Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Robert Kowalski z OKO.press podróżował „Tuskobusem” z liderem Koalicji Obywatelskiej. Zapytał Donalda Tuska o możliwą reakcję Jarosława Kaczyńskiego na przegrane wybory.
„To niepokojące, że tak wiele osób musi podnosić ten temat. Nie muszę przypominać, że to było nie do pomyślenia za czasów, kiedy pełniłem funkcję premiera. Nikt nie musiał zastanawiać się, czy władza wykorzysta wojsko po przegranych wyborach” – odpowiedział Tusk. „Kaczyński nie odważy się zakwestionować wyniku wyborów przez użycie wojska wobec obywateli. Zakładam, że to niewykonalne i nie dlatego, że wierzę w dobrą wolę prezesa. Ale wierzę, że Polacy służący w mundurach nie dadzą się wykorzystać do takiej akcji” – dodał.
Odniósł się również do „zachęty” Beaty Szydło do głosowania. Na spotkaniu w Skarżysku-Kamiennej mówiła: „Zagłosuj, co ci szkodzi. No co ci szkodzi człowieku, to tylko cztery lata. Więc na te cztery lata spróbuj, zamknij oczy, zaciśnij zęby, jak nie możesz i zagłosuj na Prawo i Sprawiedliwość” (odnosił się do niej również podczas wiecu w Katowicach).
„Niech nikt nie zamyka oczu na to, co się dzieje. Prośba o głosowanie z zaciśniętymi zębami – to nie przejdzie” – mówił Donald Tusk. „Druga polityczka PiS, kurator Barbara Nowak w kontekście prawyborów w 10 szkołach średnich w Krakowie mówiła o piątej kolumnie” – wspomniał.
Chodzi o wybory, w których wzięło udział prawie 3 tys. uczniów i uczennic szkół średnich w Krakowie. 44 proc. z nich zagłosowało na KO, 19,6 proc.- na Lewicę. Konfederacja dostała 17 proc., Trzecia Droga 9,3 proc., a PiS: 7 proc.
„Jeśli wszyscy w PiS uważają, że 90 proc. młodych ludzi z Krakowa to piąta kolumna, to gratuluję rozeznania w rzeczywistości. Wiem, że to nie jest prognoza wyborów. ale jeśli wśród młodych z aspiracjami PiS dostaje 7 proc. to mocniejszego komentarza nie sposób sobie wyobrazić” – mówił Tusk.
Całe nagranie z „Tuskobusa” można znaleźć tutaj:
Po wieczornym wydaniu „Wiadomości” wyemitowano dwa orędzia: prezydenta Andrzeja Dudy i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Przed wystąpieniem marszałka telewizja wyemitowała oświadczenie:
"Telewizja Polska S.A. informuje, że treść wystąpienia Marszałka Senatu zawiera agitację i polemikę wyborczą, naruszając w ten sposób § 5 rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 21 sierpnia 1996 r. w sprawie trybu postępowania w związku z prezentowaniem i wyjaśnianiem w publicznej radiofonii i telewizji polityki państwa przez naczelne organy państwowe.
Przywołany przepis służy ochronie przed nadużywaniem przez osoby sprawujące kluczowe funkcje w Państwie prawa do prezentowania i wyjaśniania polityki państwa w okresie kampanii wyborczej.
Treść wystąpienia Marszałka Senatu stanowi naruszenie zasady równości komitetów wyborczych w prezentowaniu bezpłatnych materiałów wyborczych na antenach Telewizji Polskiej S.A.".
Przypomnijmy: przed wrześniowym orędziem marszałkini Sejmu Elżbiety Witek TVP takiego oświadczenia nie opublikowało. Mimo że mówiła m.in., że gdyby Tusk doszedł do władzy, „Polskę czeka druga Lampedusa”.
„Chcemy, żeby Polska była krajem zasobnym, wolnym i dumnym, gdzie Polacy cieszą się szacunkiem, wolnością i szczęściem” – powiedział. „Kiedy za naszą granicą toczy się wojna, chcemy żeby Polska była bezpieczna. Mój niepokój budzi dymisja najważniejszych dowódców wojska. Mieli już dość kontroli partyjnej, podporządkowanej jednej opcji politycznej” – mówił.
Przypomniał również o rosyjskiej rakiecie, którą znaleziono na terenie Polski. „Na szczęście bez ładunku, ale z 70 kg betonu. Minister Błaszczak najpierw chciał to ukryć, a potem zrzucił winę na generałów. Polska armia, mundur, musi cieszyć się szacunkiem, a dziś używane są do celów partii politycznej” – mówił.
Podkreślał także, że obecna władza przejęła sądy, prokuraturę, media, a nawet Sejm, który „stał się bezrefleksyjną maszynką do głosowania”.
Grodzki podkreślał: „Inflacja, braki paliwa, drożyzna, dłuższe kolejki do lekarza, czy dewastowanie edukacji. Władza psuje wszystko, czym się zajmie. Tak dalej być nie może. czujemy to wszyscy”. Zachęcał, by w niedzielę podczas wyborów pamiętać o konstytucji, demokracji, prawach kobiet, mniejszości, seniorów, dzieci i osób z niepełnosprawnościami. „Pamiętajmy, że fundamentem naszego dobrobytu jest obecność i pozycja w NATO, UE i wspólnocie demokratycznych państw wolnego świata” – powiedział.
„Dziś demokracja w Polsce jest silniejsza niż kiedykolwiek” – mówił prezydent Duda w orędziu. „Idźmy na wybory. Namawiajmy rodzinę, przyjaciół, znajomych”.
Publikujemy pełną treść orędzia prezydenta Andrzeja Dudy:
"W niedzielę zdecydujemy o tym jak będzie wyglądała Polska. Pokolenia Polaków walczyły o to, żeby móc samemu decydować o najważniejszych dla naszej Ojczyzny sprawach. Dziś jest to naszym prawem i przywilejem. Dlatego udział w wyborach do Sejmu i Senatu, wybór naszych przedstawicieli jest tak niezwykle istotny!
To My, obywatele Rzeczypospolitej, mamy w rękach moc, aby wspólnie kształtować politykę naszej Ojczyzny. Głos oddany w wyborach jest nie tylko wyrazem naszych przekonań i wartości, które wyznajemy, ale także wyznaczeniem kierunku, w jakim Polska powinna się rozwijać.
Dziś mamy do wyboru różne wizje rozwoju. Nasze decyzje będą miały wpływ nie tylko na przyszłości naszego kraju, ale także na przyszłość naszych rodzin, naszych dzieci i nas samych. Pamiętajmy o tym udając się do lokalu wyborczego. Wybierajmy mądrze i odpowiedzialnie!
Razem z wyborami parlamentarnymi odbędzie się również ogólnopolskie referendum. Gorąco zachęcam do tego, żeby wypowiedzieć się w niezwykle istotnych sprawach, dotyczących naszego bezpieczeństwa, polityki gospodarczej i społecznej.
To Polacy powinni decydować o najważniejszych dla naszej Ojczyzny sprawach! Wynik referendum da rządzącym silną legitymację do tego, by pokazywać na forum międzynarodowym jednoznacznie, jaka jest wola polskiego społeczeństwa w kluczowych sprawach. Także mówić zdecydowanie „nie” wtedy, kiedy jest to konieczne. Ponieważ to właśnie wola Polaków musi mieć zawsze decydujące znaczenie w sprawach, które nas dotyczą!
Żyjemy w niebezpiecznych czasach, które stawiają przed naszą Ojczyzną szereg poważnych wyzwań. Ostatnie dni uświadamiają nam to ponownie z całą mocą. Dlatego bezpieczeństwo Polski to sprawa absolutnie fundamentalna. Najważniejsza.
Polska w tych trudnych czasach zdaje egzamin. Pokazaliśmy to, jako państwo i społeczeństwo po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pokazaliśmy to również, kiedy odpieraliśmy atak hybrydowy na naszą wschodnią granicę, granicę Unii Europejskiej. Pokazujemy to również i w ostatnich dniach, kiedy sprawnie ewakuujemy naszych obywateli z ogarniętego wojną Bliskiego Wschodu. Jesteśmy stawiani, jako wzór, a inne państwa proszą nas o pomoc w ewakuacji swoich obywateli. Bo Polska nigdy nie zostawia swoich obywateli samych!
Za to wszystko miałem dzisiaj okazję kolejny raz podziękować naszym żołnierzom oraz funkcjonariuszom, którzy pełnią służbę na naszej wschodniej granicy. Podziękować i zapewnić ich o nieustannym wsparciu ze strony polskiego państwa. Ich służba zasługuje na najwyższy szacunek i uznanie!
Dziś demokracja w Polsce jest silniejsza niż kiedykolwiek. Polacy wiedzą, że to właśnie od ich głosów zależy przyszłość naszej Ojczyzny. Wyrazem tego przekonania jest liczny udział w wyborach. Apelowałem o to już wielokrotnie. I jestem dumny z tego, że cztery lata temu w wyborach parlamentarnych zagłosowało blisko 62 proc. uprawnionych – najwięcej od 30 lat, a trzy lata temu w wyborach prezydenckich – ponad 68 proc. uprawnionych. Taka frekwencja, takie zaangażowanie obywateli daje niezwykle silny mandat do prowadzenia polskich spraw.
Dlatego głęboko wierzę, że to również będą wybory pod znakiem rekordowej frekwencji, że uda się poprawić wynik sprzed czterech lat. A nowy parlament będzie miał silny mandat do powołania stabilnego rządu, który będzie dobrze reprezentował interes Polski i Polaków! To ważne, żeby współpraca między prezydentem, a przyszłym rządem była sprawna i skuteczna. Nie możemy sobie dzisiaj pozwolić na kłótnie, awantury i chaos.
Idźmy na wybory. Namawiajmy rodzinę, przyjaciół, znajomych. Niezależnie czy ktoś mieszka na wsi, w małym, średnim czy wielkim mieście. Polska jest jedna, a głos każdego obywatela jest tak samo ważny! To jest właśnie istota demokracji! Polska jest naszym wspólnym domem, i to od nas zależy, jak będzie wyglądać!"
Liderzy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej byli gośćmi w telewizyjnych wieczornych programach. Obaj deklarowali: nie będzie problemu ze stworzeniem rządu składającego się z partii opozycji demokratycznej. Sondaż dla TVN24 pokazuje, że to całkiem możliwy scenariusz
„Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica mogą liczyć w sumie na 250 mandatów. PiS i Konfederacja – na 209. Większość bezwzględna wynosi 231 mandatów” – podaje TVN24. To wyniki najnowszego sondażu Kantar dla „Faktów” TVN i TVN24.
Z badania wynika, że Koalicja Obywatelska uzyskałaby 150 mandatów (spadek o 7 mandatów w porównaniu do badania z 4 października), Trzecia Droga – 52 mandaty (wzrost o 11), a Nowa Lewica – 48 mandatów (wzrost o 2). PiS może liczyć na 173 miejsca w Sejmie (spadek o 15 mandatów), a Konfederacja na 36 miejsc (wzrost o 9).
Chociaż Prawo i Sprawiedliwość ma największe poparcie (31 proc.), to nawet przy wsparciu Konfederacji nie ma szans na stworzenie rządu – informuje stacja.
Według sondażu KO zdobędzie 26 proc. głosów, Trzecia Droga 12 proc., Nowa Lewica 11 proc., a Konfederacja 8 proc. Poniżej progu wyborczego znaleźli się Bezpartyjni Samorządowcy, na których chce zagłosować 3 procent respondentów.
„Jeszcze 3-4 tygodnie temu była obawa, że któraś z partii nie przekroczy progu. Dotyczyło to przede wszystkim Trzeciej Drogi. Teraz tego zagrożenia nie ma. Ja czuję się odpowiedzialny za KO, ale mamy [z Lewicą i Trzecią Drogą] wspólny cel: odrodzenie Polski. Dlatego najważniejsze jest zwycięstwo obozu opozycji demokratycznej” – mówił w „Faktach po faktach” Donald Tusk. „Zło trzeba nazywać. Ludzie dobrzy wygrywają, kiedy mają odwagę powiedzieć: to jest zło, to jest pogarda. Dziś to odróżnia Polskę od tej, którą zobaczyłem po powrocie z Brukseli. Ludzie byli zdołowani. Ale nadzieja odżyła” – dodał. Jak podkreślał, Lewica i Trzecia Droga to sprawdzeni partnerzy.
„Nie będzie problemu z utworzeniem rządu dzisiejszej opozycji. Mamy punkty wspólne, zgadzamy się co do praworządności, mediów, samorządów. Nie będzie przeszkód, żeby dobrze rządzić” – mówił Tusk.
W tym samym czasie w „Gościu Wydarzeń” Polsat News pojawił się Włodzimierz Czarzasty. „Ja wiem, że opozycja wygra wybory, że stworzy rząd. Wierzę, że stworzy go Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska i Lewica” – stwierdził. „Nie ma w nas zarozumiałości. Życie to zweryfikowało, że powiedziało mi »Włodek stuknij się w łeb i muchy sobie wywal z nosa«. Ludzie są zmęczeni tą kampanią” – dodał.
„Głos na Lewicę to jest głos na sformowanie nowego rządu. Jeżeli chodzi o premiera, zasady powinny być dwie. Po pierwsze będzie to rząd koalicyjny, w związku z tym trzeba wydyskutować nazwisko premiera. Po drugie, jeżeli chodzi o szanse Donalda Tuska, są olbrzymie, dlatego, że jest szefem największej partii opozycyjnej” – powiedział Włodzimierz Czarzasty. Jak dodał, opozycja nie będzie kłócić się o sprawy personalne.
Ostrzegał jednak przed Konfederacją: „Jest coś gorszego niż Prawo i Sprawiedliwość. To jest Konfederacja. To jest wyjście Polski z Unii Europejskiej. To jest absolutny brak szacunku do polskich kobiet. (…) Nigdy Lewica nie wejdzie w żaden sojusz z Konfederacją”.
Jarosław Kaczyński był gościem „Rozmów niedokończonych” w TV Trwam. Mówił o bezpieczeństwie Polski, chwaląc rząd Zjednoczonej Prawicy za wzmacnianie armii. „185 tysięcy żołnierzy to dużo, a będzie ich jeszcze więcej bo 300 tysięcy. Przystosowujemy wojsko do obecnych okoliczności. Wojna za naszymi granicami i ta w Izraelu pokazuje w jakich niespokojnych i trudnych czasach żyjemy, dlatego silna armia i odstraszanie agresora są bardzo ważne”.
W wywiadzie zaatakował także opozycję. „W odróżnieniu od opozycji widać jak wiele robimy i zmieniamy na dobre. Polska była okradana na gigantyczną skalę, a my to zlikwidowaliśmy – dlatego możemy stawiać na bezpieczeństwo, które jest priorytetem” – mówił prezes PiS.
Podkreślał również, że PiS docenił służby i funkcjonariuszy, a Polska „w ocenach światowych i ocenach naszych obywateli uznawana jest za państwo bezpieczne”. Nie podał niestety, co to za oceny.
Z wywiadu mogliśmy się również dowiedzieć, że Polska jest stawiana za wzór krajów, który dobrze się rozwija. „Nasz model gospodarczy budzi dzisiaj zainteresowanie wśród państw, szczególnie trzeciego świata jak powinno się rozwijać oraz jak dbać o gospodarkę” – powiedział Kaczyński.