Skończył się też czas Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Po decyzji prezydenta Dudy jest to Trybunał Konstytucyjny Bogdana Świeczkowskiego
Rosyjska armia przeprowadziła kilka ataków na Charkowszczyznę. 11 cywili zginęło. 36 zostało rannych. Charkowowi brakuje obrony przeciwlotniczej
W niedzielę, 19 maja 2024 roku, około godziny 11:00 armia rosyjska uderzyła w ośrodek rekreacyjny pobliżu wsi Czerkaska Łozowa w gminie Małodanyliwka w obwodzie charkowskim. Według służb atak został przeprowadzony przez rakiety Iskander-M.
Po przybyciu służb ratunkowych rosyjska armia powtórzyła atak po tym samym miejscu.
W wyniku ataków zginęło
sześć osób, w tym kobieta w siódmym miesiącu ciąży. Jest 27 rannych, w tym 8-letnie dziecko.
Osiem osób jest w stanie ciężkim. Wśród rannych są policjant i dwóch medyków, którzy przybyli na miejsce ataku.
Policja przeszukuje teren.
„Teren jest zarośnięty roślinami, więc podzieliliśmy teraz całe terytorium bazy na kwadraty i współpracujemy z Państwową Służbą Ratowniczą. [...] Na przykład jeden z mężczyzn zginął w odległości 100 metrów od bazy.
W tym czasie łowił ryby. Odłamek trafił go prosto w serce.
Dlatego przeczesujemy cały obszar” – mówił w komentarzu dla Gwara Media, Wołodymyr Tymoszko, szef regionalnej policji.
„Celowe zabijanie cywilów stało się powszechną praktyką rosyjskich najeźdźców. Dokładnie rejestrujemy każdą zbrodnię. Każdy zbrodniarz wojenny musi otrzymać sprawiedliwą karę” – powiedział Ihor Kłymenko, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.
Rosyjska armia też zaatakowała centrum Charkowa. Rakiety trafiły w cmentarz i park.
Rano rosyjscy żołnierze z wyrzutni rakietowych ostrzelali również wsie Nowoosynowe i Kiwszariwka w rejonie kupiańskim.
5 osób zginęło, 9 zostało rannych.
„W rzeczywistości co godzinę pojawiają się nowe doniesienia o rosyjskich atakach terrorystycznych. Pociski rakietowe, bomby, artyleria to jedyne, co pozwala Rosji kontynuować agresję. To okazja do terroryzowania naszych miast i społeczności, do zabijania zwykłych ludzi” – napisał prezydent Ukrainy w mediach społecznościowych.
„Dwa Patrioty dla Charkowa zasadniczo zmienią sytuację.
Systemy obrony powietrznej dla innych naszych miast i wystarczające wsparcie dla naszych żołnierzy na linii frontu zapewnią pokonanie rosyjskiego terroru”.
Anonimowy irański urzędnik powiedział agencji Reuters, że życie prezydenta i ministra spraw zagranicznych jest „zagrożone” po „katastrofie”.
Do tej pory irańskie media państwowe informowały, że helikopter prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego został w niedzielę zmuszony do „twardego lądowania”. Prezydent wracał z prowincji wschodniego Azerbejdżanu z inauguracji tamy.
Helikopter przewożący prezydenta i urzędników rozbił się podczas pokonywania górskiego terenu w gęstej mgle.
„Wciąż mamy nadzieję, ale informacje napływające z miejsca katastrofy są bardzo niepokojące” – powiedział urzędnik,
Helikopter, w którym podróżował prezydent Iranu Ebrahimem Raisim — według irańskich mediów – miał „twarde lądowanie”. Służby ratownicze są w drodze na miejsce wypadku
Do wypadku miało dojść w miejscowości Jolfa — około 600 kilometrów na północny zachód od Teheranu. Ebrahim Raisi wracał z ceremonii otwarcia tamy na granicy Iranu z Azerbejdżanem. O incydencie poinformowała w niedzielę irańska telewizja państwowa. Doniesienia o problemach śmigłowca potwierdziły m.in. Reuters i Associated Press. Z Raisim podróżowali minister spraw zagranicznych Iranu Hosejn Amir Abdollahijan, gubernator irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni i inni urzędnicy.
Jak informuje Associated Press, minister spraw wewnętrznych Ahmad Vahidi powiedział w irańskiej telewizji, że jeden z helikopterów był zmuszony do twardego lądowania z powodu „złej pogody i mgły”. Różne zespoły ratownicze są w drodze do regionu, ale ze względu na złą pogodę i mgłę dotarcie do helikoptera może zająć im trochę czasu” – mówił Vahidi.
Prezes partii PiS Jarosław Kaczyński stwierdził na konwencji w Tomaszowie Mazowieckim, że rządy koalicji to „oszustwo wyborcze”
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawiał na konwencji w Tomaszowie Mazowieckim. Stwierdził, że rządy koalicji 15 października „nie wypadają pomyślnie”. A prospołeczna polityka PiS „legła w gruzach”. „Oczywiście, istotne fragmenty, jak 500 plus zachowano, ale tak naprawdę, jak przyjrzeć się temu, co się dzieje w kraju, to można powiedzieć tak: gigantyczne oszustwo, gigantyczne oszustwo wyborcze” – stwierdził prezes PiS. Zapewniał też, że to przez koalicję rządzącą „mamy podwyżki cen i zaraz wzrosną ceny energii”. „To oznacza podwyżki wszystkiego” – mówił Kaczyński.
W osiem lat od Polski w ruinie do lidera Europy. Tak rządy swojej partii widzi Jarosław Kaczyński. Przekonuje, że PiS zlikwidowało głód wśród dzieci, a w konsekwencji wyciągnęło Polskę z Trzeciego Świata. Próbujemy prześledzić i zweryfikować myśli prezesa:
„Stan premiera Słowacji Roberta Ficy nadal jest poważny, ale nie zagraża jego życiu” – mówił wicepremier, minister obrony Robert Kaliniak. Szef słowackiego rządu przebywa w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy
Przed szpitalem w Bańskiej Bystrzycy wicepremier Słowacji Robert Kaliniak poinformował, że premier Robert Fico jest nadal w poważnym stanie i potrzebuje „czasu, by dojść do siebie”. „Wierzymy, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Ale stan zdrowia premiera jest nadal bardzo poważny” – mówił Kaliniak.
Fico wymaga intensywnej opieki, a powrót do zdrowia zajmie tygodnie. „Transport rannego nie jest możliwy i pozostanie on w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Najgorsze, czego się obawialiśmy, na razie minęło” – mówił Kaliniak.
Sąd w Pezinku koło Bratysławy zgodził się na tymczasowe aresztowanie Juraja C., który w środę ciężko ranił premiera Słowacji Roberta Ficę. Postawił mu zarzut zamiaru popełnienie zabójstwa z premedytacją. 71-letni mężczyzna przyznał się do winy.