W nocy z 26 na 27 listopada weszło w życie zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem, będące wynikiem negocjacji między Izraelem i Libanem. Izrael ma dwa miesiące na wycofanie się z południowego Libanu
Znaleźli go w Niemczech. To on kierował samochodem, którym miał zabić 37-letniego mężczyznę na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie
„Polska policja we współpracy z niemiecką namierzyła i ujęła sprawcę wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Mężczyznę czeka teraz procedura wydania Polsce w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania” – informuje portal TVN24.pl.
„Akcję przeprowadzili w środę polscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami niemieckimi” – dowiedzieli się dziennikarze portalu.
„Działania są arcyintensywne” – powiedział portalowi TVN24.pl pytany o zatrzymania, Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Więcej szczegółów prokuratura ma podać w piątek.
Widzisz pojedynczą osobę w mundurze — to może być oszust.
„W obliczu rosnącej liczby przypadków podszywania się pod żołnierzy Wojska Polskiego, ważne jest, aby każdy obywatel wiedział, jak rozpoznać prawdziwego żołnierza od przebierańca szerzącego dezinformację” – pisze na portalu X Ministerstwo Obrony.
W czwartek funkcjonariusze ABW zatrzymali mężczyznę, który podszywał się pod wojskowego i dezinformował mieszkańców.
MON opublikował w mediach społecznościowych infografikę. Jak wygląda prawdziwy żołnierz? Ministerstwo przypomina:
Ministerstwo ostrzega przed osobami w mundurach działającymi w pojedynkę. Żołnierze pomagają podczas powodzi w grupach zadaniowych.
Przebrany w mundur dezinformował ludzi o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego
Premier Donald Tusk poinformował na portalu X, że funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który fałszywie straszył mieszkańców wysadzeniem wałów.
„Pilne! Funkcjonariusze ABW zatrzymali właśnie osobę, która przebrana w mundur dezinformowała mieszkańców o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego. Trwają czynności ABW i prokuratury” – napisał Donald Tusk.
Aktualizacja: Według informacji RMF FM zatrzymano dwóch mężczyzn. Śledztwo będzie prowadził dolnośląski oddział Prokuratury Krajowej.
Według RMF FM służby rozważają trzy scenariusze. „Po pierwsze — jak usłyszał Krzysztof Zasada [dziennikarz RMF FM] – możemy mieć do czynienia ze specyficznym żartownisiem. Po drugie — może być to osoba zaburzona. No i wreszcie trzeci,
najpoważniejszy scenariusz — że te dezinformacyjne działania wpisują się w wojnę hybrydową prowadzoną przez Rosję i Białoruś wobec państw Zachodu”.
Już rano w czwartek premier ostrzegał przed mężczyzną. „Namierzono człowieka, który przebrany w mundur wizytuje różne miejsca, udając wojskowego i informuje o tym, że za chwilę będą wysadzone wały. Człowiek porusza się samochodem na fałszywych numerach rejestracyjnych, więc to już nie jest zabawa, to nie jest amatorka, tylko to są poważne kwestie”.
Informację szefa rządu na temat zatrzymania dopełnił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Chodzi o 26-letniego mieszkańca jednej z miejscowości niedaleko Wrocławia. „Czynności trwają” – przekazał rzecznik.
Mężczyzna, który prowadząc samochód, zabił 37-latka, będzie ścigany również za granicą
Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował w czwartek 19 września 2024, że za Łukaszem Żakiem wydano Europejski Nakaz Aresztowania.
26-letni Łukasz Żak od dwóch dni jest ścigany listem gończym. Mężczyzna ukrywa się.
Chodzi o zabójstwo drogowe dokonane nocą z 14 na 15 września 2024. Według ustaleń prokuratury Łukasz Żak kierował volkswagenem i z ogromną prędkością uderzył nim w prawidłowo jadącego środkowym pasem forda. Jadący fordem 37-letni mężczyzna zginął na miejscu. Jego żona i dwójka dzieci trafiły do szpitala. Kobieta jest w stanie ciężkim.
Volkswagenem jechały cztery osoby: trzech mężczyzn i kobieta. Mężczyźni byli pijani. Początkowo twierdzi, że samochód prowadziła 37-latka. Prokuratura ustaliła jednak, że za kierownicą siedział Żak.
Łukasz Żak był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, oszustwa i posiada narkotyki. Po zabójstwie w Warszawie Żak zbiegł.
Jak relacjonuje Onet: „W ucieczce pomagali mu koledzy z auta, utrudniając postępowanie w tej sprawie, ale nie tylko. Jak przekazała prokuratura, w proceder ten mogło być zaangażowanych nawet ok. 10 osób. Od początku w tej sprawie pojawiały się podejrzenia, że Łukasz Żak mógł uciec za granicę, w czym także ktoś mógł mu pomagać”.
„Bierzemy pod uwagę różne możliwości. Również taką, że może być za granicą” – powiedział w rozmowie z Onetem prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. „Na pewno nie uciekł na Białoruś ani do Ukrainy, bo byłoby to odnotowane i mielibyśmy taką informację. Nie odnotowano też żadnych przelotów z jego udziałem ani jego zgłoszenia na jakimkolwiek lotnisku, bo wiedzielibyśmy, gdyby przeszedł odprawę. Tą drogą więc naszego kraju nie opuścił. Ale mógł to zrobić przez takie kraje jak np. Czechy, Słowacja czy Szwecja, z którymi mamy otwarte granice”.
Policja apeluje o przekazywanie informacji na temat Żaka pod nr tel. 47 7237657, 47 7237893, numerem alarmowym 112 lub prosi o kontakt z najbliższą jednostką policji.
Prokuratura ściga sprawców „kradzieży szczególnie zuchwałych”. Okradli zalane sklepy z alkoholu i sprzętu AGD
W czwartek 19 września 2024 Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wydała komunikat na temat ścigania szabrowników na terenach popowodziowych. Prokuratura zaznacza, że robi to z powodu zgłoszeń oraz w związku z „powielanymi informacjami zamieszczanymi w mediach społecznościowych”.
Sprawy będą rozpatrywane przez sądy w trybie przyspieszonym
Pierwsza sprawa, o której pisze prokuratura, dotyczy mężczyzny zatrzymanego „w związku z kradzieżą alkoholu dokonaną w Lądku Zdroju ze sklepu Żabka”. „Sprawcy zarzucono popełnienie kradzieży szczególnie zuchwałej z art. 278 § 3a kodeksu karnego” – pisze prokuratura. Za „kradzież szczególnie zuchwałą” grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Kłodzku ma rozpoznać sprawę jeszcze dziś.
Prokuratura przewiduje również „skierowanie w trybie przyspieszonym kolejnego wniosku zatwierdzonego przez Prokuraturę Rejonową w Kłodzku
przeciwko kolejnemu sprawcy kradzieży szczególnie zuchwałej – zaboru wyniesionego z zalanego budynku sprzętu AGD i roweru, popełnionego na terenie Krosnowic w powiecie kłodzkim.
Sprawa również powinna być rozpoznana przez sąd w dniu dzisiejszym”.
„Trwają ponadto czynności procesowe w odniesieniu do dwóch sprawców kradzieży alkoholu ze stacji Orlen w Kłodzku” – informuje prokuratura.
Prokuratura poinformowała też, że niektóre doniesienia o rzekomym szabrownictwie okazały się nieprawdą.
„Z uwagi na doniesienia medialne o rzekomym splądrowaniu sklepu jubilerskiego przez szabrowników w Lądku-Zdroju zweryfikowano tę informację, na miejsce udali się policjanci, dokonali oględzin sklepu oraz skontaktowali się z właścicielką.
Sklep został całkowicie zdewastowany przez przepływającą wodę. Nie potwierdzono informacji o kradzieży, poszkodowana nie złożyła zawiadomienia o przestępstwie”.
„Nie potwierdzono dotychczas informacji o rzekomych szabrownikach — obcokrajowcach poruszających się busem koloru czerwonego na terenach zalanych w okolicach Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. Sprawa ta jest w dalszym ciągu wyjaśniana” – czytamy również w komunikacie.