Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska
Marsz jest trzecią falą solidarności – mówi Tusk. Pierwszą jego zdaniem była „Solidarność” lat 80., drugą – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy obecnego na wiecu Jerzego Owsiaka. Szef PO opowiada o wzruszeniu, jakie widział wśród uczestników, cytuje transparenty, „coś o kinie widziałem” – mówi.
Tusk mówi o dotychczasowej apatii wśród przeciwników władzy PiS i odradzającej się nadziei.
„Wiecie, że gdy Polki i Polacy chwytają się za ręce, nie wiadomo do końca, skąd bierze się ten impuls [...], nagle zamienia się w prawdziwą wspólnotę narodową. Wtedy żadna władza, która niszczy tę wspólnotę, nie ma szans [...] Ja widzę bardzo wyraźnie, tu jest naród, tu jest Polska”.
Pod katowickim Spodkiem w trakcie konwencji PiS dziennikarka TVN chciała porozmawiać z wyborcami PiS. Usłyszała wyzwiska:
Wideo z wydarzenia można zobaczyć tutaj.
Wewnątrz Spodka, na konwencji, pokazywano dziś film o hejcie ze strony opozycji.
Stołeczny ratusz podaje, że w Marszu Miliona Serc uczestniczy „około miliona osób”.
Czoło marszu dotarło już na rondo Zgrupowania AK „Radosław”. Grupa artystów, wśród której byli m.in. Andrzej Piaseczny, Andrzej Saramonowicz, Andrzej Seweryn, zespół Kwiat Jabłoni, zaśpiewali piosenkę „Kocham wolność” zespołu Chłopcy z Placu Broni
Popierają Trzecią Drogę, ale do kurtek mają przypięte serduszka Koalicji Obywatelskiej. Jan nosi tiszert z orłem, Marta – skarpetki z tęczowymi serduszkami.
Byli na marszu 4 czerwca w Warszawie. Dziś zostali w swoim rodzinnym mieście, bo przyjechali tu Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz. Mówią OKO.press, że ich znajomi pojechali na Marsz Miliona Serc do Warszawy. „Wymieniamy się”.
Jan: „4 czerwca byliśmy w Warszawie jako obywatele”.
Marta: „Chcieliśmy pokazać, że chcemy coś zmienić w tym kraju. Chcemy zmiany”.
Jan: „Doszliśmy do wniosku, że teraz wesprzemy struktury Trzeciej Drogi. Poza tym jesteśmy rodowitymi oświęcimianami, kiedy się pojawiła informacja, że będą tu Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, to chcieliśmy ich wesprzeć i porozmawiać z nimi.
Pytam, dlaczego noszą serduszka, które są przecież kampanijnym symbolem Koalicji Obywatelskiej. Jan:
„Niepotrzebnie się robi zamieszanie, stwarzanie barier. Jestem sympatykiem Polski 2050, ale to są bardzo sympatyczne emblematy. Serce bardzo pozytywnie się kojarzy.
Proszę zobaczyć: mam też emblematy solidarnościowe z Ukrainą i europejskie. Opozycja powinna się wzajemnie wspierać. Dobrze, że Trzecia Droga tu przyjechała”.
Marta: „Teraz chcemy zobaczyć, jak to wygląda tutaj. Co politycy z mniejszych partii mają do powiedzenia? Wiem, że oni chcą przekonać do zmiany poglądów albo do pójścia do głosowania. My jesteśmy zdecydowani, pójdziemy głosować. Ale chcemy zobaczyć, jak ludzie w mniejszych miastach to odbierają”.
Jan jest radnym miejskim, kandydował z nieistniejącego już ugrupowania Samorządny Oświęcim.
W Oświęcimiu liderzy Trzeciej Drogi podkreślali, że opozycja podzieliła się pracą i niektórzy są na marszu w Warszawie, a inni – w trasie w mniejszych miejscowościach.
„Maszerujemy osobno, ale atakujemy razem” – zacytował znaną maksymę pruskiego generała von Moltke Szymon Hołownia. Zaś Władysław Kosiniak-Kamysz zauważył, że na opozycji zmieniła się atmosfera. „Dziękujemy, że szacunek jest z każdej strony. Dziękujemy za szacunek okazany filozofii, jaką przyjęła Trzecia Droga. Do nas przychodzą wyborcy niezdecydowani”.