Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, po kilku dniach milczenia, wydało komunikat w sprawie afery wizowej:
"W związku z trwającymi ustaleniami w sprawie nieprawidłowości w procesie wydawania wiz Minister Spraw Zagranicznych zdecydował co następuje:
1. zwolnić ze stanowiska i rozwiązać umowę o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakubem Osajdą;
2. przeprowadzić nadzwyczajną kontrolę i audyt w Departamencie Konsularnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz wszystkich placówkach konsularnych RP;
3. wypowiedzieć umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego."
Posłowie Koalicji Obywatelskiej składają w prokuraturze w Łodzi zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa MSZ Zbigniewa Raua.
„Minister spraw zagranicznych nadzoruje i kontroluje MSZ, jak również placówki dyplomatyczne, oprócz tego prowadzi nadzór nad sekretarzami, wiceministrami” – mówił podczas konferencji prasowej pod prokuraturą poseł Dariusz Joński.
W zawiadomieniu do prokuratury posłowie stwierdzają, że minister Rau nie podjął we właściwym czasie działań zmierzających do zapobiegnięcia lub wykrycia nieprawidłowości w zakresie wydawania wiz schengen oraz nieuprawnionego wpływania na czynności konsularne.
Drugi zarzut dotyczy podsekretarza stanu w MSZ Piotra Wawrzyka. Zdaniem posłów minister Rau nie odsunął Wawrzyka od pełnienia obowiązków oraz nie wystąpił do premiera o dymisję, czym nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku sprawowania właściwego nadzoru i kontroli nad podwładnymi.
„W ciągu najbliższych kilku tygodni NIK przeprowadzi kontrolę doraźną w MSZ w sprawie informacji, jakie pojawiły się w kontekście tzw. afery wizowej” – poinformowała wczoraj wieczorem Najwyższa Izba Kontroli na portalu X (dawniej Twitter).
„Jestem bardzo ciekawy, co dokładnie wykaże ta kontrola. Biorąc pod uwagę dzisiejsze informacje podawane przez media, możemy być świadkami jednej z największych afer w najnowszej historii Polski” – skomentował sprawę szef NIK Marian Banaś.
Wniosek do Izby ws. kontroli złożyła Konfederacja.
Afera wizowa zahacza również o ministerstwo rolnictwa. Jak ujawniło Radio ZET, resort domagał się sprowadzenia do Polski miliona migrantów. Pod jednym z pism wysłanym oficjalnie w tej sprawie do MSZ podpisany był wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski.
Informacje te potwierdziła dziś „Gazeta Wyborcza”. Ówczesny wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk wskazywał na problemy z uzyskaniem wiz dla cudzoziemców chcących pracować w sektorze rolniczym. W sprawie likwidowania tych barier odbyły się 1 stycznia i 29 marca 2023 r. konsultacje między MSZ, Ministerstwem Rolnictwa oraz Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji.
„Wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski pisał, że z powodu wojny w Ukrainie polskie rolnictwo cierpi na brak pracowników. Twierdził, że m.in. konsulaty w Taszkiencie (Uzbekistan) i Dżakarcie (Indonezja) są tymi, które blokują wydawanie wiz. Domagał się zgody na wydanie dokumentów zezwalających na pracę w naszym kraju dla miliona osób” – pisze „Wyborcza”.
W Radiu ZET do tych informacji odniósł się obecny minister rolnictwa Robert Telus.
„Porozmawiam z ministrem Kołakowskim. Od dłuższego czasu jest na chorobowym, ze 2 tygodnie. Będę sprawdzał tę sytuację. Wszystko wskazuje na to, że przesłał tylko pismo [do MSZ – red.]” –mówił Telus. „Mam pismo z 22.09.2022 – Stowarzyszenie polskich szkółkarzy, reprezentujące sektor szkółkarski i ogrodniczych zwróciło się z prośbą o wsparcie pozyskiwania pracowników” – cytował Telus. Jak dodał, to jest właśnie pismo, które wiceminister Kołakowski wysłał do ministra Raua. ”To nie jest lobbysta. Sezonowi pracownicy są w rolnictwie potrzebni. Ministerstwo Rolnictwo przesłało pismo do MSZ".
Według nowego *sondażu IBRiS dla Onetu przeprowadzonego 13 września, PiS cieszy się poparciem na poziomie 33 proc. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, która może liczyć na 26 proc. głosów.
Mała sensacja dotyczy trzeciego miejsca, na które wskoczyła Lewica z poparciem na poziomie 11 proc. Za nią znalazły się Trzecia Droga i Konfederacja – obydwie formacje mają po 10 proc. Progu 5 proc. poparcia nie przekraczają Bezpartyjni Samorządowcy.
Poniżej znajdą Państwo szczegółowe analizy sondaży Ipsos dla OKO.press:
Przeczytaj także:
*Sondaż został przeprowadzony przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w dniu 13 września 2023 r. na ogólnopolskiej próbie 1 tys. osób metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
Prawo i Sprawiedliwość nie przestaje wykorzystywać ksenofobicznej propagandy jako politycznego paliwa. Dziś partia wypuściła kolejny spot, w którym szczuje na migrantów. W krótkim filmiku pojawiają sceny z Lampedusy, gdzie w ciągu ostatnich kilku dni przybyło około 6,7 tys. migrantów z Afryki.
„Zobacz, to włoska Lampedusa. Inwazja, z którą ma problemy nawet wojsko. Tysiące mężczyzn w sile wieku. Oni mogą teraz trafić do Polski w ramach przymusowej relokacji, za którą glosowała polska opozycja w Parlamencie Europejskim. O tym są te wybory. Stop Tuskowi, stop przymusowej relokacji” – straszy lektor, w tle pobrzmiewa złowroga muzyka.
Wczoraj w poprzednim spocie z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego również wykorzystano sceny z Lampedusy. „Zmasowana inwazja tysięcy młodych mężczyzn: imigrantów z Afryki. To cena katastrofalnej polityki imigracyjnej przyjaciół Donalda Tuska: Merkel i Webera. Polityka migracyjna zapoczątkowana przez Niemcy odbija się czkawką w całej Europie” – mówił na nagraniu premier.