Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
„Członkowie NATO wyrażają głębokie zaniepokojenie hybrydowymi działaniami Rosji, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Sojuszu” – czytamy w komunikacie
Komunikat Rady Północnoatlantyckiej opublikowano na stronie NATO 2 maja 2024. Rada to najważniejszy organ decyzyjny NATO, w jej skład wchodzą przedstawiciele wszystkich państw członkowskich, a przewodniczy jej Sekretarz Generalny.
„Sojusznicy NATO są głęboko zaniepokojeni ostatnimi wrogimi działaniami na terytorium Sojuszu, w tym tymi, które doprowadziły do śledztwa i postawienia zarzutów wielu osobom w związku z ich działalnością w Czechach, Estonii, Niemczech, na Łotwie, Litwie, w Polsce i Wielkiej Brytanii” – napisano w komunikacie.
Jak podkreślają członkowie NATO, incydenty te są elementem „nasilającej się kampanii, którą Rosja prowadzi na obszarze euroatlantyckim, w tym na terytorium Sojuszu”. „Obejmuje ona sabotaż, akty przemocy, ingerencję cybernetyczną i elektroniczną, kampanie dezinformacyjne i inne operacje hybrydowe”.
„Solidaryzujemy się z poszkodowanymi członkami Sojuszu. Będziemy działać indywidualnie i zbiorowo, aby stawić czoła tym działaniom i będziemy nadal ściśle współpracować. Będziemy nadal zwiększać naszą odporność oraz stosować i ulepszać narzędzia, którymi dysponujemy, aby przeciwdziałać rosyjskim działaniom hybrydowym, a także zapewnimy, że Sojusz i członkowie Sojuszu będą przygotowani do obrony przed działaniami lub atakami hybrydowymi” – piszą członkowie NATO.
„Potępiamy zachowanie Rosji i wzywamy ją do przestrzegania jej międzynarodowych zobowiązań, podobnie jak czynią to członkowie Sojuszu. Działania Rosji nie zniechęcą Sojuszników do dalszego wspierania Ukrainy” – czytamy w oświadczeniu.
Marszałek Sejmu w orędziu wezwał Polki i Polków do zasypania podziałów. Zdaniem Hołowni poradzimy sobie z wyzwaniami, „jeśli tylko za drogowskaz przyjmiemy biało-czerwoną”
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wystąpił z orędziem z okazji Dnia Flagi RP. Lider Polski 2050 zachęcił Polki i Polaków do porozumienia ponad podziałami. Zwłaszcza w sytuacji trwającej za naszymi granicami wojny.
„»Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy«. Śpiewamy te słowa z całych sił. Ja, czyniąc to, zastanawiam się jednak ostatnio, co owo »my« dla nas znaczy. Czy nie za często przez ostatnich trzydzieści lat dawaliśmy posłuch tym, którzy wmawiali nam, że owo „my”, to na pewno nie »oni«? Ludzie innych poglądów, wrażliwości, głosujący na inną partię?" – mówił Hołownia.
Zaznaczył, że różnice, np. w wyznawanej wierze, w podejściu do historii, czy poglądach na to, jak wychować dzieci, są naturalne.
„Nienaturalne jest to, że pozwalaliśmy, by z tych różnic ktoś cynicznie robił sobie sposób na popularność, trampolinę do władzy i wpływów. [...] Za długo próbowano dzielić Polskę na dwa obozy. Na dzieci lepszych i gorszych rodziców, na tych, co stali nie tam, gdzie stać powinni, na różne sorty, na ciemnogród i oświeconych, na Polskę A i B. Wystarczy!” – apelował Hołownia.
„Różnice między nami nie znikną, ale jeśli skupimy się na wspólnych celach, może się okazać, że stają się szansą, dla Polski i dla nas, pozwalają stać się lepszymi, bardziej wrażliwymi ludźmi” – zaznaczył.
Prezydent Francji stwierdził, że Europa powinna rozważyć wysłanie wojsk do Ukrainy, jeżeli sytuacja na froncie znacznie się pogorszy a Kijów poprosi o wsparcie
W opublikowanym 2 maja 2024 wywiadzie brytyjski „The Economist” pyta prezydenta Francji m.in. o architekturę bezpieczeństwa w Europie w związku z agresywną polityką Rosji i wojną w Ukrainie.
„Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu i pojawiła się ukraińska prośba, powinniśmy zadać sobie pytanie o wysłanie zachodnich wojsk na Ukrainę” – stwierdził Macron. Zaznaczył zarazem, że jak dotąd Kijów nie poprosił państw UE o interwencję militarną na swoim terytorium.
Wg Macrona Europa nie powinna wykluczać takiej możliwości.
"W obliczu ekspansjonistycznej Rosji zdolność Europy do powstrzymania dalszej agresji opiera się na nieokreślaniu czerwonych linii” – stwierdził francuski prezydent.
Macron przekonuje, że choć „nie ma mowy o odsunięciu NATO” na boczny tor, Europa powinna przygotowywać się do samoobrony. Także w wypadku, gdyby Stany Zjednoczone postanowiły ograniczyć wsparcie. W wywiadzie Macron wzywa państwa europejskie do „egzystencjalnej debaty” o bezpieczeństwie, także poza rami Unii Europejskiej.
"Jeśli Rosja wygra w Ukrainie, Europa nie będzie bezpieczna, a Rosja na tym nie poprzestanie” – powiedział. Wśród najbardziej zagrożonych rosyjską ekspansją krajów wymienił Mołdawię, Rumunię, Polskę i Litwę.
Źródło: PAP.
Była gwiazda siatkówki i niedoszły prezydent Olsztyna miał kandydować do PE z 10. miejsca w okręgu warmińsko-mazurskim. Jego nazwisko zostało wykreślone
Kandydatura Marcina Możdżonka, o której informowała w poniedziałek 29 kwietnia „Gazeta Wyborcza”, wzbudziła duże kontrowersje. Możdżonek, utytułowany siatkarz z Olsztyna, który dopiero co kandydował na prezydenta tego miasta, pojawił się na ostatnim, 10. miejscu na liście Trzeciej Drogi, jako kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Skąd zamieszanie? Możdżonek to aktywny myśliwy, pod koniec 2023 roku został prezesem Naczelnej Rady Łowieckiej. A Polska 2050, partia tworząca z PSL koalicję Trzecia Droga, jest kojarzona z ruchem obrońców zwierząt. Sam lider Polski 2050 Szymon Hołownia, autor „Boskich Zwierząt”, opowiadał się przeciwko łowiectwu.
Nazwisko Możdżonka zniknęło już jednak z list kandydatów do PE na stronie Polski 2050. Na portalu X krążą zrzuty ekranu i archiwalne wersje strony, gdzie jest ono jeszcze widoczne. W najnowszej wersji byłego siatkarza zastąpiła w woj. warmińsko-mazurskim kandydatka Polski 2050 Marta Rau.
Sam Możdżonek na portalu X 30 kwietnia – dzień po publikacji „Wyborczej” – zaprzeczał, by kandydował do europarlamentu.
Były premier nie wyklucza, że wystartuje w wyborach prezydenckich przeciwko Donaldowi Tuskowi
Pytanie o ew. start w wyborach prezydenckich w 2025 roku zadali Mateuszowi Morawieckiemu dziennikarze „Super Expressu”. To właśnie Morawiecki jest obecnie typowany na kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
„Chcemy wygrać wybory prezydenckie niezależnie od tego, kto będzie kandydatem z naszego obozu” – stwierdził z początku Morawiecki.
Były premier zarazem nie widzi przeszkód, by osobiście zmierzyć się w wyborach z Donaldem Tuskiem.
„Pojedynek z panem Tuskiem oczywiście chętnie, jestem gotowy” – zadeklarował Morawiecki. „Tylko ja coś słyszałem, że on ma chrapkę na jakąś funkcję w Brukseli, bo praca bardzo go męczy. Chyba kolejna ucieczka ze statku nam się szykuje, tym razem kapitana” – dodał.
Morawiecki, obecnie wiceprezes PiS, dopytywany był także o ew. zmiany na czele partii.
„Prezes Jarosław Kaczyński jednoznacznie określił wolę startowania w 2025 roku, wolę kontynuowania swojej misji, więc ten temat uważam za zamknięty” – uciął Morawiecki.