0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

10:30 10-04-2025

Co z debatą Trzaskowskiego z Nawrockim?

Trzaskowski wyzwał Nawrockiego na debatę. Ten postawił kilka warunków. Nie wiadomo jeszcze, czy politycy zmierzą się w piątek, tak jak pierwotnie planowano.

W czasie trwającej kampanii wyborczej Karol Nawrocki kilkukrotnie wzywał Rafała Trzaskowskiego do debaty. 9 kwietnia prezydent Warszawy zdecydował się odpowiedzieć i opublikował wideo, w którym zaprasza kandydata PiS na debatę prezydencką, która miałaby się odbyć 11 kwietnia o godz. 20.00 w Końskich. To miasto-symbol. W Końskich w 2020 roku TVP organizowało debatę prezydencką, na którą Trzaskowski nie pojechał, co było mu często wypominane jako strategiczny błąd.

Jeszcze w czwartek rano Nawrocki odpowiedział, że przyjmuje zaproszenie (napisał „idę po Ciebie, Trzaskowski”). Postawił jednak warunek — udział mają wziąć wszystkie telewizje. „Także te, które nie mogą Panu zadawać pytań na konferencjach” – dodawał.

Paweł Szefernaker, szef sztabu Nawrockiego, zaprosił na Twitterze Wiolę Paprocką, szefową sztabu Trzaskowskiego, do siedziby sztabu kandydata PiS na godz. 15.00 w czwartek. Paprocka odpisała, że w poprzednich latach spotkania w sprawie debat odbywały się zawsze w TVP i nie widzi powodu, dla którego miejsce miałoby się teraz zmieniać.

Telewizja Polska wydała komunikat, że w czwartek o 12.00 przy ulicy Woronicza, w siedzibie TVP, odbędzie się spotkanie trzech telewizji, które ustalą szczegóły debaty. Oprócz TVP jest to także TVN i Polsat. Zaznaczono, że telewizje są gotowe na rozmowy w sprawie zmiany miejsca.

W odpowiedzi na to oświadczenie Paweł Szefernaker poinformował, że sztab Nawrockiego nie wybiera się na Woronicza, ponieważ „nie jest to neutralny grunt” i podtrzymał swoją ofertę spotkania w SDP.

Jednym z warunków sztabu Nawrockiego jest także to, żeby w organizacji debaty wzięły udział Telewizja Republika oraz wPolsce.pl. Na to nie chcą się zgodzić pozostałe trzy stacje.

Dyskusja na temat debaty wywołała falę niezadowolenia wśród pozostałych kandydatów na prezydenta, którzy podnoszą, że zostali arbitralnie wykluczeni z debaty.

"Na chłodno: organizacja przez TVP debaty dwóch wybranych kandydatów przed pierwszą turą to absolutny skandal i złamanie demokratycznych procedur, który nie miał miejsca nawet za rządów PiS.

Mój sztab będzie domagał się wystosowania zaproszenia do Końskich dla wszystkich kandydatów" – napisał na Twitterze Szymon Hołownia.

Jaki jest kontekst?

TVP jest zobowiązana do zorganizowania debaty w czasie kampanii wyborczej zgodnie z art. 120. § 1 kodeksu wyborczego. Szczegółowe przepisy znajdują się w rozporządzeniu KRRiT z 6 lipca 2011 roku. Mowa tam m.in. o tym, że „Telewizja Polska powinna zapewnić równe warunki udziału w debacie każdemu przedstawicielowi lub kandydatowi [...] poprzez: 1) umożliwienie wzięcia udziału w takiej samej liczbie debat; 2) zapewnienie równego czasu na wypowiedzi w debatach [...]”.

Telewizja zapowiedziała już zorganizowanie debaty wszystkich kandydatów na 11 maja przed pierwszą turą wyborów. Nie wiadomo, jaki status miałaby mieć piątkowa transmisja debaty Trzaskowski — Nawrocki. Jeśli TVP byłaby organizatorem, to wiadomo już, że nie dopełni terminów przewidzianych w rozporządzeniu. Musiałaby też od razu zorganizować kolejne serie debat. Ale istnieje interpretacja, że w takim wypadku debatę organizują kandydaci, a TVP ją tylko transmituje, zatem nie obejmują jej przepisy rozporządzenia.

Sprawa ma się wyjaśnić jeszcze dziś.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

09:14 10-04-2025

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Dziś 15. rocznica katastrofy smoleńskiej

15 lat temu, o godz. 8:41 w pobliżu lotniska w Smoleńsku rozbił się samolot, na którego pokładzie leciało 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.

Obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej

Uroczystości rozpoczęły się rano w Krakowie, przy sarkofagu Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu. „To jest ból, który — myślę, dla wielu, zwłaszcza najbliższych — nie mija, mimo tego, że minęło 15 lat” – mówił prezydent Andrzej Duda. Prezydent będzie dziś również składał wieńce w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie przy grobach ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, ks. Józefa Jońca, ks. Zdzisława Króla, ks. Andrzeja Kwaśnika oraz przy tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Później uda się pod pomniki Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, na Cmentarz Wojskowy na Powązkach i na Plac Piłsudskiego, pod pomnik smoleński.

W osobnych uroczystościach biorą udział marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, a także ministrowie i delegacje klubów poselskich. Złożono wieńce przy grobach osób, które zginęły w katastrofie oraz pod tablicami upamiętniającymi ofiary.

Najdłuższe obchody zaplanował PiS. Przed godz. 9 na Placu Piłsudskiego odbył się apel pamięci. Około 20:00 z Bazyliki Archikatedralnej wyruszy Marsz Pamięci, który zakończy się przed Pałacem Prezydenckim. Tam o 21:00 zaplanowano wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.

Katastrofa smoleńska – co mówią politycy?

Premier Donald Tusk z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej napisał na portalu X: „Pamięć o katastrofie smoleńskiej i jej Ofiarach nie powinna nas dłużej dzielić. Odbudowanie wspólnoty i wzajemnego szacunku jest możliwe i konieczne, nawet jeśli wciąż bardzo trudne. Spróbujmy. Na taki hołd pamięci czekają. Niech spoczywają w pokoju”.

Kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki: „To był wstrząs okrutny i ogromny. Przyniósł wielkie cierpienie. Polska pokryła się łzami, ale też pokazała, że w tych najtrudniejszych chwilach, potrafimy być trwałą i mocną wspólnotą narodową”.

Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia: „Pamiętamy każdą i każdego z Nich. Cześć ich Pamięci. Smoleńsk, 10.04.2010”.

Katastrofa smoleńska – przeczytaj więcej na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

18:21 09-04-2025

Prawa autorskie: ROBERTO SCHMIDT / AFPROBERTO SCHMIDT / AF...

Trump nieoczekiwanie zawiesza podwyżkę ceł na 90 dni. „Niegrzecznym" Chinom podwyższa do 125 proc.

Giełda nowojorska zareagowała natychmiast – indeksy poszły w górę o kilka procent. Indeks S&P 500 aż 5,6 proc. a Nasdaq o ponad 8 proc. Niejasne jest na razie, dlaczego prezydent Trump zdecydował się na taki ruch

„Wieczorem czasu warszawskiego prezydent Donald Trump nieoczekiwanie ogłosił na swojej platformie Truth Social, że zawiesza podwyżkę ceł wobec wszystkich państw na 90 dni. Zamiast tego wchodzą w życie 10 proc. cła na wszystkie importowane towary ze wszystkich państw, oprócz Chin.

Jedynym wyjątkiem są Chiny. Trump ogłosił, że wprowadza cła 125 proc. na wszystkie importowane z tego kraju towary, argumentując to brakiem szacunku Chin wobec światowych rynków.

Uzasadnieniem zawieszenia ceł na 90 dni ma być gotowość „75 państw do negocjacji” .

Oto pełny tekst wpisu Donalda Trumpa:

"W związku z brakiem szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę cło nałożone na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc., ze skutkiem natychmiastowym. W pewnym momencie, miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, Chiny zdadzą sobie sprawę, że dni zdzierania z USA i innych krajów nie są już akceptowalne.

I odwrotnie, w oparciu o fakt, że ponad 75 krajów wezwało przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, w tym Departamenty Handlu, Skarbu, do negocjacji w sprawie rozwiązania omawianych tematów związanych z handlem, barierami handlowymi, cłami, manipulacjami walutowymi, i ceł niepieniężnych, oraz że kraje te, na moją silną sugestię, nie podjęły działań odwetowych w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek kształcie lub formie przeciwko Stanom Zjednoczonym, zezwoliłem na 90-dniową PAUZĘ i znacznie obniżoną wzajemną taryfę celną w tym okresie, w wysokości 10%, również ze skutkiem natychmiastowym".

Bessent: Nie podejmuj działań odwetowych, a zostaniesz nagrodzony

Sekretarz skarbu USA, Scott Bessent, rozmawiał z dziennikarzami przed Białym Domem chwilę po ogłoszeniu decyzji Trumpa. Powiedział, że kraje, które nie podjęły działań odwetowych w związku z ogłoszeniem przez USA ceł w zeszłym tygodniu, zostaną „nagrodzone”.

„Nie podejmuj działań odwetowych, a zostaniesz nagrodzony” – powiedział. Zauważył, że stawka celna na chińskie towary została podniesiona „z powodu ich nalegań na eskalację”.

Powiedział, że Meksyk i Kanada są objęte podstawowymi taryfami w wysokości 10 proc..

Navarro: Najwspanialszy dzień

Peter Navarro, główny doradca Trumpa ds handlu międzynarodowego, skomentował ruch prezydenta Trumpa w Fox Business:

„To jeden z najwspanialszych dni w amerykańskiej historii gospodarczej... Myślę, że nazwiemy to sztuką wzajemnej umowy handlowej... Wszyscy nerwowi tchórze, którzy próbowali nas podkopać, konsekwentnie nie doceniają siły prezydenta”. Dodał, że Stany Zjednoczone będą negocjować z krajami, „które do nas przyszły” w ciągu najbliższych 90 dni.

Co pisało OKO.press o polityce celnej ekipy Trumpa, przeczytasz tu:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

17:08 09-04-2025

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzałe...

Hołownia wygrywa w trybie wyborczym z Mentzenem. Sąd: Mentzen rozpowszechniał nieprawdę

Chodzi o wypowiedź Mentzena, w której kandydat Konfederacji na prezydenta zarzucał Hołowni zaproszenie do Sejmu „nielegalnych imigrantów z granicy z Białorusią”

Co się wydarzyło

8 kwietnia marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia pozwał kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena w trybie wyborczym.

„Chodzi o jego wypowiedź w czasie ostatniego posiedzenia Sejmu, gdzie zarzucił mi zapraszanie nielegalnych migrantów do polskiego Sejmu. Jest to od początku do końca kłamstwo. Zweryfikowaliśmy po raz trzeci wszystkie i zaproszenia, i osoby, które wzięły udział w Wigilii dla osób w kryzysie, którą zorganizowałem dwa miesiące po tym, jak zostałem marszałkiem” – mówił Hołownia.

2 kwietnia w Sejmie Mentzen powiedział:

„Szymon Hołownia zaprosił nielegalnych imigrantów z granicy z Białorusią do Sejmu. Robił sobie z nimi sweet focie i wrzucał do Internetu”.

Sąd przychylił się do wniosku Hołowni. Nakazał Menztenowi publikację sprostowania. Nie nakazał mu jednak usunąć wpisów powielających wypowiedź — sąd uznał, że byłaby to cenzura.

Kandydat Konfederacji ma teraz 24 godziny na ewentualne złożenie zażalenia do sądu apelacyjnego.

Jaki jest kontekst?

Słowa Sławomira Mentzena odnoszą się do wydarzeń z grudnia 2023 roku. Szymon Hołownia zorganizował wtedy spotkanie wigilijne w Sejmie z osobami potrzebującymi. Wzięło w nim udział ponad 500 osób — osoby ubogie, w kryzysie bezdomności, z niepełnosprawnościami, uchodźcy, podopieczni różnych fundacji oraz osoby, które im pomagają. Na stronie Sejmu można obejrzeć i przeczytać relację z tego wydarzenia.

Jedną z organizacji obecnych na spotkaniu była Fundacja Ocalenie, która zamieściła później w mediach społecznościowych zdjęcie marszałka Sejmu w otoczeniu uchodźców. We wpisie zacytowano wypowiedź jednej z podopiecznych fundacji:

„W życiu bym nie pomyślała, będąc w lesie na granicy białorusko-polskiej, że któregoś dnia zostanę zaproszona do polskiego Sejmu. Że znajdę się w gronie osób specjalnie zaproszonych. Taka myśl, nie przeszłaby mi nawet wtedy przez głowę”.

Część komentatorów zarzucało Szymonowi Hołowni, że spotkał się z tzw. nielegalnymi migrantami. Fundacja Ocalenie jeszcze w grudniu 2023 roku wydała oświadczenie, że wszystkie osoby, które odwiedziły Sejm, przebywają w Polsce legalnie. „Żeby wejść na teren Sejmu, trzeba dostać przepustkę, a tę z kolei dostaje się po podaniu wszelkich danych osobowych” – oświadczyła fundacja.

Przeczytaj teksty OKO.press na podobny temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

16:40 09-04-2025

Prawa autorskie: Photo by Vyacheslav PROKOFYEV / POOL / AFPPhoto by Vyacheslav ...

Ceny ropy najniższe od 4 lat. Rosja też odczuje wojnę handlową

Ceny ropy spadają nieustannie od 2 kwietnia, gdy Trump przyspieszył swoją wojnę handlową. Rosyjski budżet państwowy to w ponad 30 proc. dochody ze sprzedaży ropy i gazu

Co się wydarzyło

Jeszcze 2 kwietnia cena ropy Brent wynosiła około 75 dolarów za baryłkę. I była wówczas w trwającym od miesiąca trendzie wzrostowym. Od tego momentu — gdy Donald Trump ogłosił swoje „odwetowe” cła na kraje całego świata — cena wciąż spada. Dziś cena baryłki była nawet niższa niż 60 dolarów. Inny standard — ropa WTI zbliżyła się dzisiaj do 55 dolarów. Z kolei rosyjska ropa Urals już kilka dni temu zbliżyła się do 50 dolarów.

Eskalująca wojna handlowa USA z całym światem (ale przede wszystkim z Chinami) pogłębia gospodarczą niepewność w każdym zakątku globu. Ropa jest wciąż podstawowym towarem i źródłem energii. A nadchodzące spowolnienie gospodarcze lub potencjalnie nawet recesja powoduje, że popyt na ropę może spaść. Cena spada, bo przy niższym popycie w przyszłości dla dzisiejszych sprzedawców ważne jest, by sprzedać jej dziś więcej.

Dla wielu konsumentów to dobra wiadomość. Oznacza to spadki ceny benzyny w najbliższych tygodniach. Spadki powinny też przyspieszyć dezinflację, co może z kolei przyspieszyć decyzję Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych. A w konsekwencji daje to spadek kosztu kredytów, w tym kredytów hipotecznych.

Na tym przykładzie widać, jak decyzje Donalda Trumpa zmieniają dynamikę gospodarczą na całym świecie. Dla producentów i sprzedawców ropy jest to natomiast fatalna informacja. Arabia Saudyjska balansuje swój budżet państwowy przy cenie baryłki ropy w okolicy 90 dolarów. Na sprzedaży surowców energetycznych, w tym ropy, silnie opiera się też budżet Federacji Rosyjskiej.

Jaki jest kontekst

W ostatnich latach dochody ze sprzedaży ropy i gazu stanowiły między 30 a 50 proc. rosyjskiego budżetu państwowego. W styczniu i lutym tego roku było to 30 proc. W budżecie na 2025 rok założono średnioroczną cenę ropy na poziomie 70 dolarów. Ponad 20-procentowy spadek ceny to poważne wyzwanie dla Rosji, szczególnie, jeśli taka cena utrzyma się dłużej. A na razie nie widać sygnałów, by sytuacja miała się zmienić.

Sytuacja ta utrudnia Rosji długoterminowe prowadzenie działań wojennych. W 2025 roku rosyjskie wydatki budżetowe mają wzrosnąć do 41,5 biliona rubli. To kilkunastoprocentowy wzrost w stosunku do 2024 roku. A za tak duże wzrosty odpowiada przede wszystkim wojna.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: