0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Jeśli zapomina się o tym wszystkim, co Polska przeżyła w czasie II wojny światowej, i o tym, że Polacy mieli w planach Hitlera podzielić w przyszłości los Żydów, zaś w mediach na całym świecie swobodnie pisze się o >>polskich obozach koncentracyjnych<<...
Fałsz. Niemcy mieli inne plany wobec Polaków niż wobec Żydów
"Tygodnik Powszechny",26 października 2016
Prezes IPN Jarosław Szarek po raz pierwszy od objęcia urzędu udzielił wywiadu medium, które nie sprzyja PiS i dlatego natknął się na kilka trudnych pytań. Karolina Przewrocka-Aderet zapytała w "Tygodniku Powszechnym" m.in o zaskakującą wypowiedź prezesa o pogromie w Jedwabnym: „Wykonawcami tej zbrodni byli Niemcy, którzy wykorzystali w tej machinie własnego terroru – pod przymusem – grupkę Polaków”.

Szarek odpowiadał:

"Dziękuję, że pani to mówi! Bo ja z siebie nie będę robił ofiary. Nie będę się już tłumaczył. Zostawmy to po prostu. Ten spór nie dotyczy udziału w tej zbrodni Polaków, bo ona jest ustalonym faktem, i ja nie powiedziałem czegoś, co by temu zaprzeczało."

Równocześnie nie zgodził się jednak na sformułowanie, że Polacy odpowiadają za “współudział” w Zagładzie - chociaż nie jest jasne, jak inaczej można to nazwać.

Prezes IPN mówił, że jego zadaniem jest prostowanie fałszywych i krzywdzących opinii na temat polskiej historii za granicą. Powiedział przy tym: “zapomina się” - nie wiadomo, kto zapomina - iż “Polacy mieli w planach Hitlera podzielić w przyszłości los Żydów”.

Jest to historyczny fałsz.

Hitlerowskie Niemcy planowały dla Polaków okropny los - wymordowanie dużej części narodu, zwłaszcza wykształconych elit, i przesiedlenie większości pozostałych na wschód. Ale dla Żydów planowali Zagładę - biologiczne wyniszczenie wszystkich tylko z tego powodu, że są Żydami.

“Oko” zwraca uwagę prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej, że losy żydowskie i polskie wymagają szczególnej uwagi i że on - jako strażnik pamięci historycznej - musi szczególnie uważać na słowa.

"Ostateczne rozwiązanie kwestii Żydowskiej"

Niemcy podjęli decyzję o zagładzie Żydów na jesieni 1941 r., kiedy pierwotne plany wysiedlenia ich z Europy okazały się niemożliwe do zrealizowania w warunkach wojennych. Decyzję o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej” (Endlösung der Judenfrage) zaakceptowano ostatecznie podczas konferencji w Wannsee 20 stycznia 1942 r. Eksterminacja Żydów na wielką skalę zaczęła się jednak wcześniej, latem 1941 r., podczas inwazji na Związek Radziecki. Specjalne ludobójcze oddziały Einsatzgruppen zabiły tam ponad pół miliona Żydów. Na przykład w wąwozie Babi Jar nieopodal Kijowa Einsatzgruppen zamordowały ponad 100 tys. Żydów.

W 1942 r. w ramach “akcja Reinhardt” zginęło 2 mln Żydów z Generalnego Gubernatorstwa, czyli centralnych terenów Polski (chociaż w gettach w GG mieszkali też przesiedleni Żydzi z innych regionów). Żydów mordowano w obozach zagłady - m.in. w Auschwitz-Birkenau, Bełżcu, Sobiborze i Treblince. Akcję kontynuowano systematycznie aż do końca wojny: m.in. w 1943 zlikwidowano (po powstaniu) pozostałą przy życiu ludność getta w Warszawie, a w 1944 r. zamordowano kilkaset tysięcy węgierskich Żydów - po przejęciu przez Niemców pełnej kontroli nad terytorium Węgier.

Plan dla wschodu

Dla Polaków przeznaczono inny los. Od 1939 r. okupant systematycznie mordował przedstawicieli polskiej elity - polityków, nauczycieli, działaczy społecznych. Terror obejmował też łapanki i rozstrzeliwania przypadkowo zatrzymanych osób. Zginęły setki tysięcy osób.

Niemcy nie planowali jednak systematycznego wymordowania wszystkich Polaków. Niemiecki plan dla wschodu - “Generalplan Ost” - przewidywał, według ustaleń historyka prof. Czesława Madajczyka, wysiedlenie 80-85 proc. pozostałej ludności polskiej na tereny zachodniej Syberii (po podboju ZSRR).

W hitlerowskiej teorii rasowej Polacy - oraz inni Słowianie - byli ludźmi gorszego gatunku. Nie zostali jednak przeznaczeni do całkowitego i natychmiastowego wyniszczenia.

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze