z Państwa Islamskiego

Co się wydarzyło

Co najmniej 22 zabitych i 63 rannych – to tragiczny bilans zamachu, do którego doszło w Damaszku. W niedzielę 22 czerwca wieczorne nabożeństwo w grekokatolickim kościele Mar Elias w stolicy Syrii przerwał zamachowiec samobójca. Najpierw otworzył ogień, a potem zdetonował kamizelkę z ładunkiem wybuchowym. Z relacji świadków cytowanych przez AFP, zgromadzony w kościele tłum wiernych próbował powstrzymać zamachowca.

Według syryjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych napastnik należał do Państwa Islamskiego. Jak dotąd ani dżihadyści z IS, ani żadna inna organizacja terrorystyczna nie przyznały się do zamachu. To pierwszy taki atak od czasu obalenia Baszara Al-Asada przez rebeliantów, a także jeden z najkrwawszych zamachów w historii Damaszku.

Syryjski minister informacji Hamza Mostafa ocenił, że „ten tchórzliwy akt jest sprzeczny z wartościami obywatelskimi”, które jednoczą kraj. „Potwierdzamy zobowiązanie państwa do podjęcia wszelkich wysiłków w celu zwalczania organizacji przestępczych i ochrony społeczeństwa przed wszystkimi atakami zagrażającymi jego bezpieczeństwu” – dodał.

Minister spraw wewnętrznych zapowiedział dogłębną analizę okoliczności zbrodni. „Te akty terrorystyczne nie powstrzymają wysiłków państwa syryjskiego na rzecz osiągnięcia pokoju cywilnego” – zapewnił Anas Khattab.

Jaki jest kontekst

To kolejny sygnał potwierdzający, że część dżihadystów zwraca się przeciwko prezydentowi Ahamdowi Al-Sza'arze. ONZ ostrzegało, że Państwo Islamskie może wykorzystać transformację polityczną w Syrii do destabilizacji kraju, odzyskania wpływów i stworzenia nowego rezerwuaru pozyskiwania bojowników. Po upadku reżimu Asada krajem rządzi sunnicka grupa islamistyczna HTS (Hajat Tahrir asz-Szam). Każdy taki atak sprawia, że jej legitymacja do rządzenia słabnie, a droga do bezpiecznej, stabilnej i zjednoczonej Syrii wydaje się jeszcze bardziej wyboista. Jednym z zobowiązań HTS wobec mieszkańców Syrii było dbanie o bezpieczeństwo wszystkich mniejszości religijnych i etnicznych.

Przeczytaj także:

09:58 23-06-2025

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Joanna Mucha odchodzi z rządu

Joanna Mucha zrezygnowała z funkcji wiceministry edukacji narodowej. Dziennikarze RMF FM ustalili, że jej dymisja wpłynęła już na biurko premiera Donalda Tuska

Co się wydarzyło

O odejściu Joanny Muchy z Ministerstwa Edukacji poinformowało jako pierwsze RMF FM. Posłanka Polski 2050 miała sama zrezygnować z funkcji wiceministry. Według dziennikarzy premier Donald Tusk przyjmie jej dymisję.

Powodem ma być narastający konflikt pomiędzy Muchą a rządzącą koalicją. Po przegranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich Mucha – kiedyś członkini Platformy Obywatelskiej, ministra sportu i turystyki w rządzie PO-PSL – otwarcie skrytykowała polityczną strategię swojej byłej partii.

"Platforma nie robi analiz strategicznych. Jest tak przekonana o własnej samoza******ści, że analizy strategiczne nie są potrzebne. Platforma uważa, że jest lepsza i w związku z tym istnieje moralny obowiązek głosowania na kandydatów Platformy. Oni uważają, że »im to zwycięstwo się po prostu należy« – pisała Mucha poście opublikowanym na Facebooku.

Potem w rozmowie z Onetem wzmocniła ten przekaz. „Od 2015 r. przegrywają kolejne wybory i nie mają najmniejszej refleksji, że to ich wina i odpowiedzialność. Premier Donald Tusk wezwał, aby ewentualną krytykę formułować po cichu. Ja tę krytykę po cichu formułowałam przez lata, ale teraz jest moment, gdy trzeba mówić głośno” – tłumaczyła posłanka Polski 2050.

Jaki jest kontekst

Joanna Mucha działa w polityce od lat 90. Początkowo była związana z Unią Wolności, w 2003 r. wstąpiła do Platformy Obywatelskiej. Z PO pożegnała się 20 stycznia 2021 roku. Była członkinią partii przez 18 lat. W latach 2011-2013 pełniła funkcję ministry sportu w rządzie Donalda Tuska. Zawsze sytuowała się na lewym skrzydle partii, próbowała — bez powodzenia — walczyć o ideowe przywództwo w PO.

Po odejściu z Platformy stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy projektu politycznego Szymona Hołowni. W Polsce 2050 pełni funkcję wiceprzewodniczącej. Po wyborach w 2023 roku dostała tekę wiceministry edukacji. W resorcie zarządzanym przez Barbarę Nowacką zajmowała się m.in. integracją ukraińskich dzieci w polskich szkołach.

Przeczytaj także:

09:28 23-06-2025

Prawa autorskie: Fot. AFP / Biały DomFot. AFP / Biały Dom

Trump: Obecny reżim nie jest w stanie uczynić Iranu wielkim

Trump chwali się monumentalnymi zniszczeniami w irańskich ośrodkach nuklearnych. I mimo wcześniejszych deklaracji, że Amerykanie nie dążą do zmiany władzy w Teheranie, sugeruje, że może trzeba Iran uczynić znów wielkim (Make Iran Great Again)

Co się wydarzyło

Po amerykańskich atakach na Iran, do sytuacji na Bliskim Wschodzie odniósł się prezydent USA Donald Trump. „Używanie terminu »zmiana reżimu« nie jest politycznie poprawne, ale jeśli obecny reżim irański nie jest w stanie UCZYNIĆ IRANU ZNOWU WIELKIM, to dlaczego nie miałoby dojść do zmiany reżimu??? MIGA!!!” – napisał na portalu Social Truth.

To nawiązanie do wyborczego hasła Trumpa – Make America Great Again (MAGA), które ma swoje lokalne odpowiedniki. W Europie protrumpowska skrajna prawica używa skrótu MEGA (Make Europe Great Again). Teraz prezydent USA, mimo wcześniejszych deklaracji, że Amerykanie nie dążą do zmiany władzy w Teheranie, wprowadza do obiegu hasło Make Iran Great Again.

Trump ocenił też, że amerykańskie ataki na ośrodki nuklearne w Iranie, zakończyły się „monumentalnymi zniszczeniami”, zwłaszcza „daleko pod poziomem gruntu”. Amerykanie przy pomocy bombowców B-2 zrzucili 12 tzw. „bomb burzących bunkry” na zakład w Fordo i dwie na drugi zakład w Natanz. Ośrodek w Fordo znajdował się ok. 60 metrów pod ziemią. Działało tam około dwa tysiące wirówek, w tym modele IR-6, które mogą wzbogacić uran do poziomu 60 procent. Chroniły go nie tylko twarda ziemia, ale i zbrojony beton oraz systemy obrony powietrznej. Amerykańskie bombowce strategiczne wystartowały z bazy w stanie Missouri i leciały do celu bez przystanku przez 37 godzin. Do ataku użyto też pocisków manewrujących Tomahawk, wystrzelonych z okrętów podwodnych.

Izrael wciąż atakuje

Jednocześnie wciąż trwają izraelskie ataki na Iran. W nocy z niedzieli na poniedziałek Izrael wystrzelił pociski w stronę Teheranu i Karadżu, gdzie znajdują się cele militarne. Celem operacji była też baza wojskowa Pardin, znajdująca się 30 km na południowy wschód od stolicy, a także miasto Tabriz oraz wyrzutnie startowe, miejsca składowania pocisków balistycznych i stacje radarowe w prowincjach Hamadan i Kemanszach (na zachodzie kraju).

Agencja prasowa AP podaje, że w wyniku izraelskich ataków z powietrza w Iranie zginęło co najmniej 950 osób, a 3 450 zostało rannych. W irańskich atakach odwetowych na Izrael bilans ofiar wynosi: 24 zmarłych, ponad tysiąc rannych.

Jaki jest kontekst

Prezydent Donald Trump przekonuje, że przyłączenie się Amerykanów do ataku na Iran było nie do uniknięcia, bo Teheran zaraz dysponowałby bronią atomową. Jak pisaliśmy, twardych danych dotyczących poziomu zaawansowania prac w irańskim programie jądrowym, brakuje. Pojawiają się też głosy, że wciąż możliwe było rozwiązanie konfliktu na drodze dyplomatycznej, a amerykański atak ma co najmniej wątpliwe podstawy na gruncie prawa międzynarodowego.

Przeczytaj więcej w OKO.press

Przeczytaj także: