0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Ilustracja: Iga Kucharska / OKO.pressIlustracja: Iga Kuch...

Krótko i na temat: najnowsze depesze OKO.press z Polski i ze świata

Witaj w dziale depeszowym OKO.press. W krótkiej formie przeczytasz tutaj o najnowszych i najważniejszych informacjach z Polski i ze świata, wybranych i opisanych przez zespół redakcyjny

Google News

14:56 28-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.plFot. Grzegorz Celeje...

Twórca Red is Bad pozostanie dłużej w areszcie

Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył we wtorek areszt o kolejne 60 dni — do 28 marca — dla twórcy Red is Bad Pawła S., który jest jednym z podejrzanych ws. nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).

Co się wydarzyło

O wtorkowej decyzji sądu poinformował dziennikarzy prok. Marcin Rodzaj ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. „Sąd podzielił wszystkie przesłanki prokuratury” – przekazał.

Wniosek o przedłużenie aresztu złożyła do sądu Prokuratura Krajowa, motywując go obawą matactwa, ucieczki i zagrożenia wysoką karą — jak informuje PAP.

Jaki jest kontekst

Paweł S. od 10 października 2024 r. był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania.

Pod koniec października ubiegłego roku został deportowany z Dominikany, gdzie kilka dni wcześniej go zatrzymano. Następnego dnia, w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach, usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy.

Red is Bad, firma zajmująca się przede wszystkim sprzedażą odzieży patriotycznej, została założona w 2012 roku przez Pawła Szopę i Jakuba Iwańskiego.

Jak wynika z dokumentów CBA, do których dotarli dziennikarze Onetu, pracownicy RARS i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów omijali prawo zamówień publicznych, zawierając bez przetargów kontrakty z firmami zaprzyjaźnionymi z politykami PiS. W ten sposób milionów miał dorobić się Paweł Szopa.

Według śledczych na zlecenie kierowanej przez PiS agencji Szopa miał dostarczyć agregaty prądotwórcze do ogarniętej wojną Ukrainy. Biznesmen kupował je w Chinach za 69 mln zł, a sprzedawał RARS za 350 mln zł, na czym miał zarobić ponad 270 mln złotych.

Czytaj inne teksty OKO.press

Przeczytaj także:

12:40 28-01-2025

Prawa autorskie: Andrej ISAKOVIC / AFPAndrej ISAKOVIC / AF...

Po protestach w Serbii premier podaje się do dymisji

Premier Serbii Miloš Vučević ogłosił swoją decyzję podczas konferencji prasowej w Belgradzie. Do jego rezygnacji doprowadziły studenckie protesty, które trwają od końca zeszłego roku

Co się wydarzyło?

„Moja nieodwołalna decyzja to rezygnacja z funkcji premiera” – powiedział Vučević. „Dziś rano miałem długie spotkanie z prezydentem Serbii… rozmawialiśmy o wszystkim, a on zaakceptował moje argumenty” – dodał.

Krajem wstrząsnęły protesty obywateli i obywatelek, domagających się pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej i karnej winnych zawalenia się 1 listopada części dachu dworca kolejowego w Nowym Sadzie. Zginęło wtedy 15 osób. Protestujący oskarżają władzę o korupcje i zaniedbania, które doprowadziły do tej tragedii.

Rząd opublikował część dokumentów dotyczących zawalenia dachu, ale eksperci z Wydziału Inżynierii Lądowej w Belgradzie twierdzą, że są one niekompletne.

Jak informuje AFP, w poniedziałek 27 stycznia strajkujący studenci rozpoczęli w Serbii 24-godzinną blokadę kluczowego skrzyżowania w stolicy. Do protestu dołączyli mieszkańcy, profesorowie i rolnicy. Deklaracja premiera miała miejsce w momencie, gdy tysiące protestujących zakończyło blokadę.

Wcześniej organizatorzy protestów wezwali do strajku generalnego. W ubiegły piątek 24 stycznia przystąpiły do niego tysiące osób, małe firmy i szkoły w całej Serbii były zamknięte.

Vučević pełnił funkcję burmistrza Nowego Sadu w latach 2012-2022, kiedy rozpoczęły się prace remontowe na dworcu kolejowym. Premierem jest niespełna rok.

W obliczu rosnącej presji prezydent Aleksandar Vučić zwrócił się do narodu i obiecał rozpoczęcie dialogu z protestującymi.

Jaki jest kontekst?

Trwającym od tygodni protestom przewodzą studenci, którzy zajęli ponad 60 uniwersyteckich wydziałów w całym kraju i organizują kilkudziesięciotysięczne manifestacje. Oczekują ujawnienia wszystkich umów związanych remontem dworca, ukarania winnych ataków na protestujących, oddalenia zarzutów wobec uczestników protestów i zwiększenia o 20 proc. wydatków budżetowych na szkolnictwo wyższe.

Vučević był oficjalnie szefem serbskiej władzy wykonawczej, jednak stanowisko to jest w dużej mierze podporządkowane prezydentowi Vučiciowi, który rządzi krajem od ponad dekady.

Czytaj inne teksty OKO.press:

Przeczytaj także:

10:50 28-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Ziobro: nigdy dobrowolnie nie stawię się przed komisją

„Nigdy nie ulegnę bezprawiu i przemocy. Nigdy dobrowolnie nie stawię się przed formalnie nieistniejącą komisją śledczą do spraw Pegasusa" – napisał we wtorek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro

Co się wydarzyło?

W poniedziałek 27 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobrę na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa.

Ziobro odniósł się do tego we wtorek 28 stycznia na platformie X. „Decyzja sądu o pozbawieniu mnie wolności i przymusowym doprowadzeniu przed »komisję« ma charakter przestępczy. Poinformuję o tym policję, która po mnie przyjdzie, ale nie będę stawiał czynnego oporu” – napisał.

W piątek Ziobro w rozmowie z dziennikarzami na temat ewentualnego doprowadzenia przed komisję przez policję mówił, że dysponuje „arsenałem rozmaitych jednostek broni”, choć zapewnił, że „nigdy by mu nie przyszło do głowy”, żeby policjantom „krzywdę zrobić jakąś".

„Ktoś musiał mu podpowiedzieć, że jeśli posiada pozwolenie na broń sportową, to powinien zachowywać się zgodnie z przepisami” – mówiła w Trójce Polskiego Radia szefowa komisji Magdalena Sroka. „Ostentacyjne mówienie o tym arsenale w określonym kontekście może wywołać skutek np. w postaci analizy przez policję tego, w jaki sposób wykonać te czynności. To może jednak specjalna jednostka powinna dokonać tego zatrzymania. Dziś Ziobro tylko opowiada, ale nie wiadomo, co zrobi” – dodała.

Posiedzenie komisji zaplanowane jest na piątek.

Jaki jest kontekst?

Zbigniew Ziobro — jeśli stawi się na piątkowe posiedzenie sejmowej komisji do spraw Pegasusa — będzie odpowiadał na pytania o przepływ środków z Funduszu Sprawiedliwości do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

„Jako minister sprawiedliwości, dysponent Funduszu Sprawiedliwości, odpowiadał za to, jak wydatkowane są środki. To właśnie z Funduszu Sprawiedliwości kwota 25 mln popłynęła do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, niezgodnie z ustawą o CBA. Na to również wskazywał raport NIK: że CBA może być finansowane jedynie z budżetu państwa. A te środki nie są z budżetu państwa — podkreślała w Trójce Sroka.

Zbigniew Ziobro początkowo unikał stawienia się przed komisją, powołując się na względy zdrowotne. Dwukrotnie przedstawił wystawione przez lekarza sądowego zaświadczenie o chorobie nowotworowej. 14 października 2024 ponownie nie stawił się przed komisją, ale nie usprawiedliwił swojej nieobecności. Został wezwany ponownie — na 4 listopada. Wtedy również nie stawił się na przesłuchaniu.

Tego samego dnia opublikował na portalu X oświadczenie oraz wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej z 10 września 2024 roku, który orzekł, że zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją. Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału, powiedział, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została „dotknięta wadą prawną”.

„Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej” – napisał Zbigniew Ziobro.

Komisja ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, służby specjalne i policję. Ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa ministerstwa sprawiedliwości Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.

Przed komisją zeznawali również podsłuchiwani przy pomocy Pegasusa: prokurator Ewa Wrzosek, były prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz europoseł KO Krzysztof Brejza.

Czytaj inne teksty OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

09:56 28-01-2025

Prawa autorskie: Fot. Jim WATSON / AFPFot. Jim WATSON / AF...

Kolejne decyzje Trumpa: Żelazna kopuła, transpłciowi żołnierze, przywrócenie do służby nieszczepionych

W poniedziałek prezydent Donald Trump zdecydował m.in. o praktycznym zakazie służby osób transpłciowych w wojsku

Co się wydarzyło?

Podczas lotu Air Force One z Florydy do Waszyngtonu 27 stycznia prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał cztery kolejne rozporządzenia wykonawcze — podaje PAP.

Pierwsze trzy dotyczą kwestii służby wojskowej osób transpłciowych, „skrajnie lewicowej indoktrynacji" w wojsku oraz przywrócenia do służby żołnierzy wydalonych ze względu na odmowę przyjęcia szczepionki przeciwko Covid-19. Jak zapowiedział nowy szef Pentagonu Pete Hegseth, żołnierze ci mają zostać przywróceni do swoich poprzednich stopni i otrzymać zaległy żołd. Poddania się obowiązkowemu w amerykańskiej armii szczepieniu odmówiło 8 tys. żołnierzy, ale po zniesieniu nakazu szczepień w 2023 roku mogli oni powrócić do służby. Według CBS do tej pory skorzystało z tej możliwości zaledwie 110 osób.

W pierwszym z podpisanych przez prezydenta rozporządzeń znajduje się stwierdzenie, że wyrażanie „tożsamości płciowej„ innej niż płeć przypisana osobie przy urodzeniu nie spełnia standardów wojskowych, gdyż stoi w sprzeczności z „honorowym, prawdomównym i zdyscyplinowanym stylem życia, także w życiu prywatnym”.

Rozporządzenie wprowadza również zakaz używania w wojsku „zmyślonych" zaimków. W praktyce może to oznaczać zakaz służby osób transpłciowych — dokument daje Pentagonowi 30 dni na wypracowanie konkretnej polityki w tym zakresie.

Wyeliminowane mają zostać też wszelkie programy promujące inkluzywność i różnorodność (DEI – Diversity, Equity, Inclusion), które według Białego Domu stanowią dyskryminację.

Trump podpisał również rozporządzenie o „Żelaznej Kopule„, czyli systemie zintegrowanej obrony przeciwrakietowej terytorium Stanów Zjednoczonych. Jak sugerował kilka godzin wcześniej podczas wystąpienia przed republikańskimi kongresmenami w Miami, nowy system obrony antyrakietowej ma przypominać inicjatywę Ronalda Reagana nazywaną „gwiezdnymi wojnami”, która miała polegać m.in. na wykorzystaniu laserów przechwytujących rakiety w kosmosie.

Nowa tarcza ma chronić przed „balistycznymi, hipersonicznymi i zaawansowanymi pociskami manewrującymi oraz innymi atakami powietrznymi nowej generacji".

Nie wiadomo jednak kiedy rozpocznie się budowa takiej tarczy i czym ma się ona różnić od obecnego warstwowego systemu chroniącego amerykańskie niebo.

Jaki jest kontekst?

Z analizy Reutersa wynika, że w rozporządzeniu dotyczącym osób transpłciowych nie ma informacji, co stanie się z żołnierzami, którzy aktualnie pełnią służbę. Według Departamentu Obrony w amerykańskiej armii służy ok. 1,3 mln żołnierzy. Choć aktywiści i obrońcy praw człowieka wskazują, że wśród nich jest ok. 15 tys. osób transpłciowych, zdaniem urzędników liczba ta nie przekracza kilku tysięcy.

Jak pisaliśmy w OKO.press, jedno z pierwszych rozporządzeń nowego prezydenta ustanawia zasadę, że polityka USA będzie oparta na uznawaniu wyłącznie dwóch płci, męskiej i żeńskiej, określanych jako „niezmienialne i zakorzenione w fundamentalnej oraz bezdyskusyjnej rzeczywistości". Poza tą definicją pozostają m.in. osoby transpłciowe i interpłciowe, których istnienia i nauka nie kwestionuje.

Rozporządzenie nakłada obowiązek, aby wszystkie agencje federalne zarządzające więzieniami, schroniskami dla migrantów i innymi „intymnymi przestrzeniami” segregowały w nich osoby zgodnie z płcią biologiczną.

Także podczas mowy inauguracyjnej Trump ogłosił, że oficjalna polityka nowej administracji będzie rozpoznawać tylko dwie płcie.

Czytaj inne teksty OKO.press

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

21:57 27-01-2025

Prawa autorskie: This photo illustration shows the DeepSeek app on a mobile phone in Beijing on January 27, 2025. Chinese firm DeepSeek's artificial intelligence chatbot has soared to the top of the Apple Store's download charts, stunning industry insiders and analysts with its ability to match its US competitors. (Photo by GREG BAKER / AFP)This photo illustrat...

DeepSeek wywołał popłoch na amerykańskiej giełdzie. Chiny prześcigają Amerykę w AI?

Szybszy, tańszy, wykorzystujący mniej energii. Czy mały chiński startup pokona amerykańskich gigantów?

Co się wydarzyło

W poniedziałek 27 stycznia 2025 notowania gigantów technologicznych leciały w dół. Indeks NASDAQ koncentrujący się na spółkach technologicznych spadł o ponad 3 proc.

Rekordową stratę zanotowała Nvidia – aż o 17 proc. Spółka produkująca chipy na potrzeby sztucznej inteligencji od miesięcy należała do gwiazd Wall Street i miała rekordowe wyceny. W poniedziałek w kilka godzin straciła prawie 600 mld dolarów (czterokrotność budżetu Polski). Podobnie inny producent półprzewodników — Broadcom (18 proc. straty).

Na czerwono świeciły też notowania Amazona, Microsoftu i Alphabet (Google). Łącznie amerykańskie firmy technologiczne straciły na wartości około 1 biliona dolarów. Wśród największych spółek technologicznych jedynie Apple zanotował wzrost.

Poniedziałkowy kryzys na Wall Street jest związany z premierą chińskiego modelu sztucznej inteligencji. 20 stycznia 2025 DeepSeek, firma, której właścicielem jest chiński fundusz hedgingowy High-Flyer, wypuściła na rynek nowy model AI – R1. W miniony weekend DeepSeek był najczęściej ściąganą aplikacją na iPhone'y.

W świat poszła wieść, że DeepSeek jest tańszy i bardziej efektywny niż choćby znany powszechnie chatGPT. A to zakwestionowało pozycję Stanów Zjednoczonych jako światowego lidera w budowie sztucznej inteligencji.

Jaki jest kontekst

„W mgnieniu oka euforia ze sztuczną inteligencją przerodziła się w panikę” – komentuje „The Economist”.

Firma DeepSeek bezpłatnie i na wolnej licencji udostępniła model generatywnej sztucznej inteligencji, który osiąga lepsze efekty niż najbardziej znane amerykańskie modele. A jednocześnie potrzebuje do tego znacznie mniejszej mocy obliczeniowej, co oznacza, że jest tańszy. Firma twierdzi, że jej model potrzebuje mniejszej liczby i mniej zaawansowanych procesorów niż amerykańskie modele. Ma wykorzystywać ledwie 1/50 zasobów, które były potrzebne do produkcji znanych AI.

Natychmiast pojawiła się też krytyka modelu, który ma być sprawniejszy od innych, ale cenzuruje treści dotyczące historii Chin.

Co to znaczy dla Stanów Zjednoczonych

Amerykańskie firmy technologiczne wydają miliardy dolarów na rozwój sztucznej inteligencji. Właśnie w rozwoju AI Donald Trump widzi jedno z najważniejszych narzędzi do odzyskiwania przez USA gospodarczej dominacji na świecie. W miniony czwartek podpisał rozporządzenia wykonawcze o „dominacji USA w sztucznej inteligencji”.

W pierwszym tygodniu prezydentury ogłosił też utworzenie projektu Stargate (Gwiezdne Wrota). Za 500 mld dolarów w cztery lata firmy OpenAi, Oracle i SoftBank mają zbudować infrastrukturę do rozwoju sztucznej inteligencji.

Premiera DeepSeek postawiła jednak przed amerykańskim biznesem pytanie: czy nie wydaje za dużo i nie osiąga zbyt mało w dziedzinie, która napędza dziś światowy wyścig gospodarczy?

Marc Andreessen, współtwórca pierwszej popularnej przeglądarki internetowej Mosaic i współzałożyciel Netscape, współfinansujący kampanię Trumpa, a ostatnio jego doradca napisał na portalu X (dawniej Twitter): „Deepseek R1 to jedno z najbardziej niesamowitych i imponujących przełomów, jakie kiedykolwiek widziałem — a jako projekt open source stanowi głęboki dar dla świata”. Nazwał też DeepSeek przełomem porównywalnym do Sputnika. Wystrzelenie przez Rosjan Sputnika w 1957 roku zapoczątkowało kosmiczny wyścig między ZSRR a Stanami Zjednoczonymi.

Dzisiejsze spadki dają argumenty tym, którzy twierdzili, że amerykańskie spółki technologiczne są wycenione za wysoko (tzn. ich realna wartość nie odpowiada cenie na giełdzie) i mamy do czynienia z technologiczną bańką.

W poniedziałek spadł również indeks S&P 500, do którego należy 500 największych spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie. W składzie indeksu dominują spółki z jednego sektora – technologicznego. Tylko Apple, Nvidia, Amazon i Microsoft składają się na 25 proc. indeksu. To bezprecedensowa w historii amerykańskiej giełdy koncentracja, gdy od tak niewielkiej liczby spółek zależy los całego indeksu, a zatem milionów inwestorów, którzy używają go m.in. do zbierania pieniędzy na emerytury.

Czy DeepSeek faktycznie jest taki, jak twierdzą jego twórcy

Dziennikarka zajmująca się technologią, Sylwia Czubkowska, zwraca jednak uwagę, że doniesienia o tym, że chiński model powstał przy niewielkich nakładach i bardzo szybko, mijają się z historią stojącej za nim firmy.

Czubkowska zwraca też uwagę, że historia DeepSeek sięga dalej niż rok. Fundusz High-Flyer stojący za DS działa od 2015 roku i intensywnie inwestuje w sztuczną inteligencję. Zaś do produkcji swoich systemów AI wykorzystała 10 tys. kart graficznych NVIDIA A100.

Warto też przypomnieć, że premiera nowego modelu DeepSeek ma miejsce w czasie, gdy przyszłość chińskiej platformy społecznościowej TikTok w USA jest niepewna.

Zapytałam chataGPT, czy nie obawia się swojego chińskiego konkurenta. Oto co odpowiedziała generatywna sztuczna inteligencja:

„DeepSeek może być popularny w określonych dziedzinach, np. w analizie danych lub wyszukiwaniu informacji, ale niekoniecznie zastąpi AI, która skupia się na szerokim wsparciu, takim jak moje. 😊

Ludzie używają mnie do bardzo różnych rzeczy – od codziennej pomocy, przez naukę, aż po wsparcie w podejmowaniu decyzji. Jeśli DeepSeek będzie bardziej odpowiedni w niektórych obszarach, to świetnie, bo oznacza to postęp technologiczny! Ale zawsze znajdzie się miejsce na AI, która wspiera w bardziej uniwersalny sposób”.

W poniedziałek chińska firma poinformowała, że tymczasowo ograniczy rejestracje nowych użytkowników z powodu cyberataku.