Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Według sondażu exit poll koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy może liczyć na większość mandatów. Propozycja Szymona Hołowni, żeby tłuste koty z PiS zabrały już swoje kuwety wygrała w wyborach. Trzeba jednak czekać co najmniej na nocny late poll.
Jeżeli ten wynik się utrzyma, co zrobi prezydent Andrzej Duda?
Sprawdzamy:
Przeczytaj także:
W studiu Polsat News Bogdan Rymanowski rozmawia z przedstawicielami i przedstawicielkami komitetów, które przekroczyły próg wyborczy. „Zjeździliśmy Polskę wzdłuż i wszerz, nasi kandydaci wypruwali żyły” – mówiła Magdalena Biejat (Lewica). „Ludzie, którzy chodzili na protesty, przed sądami czy w obronie praw kobiet, dziś stali w kolejkach do komisji wyborczych. Bo uwierzyli, że jest nadzieja na zmianę. Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieć rząd opozycji” – podkreślała.
„Rysowanie scenariuszy jest przedwczesne. Jestem zadowolony z wyniku, do Trzecia Droga znalazła się w Sejmie” – komentował Piotr Zgorzelski (PSL). Na pytanie prowadzącego, co jeśli PiS zwróciłby się do Trzeciej Drogi z propozycją koalicji, Zgorzelski odparł: nie zgodzimy się.
Tak samo odpowiedziała Magdalena Biejat, a także Krzysztof Bosak z Konfederacji. „Będziemy wierni temu, co zadeklarowaliśmy: nie damy większości ani PiS, ani PO. Słowa dotrzymamy” – mówił. Odniósł się również do słabego wyniku Konfederacji (wg exit poll to 6,2 proc.) „Za wcześnie na słowa o przegranej. Jeśli ten wynik się utrzyma albo nieco wzrośnie, będziemy mogli mówić o skromnym, ale sukcesie. To jest duża grupa wyborców. Część naszych wyborców głosowała pierwszy raz i to nam powierzyła to zaufanie. Jeśli PiS będzie odsunięty od władzy – w wyniku swoich błędów – to otwiera się gra o przyszłość na prawicy. W przyszłych wyborach- samorządowych czy do Parlamentu Europejskiego – wyborcy być może rozważą głosowanie na Konfederację” – podkreślał.
Katarzyna Lubnauer z KO komentowała: „To, czego oczekują nasi wyborcy, a także wyborcy Trzeciej Drogi i Lewicy, to posprzątanie po PiS-ie. To odzyskanie pieniędzy z KPO, to realne podwyżki dla nauczycieli, to kwestie związane z praworządnością, to niezależna prokuratura. Wyborcy chcą posprzątania bałaganu w spółkach skarbu państwa. Ludzie stali w kolejkach, właśnie dlatego, że oczekują posprzątania po PiS-ie. Wierzą, że będzie normalnie, że nikt nie będzie zawłaszczał telewizji publicznej. Mamy rekord frekwencji, bo ludzie głosowali za zmianą”.
Co na to Radosław Fogiel (PiS)?
„To kolejne zwycięstwo” – cieszył się Fogiel. „Czekamy na oficjalne wyniki, ale nie sądzę, że kolejność na podium się zmieni”. Na pytanie o możliwą koalicję, która da większość w Sejmie, nie chciał odpowiedzieć. „PiS według prognoz ma największy klub w Sejmie, to też ma swoją wagę. A jeśli wyniki się utrzymają, to nasza wyobraźnia polityczna musi być duża. Wiemy jedno, potrzeba 231 głosów w Sejmie” – powiedział.
Donald Tusk jest przekonany, że opozycja w niedzielnych wyborach zgarnęła zdobycz mandatów pozwalającą na stworzenie rządu. Lider KO na antenie TVN24 zdradził jednak, że ma nadzieję na poprawę wyników komitetów opozycyjnych i więcej mandatów dla Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy.
„Wyniki mogą trochę zmienić się na korzyść dla opozycji. Patrząc na te kolejki tysięczne, szczególnie jeszcze w dużych miastach, ale tak czy inaczej ma prawo wskazać kogo uważa za właściwego kandydata do tworzenia rządu. Wskaże, jeśli zyska większość ten ktoś, ok, taka jest demokracja, ale to i tak czy inaczej wróci do tych, którzy wygrali wybory” – mówił Tusk na telewizyjnej antenie.
Prawo i Sprawiedliwość, dziś z dużymi szansami na pożegnanie z władzą, w 2019 roku zyskało 43 proc. głosów. Jak wyglądały wyniki wyborów cztery lata temu?
Możliwe, że Polskę czekają zmiany wynikające ze zmieniających się preferencji wyborczych obywateli i obywatelek. W 2019 roku daliśmy mocny mandat PiS-owi. Jak wyglądały oficjalne i ostateczne wyniki poszczególnych partii w poprzednich wyborach parlamentarnych?
W TVP słychać dużo o nadziei na zmianę wyników względem sondażu exit poll, a publicyści komentujący jego wyniki otwarcie chwalą rząd.
Na antenie TVP i TVP Info trwa wieczór wyborczy. Do pewnego momentu wszystko wyglądało zupełnie zwyczajnie: telewizja pokazywała wystąpienia przedstawicieli kolejnych partii, w studiu pojawili się politycy wszystkich ogólnopolskich komitetów wyborczych. Zgrzytem mogłoby być jedynie puste miejsce na fotelu dla przedstawiciela Koalicji Obywatelskiej. Bardzo mocnym akcentem była jednak rozmowa z komentatorami – pracownikami mediów prorządowych, którą prowadziła Danuta Holecka.
„Fakty są takie, że frekwencja była wyższa za tą linią, która miała być linią obrony kraju” – mówiła Dorota Kania z należącego do Orlenu Polska Press, nawiązując do argumentów polityków PiS, mówiących o planie rządu PO na obronę atakowanej ze wschodu Polski na linii Wisły. – „Czekają nas dwa dni chaosu, nerwów, zobaczymy” – komentowała publicystka sugerując, że wyniki z małych miast mogą spływać do Państwowej Komisji Wyborczej później. Prowadząca rozmowę komentatorów Danuta Holecka wskazywała na przykład Słowacji, gdzie w ostatnich wyborach exit poll wskazywał na wygraną centrolewicowego Progresivnego Slovenska. W końcu formacja przegrała wybory i nie sformowała rządu.
„Donald Tusk chciałby to zabetonować, inni są ostrożni” – mówił Michał Karnowski o pewności lidera KO dotyczącą korzystnego dla jego partii wyniku. Z uznaniem wypowiadał się też o obecnym rządzie. – „Obejrzyjmy się wstecz. Wszystkie ugrupowania rządzące w Polsce albo po dwóch kadencjach się rozsypywały, albo miały słabe wyniki. Niektórzy mówią: klęska, porażka, ale trzeba pamiętać, że jesteśmy przed publikacją pełnych wyników. Można sobie wyobrażać, że PiS może liczyć w końcu na 215 mandatów” – stwierdził dziennikarz. Według niego, zgodnie z zapowiedzią prezydent Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu kierownictwu PiS-u.
„PiS ma pewne możliwości dogadywania się” – stwierdził Tomasz Sakiewicz z „Gazety Polskiej”. – „Wynik Konfederacji mógł być niedoszacowany. Przeszacowaną partią może być też Trzecia Droga” – mówił wskazując, że ponad 1,5 miliona ludzi nie zostało zbadanych w exit pollu.
„Mamy najniższe bezrobocie, ściągnięte środki od mafii VAT-owskiej, rozpędzony plan atomowy. Nie możemy pozwolić tego odebrać” – dodawał Karnowski.