Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
„Interes polskiego państwa jest najważniejszy. Mam nadzieję, że prezydent zachowa się odpowiedzialnie i nie będzie przedłużał agonii PiS” – mówił w „Faktach po Faktach” wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy podkreślał, że szybkie powołanie rządu Donalda Tuska to szansa na odblokowanie unijnych pieniędzy. Trzaskowski tłumaczył, że choć przewodniczący PO cieszy się w UE olbrzymim zaufaniem, to trzeba mieć władzę, żeby móc przedstawiać konkretny plan działania.
Wiemy, że dziś podczas spotkania Donalda Tuska z Ursulą von der Leyen padło zapewnienie, że Polska może liczyć na szybką ścieżkę odblokowania zaliczek z KPO. Chodzi dokładnie o 24 mld zł. Polski rząd musi tylko do końca roku przeprocedować rewizję krajowego planu odbudowy. KE nie będzie wymagać spełnienia kamieni milowych. Pisaliśmy o tym tutaj:
Przeczytaj także:
Trzaskowski podkreślał, że „zwycięska porażka” PiS to szansa dla prezydenta Andrzeja Dudy, by ten „wyzwolił się z toksycznego wpływu Jarosława Kaczyńskiego”. Za sygnał zmian w Pałacu Prezydenckim uznał nominację Marcina Mastalerka na szefa gabinetu Andrzeja Dudy. „Mam nadzieję, że pan prezydent nas wszystkich zaskoczy” – komentował.
Według Trzaskowskiego zwycięstwo opozycji w Polsce to szansa dla całej Europy. „Nie chodzi tylko o pieniądze. To ważne ze względów symbolicznych” – mówił prezydent Warszawy. „Jesteśmy wzorem walki z populizmem – jak można poradzić sobie z quasi-autorytarnym rządem. Nie tak, jak na Węgrzech, w Turcji, czy Słowacji. U nas się udało. Europa ma się czego od nas uczyć” – dodał.
Pytany, jaką opozycją będzie PiS, odpowiedział, że „trudną”, a nawet „histeryczną”. „Oni mieli mnóstwo instrumentów, które zagarnęli od niezależnego państwa. Jak się pozbawi ich zabawek, za które wszyscy płaciliśmy, to może być trudno siać im dezinformację i propagandę” – stwierdził Trzaskowski, odnosząc się do upartyjnienia mediów państwowych.
Jeśli rząd poprawnie przeproceduje rewizję polskiego KPO i zdąży z tym do końca grudnia 2023 roku, Polska ma szansę na wypłatę niemal 24 miliardów złotych zaliczek – bez konieczności spełnienia jakichkolwiek kamieni milowych. O tym poinformowała dziś, 25 października, Donalda Tuska Ursula von der Leyen podczas spotkania w Brukseli.
Na czym polega rewizja KPO? I dlaczego prezydent nie powinen zwlekać z powołaniem nowego rządu? O tym tekście Pauliny Pacuły w OKO.press:
Przeczytaj także:
Radosław Fogiel w popołudniowej rozmowie PR24 był pytany o trzecią kadencję PiS. „Wiemy, jak wygląda arytmetyka i nikt rzeczywistości nie zaklina” – zadeklarował polityk dotychczas rządzącej partii. „Ale po coś Konstytucja w ten sposób została przez swoich twórców, lewicowych w dużej mierze, napisana, tę większość się próbuje budować, to są dokładnie właśnie przecież wytyczne konstytucyjne” – stwierdził. W ten sposób odniósł się do ambicji kierownictwa PiS, by spróbować utworzyć rząd, mimo braku koalicjantów. O tym, czy misję utworzenia rządu prezydent Andrzej Duda faktycznie przekaże Mateuszowi Morawieckiemu, dowiemy się w najbliższych dniach.
Przypomnijmy, że w PiS przekonuje, że byłby w stanie stworzyć koalicję z PSL. W poniedziałek Radosław Fogiel twierdził, że mimo twardej linii kierownictwa, docierają do niego sygnały, że niektórzy samorządowcy w szeregach ludowców nie mieliby nic przeciwko związaniu sojuszu z PiS. Taki scenariusz jest jednak rzeczywistością partyjnych przekazów. PiS nie ma realnych opcji.
„Jeżeli przyjdzie nam być opozycją, to będziemy opozycją z jednej strony do bólu merytoryczną, ale też z drugiej strony do bólu dokładnie rozliczającą rządzących” – stwierdził Fogiel na antenie PR24.
Prezydent Andrzej Duda podsumuje przebieg spotkań z komitetami wyborczymi w czwartek, 26 października, o godzinie 12:00 – przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Po godzinie 16:30 zakończyło się ostatnie ze spotkań konsultacyjnych ugrupowań politycznych z prezydentem Andrzejem Dudą. Konfederację w Pałacu Prezydenckim reprezentowali: Sławomir Mentzen, Krzysztof Bosak, Grzegorz Braun, Włodzimierz Skalik i Przemysław Wipler. "
„Zadeklarowaliśmy, że zgodnie z naszymi wcześniejszymi zapowiedziami nie poprzemy ani rządu PO, ani rządu PiS-u” – stwierdził po wyjściu ze spotkania Sławomir Mentzen. „Naszym interesem jest realizowanie programu, w związku z czym będziemy oczywiście popierać wszystkie ustawy, które uważamy za słuszne, sprzeciwiać się wszystkim ustawom, które uważamy za szkodliwe, niezależnie od tego, kto te ustawy będzie proponował” – dodał.
„My również pytaliśmy pana prezydenta o jego ocenę sytuacji, w jakiej jest państwo polskie, o kondycję polskiej obronności, stan uzbrojenia, przekazywanie polskiego uzbrojenia na Ukrainę, relacje z władzami państwa ukraińskiego, w tym z prezydentem Zełenskim. Stosunek państwa polskiego, jego najwyższych władz, w tym prezydenta, do konfliktu bliskowschodniego, o potępienie zbrodni wojennych, niezależnie kto ich dokonuje” – mówił Krzysztof Bosak.
Wśród podjętych przez konfederatów tematów znalazły się także „kwestie zabezpieczenia i gwarancji własności oraz życia ludzkiego”, czy „polska suwerenność”.
„Myślę, że rozmowa była bardzo pożyteczna” – ocenił Bosak. „Zaproszenie ze strony pana prezydenta do dalszego kontaktu, z którego z pewnością będziemy korzystać przez tą kadencję Sejmu, dopóki pan prezydent Andrzej Duda jest prezydentem, po to żeby dbać o realizację programu Konfederacji”.