Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
Atak Izraela na Rafah rozszerza się na kolejne dzielnice. IDF wzywa mieszkańców miasta do pilnej ewakuacji
„Ludność cywilna z zagrożonych dzielnic Rafah powinna udać się do poszerzonej strefy humanitarnej w Al-Mawasi” – wezwał w komunikacie opublikowanym na platformie X płk Awiczaj Adraee, jeden z rzeczników izraelskiej armii. Rafah, które miało być bezpieczną strefą dla palestyńskiej ludności cywilnej, od kilku dni stało się obiektem ataków ze strony IDF. Al-Mawasi, do którego mają udać się ludzie, położone jest na wybrzeżu Strefy Gazy. Obecnie przebywa tam już milion osób szukających schronienia, ale izraelska armia wcale nie gwarantuje Palestyńczykom bezpieczeństwa. Jak informowali Lekarze bez Granic, także tutaj IDF dopuszczał się ataków. Strefa humanitarna wydzielona przez Izrael jest wielkości warszawskiego Żoliborza, a warunki humanitarne tam panujące są katastrofalne. Od kiedy Izrael rozpoczął operację w Rafah, miasto opuściło kolejne 100 tysięcy osób.
Departament Stanu USA w raporcie przekazanym Kongresowi stwierdził, że z wysokim prawdopodobieństwem Izrael wykorzystał amerykańską broń w Gazie z naruszeniem prawa międzynarodowego. W dokumencie nie padają jednak konkretne przykłady, a cała wymowa, mimo kilku krytycznych uwag, wspiera działania Izraela. Amerykanie nadal zapewniają sojusznikowi dostawy broni.
Rosyjski wywiad wojskowy zamierzał przeprowadzić zamach terrorystyczny 9 maja w Kijowie, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy temu zapobiegła – przekazał ukraińskim mediom rzecznik SBU Artem Dechtiarenko.
9 maja z wizytą w Kijowie przebywała przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Jak podały ukraińskie służby, tego dnia w stolicy Ukrainy Rosjanie zamierzali przeprowadzić atak terrorystyczny. „SBU zadziałała z wyprzedzeniem, sprawcy aktu terroryzmu zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Zebrano materiał dowodowy, który bezdyskusyjnie potwierdza rosyjski trop” – poinformował Artiem Dechtiarenko.
Już we wtorek, 7 maja 2024, SBU zatrzymała pięciu agentów, którzy planowali zamach na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. „Do siatki, której działalność nadzorowała FSB z Moskwy, należało dwóch pułkowników UDO (Zarządu Ochrony Państwa), którzy przekazywali tajne informacje Federacji Rosyjskiej” – informowała ukraińska strona. Celem ataku, oprócz Zełenskiego, mieli być też wysocy rangą oficerowie w tym: szefa SBU generała Wasyla Maluk, czy szef wywiadu wojskowego HUR generał Kyryło Budanow.
„Rzeczpospolita” podaje, że polski sędzia uciekł na Białoruś w najprostszy sposób – przez jedyne otwarte przejście graniczne Brześć-Terespol
Polski sędzia Tomasz Szmydt, który uciekł na Białoruś, nie stosował żadnych forteli, a jego podróże do reżimowego kraju umknęły uwadze polskich służb – podaje „Rzeczpospolita”. Przypomnijmy, że Szmydt był sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, gdzie orzekał między innymi w sprawach dotyczących służb mundurowych i specjalnych. Miał dostęp do informacji ściśle tajnych i poświadczał w kwestiach bezpieczeństwa.
Jak podaje „Rzeczpospolita” Szmydt, który poprosił Łukaszenkę o azyl polityczny, nie uciekł za wschodnią granicę przez Turcję. Wyjechał przez przejście graniczne Brześć-Terespol, gdzie służby kontrolują tylko czy ktoś nie jest poszukiwany listem gończym. Sędzia wyjechał turystycznie na Białoruś w czerwcu 2023 roku. Niespełna rok później uciekł, a obie podróże pozostały poza kontrolą służb. Według jednego z oficerów służb specjalnych cytowanych przez „Rzeczpospolitą” było to możliwe, bo sędziowie pozostają poza systemem osłony kontrwywiadowczej.
Na kanwie „afery szpiegowskiej” z sędzią Szmydtem rząd Donalda Tuska chce wprowadzić ostrzejsze zasady m.in. wobec sędziów, którzy mają dostęp do informacji niejawnych z mocy prawa.
„Nie ma limitów, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski” – mówił premier Donald Tusk podczas spotkania ze służbami na granicy polsko-białoruskiej. Szef rządu zapowiedział rozbudowę systemu fortyfikacji i podziękował funkcjonariuszom za ochronę granic
Premier Donald Tusk pojechał na Podlasie, gdzie wziął udział w odprawie z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej. Szef rządu podziękował służbom chroniącym polskiej granicy.
Tusk podkreślał, że granica z Białorusią poddana jest „presji nielegalnej migracji”.
„Tak naprawdę mamy do czynienia z postępującą wojną hybrydową. Chcę, żeby tutaj nie było też żadnych wątpliwości — państwo o coraz częściej agresywnych zamiarach wobec Polski, jakim jest Białoruś, współorganizuje ten proceder i stąd potrzebna współpraca, i ona tutaj świetnie przebiega, wszystkich służb odpowiedzialnych nie tylko za bezpieczeństwo granicy, ale bezpieczeństwo państwa polskiego” – mówił premier podczas briefingu prasowego.
Tusk zapowiedział też rozbudowę systemu fortyfikacji na wschodniej granicy. I podkreślał, że w bezpieczeństwo wschodniej granicy Polski, a więc zewnętrznej granicy UE, zainwestować będzie musiała cała Europa. „Nie ma limitów ani środków, jeśli chodzi o bezpieczeństwo” – zadeklarował szef rządu. Chodzi o inwestycje w wyposażenie funkcjonariuszy i żołnierzy, a także poprawę infrastruktury technicznej. „Wszyscy muszą zobaczyć, że jesteście w samym centrum zainteresowania i wsparcia państwa polskiego, żebyśmy zawsze mogli z dumą mówić o tym, jak wygląda służba tutaj — trudna i wymagająca – i żeby cały świat widział, że na każdej polskiej granicy prezentujemy najwyższy poziom, najwyższe poświęcenie” – mówił Tusk.
Grupa naukowców i ekspertów z dziedzin związanych z budową projektów lotniskowych i kolejowych opublikowała list otwarty. Decyzje, jakie rząd podjął ws. rozbudowy lotniska Chopina i lotniska w Modlinie nazywają „niezbędnymi”
Według zapowiedzi rządu, zarówno Lotnisko Chopina w Warszawie, jak i Port Lotniczy Warszawa/Modlin mają być rozbudowywane, zaś w przypadku CPK i Kolei Dużych Prędkości – prace kontynuowane, ale w okrojonej wersji. Bez terminu zakończenia w 2027 roku, który zdaniem rządu nie jest realny do spełnienia.
W liście otwartym 10 ekspertów i naukowców odnosi się do tych zapowiedzi.
Autorzy wypunktowują możliwe warianty dalszych działań, np. by rozbudowywany Modlin przejął stopniowo ruch z Chopina. Wnioskują o rzetelne, analizy, spokojnie podejmowane decyzje, by wybrać najbardziej optymalną wersję rozwoju infrastruktury lotniskowej w centralnej Polsce.
„Tymczasem trwa nacisk na podjęcie decyzji już teraz pod hasłem: »Tak dla zaprojektowanego wielkiego lotniska«. Uważamy, że z opisanych względów byłoby to sprzeczne z interesem publicznym. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że analiza różnych wariantów, dotychczas ignorowanych, jest wymagana przez prawo”
Pod listem podpisali się:
Marek Serafin, ekspert ds. rynku lotniczego;
Grzegorz Brychczyński, inżynier, ekspert lotniczy;
Tomasz Kloskowski, Prezes Zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku;
Andrzej Kobielski, Członek Zarządu Enter Air, Dyrektor d/s Handlowych;
dr hab. Adriana Łukaszewicz, ekonomistka, geopolityczne i ekonomiczne aspekty globalnego systemu transportowego;
prof. dr hab. Elżbieta Marciszewska, lotnicze systemy transportowe i rynek lotniczy, SGH;
dr Anna Midera, Prezeska Zarządu Portu Lotniczego w Łodzi;
prof. dr hab. Danuta Rucińska, ekonom transportu, lotnicze systemy transportowe i rynek lotniczy;
prof. dr hab. Andrzej Ruciński, lotnicze systemy transportowe i rynek lotniczy;
prof. dr hab. Włodzimierz Rydzkowski, ekonom transportu, lotnicze systemy transportowe i rynek lotniczy.
List Otwarty w sprawie CPK
Uzupełnienie listu z 21 lutego 2024 r.
Uważamy, że powinniśmy ponownie zabrać głos, gdyż w kwietniu br. potwierdzone zostały możliwości bardzo znacznego rozwoju i wzrostu przepustowości lotnisk Chopina i w Modlinie. To niezbędne decyzje, ponieważ od wielu lat wiemy że przepustowość lotnisk na Mazowszu jest na wyczerpaniu. Oznacza to również że w nowych analizach możliwe jest uwzględnienie okresu przejściowego, gdy ogromną część ruchu obsłużą te dwa porty. Dodatkowo do grona sygnatariuszy dołączają przedstawiciele branży – lotnisk i linii lotniczych.
Znamy wyniki rynku polskiego w roku 2023. Łączna liczba pasażerów obsłużonych przez porty lotnicze wzrosła, w porównaniu z rokiem 2019 o 6,5%. Jednak w porcie Chopina przewozy linii sieciowych były wciąż mniejsze niż w tamtym rekordowym roku.
Rozbudowa dwóch lotnisk warszawskich czyni realnym ich funkcjonowanie, jako systemu o koordynowanej strategii handlowej, przez co najmniej dziesięć lat. Otwiera to możliwość, a właściwie konieczność, rzetelnej analizy wariantów alternatywnych dla projektu „wielkiego lotniska w szczerym polu”. Musimy pamiętać, że z wielu powodów jest właściwie pewne, że nawet, gdy zostanie wybrany wariant z nowym lotniskiem to będzie to inny port/inna infrastruktura niż CPK.
Tymczasem:
Powinna ona dotyczyć zarówno konkretnych rozwiązań infrastrukturalnych dla aglomeracji warszawskiej i Polski Centralnej, jak i długości okresu przejściowego.
Analiza ta powinna uwzględniać zagrożenia i wyzwania ignorowane przy tworzeniu projektu CPK, a głównie:
Stworzy on możliwość przygotowania nowej strategii rozwoju polskiego systemu transportu lotniczego i wpisanie go w ogólną strategię transportową kraju. Strategii, która uwzględni obecne trendy rynkowe, a w tym rosnący udział w przewozach portów regionalnych i ich potrzeby inwestycyjne. Potrzebne jest tu horyzontalne, a nie centralistyczne podejście do kluczowych kwestii. W roku 2023 największy port Chopina w Polsce obsłużył 35,4% łącznej liczby pasażerów.
Konieczne jest optymalne wykorzystanie istniejącej infrastruktury. W przypadku Polski Centralnej chodzi również o port w Łodzi i Radomiu. Racjonalizacja wykorzystania istniejącej już dziś bazy przyczyni się do minimalizacji kosztów, jakie musi ponieść państwo na rozwój sektora lotniczego w Polsce, stanowiąc mniejsze obciążenie dla budżetu.
Są to jedynie uwagi wstępne. Ogromna część analiz dopiero przed nami.
Jak widzimy, w pracach nad nowym systemem lotniskowym dla Centralnej Polski i całego kraju
musimy wykonać rzetelne analizy, których wcześniej najwyraźniej zabrakło. Dotyczy to nie tylko systemu linii kolejowych, tzw. szprych. Tymczasem trwa nacisk na podjęcie decyzji już teraz pod hasłem: „Tak dla zaprojektowanego wielkiego lotniska”.
Uważamy, że z opisanych względów byłoby to sprzeczne z interesem publicznym. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że analiza różnych wariantów, dotychczas ignorowanych, jest wymagana przez prawo.
I na koniec, chcemy zwrócić uwagę, że gdy w grę wchodzą gigantyczne nakłady ze środków publicznych, jakie pociąga za sobą inwestycja w nowe lotnisko, możemy, a nawet jesteśmy zobowiązani do ignorowania sztucznie wytwarzanej i nakręcanej atmosfery ogromnego pośpiechu. Potrzebujemy przede wszystkim czasu i dobrego przygotowania merytorycznego analizy wariantowej. Świadomego wyboru wariantu optymalnego z punktu widzenia budżetu, ale też branży lotniczej.
Z wyrazami szacunku,
Marek Serafin, ekspert ds. rynku lotniczego
Grzegorz Brychczyński, inżynier, ekspert lotniczy
Tomasz Kloskowski, Prezes Zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku
Andrzej Kobielski, Członek Zarządu Enter Air, Dyrektor d/s Handlowych
dr hab. Adriana Łukaszewicz, prof. Akademii Adama Koźmińskiego
prof. dr hab. Elżbieta Marciszewska
dr Anna Midera, Prezeska Zarządu Portu Lotniczego w Łodzi
prof. dr hab. Danuta Rucińska
prof. dr hab. Andrzej Ruciński
prof. dr hab. Włodzimierz Rydzkowski
W poprzednim liście otwartym, z lutego 2024 roku, naukowcy i eksperci wystąpili w nieco innym składzie – zamiast trójki reprezentantów regionalnych lotnisk i linii lotniczej, była trójka innych naukowców (dr Sławomir Dudek, dr hab. Jakub Kociubiński, prof. Paweł Wojciechowski). Oświadczenie było krytyczne wobec CPK w wersji forsowanej przez rząd PiS. Zdaniem sygnatariuszy:
W podsumowaniu autorzy przyznali, że nowe lotnisko centralne będzie potrzebne, ale w długim horyzoncie czasowym. Zaś tu i teraz potrzebne jest wykorzystanie istniejącej infrastruktury.