0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

13:21 26-02-2025

Prawa autorskie: Photo by Daniel MIHAILESCU / AFPPhoto by Daniel MIHA...

Wybory w Rumunii. Kontrowersyjny zwycięzca anulowanej pierwszej tury aresztowany

Prokuratura zarzuca Călinowi Georgescu nietransparentne finansowanie kampanii wyborczej. Powtórka anulowanych wyborów odbędzie się w maju

Co się wydarzyło

Călin Georgescu, kontrowersyjny rumuński polityk, został dziś aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie w prokuraturze. 24 listopada 2024 roku Georgescu niespodziewane wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii. 6 grudnia rumuński sąd konstytucyjny unieważnił wynik wyborów, powołując się na dane wywiadowcze, według których Rosjanie prowadzili skoordynowaną kampanię, która miała pomóc Georgescu osiągnąć dobry wynik i ostatecznie zostać prezydentem.

Zarzuty, które stawia mu prokuratura, związane są z rosyjskim wsparciem jego kandydatury. Zarzuca mu się nietransparentne finansowanie kampanii wyborczej. Według rumuńskich mediów prokuratura twierdzi, że istnieją powiązania między finansowaniem kampanii Georgescu a Rosją.

Jak pisze analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus, rumuńskie służby dokonały dziś przeszukań w domach osób związanych z Georgescu. Podejrzewa się je m.in. o utworzenie i prowadzenie organizacji faszystowskich, rasistowskich i ksenofobicznych. W mediach społecznościowych Georgescu napisał w tym kontekście o działaniach „komunistyczno-bolszewickiego” systemu, który próbuje sfabrykować dowody w jego sprawie.

Zdaniem Całusa władze w Bukareszcie szykują się do zablokowania możliwości startu Georgescu w powtórzonych wyborach, które zaplanowane są na 4 maja. Po aresztowaniu na oficjalnym koncie Georgescu w serwicie X pojawił się wpis, w którym dzisiejsze zatrzymanie tłumaczone jest tym, że polityk właśnie dziś miał oficjalnie złożyć swoją kandydaturę w powtórzonych wyborach.

Jaki jest kontekst

Listopadowe zwycięstwo Georgescu było dla Rumunów szokiem. Skrajnie prawicowy kandydat w sondażach tuż przed wyborami otrzymywał 5-10 proc. wskazań, co dawało mu 4-6 miejsce. W wyborach otrzymał 22,9 proc. głosów i wszedł do drugiej tury wraz z Eleną Lasconi, kandydatką liberalnego i proeuropejskiego Związku Zbawienia Rumunii.

Călin Georgescu twierdzi, że nie wydał ani leja na kampanię przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Odtajniony w grudniu na wniosek prezydenta Klausa Johannisa przez Najwyższą Radę Obrony Narodowej (CSAT) raport rumuńskich służb specjalnych (SRI) stwierdził, że na kampanię Georgescu zmobilizowano co najmniej milion euro, z czego sam TikTok zainkasował 381 tysięcy euro.

62-letni Georgescu nie jest nową postacią w rumuńskiej polityce. W ciągu ostatnich dziesięciu lat promował narracje Kremla o „Rumunii – kolonii Europy”, krytykował zaangażowanie swojego kraju w NATO i mówił o wyjściu z organizacji. Chociaż przedstawia siebie jako kandydata antysystemowego, kilkukrotnie pracował w rumuńskim rządzie.

Po kontrowersyjnej decyzji, by wynik wyborów anulować, popularność Georgescu znacznie wzrosła. W styczniu i lutym w sondażach zdecydowanie wygrywał, zbierając 35-50 proc. wskazań respondentów.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

12:03 26-02-2025

Prawa autorskie: Photo by Jim WATSON / AFPPhoto by Jim WATSON ...

Trump: rosyjscy oligarchowie są bardzo mili. Chce sprzedawać szybką drogę do obywatelstwa dla bogaczy

Złota karta za 5 mln dolarów ma przyciągnąć bogatych z całego świata do USA. Również Rosjan. To kolejny krok ku normalizacji na linii USA-Rosja

Co się wydarzyło

„Będziemy sprzedawać złotą kartę. Mamy zieloną kartę. To jest złota karta. Wycenimy ją na jakieś pięć milionów dolarów i za tę cenę otrzyma się przywileje zielonej karty, oraz będzie to ułatwiona ścieżka do uzyskania obywatelstwa. Bogaci ludzie będą osiedlać się w naszym kraju kupując tę kartę” – powiedział wczoraj wieczorem prezydent USA Donald Trump dziennikarzom w Gabinecie Owalnym.

Trump zasugerował, że złote karty mogą wystartować już za dwa tygodnie. Prezydent liczy, że kupią je miliony osób. Na pytanie, czy zamierza sprzedawać złote karty również rosyjskim oligarchom, odparł:

„Tak, prawdopodobnie. Znam rosyjskich oligarchów, którzy są bardzo miłymi ludźmi”.

Trump dodał też, że jego zdaniem rosyjscy oligarchowie nie są już tak bogaci, jak kiedyś, ale powinni być w stanie kupić amerykańską złotą kartę.

Obecny na konferencji sekretarz handlu Howard Lutnick dodał, że złota karta ma zastąpić program wizowy EB-5. Program powstał w 1992 roku i był skierowany do inwestorów, którzy w zamian za znaczące inwestycje w USA mogli otrzymać prawo do stałego pobytu w USA. By zaklwalifikować się do programu, konieczne są inwestycje w wysokości przynajmniej 800 tys. lub 1 mln 50 tys. dolarów, w zależności od spełnionych warunków. Pieniądze muszą zostać przeznaczone na tworzenie miejsc pracy dla Amerykanów.

„Oczywiście będą musieli przejść przez weryfikację, aby mieć pewność, że są wspaniałymi obywatelami świata o doskonałej renomie” – dodał Lutnick.

Jaki jest kontekst

Zielona karta to potoczna nazwa Karty Stałego Pobytu Stanów Zjednoczonych. W większości przypadków uprawnia do dziesięcioletniego pobytu w USA i podjęcia pracy bez posiadania obywatelstwa. Proces przyznania karty jest długotrwały i może zabrać nawet kilka lat. W 2023 roku w USA przebywało około 12,7 mln osób z zieloną kartą. 9 mln z nich ma prawo starać się o amerykańskie obywatelstwo.

Donald Trump zasugerował, że po zapłaceniu 5 mln dolarów proces będzie znacznie łatwiejszy.

Słowa o rosyjskich oligarchach to kolejny krok ku normalizacji stosunków między USA i Rosją. Rosyjski system polityczny jest zorganizowany w ten sposób, że duże fortuny można zbudować tylko z państwową aprobatą. Najbogatsi Rosjanie są blisko związani z władzą Władimira Putina i publicznie wspierają wojnę w Ukrainie.

Jeszcze w grudniu 2024 roku, już po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta, amerykańscy i rosyjscy dyplomaci mówili, że wzajemne stosunki są najgorsze od kryzysu kubańskiego w 1962 roku. A rosyjskie MSZ przestrzegało przed podróżami do USA.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

09:55 26-02-2025

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Zarzuty dla trzech byłych dyrektorów w Lasach Państwowych

Trójka byłych dyrektorów jest oskarżona o przekroczenie uprawnień. Chodzi o zawieranie fikcyjnych umów o pracę. Lasy Państwowe traciły w ten sposób setki tysięcy złotych

Co się wydarzyło

Prokuratura Krajowa poinformowała, że trzech zatrzymanych wczoraj byłych dyrektorów Lasów Państwowych usłyszało dziś zarzuty. Chodzi o:

  • Michała C. – byłego Dyrektora Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych,
  • Józefa K. – byłego Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych,
  • Andrzeja S. – byłego Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.

Całej trójce zarzuca się przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.

W przypadku Michała C. chodzi o zawarcie fikcyjnych umów o pracę z osobą, która następnie nie wykonywała żadnej pracy. Osoba ta zarobiła jednak ponad 320 tys. zł brutto.

Józef K. i Andrzej S. są zamieszani w podobną sprawę. Józef K. miał zażądać od Andrzeja S. fikcyjnego zatrudnienia określonej osoby, która również ostatecznie nie świadczyła żadnej pracy. Osoba ta otrzymała łącznie 163 tys. zł.

Cała trójka nie przyznała się to zarzutów.

Po przesłuchaniu zostali oni zwolnieni. Prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu kontaktowania się ze wskazanymi osobami, zakazu opuszczania kraju oraz kaucji w wysokości 50 000 zł.

Jaki jest kontekst?

W grudniu 2024 roku w Prokuraturze Regionalnej w Krakowie powstał specjalny zespół, mający zbadać nieprawidłowości w Lasach Państwowych z czasu rządów PiS i Suwerennej Polski. „Zespół dokona również ustaleń i karnoprawnej oceny w zakresie prawidłowości nadzoru nad Lasami Państwowymi ze strony ministra właściwego do spraw środowiska" – informował rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak.

Już w kwietniu 2024 Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz LP opublikowały pierwsze wnioski z audytu. Wynika z nich, że LP, zarządzane przez polityków Suwerennej Polski, wydały ok. 100 mln zł w „sposób niegospodarny”.

„Instytucja, która zamiast zajmować się zrównoważoną gospodarką leśną i aspektami przyrodniczymi, tak naprawdę stała się swoistą pralnią pieniędzy dla poprzedniej władzy” – mówił wówczas wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała.

W czerwcu zeszłego roku Lasy Państwowe poinformowały o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia wobec 11 osób, w tym byłego szefa LP Józefa K., w związku z wydaniem ponad 26 mln zł na działania medialne promujące polityków środowiska Suwerennej Polski.

W lipcu do prokuratury trafiło kolejne zawiadomienie. Tym razem w sprawie narażenia firmy na szkodę 84 mln zł oraz wyrządzenia szkody w kwocie 2,6 mln zł. Chodziło o wprowadzenie nowego wzoru munduru dla pracowników LP. Z kolei 733 tys. zł LP przekazała Fundacji Ekologiczne Forum Młodzieży. Ta sprawa również jest w prokuraturze.

NIK w raporcie ujawnionym przez „Wyborczą" wskazywał z kolei, że LP wydawały pieniądze m.in. na audiencję u papieża, sady im. Jana Pawła II, znikający sprzęt dla Ukrainy, miliony na reklamy w sprzyjających mediach i na spotkania wyborcze.

Przeczytaj inne teksty na ten temat w OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

20:59 25-02-2025

Prawa autorskie: Foto Tetiana DZHAFAROVA / AFPFoto Tetiana DZHAFAR...

Ukraina zgodziła się na warunki umowy z USA w sprawie złóż metali rzadkich

Dziennik „Financial Times” dotarł do treści umowy między Ukrainą a USA. Według ukraińskich źródeł warunki są korzystniejsze niż to, co pierwotnie proponował Donald Trump. Wołodymyr Zełenski ma złożyć wizytę w Białym Domu, by ją oficjalnie podpisać

Co się wydarzyło

Według źródeł brytyjskiego dziennika „Financial Times” w ukraińskiej administracji, Ukraina zgodziła się na warunki umowy dotyczącej złóż metali ziem rzadkich. Informację tę podaje też na podstawie dwóch źródeł Reuters.

Umowa nie zawiera wyraźnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Jest datowana na 24 lutego 2025. Stany Zjednoczone wycofały żądania prawa do 500 miliardów dolarów potencjalnych przychodów z eksploatacji tych zasobów.

„Umowa dotycząca minerałów to tylko część obrazu. Wielokrotnie słyszeliśmy od administracji USA, że jest to część większej wizji” – powiedziała we wtorek dziennikarzom FT Olha Stefaniszyna, ukraińska wicepremier i minister sprawiedliwości, która prowadziła negocjacje.

Ostateczna wersja umowy zakłada utworzenie funduszu, do którego Ukraina wnosiłaby 50 proc. dochodów z przyszłych zysków z wykorzystania zasobów mineralnych, w tym ropy i gazu. Fundusz ten miałby inwestować w projekty na Ukrainie.

Ministrowie sprawiedliwości, gospodarki i spraw zagranicznych Ukrainy zatwierdzili już umowę. W najbliższych tygodniach Wołodymyr Zełenski ma się udać do Waszyngtonu i oficjalnie ją podpisać z Donaldem Trumpem.

„Będzie to szansa dla prezydenta, by omówić, czym jest ta większa wizja. A potem będziemy mogli pomyśleć o kolejnych krokach” – powiedział FT jeden z rozmówców.

Początkowo administracja Trumpa proponowała utworzenie funduszu odbudowy, w którym 100 proc. udziałów miałyby Stany Zjednoczone, a Ukraina wnosiłaby 50 proc. przychodów ze złóż minerałów. „Dokument stwierdza, że USA będą wspierać rozwój gospodarczy Ukrainy w przyszłości” – pisze „Financial Times”.

Dla strony ukraińskiej te warunki były nie do przyjęcia i usunięto je z ostatecznej wersji umowy.

Porozumienie nie dotyczy zasobów mineralnych, które obecnie zasilają budżet ukraiński. Ma w związku z tym nie obejmować działalności Naftogazu ani Ukrnafty, największych producentów gazu i ropy na Ukrainie.

Kijów nalegał, by w umowie znalazły się gwarancje bezpieczeństwa, jednak zapisy porozumienia w żaden sposób się do nich nie odnoszą. Do dalszych rozmów pozostawiono m.in. wielkość udziałów Stanów Zjednoczonych w funduszu. Na tym etapie nie wiadomo też, jakiej jurysdykcji będzie podlegać realizacja umowy (Trump chciał, by podlegała amerykańskim sądom).

Teraz umowa musi zostać zatwierdzona przez ukraiński parlament.

Jaki jest kontekst

Wołodymyr Zełenski zaproponował Stanom Zjednoczonym wykorzystanie z ukraińskich złóż rzadkich minerałów w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Była to odpowiedź na „biznesowe podejście” nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Kiedy rozpoczęły się negocjacje dotyczące ostatecznego kształtu umowy, Trump zaczął wypowiadać się coraz ostrzej na temat Zełenskiego i Ukrainy. W momencie, gdy Zełenski odrzucił pierwszą propozycję, Trump nazwał go „dyktatorem bez wyborów”, a Elon Musk rozpętał nagonkę na ukraińskiego prezydenta w mediach społecznościowych.

Podczas przemówienia na konferencji amerykańskich konserwatystów CPAC w minioną sobotę (22 lutego 2025) Trump powiedział, że Ukraina będzie musiała zwrócić Stanom Zjednoczonym pieniądze z amerykańskiej pomocy.

Teksty OKO.press na ten temat

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

18:06 25-02-2025

Prawa autorskie: Fot. David Ryder / Getty Images via AFPFot. David Ryder / G...

Spada sprzedaż Tesli w Europie. Reakcja na politykę Muska?

Sprzedaż elektrycznych samochodów koncernu należącego do Elona Muska, spadła w Europie o prawie połowę. To reakcja konsumentów na polityczne zaangażowanie miliardera w europejską politykę

Co się wydarzyło?

Jak informuje brytyjski Guardian, w styczniu 2025 roku sprzedaż nowych samochodów Tesli w Europie spadła prawie o połowę.

Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) koncern należący do Elona Muska sprzedał w styczniu 9 945 pojazdów w Europie, co oznacza spadek o 45 proc. w porównaniu z 18 161 samochodami kupionymi przez Europejczyków o tej samej porze rok temu. Ogólny udział Tesli w rynku spadł z 1,8% do 1%.

Według obliczeń Bloomberga Tesla sprzedała w ubiegłym miesiącu 1277 nowych samochodów w Niemczech, co stanowi najniższy miesięczny wynik od lipca 2021 roku. Sprzedaż we Francji spadła o 63%, co stanowi najgorszy wynik w kraju od sierpnia 2022 r. Tesla po raz pierwszy zarejestrowała także w Wielkiej Brytanii mniej pojazdów niż jej chiński rywal w sektorze samochodów elektrycznych – BYD.

Jak wynika z danych ACEA, załamanie nastąpiło wraz ze wzrostem europejskiego rynku nowych samochodów elektrycznych o 34 proc.

Zdaniem komentatorów, gorsze wyniki Tesli w Europie mogą być podyktowane ostatnim zaangażowaniem Elona Muska po stronie europejskiej radykalnej prawicy.

Jaki jest kontekst?

Właściciel Tesli w ostatnich miesiącach wyrażał publicznie swoje poparcie dla niemieckiej skrajnie prawicowej partii AfD.

W styczniu określił ją jako „najlepszą nadzieję na przyszłość” w Niemczech, a w poniedziałek 24 lutego zadzwonił do współprzewodniczącej partii Alice Weidel, aby pogratulować jej wyniku w ogólnokrajowych wyborach.

AfD zdobyła 20,8 proc. głosów, stając się drugą siłą w niemieckim parlamencie.

Musk zaangażował się także w polityczny spór w Wielkiej Brytanii, atakując na należącej do siebie platformie X rząd Keira Starmera.

Miliarder twierdził w swoich wpisach, że rząd brytyjski przez dziesięciolecia ukrywał siatkę pakistańskich gwałcicieli w zamian za utrzymanie poparcia wyborczego i domagał się natychmiastowej kapitulacji Partii Pracy.

O tym, jakie interesy w Niemczech i Wielkiej Brytanii ma miliarder i polityk Elon Musk, wyjaśniły w Programie Politycznym Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka:

Przeczytaj także:

Inne teksty OKO.press na ten temat:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także: