Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Podczas wieczoru wyborczego Lewicy ze sceny przemawiali m.in. liderzy partii Razem, która współtworzy lewicową koalicję. Adrian Zandberg, jedynka Lewicy w Warszawie, ostrzegał, że przy tak dużej frekwencji dokładny wynik wyborów pozostaje niewiadomą. Badania exit poll dają Lewicy 8,6 proc. głosów.
„Przyjaciele, po ośmiu latach kończy się PiS-owska noc. A co się zacznie, zobaczymy rano. Mówię o tym dlatego, że jak słusznie zauważył kolega Czarzasty, takiej frekwencji jeszcze nie mieliśmy. A to oznacza, że musimy cierpliwie poczekać na oficjalne dane z Państwowej Komisji Wyborczej, żeby zobaczyć, co się jeszcze wydarzy pomiędzy ustami a brzegiem pucharu” – powiedział Zandberg
„Możemy z dużą pewnością powiedzieć to to, że czas jednowładzy PiS-u się skończył. I to jest bardzo dobra informacja. Ale za nią idzie przestroga: żeby już nigdy więcej nie popełnić tych błędów, które doprowadziły PiS do władzy. Żeby już nigdy więcej nie pozwolić na rozrost nierówności. Żeby już nigdy więcej nie zostawić milionów pracowników bez zainteresowania rządu. Żeby już nigdy więcej nie dopuścić do tego, by rozwój był tylko dla nielicznych, a dla większości nędzne płace i zwijające się państwo. Tych błędów nigdy nie wolno powtórzyć. I po to jest Lewica, żeby ich nie powtórzyć” – wskazywał Zandberg.
„Lewica jest po to, żeby skrócić czas pracy. Lewica jest po to, żeby podnieść płace w budżetówce. Lewica jest po to, żeby uruchomić wielki publicznu program budownictwa mieszkaniowego. Lewica jest po to, żeby zliberalizować ustawę antyaborcyjną. Lewica jest po to, żebyśmy w końcu mieli w Polsce świeckie Państwo. I doprowadzimy do tego” – zapewnił Zandberg.
Mateusz Morawiecki dziękował na antenie TVP za wsparcie mimo kryzysów, które porównał do „wszystkich plag egipskich”, łącznie z wojną w Ukrainie, inflacją i pandemią COVID-19. Jak stwierdził, spodziewa się powierzenia mu misji tworzenia rządu.
„Taka jest tradycja polityczna, ale zależy to od prezydenta. Będziemy starali się zbudować stabilny rząd” – zapewniał Morawiecki. – „Będą to trudne tygodnie, ale będziemy starali się stworzyć rząd. Możemy obudzić się z zupełnie innymi wynikami. Możemy mieć przecież nawet 212 posłów. Jesteśmy w stanie rozmawiać z każdym, kto podziela naszą wizję państwa. Z każdym, kto widzi problemy gospodarcze, problem nielegalnej imigracji i wie, że można te problemy rozwiązać stabilną większością, a nie wielobarwną koalicją” – zapewniał premier.
„Największym zaskoczeniem jest wynik Konfederacji. Ale zobaczymy, jak to się ukształtuje” – zapowiedział Morawiecki.
– Jestem od wielu lat politykiem, jestem sportowcem. Nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy z tego niby drugiego miejsca. Wygrała Polska, wygrała demokracja. Odsunęliśmy ich od władzy!
– Słuchajcie, wszystko na to wskazuje – a wiemy i pozdrawiam stąd tych wszystkich tysiące ludzi, którzy jeszcze stoją w kolejkach do lokali wyborczych – ten wynik może być jeszcze lepszy. Ale dzisiaj już możemy powiedzieć: to jest koniec tego złego czasu, to jest koniec rządów PiS-u – powiedział lider KO Donald Tusk podczas wieczoru wyborczego w sztabie KO.
Na wieczorze wyborczym KO atmosfera była radosna jeszcze przed godziną 21, politycy znali już nieoficjalne wyniki exit polli. Zaraz po ich ogłoszeniu na scenę wyszedł lider KO Donald Tusk.
– Zrobiliśmy to! Naprawdę! Ja wiem, że nasze marzenia może były jeszcze ambitniejsze, ale powiem wam, jestem od wielu lat politykiem, jestem sportowcem. Nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy z tego niby drugiego miejsca. Wygrała Polska, wygrała demokracja. Odsunęliśmy ich od władzy! – mówił Tusk.
– Wszystkim wyborczyniom, wyborcom serdeczne dzięki. Daliście wielką rzecz. Sobie, Polsce, swoim rodzinom. To jest jeden z najpiękniejszych dni polskiej demokracji. Nie mam żadnych wątpliwości, że ten dzień przejdzie do historii Polski jako dzień jasny, jako dzień, który otwiera nową epokę. Odrodzenie naszej Rzeczpospolitej – mówił szef PO.
– Każdy następny dzień, każdy następny miesiąc będzie coraz piękniejszy. Obiecuję Wam to!
Donald Tusk w swoim przemówieniu wiele razy zwracał uwagę, że choć szczegółowe dane dotyczące wyników mogą się jeszcze zmienić, to jedno jest pewnie: demokratyczna opozycja wygrała i cokolwiek PiS będzie robił, ten fakt się nie zmieni.
– Będziemy pilnować tych wyborów przez całą noc. Jak wiecie, dziesiątki tysięcy ludzi siedzą w lokalach, pilnują, będą wysyłać nam informacje. Nikt nam już tych wyborów nie ukradnie, naprawdę przypilnujemy każdego głosu, żeby jutro, pojutrze było to, co dzisiaj mamy już w tej chwili – mówił Tusk. – Chcę podziękować tysiącom Polek i Polakom, którzy teraz też siedzą w lokalach wyborczych, pilnują, żeby nikt tam niczego nie wykombinował. Ten wynik mówi sam za siebie, tego już nikt nie oszuka, tego już nikt nam nie zabierze. Wygraliśmy demokrację, wolność, wygraliśmy znowu naszą kochaną Polskę
Lider PO podziękował też przyszłym – najpewniej – koalicjantom. – Chcę wam wszystkim bardzo podziękować. Przede wszystkim gratulacje dla naszych partnerów z opozycji demokratycznej. Dla panów Władysława Kosiniaka-Kamysza, dla Szymona Hołowni, Włodzimierza Czarzastego. Dla wszystkich wyborców KO, tych partii, zrobiliśmy razem wielką rzecz – powiedział.
Po Tusku ze sceny krótkie przemówienia mieli także m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, Barbara Nowacka i lider Agro Unii Michał Kołodziejczak.
Jako druga w sztabie Lewicy zabrała głos Joanna Scheuring-Wielgus, która reprezentowała lewicową koalicję podczas debaty w TVP. Rozpoczęła od podziękowań dla wyborców i wyborczyń.
„Chciałabym pogratulować wszystkim Polkom i Polakom, gdyż ta frekwencja jest oszałamiająca. Oszałamiająca! Włodek już o tym powiedział: bez Lewicy nie będzie przyszłego rządu, a my mówiliśmy przez ostatnie tygodnie: jesteśmy gwarancją praw kobiet, świeckiego państwa, usług publicznych, mieszkań na wynajem. Będziemy tego wszystkiego bardzo mocno pilnowali” – powiedziała Scheuring-Wielgus.
Ze sceny krótko mówił także Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta w 2020 roku.
„15 października skończył się PiS. Ponieważ to jest wieczór dobrych wiadomości, a Lewica jest bardzo europejska, chciałbym przekazać jeszcze drugą dobrą wiadomość: droga Europo, 15 października Polska wraca do Europy” – ogłosił Biedroń.
Według pierwszych wyników sondażu exit poll Ipsos odbywające się równolegle z wyborami referendum przeforsowane przez Prawo i Sprawiedliwość zakończyło się kompletną klapą. Frekwencja w nim wyniosła ok. 40 procent, co sprawia, że jego wynik nie jest wiążący (by tak było, musiałaby w referendum wziąć udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania).
Wszystko wskazuje też na to, że w referendum wzięli udział niemal wyłącznie wyborcy, którzy głosowali według wskazań Prawa i Sprawiedliwości. Odsetki odpowiedzi „nie” na wszystkie pytania referendalne wynosiły bowiem według sondażu exit poll Ipsos od 96 do 98,6 procent.