Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Stan zawieszenia między „starym” a „nowym” potrwa jeszcze kilka tygodni. Trwają rozmowy koalicyjne między partiami demokratów, a same partie wyłaniają swych kandydatów na kluczowe stanowiska. Prezydent zapowiada konsultacje mające poprzedzać formowanie rządu
Od wyborów minęły cztery dni. Co wydarzyło się w czwartek 19 października?
Taką – powszechnie spodziewaną – decyzję podjął zarząd Platformy Obywatelskiej w czwartek po południu. Donald Tusk ma być nie tylko kandydatem Platformy na premiera, ale też ma prowadzić w imieniu partii negocjacje z koalicjantami poprzedzające formowanie rządu. Członkowie zarządu PO rozmawiali też o strategii negocjacyjnej w rozmowach z partnerami koalicyjnymi z partii demokratycznych.
Andrzej Duda zapowiedział, że w przyszłym tygodniu spotka się z przedstawicielami partii politycznych. Mają to być konsultacje przed rozpoczęciem procesu formowania rządu. Prezydent zamierza się spotykać z każdą z partii osobno, w kolejności zależnej od ich wyników wyborczych. Dla części obserwatorów to sygnał, że spodziewane początkowo powierzenie przez Dudę misji utworzenia rządu kandydatowi PiS jako partii, która uzyskała najwyższy wynik w wyborach, wcale nie jest przesądzone.
Wybory 2023 stały się przeżyciem między-pokoleniowym, zachowując swój aksjologiczny charakter nie tyle spotkania ze złem, co pożegnania zła. Nie wiadomo jeszcze, czy ukształtują nową mentalność Polaków, a zwłaszcza Polek, których aspiracje są wciąż tłamszone, a bez których głosu PiS rządziłby dalej – pisze w powyborczym tekście redaktor naczelny OKO.press Piotr Pacewicz. Polecamy lekturę!
Według RMF w Służbach Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego powstały komisje, którym zlecono kwerendę dokumentów. To one decydują, które akta będą archiwizowane, a które trafią do niszczarek. Jeden z byłych oficerów tych służb powiedział naszemu dziennikarzowi, że zazwyczaj takie prace prowadzone są na przełomie stycznia i lutego. Tym razem decyzja miała zapaść tuż po wyborach.
Dziennikarki OKO.press Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka tym razem porządkują sytuację po wyborach. Zastanawiają się nad położeniem poszczególnych partii i nad kształtem przyszłego rządu demokratycznej koalicji. Odpowiadają też na pytania widzów.
Pierwszych 12 protestów w sprawie przebiegu wyborów i 5 w sprawie referendum wpłynęło do Sądu Najwyższego przez pierwszy dzień ich przyjmowania. Termin na ich składanie mija 25 października.
„Będę bronił tych wszystkich ustaleń i moich zobowiązań, które zostały przez ostatnie lata zrealizowane, które dzisiaj stanowią część polskiego systemu prawnego” – stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”. Towarzyszący mu Mateusz Morawiecki uderzył w podobne tony. „Niezależnie od obrotu wydarzeń związanego z ostatnimi wyborami, formacja, którą mam zaszczyt reprezentować – PiS – będzie stała na straży praw pracowniczych. Będzie stała również na straży polityki społecznej i polityki rodzinnej. Nie damy zabrać tych zdobyczy, zdobyczy współczesności, które niebywale zmieniły nasz kraj ” – mówił ustępujący premier.
O tym, jak prowadzone są negocjacje koalicyjne pisze w OKO.press Agata Szczęśniak. „Jesteśmy na siebie skazani. Nie da się zrobić rządu ani bez Koalicji Obywatelskiej, ani bez Trzeciej Drogi, ani bez Lewicy. Nie można nikogo z nas wyjąć z tej układanki. To gwarancja tego, że dogadamy się” – mówi OKO.press jeden z polityków Lewicy”.
Bo jeśli tak, to w przyszłym roku idziemy do urn aż dwa razy – wybierać samorządy i posłów do Parlamentu Europejskiego. Więcej na ten temat w osobnym materiale Julii Theus w OKO.press.
Sąd Najwyższy poinformował, że do czwartku 19 października do 15.30 wpłynęło już łącznie 17 protestów dotyczących procesu wyborczego. 12 z nich odnosi się do wyborów parlamentarnych a 5 do referendum. To dopiero początek, bo protesty wyborcze można składać do SN od momentu, w którym obwieszczenia PKW o wyniku wyborów i referendum zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Nastąpiło to w środę wieczorem.
Protesty wyborcze mogą być kierowane do Sądu Najwyższego przez siedem kolejnych dni. Termin upływa zatem 25 października. W kolejnym etapie SN musi je wszystkie rozpoznać. Dopiero potem Sąd Najwyższy rozstrzygnie o ważności wyborów i referendum. W wypadku wyborów musi to nastąpić w terminie do 90 dni od dnia ich przeprowadzenia. Z kolei orzeczenie o ważności referendum SN musi wydać w ciągu 60 dni od dnia ogłoszenia jego wyniku w Dzienniku Ustaw.
Najnowszy odcinek Programu Politycznego tym razem na żywo. Agata Szczęśniak i Dominika Sitnicka odpowiadają na pytania naszych czytelników. Jak będzie wyglądać nowa koalicja? Jakie są przewidywania dotyczące ustawy aborcyjnej? Kogo stara się skusić PiS? Zapraszamy do oglądania!
Obradujący dziś zarząd Platformy Obywatelskiej podjął decyzję w pełni zgodną ze wszystkimi wcześniejszymi przewidywaniami. Donald Tusk został ogłoszony kandydatem partii na premiera, to on też ma pokierować w imieniu Platformy rozmowami na temat formowania nowego gabinetu.
W rozmowach z mediami członkowie zarządu PO zarzekali się, że podczas dzisiejszego spotkania nie rozmawiano o innych personaliach w przyszłym rządzie. Z naszych informacji wynika natomiast, że dyskusja dotyczyła przede wszystkim ogólnej strategii negocjacyjnej w toczących się już rozmowach z przyszłymi koalicjantami – czyli Lewicą, PSL i Polską 2050, oraz ramowych proporcji udziału wszystkich partii w nowym rządzie. Szczegółów jak dotąd nie poznaliśmy.
Z ustaleń RMF FM wynika, że w Służbach Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego powstały komisje, którym zlecono kwerendę dokumentów. To one decydują, które akta będą archiwizowane, a które trafią do niszczarek. Jeden z byłych oficerów tych służb powiedział naszemu dziennikarzowi, że zazwyczaj takie prace prowadzone są na przełomie stycznia i lutego. Tym razem decyzja miała zapaść tuż po wyborach.
„16 października w służbach – zwłaszcza wojskowych – zapadła decyzja o likwidacji dokumentów tzw. niearchiwalnych. De facto można likwidować wszystko” – powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą Marek Biernacki – były minister koordynator służb specjalnych, powołując się na nieoficjalne informacje.
Pytany o tę sprawę był również Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
„Dostaliśmy informację, że rozpoczął się jakiś niebezpieczny proces niszczenia w wojsku dokumentów. Wyszły dyrektywy ze Sztabu Generalnego dotyczące tego, że niektóre dokumenty mają prawo zniknąć. Nasi ludzie od służb zaczęli się tym zajmować dziś od rana. Dochodzą też do mnie informacje, że w Ministerstwie Sprawiedliwości zaczęły się jakieś ruchy dotyczące czyszczenia archiwum i tego, co zostało wyprowadzone z prokuratur regionalnych do Prokuratury Krajowej” – powiedział Gawkowski w rozmowie z RMF FM.
Resort obrony dotąd nie odpowiedział na pytania stacji w tej sprawie.