Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
W piątek późnym wieczorem poznańska Gazeta Wyborcza poinformowała, że Koalicja Obywatelska rozważa usunięcie z list Franciszka Sterczewskiego. Powodem miała być seria tłitów, w których poseł dopytywał Romana Giertycha o poglądy na temat aborcji. Wpisy zamieszczał również po tym, jak Donald Tusk ostatecznie potwierdził w środę, że jego prawnik oraz były lider Ligi Polskich Rodzin rzeczywiście znajdzie się na listach oraz będzie stosował się do klubowej dyscypliny podczas głosowań, pomimo faktu, że poglądów na temat zakazu aborcji nie zmienił.
Wyborcza rozmawiała z Waldym Dzikowskim, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego KO, który potwierdził, że politycy PO wściekli się na Sterczewskiego i chcieli usunąć go z listy do Sejmu. Sprawie mieli poświęcić nawet jedno ze spotkań klubu KO w tym tygodniu. Ostateczną decyzję miał podjąć jednak zarząd krajowy oraz sam Donald Tusk.
W związku z tymi doniesieniami w internecie wywiązała się burzliwa dyskusja. W sobotę rano politycy PO zaczęli publikować wpisy zapewniające, że Franciszek Sterczewski pozostaje ich kandydatem.
„Listy są zamknięte i Franciszek Sterczewski kandyduje. Jest ważną postacią w naszym poznańskim zespole” – napisał rzecznik PO Jan Grabiec.
Trzecia Droga szuka elektoratu wśród przedsiębiorców. W ich programie znajduje się m.in. dobrowolny ZUS, VAT kasowy, powrót starych zasad składki zdrowotnej. Na liście kusić ma Ryszard Petru i Artur Dziambor
W sobotę o godz. 11:00 rozpoczęła się konwencja wyborcza Trzeciej Drogi – wspólnego komitetu Polski 2050 oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Spotkanie otworzyli liderzy ugrupowań – Szymon Hołownia oraz Władysław Kosiniak Kamysz.
We wstępnej części konwencji wyraźnie zarysowywały się dwa wątki. Pierwszy, to zmiana pokoleniowa w Polskiej polityce, którą ma przynieść Trzecia Droga.
„To pokolenie ma obowiązek wzięcia władzy w swoje ręce. Młodzi mają trudno, muszą się przebijać, walczyć ze szklanym sufitem. Pokolenie czterdziestolatków musi wziąć odpowiedzialność za Polskę” – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz (42 lata).
Szymon Hołownia (46 lat) mówił o tym, że ich zadaniem jest to, by„sporu pokolenia dziadków nie odziedziczyły wnuki”.
Drugim wątkiem jest toksyczny, męczący dla Polek i Polaków spór polityczny. Do tego odwołuje się oficjalne hasło kampanii Trzeciej Drogi – „Dość kłótni i do przodu!”
Wątek toksycznych kłótni politycznych rozwijał w swoim wystąpieniu Szymon Hołownia. Mówił, że „zabijają w ludziach chęć życia”:
"Tak, możecie mnie nazywać symetrystą. A ja w Sejmie, czy gdziekolwiek, będę tęsknił za oddechem, za wolnością (...) Mamy dość i ja też mam tego serdecznie dość – po samą kokardę!”.
Zaznaczał jednak, że hasło „dość kłótni” nie oznacza zakończenia sporów jako takich. Tych będzie dużo w przyszłym rządzie utworzonym przez partie demokratycznej opozycji, ze względu na to, że się różnią. „Ale nie będą to spory, które odbierają chęć do życia” – obiecywał.
Hołownia nie szczędził ostrych słów rządowi.
„Posłuchajcie, wy zadowolone z siebie tłuste koty Kaczyńskiego, które myślą, że za parę stówek da się kupić ludzi. Jesteście złodziejami. Złodziejami naszych marzeń o dobrym życiu” – mówił. I obiecywał, że rządzący zostaną „rozliczeni z każdej zdefraudowanej złotówki”.
Według lidera Polski 2050 Polska PiS to „park jurajski czasów Gomułki i Gierka”. Tymczasem Trzecia Droga chce państwa, w którym w szkołach zamiast katechetów są psycholodzy, dzieci mają zagwarantowany ciepły posiłek każdego dnia i możliwość szybkiego zapisania do lekarza-specjalisty. A Jacek Sasin nie jeździ limuzyną na sygnale.
Hołownia odwoływał się także do komentarzy wyborców, którzy mówią mu, że „Trzecia Droga ma fajny program, ale w polityce najważniejsza jest siła, więc zagłosują na najsilniejszego”. Stwierdził, że takie podejście uniemożliwi jakiekolwiek zmiany na lepsze w Polsce.
Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawiali także kandydatów Trzeciej Drogi. Oprócz znanych nazwisk takich jak Joanna Mucha, czy Mirosław Suchoń przedstawiali mniej znane nazwiska, ale pogrupowane specjalizacjami.
Osoby z niepełnosprawnościami mają w przyszłym Sejmie reprezentować Łukasz Krasoń i Mateusz Majkut. Młode pokolenie – 24-letni Adam Gomoła, który jest najmłodszą jedynką na wszystkich listach i startuje w Opolu. Służby mundurowe – strażacy, strażaczki, generał Mirosław Różański, którego start ogłoszony był już wcześniej, a także były żołnierz GROM Paweł Mateńczuk ps. Naval.
Bardzo dużo uwagi podczas konwencji poświęcano przedsiębiorcom. Powtarzano frazę, że są „solą tej ziemi”, wskazywano, że PiS nie szanuje ich pracy, uważa ich za „prywaciarzy”.
Przedsiębiorcy mają silną reprezentację na listach. Z mniej znanych nazwisk wymieniono Cezarego Brymorę, Elżbietę Mateńczuk. Ogłoszono także dwa bardzo głośne transfery.
„Musimy zatrzymać nie tylko PiS, ale i Konfederację” – mówił Szymon Hołownia. „Pamiętacie debatę w RMF FM? To była największa porażka Konfederacji od czasów wojny secesyjnej. Ryszard Petru”
Informacja o tym, że były lider Nowoczesnej wystartuje z ostatniego miejsca w Warszawie i ma być młotem na Sławomira Mentzena, jedynkę Konfederacji w tym okręgu, trafiła do mediów dzień wcześniej. Petru jest nie tylko na liście, ale wstąpił także do Polski 2050.
Drugi głośny transfer trzymany był w tajemnicy aż do rozpoczęcia sobotniej konwencji. Z ostatniego miejsca w Gdyni z listy Trzeciej Drogi wystartuje Artur Dziambor, gdzie, według słów Kosiniaka-Kamysza, „będzie walczył o głosy nie tylko przedsiębiorców, ale wszystkich, którzy chcą zakończyć wojnę polsko-polską”.
Dziambor, choć uważany był za umiarkowane skrzydło Konfederacji, jest kontrowersyjnym transferem. Podpisał się pod wnioskiem do TK, który poskutkował wyrokiem zakazującym aborcji ze względu na wady płodu. Wiosną, po wybuchu wojny w Ukrainie, był jednym z posłów, którzy wyszli z partii KORWiN w proteście przeciwko prorosyjskim wypowiedziom Janusza Korwin-Mikkego. W lutym 2023 został usunięty z Konfederacji.
Trzecia Droga chce kusić przedsiębiorców nie tylko retoryką i twarzami, ale też programem. Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił główne postulaty, czyli:
Kosiniak-Kamysz opowiadał także o bezpieczeństwie żywieniowym. Tu jako jeden z głównych celów Trzecia Droga wyznaczyła sobie zatrzymanie niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy, a także owoców miękkich, jaj, miodu. Politycy mają znaleźć winnych i rozliczyć tych, którzy skorzystali na kryzysie zbożowym.
Kolejną obietnicą jest odblokowanie miliardów euro z Krajowego Planu Odbudowy.
Trzecia Droga zobowiązała się także do wprowadzenia refundowanego programu in vitro. W segmencie edukacji zapowiedziano przywrócenie autonomii szkołom i uczelniom, pozbycie się „czarnkowej indoktrynacji”. „Wara od naszych dzieci” – zapowiedział lider PSL, zwracając się bezpośrednio do urzędującego ministra edukacji.
Wreszcie, obiecano zapewnienie samorządom udziału w podatku VAT na poziomie 20 proc., co ma dać ok. 50 miliardów złotych.
„«Ani jednej więcej» Ile razy już to powtarzałyśmy” – Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przypomniała protesty kobiet z ostatnich lat.
„Ile razy przeszła Wam przez głowę myśl «a może czas wyjechać za granicę?» Rozumiem was. Rozumiem, ale wiem, że nie chcecie uciekać z Polski – chcecie uciekać z państwa prawicy, tej samej od lat, choć spod szyldów różnych partii” – mówiła Dziemianowicz-Bąk
Trwa konwencja wyborcza Lewicy w Łodzi.
„Kaczyński, Bosak, Giertych – każdy z nich nienawidzi kobiet, każdy z nich bardzo lubi urządzać kobietom życie. A wy chcecie wolności. Nie musimy po tę wolność jechać zagranicę. Możemy po tę wolność sięgnąć tutaj, w Polsce” – mówiła jedna z liderek Lewicy.
Przemówienie Dziemianowicz-Bąk miało charakter mobilizacyjny, powracał w nim motyw: „Idźcie na wybory!”
Zamiast haseł opozycji w poprzednich wyborów „zabierz babci/chłopakowi dowód” Dziemianowicz-Bąk proponuje: „Zabierz siostrę na wybory! Idźcie razem i głosujecie sercem, które przecież macie po lewej stronie”.
„Bo 15 października odbędzie się najważniejsza z demonstracji. To będzie demonstracja naszej siły przy urnach wyborczych. Siły kobiet, siły Polek, siły zmiany”.
Włodzimierz Czarzasty podziękował starszemu pokoleniu. Zapowiedział spełnienie obietnic skierowanych do seniorów i seniorek, jak renta wdowia czy waloryzację rent i emerytur dwa razy w roku.
Trwa konwencja wyborcza Lewicy w Łodzi.
Czarzasty mówił ostro o Konfederacji: „Wystrzegajcie się ludzi, którzy mają proste odpowiedzi na trudne pytania”.
„Będą niskie podatki – nie będzie emerytur, nie będzie dróg, szkół. Nie kłamcie ludziom, nie kłamcie młodemu pokoleniu!” – mówił współprzewodniczący Lewicy.
Wypowiedział się też w sprawie startu Romana Giertycha z list Koalicji Obywatelskiej.
„Jestem szczęśliwy, że [Giertych] startuje z list PO. Każda partia bierze na swoje listy ludzi, za których bierze odpowiedzialność” – mówił Czarzasty.
„Ci, którzy chcą głosować na listę, na której jest Giertych i jego poglądy, niech głosują na tę listę;. Nie usłyszycie ode mnie ani jednego złego słowa na opozycję. Ale obserwujcie listy”.
Zaapelował o głosowanie na formacje opozycji.
„Jeśli którakolwiek z tych formacji nie wejdzie do Sejmu, czarne z brunatnym będzie rządzić” – powiedział współprzewodniczący Lewicy.
Trwa konwencja wyborcza Lewicy w Łodzi. Lewica przedstawia dwie „szóstki”: szóstkę liderek i liderów oraz sześć filarów programowych.
„Serce mam po lewej” – to hasło wyborcze Lewicy.
„Jesteśmy w tych wyborach jak Avengersi. Mamy supermoce i nic nas nie zatrzyma. To jest polska Lewica, która zmieni jeszcze bardziej polską politykę” – mówił Robert Biedroń, współprzewodniczący Lewicy.
Lewica będzie prowadzić kampanię „dwójkami”: Robert Biedroń i Joanna Scheuring-Wielgus, Włodzimierz Czarzasty i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz Adrian Zandberg i Magdalena Biejat.
„Mentzen i Konfederacja są obwoźnymi sprzedawcami kitu. My ten kit zatrzymamy” — mówi Robert Biedroń.
„Musimy być tarczą przeciwko Konfederacji i musimy zająć trzecie miejsce. Musimy w końcu wpuścić do Polski europejskie wartości” — określił cele polityczne Lewicy Biedroń.
Biedroń przedstawia obietnice Lewicy: „Pierwszym zadaniem po wyborach lewicy będzie doprowadzenie do tego, żeby każde dziecko otrzymywało ciepły posiłek w szkole, wyprowadzimy religię ze szkół, zastąpimy armię katechetów armią psychologów w szkołach”.
„Chcę mieć stolicę kraju w Warszawie, a nie w Toruniu” – mówiła Joanna Scheuring-Wielgus.