0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Serigiej SzojguSerigiej Szojgu

Wybory samorządowe

Na żywo

Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew

Google News

09:00 12-05-2024

Prawa autorskie: Kłęby dymu i ogień. Pożar centrum handlowego Marywilska w Warszawie. Źródło: Miejski Reporter, portal X, 12 maja 2024Kłęby dymu i ogień. ...

Centrum handlowe Marywilska spłonęło. „Sytuacja nietypowa”. Co wiemy

Pożar na Marywilskiej to tragedia dla właścicieli 1400 sklepów. Komendant Główny Straży Pożarnej przyznaje, że z reguły nie jest tak, by po 11 minutach prawie cała powierzchnia budynku była objęta pożarem

Przed godziną czwartą rano w niedzielę 12 maja 2024 w centrum handlowym Marywilska w Warszawie wybuchł pożar.

Gasiło go 50 oddziałów straży pożarnej. W tej chwili pożar dogasa, a policja rozpoczęła badanie przyczyn. Trwa posiedzenie sztabu z udziałem komendanta głównego Straży Pożarnej.

Co na razie wiemy?

Co się stało na Białołęce?

Jak informuje Straż Pożarna, wezwanie od elektronicznego czujnika w budynku przy Marywilskiej 44 strażacy dostali o godzinie 3:31. „Wysłane zostały pierwsze dwa zastępy. Po przyjeździe Okazało się, że już ponad dwie trzecie jest objęte pożarem. Kierunek wiatru powodował, że przez wiatr pożar przenosił się na resztę hali” – poinformował Komendant Główny PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski.

„Temperatura była taka, że nie można było wprowadzać ratowników do środka” – powiedział Feltynowski. Powiedział dziennikarzom, że strażacy nie wchodzili głęboko do środka hali, a jej dach wkrótce się załamał.

Komendant podkreślał, że Staż była na miejscu już po 11 minutach, a działania ratownicze prowadził 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

O godzinie 6:13 mieszkańcy Warszawy dostali alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa: „Uwaga! Pożar hali targowej na ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna”.

Podpalenie? Straż o przyczynach pożaru

„Niestety, oddzielenia przeciwpożarowe w kilku miejscach nie były zamknięte” – mówił dziennikarzom Komendant Główny PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski „Bardzo dziwna sytuacja, że już po kilkunastu minutach taka powierzchnia była pożarem objęta” – stwierdził.

Feltynowski nie potwierdził, że przyczyną było podpalenie.

„To dopiero stwierdzą biegli. Był on [pożar] być może w kilku miejscach, albo na dużej powierzchni. Być może nagromadzenie towarów wpłynęło na takie szybkie rozprzestrzenienie się ognia. Po 11 minutach – z reguły – nie jest taka wielka powierzchnia objęta ogniem. Pożar rozprzestrzeniał się jednak bardzo szybko” – powiedział Komendant Główny Straży Pożarnej w niedzielę rano.

Policja reaguje

Stołeczna policja poinformowała na portalu X (dawniej Twitter), że „w związku z pożarem nikt nie odniósł obrażeń”.

Policja poinformowała też o kolejnych krokach, które podejmuje w związku z pożarem: będzie przesłuchiwać świadków, zabezpieczy monitoring i współpracować z biegłym straży.

„Precz z wyzyskiem”. Kupcy z Marywilskiej protestowali

W centrum na Marywilskiej 44 mieściło się około 1400 sklepów, głównie z odzieżą i elektroniką.

Wiele sklepów mają osoby pochodzące z Azji. Na Marywilską zostały przeniesione sklepy z dawnych Kupieckich Domów Towarowych. Dziś na ich miejscu stoi budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Na początku roku 2024 kupcy protestowali przeciwko drastycznym podwyżkom czynszów. 1 marca demonstrowali pod stołecznym ratuszem. Mieli transparenty: „Przestańcie nas okradać”, „Precz z wyzyskiem” i „Marywilska jest nasza”. Jak opowiadała reporterowi TVN24 jedna z protestujących, gdy zaczynała handel na Marywilskiej czynsz za 30-metrowy boks wynosił trzy tysiące złotych, a teraz — sześć tysięcy.

15:30 11-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Katarzyna Kojzar i Marcel WandasFot. Katarzyna Kojza...

Eurowizja. Propalestyńska manifestacja w Malmö

Tegoroczna Eurowizja odbywa się w cieniu propalestyńskich protestów. Przed sobotnim finałem ulicami Malmö przeszła kolejna manifestacja przeciwko atakowi Izraela na Strefę Gazy

Mimo gorącej atmosfery politycznej i widocznej obecność służb na ulicach, na kilka godzin przed wielkim finałem Eurowizji w Malmö jest dosyć spokojnie. Organizatorzy boją się jednak ataku terrorystycznego. Jak relacjonują nasi dziennikarze Katarzyna Kojzar i Marcel Wandas, którzy są na miejscu, obawy są na tyle duże, że delegacjom artystów w ostatniej chwili zmieniane są trasy dojazdu z hotelu do areny. Protesty przeciwko udziałowi Izraela w konkursie widać nie tylko na ulicach, ale także podczas prób. Widownia reaguje na występy izraelskich artystów albo głuchą ciszą, albo buczeniem. Deklarowana „apolityczność” Eurowizji nie podoba się mieszkańcom, którzy od kilku dni tłumnie gromadzą się na manifestacjach. Także dziś przez Malmö przeszedł marsz przeciwko atakowi Izraela na Strefę Gazy.

Demonstracja propalestyńska w Malmö, 11 maja 2024 / fot. Katarzyna Kojzar
Demonstracja propalestyńska w Malmö, 11 maja 2024 / fot. Katarzyna Kojzar
Demonstracja propalestyńska w Malmö, 11 maja 2024 / fot. Katarzyna Kojzar

12:49 11-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.plFot. Grzegorz Celeje...

Holland: Nie da się „humanitarnie” wypchnąć ludzi na Białoruś. A to właśnie robi nowa władza

„Nowa władza wypycha ludzi przez płot do Białorusi. Jaki to ma sens? Czy naprawdę komuś wydaje się, że jeśli nasze służby będą brutalne, to zniechęcimy tych albo kolejnych ludzi do tego, żeby próbowali się do Europy dostać?”

10 maja Agnieszka Holland została uhonorowana tytułem Człowieka Roku 2023 „Gazety Wyborczej”. W okolicznościowym wywiadzie reżyserka skrytykowała politykę migracyjną nowego rządu.

Według Holland nikt nie oczekuje od premiera Donalda Tuska, że rozbierze mur na granicy polsko-białoruskiej i zaryzykuje bezpieczeństwo kraju. „Chodzi o metody i przestrzeganie prawa. Chodzi też o to, żeby nie dehumanizować osób uchodźczych, które stają się, owszem, narzędziem w ręku Łukaszenki, ale należy ich traktować jak ludzi, zgodnie z wartościami, o któreśmy tak długo walczyli. Nie da się humanitarnie, jak mówi obecna władza, wypchnąć ludzi na Białoruś, bo są tam torturowani. I nie da się też humanitarnie zmusić ludzi, żeby zechcieli się przepchnąć przez druty” – tłumaczy reżyserka.

Przeczytaj także:

Z prawdziwie humanitarnym podejściem do migracji problem ma nie tylko Polska, ale cała Unia Europejska. „Eksterioryzowanie (...) i zaklinanie propagandą tego wyzwania nie oddala niebezpieczeństwa manipulowania uchodźcami i migrantami przez autorytarne, nacjonalistyczne i populistyczne siły wewnątrz i zewnątrz UE, przeciwnie: pokazuje nasze miękkie podbrzusze: strach, egoizm i podatność na rasizm” – mówi Holland. „Jasne, że wyrzekamy się wartości, takich jak prawa człowieka, w imię zachowania naszego komfortu, ale grozi nam, że na koniec nie będziemy mieć ani tych wartości, ani komfortu” – dodaje.

Według Holland nikt nie oczekuje, że wszyscy, którzy trafiają do Polski przez zieloną granicę, powinni mieć prawo zostać w kraju i ubiegać się o ochronę międzynarodową. Ale każda osoba powinna móc liczyć na przejrzyste procedury azylowe.

„Tymczasem my tego nie robiliśmy i nowa władza też tego nie robi, tylko wypycha ludzi przez płot do Białorusi. Jaki to ma sens? Czy naprawdę komuś wydaje się, że jeśli nasze służby będą brutalne, to zniechęcimy tych albo kolejnych ludzi do tego, żeby próbowali się do Europy dostać? Przecież to absurd. Oni wciąż do nas zmierzają – toną w różnych morzach, przechodzą przez różne druty kolczaste i płoty. Pushbacki ich jakoś nie zniechęcają. Są więc nie tylko nielegalne, ale też nieskuteczne, a my rezygnujemy z możliwości sprawdzenia, kim są ci ludzie i komu z nich mogłoby przysługiwać prawo do azylu” – mówi reżyserka.

I zwraca uwagę, że granica i tak nie jest dziś szczelna. „Tysiące ludzi przedostają się do Polski, a następnie do Niemiec, co powoduje tam wkurzenie, bo okazuje się, że Polska wcale nie jest skuteczna w powstrzymywaniu migracji do Unii” – dodaje.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

11:07 11-05-2024

Prawa autorskie: AFPAFP

Izrael wzywa mieszkańców kolejnych dzielnic w Rafah do pilnej ewakuacji

Atak Izraela na Rafah rozszerza się na kolejne dzielnice. IDF wzywa mieszkańców miasta do pilnej ewakuacji

„Ludność cywilna z zagrożonych dzielnic Rafah powinna udać się do poszerzonej strefy humanitarnej w Al-Mawasi” – wezwał w komunikacie opublikowanym na platformie X płk Awiczaj Adraee, jeden z rzeczników izraelskiej armii. Rafah, które miało być bezpieczną strefą dla palestyńskiej ludności cywilnej, od kilku dni stało się obiektem ataków ze strony IDF. Al-Mawasi, do którego mają udać się ludzie, położone jest na wybrzeżu Strefy Gazy. Obecnie przebywa tam już milion osób szukających schronienia, ale izraelska armia wcale nie gwarantuje Palestyńczykom bezpieczeństwa. Jak informowali Lekarze bez Granic, także tutaj IDF dopuszczał się ataków. Strefa humanitarna wydzielona przez Izrael jest wielkości warszawskiego Żoliborza, a warunki humanitarne tam panujące są katastrofalne. Od kiedy Izrael rozpoczął operację w Rafah, miasto opuściło kolejne 100 tysięcy osób.

Przeczytaj także:

USA: Izrael mógł naruszyć prawo międzynarodowe w Gazie

Departament Stanu USA w raporcie przekazanym Kongresowi stwierdził, że z wysokim prawdopodobieństwem Izrael wykorzystał amerykańską broń w Gazie z naruszeniem prawa międzynarodowego. W dokumencie nie padają jednak konkretne przykłady, a cała wymowa, mimo kilku krytycznych uwag, wspiera działania Izraela. Amerykanie nadal zapewniają sojusznikowi dostawy broni.

09:56 11-05-2024

Prawa autorskie: Anatolii STEPANOV / AFPAnatolii STEPANOV / ...

Udaremniony atak terrorystyczny w Kijowie

Rosyjski wywiad wojskowy zamierzał przeprowadzić zamach terrorystyczny 9 maja w Kijowie, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy temu zapobiegła – przekazał ukraińskim mediom rzecznik SBU Artem Dechtiarenko.

9 maja z wizytą w Kijowie przebywała przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Jak podały ukraińskie służby, tego dnia w stolicy Ukrainy Rosjanie zamierzali przeprowadzić atak terrorystyczny. „SBU zadziałała z wyprzedzeniem, sprawcy aktu terroryzmu zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Zebrano materiał dowodowy, który bezdyskusyjnie potwierdza rosyjski trop” – poinformował Artiem Dechtiarenko.

Już we wtorek, 7 maja 2024, SBU zatrzymała pięciu agentów, którzy planowali zamach na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. „Do siatki, której działalność nadzorowała FSB z Moskwy, należało dwóch pułkowników UDO (Zarządu Ochrony Państwa), którzy przekazywali tajne informacje Federacji Rosyjskiej” – informowała ukraińska strona. Celem ataku, oprócz Zełenskiego, mieli być też wysocy rangą oficerowie w tym: szefa SBU generała Wasyla Maluk, czy szef wywiadu wojskowego HUR generał Kyryło Budanow.