0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10:51 18-03-2025

Prawa autorskie: Fot . Karolina Kijek / Agencja Wyborcza.plFot . Karolina Kijek...

Wizyta Trumpa w Polsce najwcześniej w czerwcu

Donald Trump nie przyjdzie do Polski w trakcie trwającej kampanii prezydenckiej. Kolejną okazją do odwiedzenia Warszawy przez prezydenta USA jest czerwcowy szczyt NATO w Hadze

Co się wydarzyło?

Prezydencki minister Wojciech Kolarski został zapytany na antenie Polskiego Radia o wizytę Donalda Trumpa w Polsce.

“Bardziej prawdopodobny jest termin czerwcowy, który wiąże się ze szczytem NATO. Wtedy jest możliwe spotkanie z prezydentem Trumpem w Warszawie” – powiedział Kolarski.

Początkowo Pałac Prezydencki dążył do tego, aby Trump przyjechał do Polski jeszcze w kwietniu. Oficjalnym powodem miał być jubileuszowy 10. szczyt Trójmorza, który odbędzie się w Warszawie właśnie w kwietniu. To będzie jedno z ostatnich dużych wydarzeń politycznych, w których udział weźmie Andrzej Duda jako Prezydent RP.

W kontekście terminu kwietniowego nieoficjalnie mówiło się także o potencjalnym spotkaniu Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim w trakcie trwającej w Polsce kampanii prezydenckiej.

Wojciech Kolarski podczas audycji zaznaczył, że termin kwietniowy był “tylko jedną z opcji na stole” i już na początku roku administracja Trumpa informowała, że może być mało realny ze względu na napięty grafik prezydenta USA.

Jaki jest kontekst?

Wczoraj TVN24 ujawnił, że prezydent Andrzej Duda napisał do prezydenta USA osobisty list, w którym zaprasza Trumpa do Polski przed czerwcowym szczytem w Hadze.

Dudzie ma zależeć, aby Donald Trump odwiedził go jeszcze przed końcem kadencji.

Zaproszenie zostało wystosowane już wcześniej, podczas poprzedniego spotkania Duda-Trump, do którego doszło pod koniec lutego w Waszyngtonie.

W trakcie prawicowej konferencji CPAC politycy spotkali się w kuluarach. Rozmowa planowana na godzinę, ostatecznie trwała ok. 10 minut.

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

07:45 18-03-2025

Prawa autorskie: Fot. Eyad BABA / AFPFot. Eyad BABA / AFP

Koniec rozejmu: Izrael zaatakował cele w Strefie Gazy, Palestyńczycy mówią o wielu ofiarach

Według władz palestyńskich izraelskie naloty na Gazę zabiły dziś co najmniej 200 osób. Izraelski atak z powietrza rozpoczął się we wtorek rano 18 marca, kończąc de facto zawarty w styczniu rozejm z palestyńskim Hamasem

Co się wydarzyło

Izraelskie naloty we wtorek rano uderzyły w północną, centralną i południową część Strefy Gazy. Przedstawiciele palestyńskiego ministerstwa zdrowia poinformowali, że wiele ofiar ataku to dzieci – podaje Agencja Reutera. Izraelskie wojsko poinformowało z kolei, że trafiło w dziesiątki celów oraz podkreśliło, że naloty będą kontynuowane „tak długo, jak to konieczne”. Przedstawiciele Izraela zasugerowali również, że możliwy jest scenariusz wznowienia walk także przez siły lądowe.

Palestyński Czerwony Półksiężyc poinformował, że wie o 86 zabitych i 134 rannych, ale inne ofiary zostały przywiezione do przepełnionych szpitali prywatnymi samochodami. Rzecznik ministerstwa zdrowia w Gazie poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi co najmniej 200.

Izraelskie wojsko podało, że celem ataku byli dowódcy palestyńskiego Hamasu oraz infrastruktura organizacji. Hamas w oświadczeniu stwierdził, że Izrael zerwał w ten sposób styczniowe porozumienie o zawieszeniu broni i „uczynił niepewnym” los 59 zakładników wciąż przetrzymywanych w Gazie po krwawym ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r.

Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu oskarżyło Hamas o „wielokrotną odmowę zwolnienia zakładników” i odrzucenie propozycji rozwiązania konfliktu formułowanych przez wysłannika prezydenta USA Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie. „Izrael będzie od dziś działał przeciwko Hamasowi z coraz większą siłą militarną” – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez Agencję Reutera. Rzecznik Białego Domu poinformował, że Izrael konsultował się z administracją Trumpa przed rozpoczęciem nalotów. „Hamas mógł zwolnić zakładników, aby przedłużyć rozejm, ale zamiast tego wybrał wojnę” – powiedział rzecznik Białego Domu Brian Hughes.

Jaki jest kontekst

Zespoły negocjacyjne Izraela i Hamasu w ostatnich dniach spotykały się w katarskiej w Dosze, próbując zbliżyć stanowiska obu stron po zakończeniu pierwszej fazy rozejmu ze stycznia 2025 roku. Po jego zawarciu bojownicy Hamasu zwolnili 33 izraelskich zakładników w zamian za uwolnienie około 2 tys. palestyńskich więźniów przez Izrael.

Wspierany przez USA Izrael naciskał w rozmowach na zwolnienie pozostałych 59 zakładników wciąż przetrzymywanych w Gazie, oferując w zamian długoterminowy rozejm, który zatrzymałby walki do kwietnia. Hamas domagał się jednak negocjacji w sprawie trwałego zakończenia wojny i pełnego wycofania izraelskich sił z Gazy, zgodnie z warunkami pierwotnego porozumienia o zawieszeniu broni.

Każda ze stron oskarżała drugą o nierespektowanie warunków porozumienia o zawieszeniu broni ze stycznia, jednak do tej pory udawało się uniknąć pełnego wznowienia walk.

Inne teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

17:26 17-03-2025

Prawa autorskie: 21.01.2025 Warszawa , ulica Nowogrodzka , siedziba partii Prawo i Sprawiedliwosc . Prezes PiS Jaroslaw Kaczynski podczas konferencji prasowej . Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl21.01.2025 Warszawa ...

Sprawa śmierci Barbary Skrzypek. Kaczyński obwinia prokuraturę

Nie milkną komentarze na temat śmierci Barbary Skrzypek, nazywanej „prawą ręką” Jarosława Kaczyńskiego. Wieloletnia współpracowniczka prezesa Prawa i Sprawiedliwości zmarła w sobotę.

Co się wydarzyło?

Polityk powiązał jej śmierć ze środowym (12.03) przesłuchaniem Skrzypek przez prokuratorów badających sprawę spółki Srebrna, powiązanej z politykami PiS. Srebrna miała postawić dwa wieżowce za 1,3 mld złotych w Warszawie, a Skrzypek została wezwana w związku z podejrzeniem o wręczenie łapówki w tej sprawie przez Kaczyńskiego.

O możliwości odpowiedzialności śledczych za śmierć swojej współpracowniczki Kaczyński mówił w Telewizji Republika. W podobnym tonie wypowiadał się w poniedziałek, występując przed budynkiem prokuratury krajowej. „Mamy pierwszą ofiarę »demokracji walczącej«” – grzmiał prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jak podkreślał, stres związany z przesłuchaniem prowadzonym przez prok. Ewę Wrzosek mógł obciążyć organizm Barbary Skrzypek na tyle, że doprowadził do „przedwczesnej” śmierci. Przesłuchanie nazwał „pięciogodzinną konfrontacją”.

„Zawsze tego rodzaju sprawy ją denerwowały, ale ta sprawa doprowadziła ją do stanu po prostu niebywałego” – podkreślał prezes PiS. Jednocześnie jednoznacznie wskazywał na odpowiedzialność Ewy Wrzosek za pogorszenie stanu zdrowia Barbary Skrzypek. „Jej opinia skrajnej, ogarniętej agresją, i oczywiście w związku z tym całkiem nieobiektywnej osoby, osoby, która mówi o zemście, która smakuje najlepiej na zimno, która w sposób oczywisty nie mogła być w tej sprawie obiektywna. I to właśnie była główna przyczyna” – mówił prezes PiS.

Wrzosek zareagowała na wystąpienie Kaczyńskiego, mówiąc, że jest „zdumiona”. Jak podkreślała, żadna z osób obecnych przy przesłuchaniu nie skarżyła się na warunki, w których się ono odbywało. „Jestem bardziej poruszona faktem jej śmierci, bardziej mnie to poruszył niż to, co państwo próbujecie zrobić z faktem jej śmierci. Wykorzystujecie to państwo instrumentalnie, słyszałam przemówienie prezesa” – mówiła Wrzosek.

O prawidłowym przebiegu przesłuchania mówił też rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba. Jak przekazał, rodzina Barbary Skrzypek nie zgłaszała pretensji co sposobu jego przeprowadzenia. Śledczy skomentował też zarzuty o niedopuszczeniu pełnomocnika zmarłej, mecenasa Krzysztofa Gotkowicza. Potwierdził, że odmówiono mu możliwości uczestniczenia w spotkaniu, mimo prośby od przesłuchiwanej, motywowanej słabym wzrokiem Barbary Skrzypek i stresem, który towarzyszył przesłuchaniu.

„Prokurator prowadzący przesłuchanie jeszcze na korytarzu odmówił dopuszczenia mnie do czynności” – napisał w oświadczeniu mec. Gotkowicz. – „Następnie po wejściu do gabinetu uzasadniłem potrzebę uczestnictwa adwokata jako pełnomocnika. Między innymi wskazałem na zły stan zdrowia świadka oraz obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co dodatkowo mogło być odczytywane przez świadka jako element presji. Po mojej wypowiedzi pani Barbara Skrzypek również osobiście przedstawiła swoje problemy zdrowotne”

O złym stanie zdrowia Barbary Skrzypek wiadomo było od dawna. W związku z nią zrezygnowała z pracy u boku Jarosława Kaczyńskiego, któremu asystowała w codziennych obowiązkach. Według doniesień „Gazety Wyborczej” lekarze odnotowali „zgon nagły, z nieznanych przyczyn”.

Jaki jest kontekst?

Spółka Srebrna, której właścicielem jest fundacja Instytut im. Lecha Kaczyńskiego (szefem rady fundacji jest Jarosław Kaczyński), planowała wybudować w centrum Warszawy 190-metrowy wieżowiec. Pieniądze na realizację inwestycji miał zapewnić „zrepolonizowany” za rządów PiS bank Pekao SA. Przy projekcie inwestycji zatrudniony został austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, daleki powinowaty Kaczyńskiego.

Gdy okazało się, że inwestycja nie ruszy, a Kaczyński zamiast zapłaty za dotychczasową pracę i wydatki proponuje Birgfellnerowi pozwanie spółki, Austriak zaczął nagrywać swoje spotkania z prezesem PiS. Jedno z takich nagrań opublikowała w styczniu 2019 roku „Gazeta Wyborcza”, rozpoczynając cykl tzw. „taśm Kaczyńskiego”.

Dlaczego inwestycja nie wypaliła? W nagraniu, które ujawniła „Wyborcza”, Kaczyński tłumaczy, że inwestycja została wstrzymana przez to, że miejski działacz Jan Śpiewak nagłośnił, że „partia buduje wieżowiec” i że to „azjatyckie obyczaje”.

Prezes PiS uznał, że w przypadku politycznego ataku sprawa jest „nie do obrony”. Dodatkowo w przypadku przegranych przez PiS wyborów w Warszawie, spółka nie dostanie zgody na budowę w tym miejscu Warszawy tak wysokiego budynku.

Jakiś czas później pojawił się nowy wątek w sprawie – tzw. „koperty Kaczyńskiego”. Prezes PiS miał nakłaniać Birgfellnera, by zapłacił 100 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi, który zasiadał w radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Biznesmen twierdzi, że ostatecznie przekazał duchownemu 50 tys. zł.

Austriak zgłosił sprawę do prokuratury, twierdząc, że Kaczyński dopuścił się oszustwa, a dodatkowo – przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu (art. 296 a. § 1 kk). Do tej pory to Birgfellnera przesłuchiwano kilkukrotnie.

Jarosław Kaczyński odwiedzał w tym czasie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, który jako Prokurator Generalny ma wgląd w akta sprawy. Ale prezes PiS do prokuratury nie został wezwany ani razu, za to pozwał Agorę, wydawcę „Gazety Wyborczej”.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

15:47 17-03-2025

Prawa autorskie: Sławomir Mentzen podczas spotkania wyborczego, źródło: FB kandydataSławomir Mentzen pod...

Sprawozdanie Konfederacji odrzucone przez PKW. Na szali subwencja

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji — informują, na razie nieoficjalnie, media.

Co się wydarzyło?

Partia zapowiada odwołanie się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. Sprawa dotyczy raportu wydatków z europarlamentarnej kampanii wyborczej sprzed roku. Główny, choć niejedynie powód, jest prozaiczny — partia spóźniła się o jeden dzień ze złożeniem sprawozdania. Członek komitetu wyborczego odpowiedzialny za jego wysłanie tłumaczył opóźnienie problemami z internetowym systemem administracji ePUAP, czego jednak w żaden sposób nie udokumentował. Na złożenie sprawozdania były trzy miesiące, a termin mijał 9 września. Efektem decyzji PKW powinna być utrata półmilionowej dotacji i prawa do wypłaty subwencji.

Według informacji „Dziennika Gazety Prawnej” decyzja została podjęta jednogłośnie przy nieobecności jednego członka PKW. Gazeta wspomina o zapowiadanym odwołaniu od postanowienia do Sądu Najwyższego. Tam wniosek partii rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, orzekająca również o ważności wyborów.

Jaki jest kontekst?

To kolejna z trudnych spraw, którymi zajmuje się PKW. Przez ostatnie miesiące dużo mówiło się o możliwości odrzucenia sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości. Komisja postanowiła, że nie może przyjąć dokumentu, bo w kampanii bezprawnie zostały użyte środki z Funduszu Sprawiedliwości, którymi operowali politycy Suwerennej Polski, startujący z list PiS. Izba Kontroli Nadzwyczajnej, według wielu prawników, a także Trybunału Sprawiedliwości UE powołana nielegalnie przez rząd PiS, sprzeciwiła się takiemu postanowieniu.

W odpowiedzi PKW długo zastanawiała się, czy może uznawać orzeczenia Izby za wiążące. W końcu Komisja przychyliła się do zdania sędziów Izby, ostatecznie przyjmując sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS. W przypadku sprawozdania Konfederacji Komisja może stanąć przed podobnym dylematem, o ile Izba przychyli się do wniosku o unieważnienie decyzji PKW.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej ma też prawo zatwierdzania wyników wyborów, w tym prezydenckich. Możliwe podważenie jej decyzji jest problemem, któremu miałaby, choć nie musi, zaradzić tak zwana „ustawa incydentalna”.

Przeczytaj także:

13:40 17-03-2025

Prawa autorskie: Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dariusz Borowic...

Litewska prokuratura: to rosyjski wywiad stoi za pożarem Marywilskiej

Według Litwinów tropy w przypadku dwóch podpaleń z maja zeszłego roku prowadzą do rosyjskiego wywiadu GRU.

Co się wydarzyło?

Za podpalenia sklepu IKEA w Wilnie i centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej w Warszawie stoi rosyjski wywiad GRU – infiormuje litewska prokuratura. Jak potwierdził tamtejszy Prokurator Generalny Arturas Urbelis, sprawa z Wilna jest traktowana jako atak terrorystyczny. Na zlecenie Rosjan podpalenia 9 maja zeszłego roku dokonało dwóch obywateli Ukrainy w wieku poniżej 20 lat, jedna z nich według przekazywanych przez Litwinów informacji ma być w rękach polskich organów ścigania.

Jak mówił Urbelis, sprawa ma swoje korzenie w Warszawie, gdzie jedna z oskarżonych osób zgodził się podpalić obiekty na Litwie w Łotwie. W zamian miał przyjąć 10 tys. euro. Sprawcy mają odpowiedzieć za trzy zarzuty: dopuszczenie się aktu terroru, przejście szkolenia w celu podjęcie działalności terrorystycznej i nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych. Udało mu się podłożyć ładunek zapalający w Wilnie, litewskie służby zatrzymały go w drodze do Rygi, gdzie wybrał się autobusem.

„Organizatorami tych działań są Rosjanie, ślady prowadzą do wywiadu wojskowego i służb bezpieczeństwa” – podkreślał litewski prokurator. W toku śledztwa udało się ustalić, że w taki sam sposób rosyjskie służby doprowadziły do pożaru przy Marywilskiej.

Na doniesienia litewskiej prokuratury zareagował już premier Donald Tusk. „Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie (Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia” – napisał w poście na platformie X (twitter) premier Donald Tusk.

Jaki jest kontekst?

Hala centrum przy Marywilskiej spłonęła nad ranem 3 maja 2024. Nikt nie ucierpiał, ale dużą część dobytku i możliwość zarobkowania utraciły tysiące osób tam pracujących. Pod koniec lutego firma zarządzająca centrum zapowiedziała, że odbudowa hali może zostać zakończona w przyszłym roku. Pożar w Wilnie udało się ugasić.

„Poza podpaleniami, mogą być też wybuchy, zakłócenia ruchu transportowego, manifestacje grup protestujących w sposób agresywny. W końcu, mogą to być zamachy terrorystyczne – wykonywane niekoniecznie rękami Rosjan. W Polsce mogą mieć miejsce również ataki na infrastrukturę krytyczną, związaną z węzłami kolejowymi. Będą również ataki związane z ochroną środowiska: niebezpieczne wycieki substancji, podpalenia wysypisk i składowisk śmieci oraz substancji chemicznych” – mówił litewskiej telewizji LRT po podpaleniu IKEI Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.

Przeczytaj więcej w OKO.press:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: