Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew
Jak podaje Onet, kapral Karolina Marchlewska i podporucznik Joanna Jałocha, które kilka lat temu zgłosiły molestowanie seksualne w Żandarmerii Wojskowej, były inwigilowane za pomocą systemu Pegasus
Kapral Karolina Marchlewska i podporucznik Joanna Jałocha, które kilka lat temu zgłosiły molestowanie seksualne przez przełożonych w Żandarmerii Wojskowej, były inwigilowane — jak podaje Onet — za pomocą systemu Pegasus. Prokuratura, która prowadzi śledztwo dotyczące wykorzystania Pegasusa, wysłała do nich zawiadomienie w tej sprawie. Wezwanie do stawienia się w charakterze świadków dostało w tej sprawie jeszcze 31. osób, które mogły być inwigilowane systemem.
„Zniszczono nam życie i zdrowie. Siedem lat z Joanną byłyśmy na celowniku, nękane, oczernianie, pozbawione możliwości służby wojskowej, która była naszą pasją. A dziś jeszcze się dowiadujemy, że byłyśmy inwigilowane za pomocą Pegasusa. To musi zostać wyjaśnione, a sprawcy ukarani” — mówi w rozmowie z Onetem Karolina Marchlewska.
Wcześniej Onet opisywał historię obu żołnierek, które były molestowane seksualnie, zastraszane i mobbingowane. Żołnierki skierowały sprawy do sądów i prokuratury przeciwko żandarmerii i jej byłym już szefom, gen. Tomaszowi Posłuchowi i gen. Robertowi Jędrychowskiemu. Sąd Okręgowy w Warszawie w październiku 2023 roku nakazał gen. Posłuchowi przeprosić obie żołnierki za nieprawdziwe słowa na ich temat, które zamieszczał na stronach żandarmerii oraz w wywiadzie prasowym.
Okazało się, że po zgłoszeniu przez kobiety nadużyć, żandarmeria „wszczęła czynności operacyjno-rozpoznawcze” wobec żołnierek (zamiast zbadać i wyjaśnić zgłoszoną przez nie sprawę). I stosowała wobec nich system Pegasus.
Jak podaje Onet, oznacza to, że żandarmeria podsłuchiwała ich prywatne rozmowy, przeglądała dokumenty zgromadzone w komputerach i telefonach. Śledziła każdy ich krok.
„Już od dawna miałyśmy podejrzenia, że jesteśmy śledzone i podsłuchiwane. Kiedy na jednej z rozpraw głośno to wyartykułowałam, prawnik Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej powiedział, że są to moje subiektywne odczucia. Teraz kiedy dostałyśmy informacje z prokuratury, że w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych żandarmeria użyła wobec nas również systemu Pegasus, jego słowa brzmią jak ponury żart. Przerażające jest to, że całej tej machiny do inwigilacji użyli tylko po to, by nas zniszczyć, bo nie byłyśmy potulne i nie dałyśmy się zastraszyć, jak wielu naszych kolegów i koleżanek” — mówi Karolina Marchlewska.
Według Prokuratora Generalnego Adama Bodnara żandarmeria użyła Pegasusa wobec 78 osób z 578, które były inwigilowane tym systemem.
W wywiadzie dla Radia Maryja były minister edukacji i poseł PiS Przemysław Czarnek podzielił się swoją opinią na temat wprowadzenia do szkół edukacji zdrowotnej. Jej częścią ma być edukacja seksualna.
„Mamy przecież dzisiaj w programie nauczania elementy wiedzy na temat ludzkiego ciała, organizmu, także sfery życia seksualnego, tylko podawane w taki sposób, w jaki powinno się to podawać. Wydaje się, że tymi nowinkami chcą na siłę wprowadzić coś, co będzie demoralizowało dzieci. Musimy przed tym bronić nasze dzieci i wspomagać nauczycieli, którzy już widzą, co się święci” – mówił poseł PiS.
Edukacja zdrowotna ma zastąpić wychowanie do życia w rodzinie.
Uczniowie z lekcji dowiedzą się więcej o zdrowiu psychicznym, zdrowiu fizycznym i odżywianiu, profilaktyce, uzależnieniach, a także edukacji seksualnej.
Przedmiot ma wejść do szkół 1 września 2025 roku. Będzie obowiązywał uczniów klas 4-8 szkół podstawowych i 1-2 szkół ponadpodstawowych.
Wiemy już oficjalnie – PSL i Polska 2050 kontynuują projekt Trzeciej Drogi w wyborach europejskich. Powtórzenie wyniku z wyborów samorządowych da osiem mandatów
Podczas konferencji prasowej w Sejmie liderzy formacji tworzących Trzecią Drogę potwierdzili: współpraca trwa, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 idzie do wyborów europejskich wspólnie.
„Naprawdę jest w Polsce koalicja, która reprezentuje tych, którzy ani nie są bezkrytycznymi eurofanami, którym się wszystko w Europie podoba i wystarczy, że tam jesteśmy, ale zdecydowanie nie są też po stronie bardzo niebezpiecznych polexitowców” – mówił na konferencji szef Polski 2050 Szymon Hołownia.
Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że Europa potrzebuje zmiany.
„Potrzebuje powrotu do swoich korzeni, do fundamentów, na których powstała Unia Europejska. Nie możemy godzić się na bezkrytyczne patrzenie na wszystko, co brukselscy urzędnicy proponują” – mówił lider PSL.
Politycy nie mówili jeszcze o tym, kto znajdzie się na listach wyborczych. Według doniesień medialnych mogą to być między innymi Michał Kobosko i Róża Thun z Polski 2050 oraz Krzysztof Hetman, Piotr Zgorzelski i Adam Jarubas z PSL.
Według analizy politologa dr Macieja Onasza gdyby wyniki w wyborach do PE wyglądały tak samo, jak wyniki w wyborach do sejmików wojewódzkich, wówczas Trzecia Droga uzyskałaby osiem z 53 dostępnych mandatów. Pięć lat temu w poprzednich wyborach Polska 2050 jeszcze nie istniała, a PSL startował w ramach Koalicji Europejskiej. Politycy tej formacji zdobyli wówczas tylko dwa mandaty. Polskę 2050 w PE reprezentuje Róża Thun, która dostała się tam z list Koalicji Europejskiej.
Agencja AP potwierdza: wieczorem czasu amerykańskiego Andrzej Duda spotka się na kolacji z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem
Andrzej Duda i Donald Trump spotkają się w dziś w Nowym Jorku – tak twierdzi międzynarodowa agencja prasowa Associated Press, powołując się na anonimowego rozmówcę. Spotkanie ma odbyć się w Trump Tower, a politycy będą mieli okazję by porozmawiać podczas kolacji.
W Polsce spotkanie to uznawane jest za kontrowersyjne. Trump wielokrotnie wypowiadał się publicznie przeciwko pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jest głównym hamulcowym przekazania Ukranie pomocy wartej 60 mld dolarów, którą blokuje amerykańki kongres pod kontrolą Republikanów.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu tak komentuje spotkanie Dudy i Trumpa:
"Nie mam komentarza do tej sprawy, poza tym, że od lat w okresie wyborczym w USA zagraniczne rządy nawiązywały kontakty z kandydatami głównych partii, podobnie jak amerykańscy dyplomaci i przywódcy często nawiązują kontakt z przywódcami zagranicznej opozycji”.
„Mi się w głowie w ogóle nie mieści, że prezydent Duda się na coś takiego decyduje, bo to nawet nie chodzi już o mieszanie się w wewnętrzne sprawy amerykańskie, po prostu nie przystoi pewne zachowanie, zresztą Trump robił to samo, spotykał się z Dudą w trakcie kampanii w Polsce” – mówił dziś rano w Polsat News minister sportu Sławomit Nitras.
Korespondent radia RMF FM w Stanach Zjednoczonych Paweł Żuchowski uważa, że spotkanie może wpłynąć na wizerunek prezydenta Dudy, ale nie powinni sprawić problemów w stosunkach polsko-amerykańskich.
W Nowym Jorku polski prezydent odbędzie też oficjalne spotkania z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem i z przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego ONZ Dennisem Francisem.
„Potem przemieszczamy się do Vancouver w Kanadzie, będzie spotkanie z premierem Justinem Trudeau. Będziemy rozmawiali o szczycie NATO, jak wspierać Ukrainę, chcę omówić także tę ideę podniesienia wydatków z panem premierem na obronność z 2 do 3 proc.” – tłumaczył wczoraj prezydent przed wylotem z Warszawy.
Dziś rano Rosjanie uderzyli w budynek użyteczności publicznej w Czernichowie. Nie żyje przynajmniej 13 osób. Prezydent Zełenski domaga się pomocy wojskowej od Zachodu
Dziś rano, około godziny 9, Rosjanie przeprowadzili trzy ataki rakietowe na Czernihów.
„Czernihów. Trwa akcja ratunkowa po rosyjskim ataku rakietowym. Pod gruzami znajdują się ludzie. Na razie wiemy o 20 rannych i o 10 ofiarach śmiertelnych. Moje kondolencje dla ich bliskich. Niestety liczba ofiar może wzrosnąć. Nic takiego nie miałoby miejsca, gdyby Ukraina otrzymała wystarczającą liczbę systemów ochrony przeciwlotniczej i gdyby świat wykazał determinację, by kontrować rosyjski terror. Terroryści mogą zabijać, jeśli najpierw zastraszą tych, którzy ten terror mogą powstrzymać. Determinacja ma znaczenie. Wsparcie ma znaczenie. Ukraińska determinacja jest wystarczająca. Potrzebujemy takiej samej determinacji naszych partnerów, która w konsekwencji oznacza odpowiednie wsparcie” – napisał dziś o godzinie 10:28 polskiego czasu w mediach społecznościowych ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Po południu ofiar śmiertelbych było już przynajmniej 13, a rannych – 61 osób. Według pełniącego obowiązki mera miasta Ołeksandra Łomako celem ataku był „siedmiopiętrowy budynek użyteczności publicznej”.