Sikorski: Na biurokrację idzie tylko 5 proc. budżetu UE

OKO.press przyznaje rację byłemu marszałkowi Sejmu. Analiza danych wskazuje na to, że wspólnota europejska ani nie wydaje na administrację astronomicznych kwot, ani nie daje zatrudnienia olbrzymiej rzeszy biurokratów.

Administracja

Zaplanowany na 2016 r. budżet UE wynosi 155 mld euro. Koszty administracyjne pochłoną 8,9 mld euro. To 5,76 proc. budżetu - czyli o 0,76 proc. więcej, niż twierdzi były minister spraw zagranicznych. W poprzednich dwóch latach wydatki UE na administrację były podobne. Dlatego nie można uznać wypowiedzi Sikorskiego za całkowicie zgodną z prawdą.

Najwięcej pieniędzy (65,5 mld euro; 46 proc. budżetu) Unia przeznaczy na rozwój oraz ochronę środowiska, gdzie znaczna większość to wydatki na odnawialne źródła energii i ochronę środowiska.

Trudno znaleźć instytucję, do której można porównać Unię Europejską. Dlatego wybraliśmy kilka przykładów, które pokazują, ile na administrację przeznacza się w różnych typach organizacji.

• Facebook - 32 proc. (pierwszy kwartał 2016 r.)
• Alphabet (holding Google) - 26 proc. (pierwszy kwartał 2016 r.)
• Chevron - 9 proc. (pierwszy kwartał 2016 r.)
• Oko.press - 7 proc. (liczymy tu koszty pracy jednoosobowej administracji, wydatki na księgowość, opłaty m.in. za internet; de facto jest to mniej, ponieważ część osób w redakcji pracuje pro bono).
• Ministerstwo Obrony Narodowej - 6,5 proc. (plan na 2016 r.)
• Unia Europejska - 6,2 proc. (budżet na 2016r. )
• BP - 6 proc. (pierwszy kwartał 2016 r.)
• Open Society Foundations - 2,3 proc.
• Zakład Ubezpieczeń Społecznych - 2 proc. (2014 r.)

Urzędnicy

Jednocześnie Unia Europejska zatrudnia ok. 55 tys. urzędników. To niewiele więcej niż w Paryżu (50 tys.), a jednocześnie ponad dziesięciokrotnie mniej niż w Polsce - w 2014 r., według GUS, w administracji publicznej zatrudnionych było ok. 645 tys. urzędników.

Unijni biurokraci obsługują (jeszcze) 28 krajów. UE nie wydaje się więc pod tym względem szczególnie „rozdęta”.