Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
Były premier twierdzi, że pomylił się w głosowaniu nad projektem aborcyjnym Trzeciej Drogi
W dzisiejszym głosowaniu Mateusz Morawiecki – podobnie jak zdecydowana większość posłów PiS – zagłosował przeciwko dalszemu procedowaniu projektów liberalizujących dostęp do aborcji. Wśród nich był projekt Trzeciej Drogi, który sprowadza się do powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego, czyli zakazu aborcji poza przypadkami ciąży z gwałtu, zagrażającej życiu matki lub poważnych uszkodzeń płodu.
Takie prawo obowiązywało w Polsce od 1993 roku aż do wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z października 2020, który usunął tę ostatnią przesłankę.
„Omyłkowo zagłosowałem za odrzuceniem dalszych prac nad projektem dotyczącym kompromisu aborcyjnego. Zgodnie z moimi wcześniejszymi deklaracjami jestem zwolennikiem dalszych prac nad tym projektem” – napisał na portalu X były premier Mateusz Morawiecki.
Oprócz Morawieckiego dalszego procedowania projektu Trzeciej Drogi chciało czworo innych posłów PiS: Waldemar Andzel, Janusz Cieszyński, Łukasz Schreiber i Katarzyna Sójka.
Sejm poparł utworzenie specjalnej komisji, która rozpatrzy projekty ustaw dotyczące aborcji. Komisja ruszy do prac dosłownie za moment
Sejm przyjął projekt uchwały powołującej komisję nadzwyczajną, która rozpatrywać będzie cztery przegłosowane dziś projekty „dotyczące prawa do przerywania ciąży”.
Przeciwko powołaniu komisji zagłosował niemal cały PiS. Wyjątkiem był poseł Janusz Cieszyński, który chce powołania komisji, oraz dwóch posłów, którzy wstrzymali się od głosu: Paweł Szrot i Mateusz Morawiecki. Przeciwko zagłosowała trójka posłów Kukiz 15' i część Konfederacji. Większość posłów tego ugrupowania, dziewięcioro, wstrzymała się od głosu.
Co ciekawe, trzech posłów PSL nie poparło utworzenia komisji: Marek Biernacki, Wiesław Różyński i Jacek Tomczak.
Zgodnie z zapowiedzią Szymona Hołowni pierwsze posiedzenie nowo utworzonej komisji ma się odbyć jeszcze dziś: 30 minut po zakończeniu bloku głosowań w sejmowym budynku U. Marszałek Sejmu chce najpewniej przeciąć dyskusję, jakoby przełożenie głosowania nad projektami aborcyjnymi na dziś, było z jego strony próbą „mrożenia” tego tematu.
W komisji zasiadać będzie 27 osób, w tym 25 kobiet i dwóch mężczyzn. Na członkinie i członków wybrano następujące osoby:
Według informacji OKO.press przewodniczącą komisji zostanie Dorota Łoboda.
„Mam nadzieję, że komisja wypuści ustawę w najbardziej gorącym momencie kampanii wyborczej” – powiedziała Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu, pytana o powstanie komisji nadzwyczajnej ds. projektów aborcyjnych
Dziennikarka OKO.press Julia Theus rozmawiała w Sejmie z Natalią Broniarczyk, działaczką proaborcyjną z Aborcyjnego Dream Teamu. Broniarczyk pytana była m.in. co sądzi o komisji nadzwyczajnej, która ma powstać w celu procedowania projektów aborcyjnych Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi.
„Szczerze mówiąc, patrząc politycznie, chciałabym, żeby ta komisja zakończyła pracę przed wyborami prezydenckimi. Bo mam pytanie do wszystkich kandydatów prezydenckich. Nie tylko do pana Dudy, do wszystkich przyszłych kandydatów na prezydenta. Co zrobicie z ustawą, która wyjdzie z tej komisji?” – mówiła Broniarczyk.
„Mam nadzieję, że to będzie czas poważnych deklaracji. Że będziemy rozmawiać: czy dany kandydat podpisuje czy nie podpisuje. A nie o jakichś referendach. Mam nadzieję, że komisja wypuści ustawę w najbardziej gorącym momencie kampanii wyborczej” – stwierdziła Broniarczyk.
Sejm zagłosował na czterema projektami liberalizującymi dostęp do aborcji. Wszystkie trafią do dalszych prac w sejmowej komisji nadzwyczajnej. Część PSL-u nie poparła projektów Lewicy i Koalicji Obywatelskiej
Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu żadnego z czterech projektów liberalizujących dostęp do aborcji w Polsce.
Oznacza to, że projekty Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi będą dalej rozpatrywane.
Jak zapowiedział Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, trafią do powołanej w tym celu komisji nadzwyczajnej, nad której powstaniem posłowie i posłanki zagłosują jeszcze dziś.
Jako pierwszy głosowany był projekt Lewicy dekryminalizujący dostęp do aborcji. Za odrzuceniem go głosowali posłowie i posłanki PiS oraz Konfederacji, klub Kukiz 15' oraz siedmioro posłów i posłanek PSL: Marek Biernacki, Andrzej Grzyb, Urszula Nowogórska, Ireneusz Raś, Wiesław Różyński, Marek Sawicki i Jacek Tomczak.
Piętnaścioro posłów i posłanek PSL-u wstrzymało się od głosu.
Jako drugi pod głosowanie poddano projekt Lewicy liberalizujący dostęp do aborcji: pozwalający m.in. na przerwanie ciąży bez podania przyczyny do 12. tygodnia. W tym przypadku poza wymienionymi wyżej przeciwko zagłosowała także Bożena Żelazowska.
Piętnaścioro posłów i posłanek PSL-u wstrzymało się od głosu. Dołączył do nich także poseł PiS Radosław Fogiel.
Następny pod głosowanie poddany został projekt Polski 2050 i PSL, który przywraca w Polsce tzw. kompromis aborcyjny z 1993 roku, czyli stan sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z 2020 roku.
W tym głosowaniu podzielone było nawet PiS: przeciwko jego odrzuceniu (czyli de facto za projektem) zagłosowało czworo posłów PiS: Waldemar Andzel, Janusz Cieszyński, Łukasz Schreiber i Katarzyna Sójka. Aż 21 posłów i posłanek PiS wstrzymało się od głosu w tej sprawie. Byli to m.in. Mariusz Błaszczak, Rafał Bochenek, Michał Dworczyk, Radosław Fogiel, Jarosław Kaczyński, Piotr Müller, Joanna Lichocka, Marek Suski czy Zbigniew Rau.
Od głosu nad projektem Trzeciej Drogi wstrzymali się też Paweł Kukiz i Marek Jakubiak z Kukiz 15'. Projekt poparła jednogłośnie cała rządząca koalicja (poza osobami nieobecnymi na sali, w tym dwiema posłankami Lewicy: Katarzyną Ueberhan i Wandą Nowicką).
Jako ostatni głosowany był projekt Koalicji Obywatelskiej, bardzo podobny w treści do projektu Lewicy liberalizującego dostęp do aborcji. Wyniki głosowania także wyglądają podobnie. Za odrzuceniem projektu było całe PiS (poza Radosławem Foglem, który się wstrzymał), Konfederacja oraz Kukiz 15'. A także ośmioro posłów i posłanek PSL. Piętnaścioro członków i członkiń PSL-u wstrzymało się od głosu.
W dzisiejszych głosowaniach nie wzięło udziału 19 posłów i posłanek, w tym m.in. Roman Giertych.
Czy PiS będzie chciał z siebie zmyć hańbę decyzji TK w sprawie aborcji z 2020 roku?
PiS ma kłopot z głosowaniem w sprawie aborcji.
Podczas czwartkowej debaty posłanka PiS Katarzyna Sójka powiedziała: „Projekt Trzeciej Drogi będzie projektem, który prawdopodobnie będzie miał w naszym klubie różne opinie”.
Natomiast były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, Piotr Muller powiedział w piątek rano w radiowej Jedynce: „Ja mam mieszane uczucia co do projektu tego, który przedstawiło Polskie Stronnictwo Ludowe, wstrzymam się od głosu i będę oczekiwał na efekty prac komisji, bo w tej formie nie byłbym raczej skłonny zagłosować za tym projektem, Natomiast jednoznacznie jestem przeciwnikiem aborcji na życzenie”.
Inny poseł PiS, Jan Mościński, powiedział w dniu głosowania w Polskim Radiu 24: „Są orzeczenia Trybunału, nie istnieje w przestrzeni prawnej coś takiego jak prawo do aborcji”. Dodał, że „grupa posłów [PiS] będzie głosowa za tym, żeby taka debata się odbyła. Debata jest ważna. Tylko zwracam uwagę na dwa wyroki Trybunału Konstytucyjnego”.
W dzisiejszym głosowaniu faktycznie chodzi jedynie o to, by wysłać projekty ustaw do dalszych prac. Nie jest to głosowanie za lub przeciwko temu, by weszły w życie.
„Nie do końca wierzę w deklaracje PiS, że będą chcieli zagłosować za naszym projektem. Może znajdzie się kilka takich osób” – powiedziała OKO.press Agnieszka Kłopotek, sekretarz klubu PSL/Trzecia Droga.
A może jednak będzie inaczej?
Decyzja TK w sprawie aborcji była jednym z najważniejszych powodów przegranej PiS w 2023 roku. Po październiku 2020 PiS stracił dużą część poparcia i jej nie odzyskał.
W listopadzie 2023 po wyborach, w których PiS nie uzyskał wystarczającej większości, by rządzić, i partia Kaczyńskiego szukała koalicjanta, nieoczekiwanie Mateusz Morawiecki zaczął łagodzić stanowisko w sprawie aborcji.
„Zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat” – zaskoczył były premier.
Jakieś podstawy do przewidywań, jak zachowa się PiS, daje głosowanie w sprawie in vitro. 29 listopada 2023 za przyjęciem ustawy, która pozwalała na dofinansowanie procedury in vitro ze środków publicznych, było 23 posłów i posłanek PiS. Wśród nich: Mateusz Morawiecki, Janusz Cieszyński, Rafał Bochenek, Radosław Fogiel.
W PiS ścierają się teraz dwie koncepcje i frakcje: umiarkowana i skrajna, modernizacyjna i fundamentalistyczna. Być może „modernizatorzy” z PiS będą chcieli potwierdzić, że różnią się od PiS-owskiego betonu właśnie w tym głosowaniu. PiS zorientował się też, że potrzebuje koalicjanta w przyszłych wyborach. Zerka więc w stronę PSL-u. I również z tego względu może chcieć poprzeć projekt Trzeciej Drogi.
Należy też pamiętać, że Jarosław Kaczyński w 1993 roku zagłosował za ustawą, która później została nazwana kompromisem. A później zdarzało mu się głosować przeciwko najbardziej fundamentalistycznym projektom aborcyjnym.
Jarosław Kaczyński wstrzymał się od głosu w sprawie projektu Trzeciej Drogi.
Mateusz Morawiecki zagłosował przeciwko, ale potem napisał na portalu X (dawniej Twitter), że się pomylił.
Pełna lista posłów PiS, którzy się wstrzymali w sprawie projektu Trzeciej Drogi tutaj.