Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
– Mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną – Zjednoczoną Prawicę oraz koalicję KO-Trzecia Droga-Lewica – powiedział prezydent Andrzej Duda
– PiS poinformowało mnie, że będą mieć większość w Sejmie. Podobny komunikat usłyszałem od KO, Trzeciej Drogi i Lewicy – powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda w oświadczeniu dla mediów. Duda wciąż nie podjął decyzji, kto utworzy nowy rząd.
Prezydent Andrzej Duda podczas czwartkowego wystąpienia w południe odniósł się do konsultacji z partiami politycznymi, które prowadził w ostatnich dniach.
Duda podziękował za przyjęcie zaproszenia i merytoryczne podejście do rozmów. – Nie zawiodłem się, bardzo za to dziękuję, mieliśmy bardzo dobre rozmowy – powiedział. Jak mówił, rozmowy dotyczyły po pierwsze kwestii personalnych w przyszłym rządzie, po drugie kwestii merytorycznych, w których sprawie decyzje „czekają nas w bliższej lub dalszej przyszłości”.
– Mam już pewne podsumowania w związku z tym – powiedział prezydent.
– Przede wszystkim mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną – Zjednoczoną Prawicę i drugą KO, Trzecią Drogę i Lewicę – powiedział Duda.
Prezydent zaznaczył, że politycy PiS zapewnili go, że Mateusz Morawiecki będzie w stanie utworzyć rząd, który będzie miał większość. – Podobny komunikat usłyszałem od KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Kandydatem opozycji jest Donald Tusk – powiedział Duda.
Jak podkreślił, jest to nowa sytuacja w polskim życiu politycznym, którą „musi rozważyć”. – Jest to obecnie jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którymi się pochylam – przyznał.
– Zadałem pytanie przedstawicielom opozycji: czy są propozycje dotyczące ewentualnego składu przyszłego rządu. Usłyszałem, że nie ma formalnie zawartej koalicji, że nie ma umowy koalicyjnej i nie można jeszcze podać kandydatów na ministrów – powiedział prezydent.
Drugim tematem oświadczenia był termin pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji.
– Trwa w tej chwili kadencja poprzedniego parlamentu. Kończy się w niedzielę 12 listopada. Poinformowałem wczoraj, że nie widzę powodów, żeby tę kadencję skracać. Ta kadencja powinna być dokończona – powiedział Duda. – Terminem, który wstępnie zaplanowałem jako termin posiedzenia nowego Sejmu, będzie poniedziałek 13 listopada – oświadczył prezydent.
Według „Newsweeka” wśród polityków koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica pojawił się nowy pomysł na to, jak „wykiwać” PiS, jeśli prezydent Andrzej Duda zdecyduje się w pierwszym kroku powierzyć misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, a właśnie taki scenariusz jest na razie najbardziej prawdopodobny.
„To oznacza, że PiS ma jeszcze ponad miesiąc na porządki w resortach i spółkach. To także czas, kiedy ministrowie z PiS będą mogli próbować utrudnić życie swoim następcom” – pisze „Newsweek”.
— A co gdybyśmy nie czekali — mówi tygodnikowi jeden z posłów opozycji. — Przecież pierwszego dnia nowego Sejmu [pierwsze posiedzenie ma zostać zwołane na 13-14 listopada] wybierzemy prezydium. Będziemy mieli „naszego” marszałka i większość we władzach Parlamentu. Senat jest nasz. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy złożyli projekty ustaw i je przyjęli. Mamy większość. Niech oni tam sobie się miotają i próbują przekonać wszystkich, że z kimś rozmawiają, a my idźmy do pracy – cytuje posła „Newsweek”. Jak pisze autorka tekstu, taki pomysł znalazłby poparcie wśród polityków KO i Lewicy, Trzecia Droga na razie jest bardziej powściągliwa.
Jak podkreśla tygodnik, takiej sytuacji nie było w Polsce nigdy. „Rząd z natury rzeczy dysponuje sejmową większością, która jest już dogadana przed pierwszym posiedzeniem Sejmu” – czytamy.
Według rozmówców „Newsweeka” na pierwszy ogień mogłyby pójść np. projekty dotyczące podwyżek dla nauczycieli czy związków partnerskich.
– Ja bym chciała usłyszeć, jakie są konkrety tego rządu. Po co jest ten rząd? – apelowała w Radiu ZET Magdalena Biejat z Nowej Lewicy. Jej zdaniem „liderzy popełniają tu błąd”, ponieważ nie ma dyskusji o kierunkach przyszłego rządu.
Biejat była pytana o sprawę aborcji.
– Ta sprawa powinna znaleźć się w umowie koalicyjnej – mówiła. Dodała, że „absolutnym minimum w umowie kolacyjnej jest dekryminalizacja aborcji, czyli usunięcie kary za pomoc w przerywaniu ciąży”. Dopytywana o deklarację prezesa PSL w Gościu Radia ZET, że nie zgodzi się na wpisywanie spraw światopoglądowych do umowy koalicyjnej, współprzewodnicząca Razem odpowiada: – Koalicja się nie rozbiję o tę sprawę, bo mamy świadomość, że ten rząd musi powstać, bo taka jest wola wyborców.
Jaki jeszcze błąd popełniają liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy? – W obrazku mamy samych mężczyzn – oceniła Biejat. Jej zdaniem do negocjacji ws. przyszłego rządu należy zaprosić kobiety.
– Uważam, że Hołownia jest bardzo dobrym kandydatem na marszałka Sejmu. Mamy też znakomitych kandydatów w naszym składzie, natomiast rozumiemy to, że ta koalicja może wymagać takiej konstrukcji, w której marszałek Sejmu, Senatu są od naszych koalicyjnych partnerów – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.
Siemoniak był też pytany o decyzję prezydenta dotyczącą powierzenia misji tworzenia nowego rządu. – Bardziej zaszkodzi PiS-owi nieprawdziwa, sztuczna misja Morawieckiego czy kogokolwiek innego, który będzie udawał, że tworzy rząd, z nim się nikt nie spotka. Będzie to naprawdę na szkodę PiS-u – mówił Siemoniak.
– Dziś nie poznamy nazwiska nowego premiera – powiedział w rozmowie z RMF FM Marcin Mastalerek, szef gabinetu Prezydenta RP, pytany o zapowiadane na dzisiaj na godz. 12 oświadczenie Andrzeja Dudy.
Mastalerek zdradził, że prezydent dzisiaj podsumuje jedynie konsultacje ze wszystkimi partiami, które znajdą się w nowym Sejmie. Dopytywany, czy Duda zdecydował już, komu powierzy misję tworzenia rządu, zaprzeczył. – Jeśli [prezydent] wie, to jeszcze mi nie powiedział. Dziś pewnie powie, kiedy podejmie decyzje – mówił Mastalerek.
– Wydaje mi się, że z Trzecią Drogą najłatwiej, ze względów programowych, znaleźć wspólny język – powiedział szef gabinetu prezydenta pytany o współpracę Dudy z prawdopodobną nową koalicją rządową.