0:00
0:00

0:00

W tekście „Wędrowni gwałciciele” opublikowanym 24 sierpnia 2019 w „Sieciach” prof. Aleksander Nalaskowski nazwał uczestników marszów równości „nieszczęśnikami, których dopadła tęczowa zaraza,

zniewieściałymi gogusiami, wesołkami na utrzymaniu mamusi, facecikami, chcącymi się wiecznie bawić, obleśnymi, grubymi, wytatuowanymi babami, które ostentacyjnie się całują jak na wyuzdanych filmach, i osobnikami, którym trudno przypisać jakąś płeć”.

Zarzucał im przemoc seksualną, łączył homoseksualizm z pedofilią i powtarzał, że osoby LGBT w Polsce są szczególnie uprzywilejowane.

„Oszukani, zmanipulowani uwierzyli, że gwałt to znakomita i uprawniona rozrywka. Jest gwałt, jest fun. Już dawno zgwałcili Warszawę, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Niedawno brutalnie zdeflorowali Białystok [...] Wzmacniani przez zaciężną armię policyjną pojawią się zapewne znów pod Jasną Górą.

Nie mam wątpliwości. Przyjdą ponownie zgwałcić dziewicę”, przekonywał.

10 września 2019 roku rada rektorów Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu podjęła decyzję o zawieszeniu prof. Aleksandra Nalaskowskiego. Rzecznik dyscyplinarny UMK zbada czy Nalaskowski „dopuścił się postępowania niegodnego nauczyciela akademickiego".

Bp Mering: „Wnikliwa, głęboko chrześcijańska ocena”

Decyzja rektora oburzyła Wiesława Alojzego Meringa, pełniącego obowiązki biskupa włocławskiego w Kościele katolickim, który opublikował list otwarty do profesora. Okazuje się, że dla biskupa Kościoła katolickiego homofobiczne opinie to oceny głęboko chrześcijańskie: „Od lat czytam z największą uwagą i sympatią Pańskie teksty zamieszczane w tygodniku »Sieci«.

Zgadzam się z nimi zupełnie i cieszę się wnikliwą oceną rzeczywistości, głęboko chrześcijańską, pozbawioną wszelkiego rodzaju koniunkturalizmu.

Szaleństwo ideologii LGBT staje się rodzajem terroru intelektualnego, skierowanego przeciw wszystkim, którzy posługują się zdrowym rozsądkiem".

Mering zapewnił też Nalaskowskiego o swoim „prawdziwym podziwie”: „Staje się Pan kolejnym symbolem Uczonego wiernego Prawdzie".

Wielce Szanowny Panie Profesorze!

Od lat czytam z największą uwagą i sympatią Pańskie teksty zamieszczane w tygodniku „Sieci”. Zgadzam się z nimi zupełnie i cieszę się wnikliwą oceną rzeczywistości, głęboko chrześcijańską, pozbawioną wszelkiego rodzaju koniunkturalizmu.

Dlatego, kiedy dowiedziałem się, o decyzji Rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu o zawieszeniu Pana Profesora w obowiązkach nauczyciela akademickiego, poczułem się bardzo niedobrze: szaleństwo ideologii LGBT staje się rodzajem terroru intelektualnego, skierowanego przeciw wszystkim, którzy posługują się zdrowym rozsądkiem. Nie jestem w stanie zrozumieć jak Uczelnia, ciesząca się do tej pory dobrą sławą, może autoryzować decyzję swojego Rektora?

Wobec powyższego faktu, chcę zapewnić Pana Profesora o moim prawdziwym podziwie. Staje się Pan kolejnym symbolem Uczonego wiernego Prawdzie, czyli tej wartości, która (przynajmniej teoretycznie) powinna służyć Uniwersytetowi. Jakże bolesny i smutny jest fakt, że political correctness potrafi stać się ważniejsza od normalności.

Proszę Pana Profesora, aby przyjął zapewnienie o moim najgłębszym szacunku.

+ Wiesław Alojzy Mering BISKUP WŁOCŁAWSKI

P.S. List niniejszy traktuję jako otwarty, dlatego jego kopię przesyłam do prof. dr. hab. Andrzeja Tretyna, rektora UMK, oraz Redakcji „Sieci”.

Katechizm przeciw „niesłusznej dyskryminacji”

Jeżeli homofobiczne i pełne nienawiści felietony Nalaskowskiego wydają się biskupowi „głęboko chrześcijańskie”, warto przypomnieć, co na temat homoseksualizmu mówi Katechizm Kościoła Katolickiego.

Katechizm podkreśla, że choć osoby homoseksualne jako „nieuporządkowane” są „wezwane do czystości” – to jednocześnie muszą być traktowane z szacunkiem:

„Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji”.

Stanowisko Kościoła katolickiego jest w sprawie homoseksualizmu paradoksalne, ale jasne: czyn homoseksualny to grzech (przeciwko 6 przykazaniu „Nie cudzołóż”, podobnie każdy rodzaj seksualności pozamałżeńskiej niesłużący prokreacji, jak onanizm, seks przed ślubem itp.), ale sama skłonność – nie.

Niezależnie od hipokryzji takiego podejścia oznacza ono, że osoby homoseksualne jako takie nie powinny być ani wykluczane ze wspólnoty, ani dyskryminowane.

Katechizm nie aprobuje aktów homoseksualnych, ale patrzy też oczami „pewnej liczby kobiet i mężczyzn przejawiających głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie".

2357. Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie Świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie*, zawsze głosiła, że ,,akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane”**. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane. 2358. Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swej kondycji.

2359. Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one – stopniowo i zdecydowanie – do doskonałości chrześcijańskiej.

* Por. Rdz 19, 1-29; Rz 1, 24-27; 1 Kor 6, 9; 1 Tm 1, 10. ** Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 8.

Franciszek o „ludzkim sercu”

Takie „ludzkie podejście” pogłębia w wielu wypowiedziach obecny papież. W Wielki Piątek 19 kwietnia 2019 Franciszek wystąpił w programie rozrywkowym BBC2 „Pielgrzymka”. Stephen Amos, brytyjski komik, wypomniał w nim papieżowi, że jako gej czuje się w Kościele nieakceptowany. Franciszek odpowiedział:

„Nie jest dobrze przywiązywać większe znaczenie do przymiotnika »homoseksualny« niż do rzeczownika »osoba«. Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy godność. Nie ma znaczenia, kim jesteś i jak żyjesz – nie tracisz swojej godności.

Są ludzie, którzy wolą wybierać bądź wykluczać ludzi z powodu przymiotnika. Oni nie mają ludzkiego serca”.

W lipcu 2013 Franciszek pierwszy raz zadał słynne pytanie: „Kim jesteśmy, by ich osądzać?". Powtórzył je w rozmowie z dziennikarzami w 2016 roku, zapytany, czy zgadza się, że Kościół powinien przeprosić wspólnotę osób homoseksualnych za to, że usuwał je na margines.

„Jeśli ktoś jest homoseksualistą i z dobrą wolą poszukuje Boga, kimże jestem, by go oceniać? - według AP Franciszek odniósł się w ten sposób do kwestii księży homoseksualistów w Kościele katolickim.

Franciszek stwierdził również, że geje nie powinni być marginalizowani i powinni stanowić integralną część społeczeństw, w których żyją.

Wygląda na to, że Wiesław Alojzy Mering pełni funkcję biskupa w innym kościele niż ten, którego papieżem jest Franciszek.

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze