„Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa” – skandowali w niedzielę 16 sierpnia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie uczestnicy manifestacji „Stop agresji LGBT”, którą zorganizowały środowiska Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego. „Stop bzdurom!” – odpowiadali im oddzieleni szczelnym, podwójnym kordonem policji kontrmanifestanci – osoby LGBT i ich sojusznicy, którym towarzyszyła muzyka i rytm wybijany na perkusji.
Polscy naziole powinni być wdzięczni Macierewiczowi, za jego smoleński maraton.
Jakby mieli spalić Sejm, na modłę swoich idoli, to by nic z prowokacji nie wyszło, skoro mają takie problemy z podpaleniam kawałka łatwopalnego, plastikowego materiału.