0:000:00

0:00

W wyborach do Parlamentu Europejskiego 2004, 2009, 2014 - trzy razy z rzędu najlepszy indywidualny wynik w kraju miał Jerzy Buzek. W 2014 roku najwięcej głosów mieli: Buzek (254 319), Danuta Hübner (225 546) i Bogdan Zdrojewski (162 426). Tylko osiem osób przekroczyło 100 tysięcy głosów.

Wyraźne zwycięstwo PiS i dwukrotnie wyższa (!) frekwencja niż w poprzednich wyborach do UE wywróciła dotychczasowy eurowyborczy układ.

Buzek ma wciąż świetny wynik, ale zdetronizowała go Beata Szydło. Wyniki powyżej stu tysięcy głosów (jest ich 37) możecie prześledzić w tabeli na końcu tekstu. Jednak wyniki w liczbach bezwzględnych mogą być mylące. Pomimo starań tych, którzy układali ordynację w wyborach do Parlamentu Europejskiego tak, aby okręgi miały podobne populacje, są zróżnicowane. Najwięcej osób mieszka w okręgach ze stolicą w Katowicach i Krakowie (woj. małopolskie i świętokrzyskie).

Dlatego warto sprawdzić, jaki procent głosów w swoich okręgach zdobyli kandydaci. Aż 13 miejsc na 20 zdobyli kandydaci PiS, pozostałe 7 osób jest z KE, kobiet jest aż 9 (blisko parytetu):

Zdecydowanym zwycięzcą został Tomasz Poręba z PiS, który na Podkarpaciu startował z pierwszego miejsca. Jako jedyny zdobył ponad jedną trzecią (37 proc.) głosów w swoim okręgu. Może to być zaskakujące, bo niczym szczególnym się nie wyróżnia. Był też szefem całej kampanii PiS, co powinno utrudniać prowadzenie własnej. Nie pochodzi też z Podkarpacia, a z Małopolski. Jest europosłem od 2009 roku. Na swojej stronie internetowej przedstawia się jako "swój chłop".

"Nazywam się Tomasz Poręba. Pochodzę z tradycyjnej, katolickiej, kolejarskiej rodziny. Od zawsze towarzyszyły mi dwie pasje: historia i sport. Zawdzięczam je moim rodzicom, a zwłaszcza tacie, który był moim prawdziwym nauczycielem. Jako były piłkarz pokazał mi, czym jest sport i wysiłek fizyczny. Jak należy znosić porażki i cieszyć się z odnoszonych zwycięstw" itd.

Poręba był silny poparciem PiS, które na Podkarpaciu zdobyło aż 65,1 proc. głosów. Poręba był najbardziej rozpoznawalnym kandydatem PiS w okręgu, w którym partia Kaczyńskiego zmiażdżyła konkurencję, startował z pierwszego numeru.

Druga jest Beata Szydło, ma 30,2 proc. w okręgu krakowskim, ale też najlepszy wynik indywidualny w całym kraju. Zdobyła więcej głosów niż wszyscy kandydaci Kukiz'15 w całej Polsce, choć było ich 130.

Szydło miała na liście konkurencję - w jej okręgu startowali też Ryszard Legutko, Patryk Jaki, Dominik Tarczyński i Arkadiusz Mularczyk. Szczególnie Patryk Jaki osiągnął dobry wynik (ponad 250 tys. głosów) i z trzeciego miejsca wyprzedził drugiego Legutkę.

Podium zamyka Beata Mazurek z 27,7 proc. głosów w okręgu lubelskim. To podobny przypadek jak Poręba - również nie startowała w okręgu, z którego pochodzi (jest z Mazowsza), ale wylądowała tam, gdzie PiS wygrał zdecydowanie (59 proc. dla PiS, 28,2 - KE). Nie miała numeru jeden - udało jej się wyprzedzić Elżbietę Kruk z pierwszego miejsca, która zgarnęła 22,2 proc. głosów. Na Kruk i Mazurek razem zagłosowała ponad połowa wyborców w okręgu nr 8.

Dobry wynik zanotował Bartosz Arłukowicz. Jest jedną z trzynastu osób, które przekroczyły 200 tys. głosów, a w skali swojego okręgu zachęcił do głosowania na siebie aż 27,3 proc. wyborców. Prowadził bardzo aktywną kampanię w terenie i z drugiego miejsca zdobył ponad dwa razy więcej głosów niż europoseł SLD Bogusław Liberadzki.

Pierwszą piątkę zamyka Jerzy Buzek. W 2009 roku zdobył aż 42,2 proc. głosów w okręgu katowickim. Tym razem to mniejszy odsetek (26,4 proc.), ale udało mu się zdobyć najwięcej głosów w swojej karierze - 422 445. To efekt dużej frekwencji.

Świetny jest także wynik Janiny Ochojskiej, założycielki Polskiej Akcji Humanitarnej. Czwarte miejsce w Polsce pod względem liczby głosów i dziewiąte w „klasyfikacji procentowej”. Bardzo dobrze poradziła sobie też inna polityczna debiutantka - Magdalena Adamowicz. Z drugiego miejsca wyprzedziła weterana Parlamentu Europejskiego Janusza Lewandowskiego.

Dobrze poradziła sobie część byłych premierów i ministrów na listach Koalicji Europejskiej. Omawialiśmy już Jerzego Buzka, który należy jednak do innej kategorii, bo od 2004 zasiada w Parlamencie Europejskim, reszta byłych premierów będzie tam debiutować.

  • Na Ewę Kopacz zagłosowało 21 proc. głosujących w okręgu poznańskim;
  • na Marka Belkę 20 proc. wyborców w okręgu łódzkim;
  • na Radosława Sikorskiego w okręgu bydgoskim - 19,5 proc. wyborców;
  • na Włodzimierza Cimoszewicza - 15,9 proc. w okręgu Warszawa I.

Nazwisko Leszka Millera w Wielkopolsce wystarczyło, aby zdobyć mandat, ale jego wynik był słabszy od innych premierów z listy KE. Zdobył tam niecałe 80 tys. głosów, co oznacza 6,6 proc. głosów w okręgu.

Wyniki powyżej 100 tys.:

;

Udostępnij:

Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Komentarze