Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Jesteśmy gotowi zwyciężyć, jesteśmy gotowi stworzyć demokratyczny rząd, cała opozycja!” – mówi Robert Biedroń. I podkreśla, że opozycja jest dziś tak zjednoczona, jak nigdy dotąd.
Czarzasty mówi o lewicowych postulatach.
„Chcę, żeby zamiast religii w szkołach były posiłki dla dzieci”.
Mówi o rencie wdowiej, o 35-godzinnym tygodniu pracy, o dostępności do mieszkań.
„Chcę, żeby nikt nam nie mówił, że jesteśmy świniami, jak siedzimy w kinie” – mówi, nawiązując do nagonki na „Zieloną Granicę” Agnieszki Holland.
„Polska musi być jedna, uśmiechnięta, tolerancyjna, wielka, bo na to zasługuje. Zwyciężymy!” – zakończył.
„Jestem tutaj, bo uważam, że po wyborach opozycja stworzy w Polsce wspólny rząd. Jestem tutaj, bo uważam, że ten rząd będą tworzyły Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Dlatego te trzy partie muszą wejść do Sejmu” – mówi Włodzimierz Czarzasty.
Mikrofon ponownie przejął Tusk.
„Chcę pozdrowić tych, którzy podjęli inne zobowiązania” – mówi przewodniczący PO.
„Podjęli swoją robotę, swoje działanie. Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołownię. Robią swoją dobrą robotę, pozdrówcie ich serdecznie”.
Nawiązał też do obecności różnych flag – polskich, europejskich, tęczowych, także flagi USA. Przywitał także przedstawicielki Strajku Kobiet i Związku Nauczycielstwa Polskiego.
A następnie zaprosił na scenę liderów Lewicy – Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.
„Te wybory są o przyszłości, dlatego dzisiaj zaczynamy ten marsz ku przyszłości” – przekonywał prezydent Warszawy.
„Jak będziemy razem, to zwyciężymy” – zakończył swoje przemówienie Trzaskowski.