"Naukowa analiza stanu siedlisk w Puszczy Białowieskiej [...] stawia jednoznaczną diagnozę: gospodarka leśna, a więc wycinki i sztuczne nasadzenia drzew, to obecnie największe zagrożenie dla Puszczy" - informuje WWF. Raport organizacji jednoznacznie rozprawia się z mitami, które służą Ministerstwu Środowiska do uzasadniania wycinki w tym naturalnym lesie
World Wide Fund for Nature (WWF) jest jedną z największych na świecie organizacji ekologicznych. Działa od ponad 55 lat w ponad 150 krajach, również w Polsce. Przygotowywanie ekspertyz, takich jak "Raport z monitoringu leśnych siedlisk przyrodniczych wpisanych do załącznika i dyrektywy siedliskowej w obszarze Natura 2000 Puszcza Białowieska", to jedno z jej zadań. Opracowanie zawiera wyniki badania przeprowadzonego od 22 września do 10 października 2016 roku. Badanie objęło trzy puszczańskie nadleśnictwa: Białowieżę, Browsk i Hajnówkę.
Cel badania był dwojaki: ocena stanu siedlisk w Puszczy i określenie czynników, które mają na nie wpływ. "Jest to jedyne dostępne opracowanie pokazujące tak szczegółowo stan zachowania siedlisk tego obszaru oraz czynniki wpływające na ich degradację" - informuje WWF.
A ocena finalna nie jest budująca. "Stan zachowania leśnych siedlisk przyrodniczych będących przedmiotem ochrony na obszarze Natura 2000 Puszcza Białowieska w większości nie jest właściwy" - informuje WWF.
Zdaniem badaczy niszcząco na Puszczę Białowieską wpływają przede wszystkim: przesuszenie siedlisk i gospodarka leśna. Najważniejsza - w kontekście wydarzeń ostatnich miesięcy - jest informacja o tym, że
gradacja kornika drukarza (masowe pojawienie się) nie pogarsza stanu badanych siedlisk. Więcej: kornik występuje głównie tam, gdzie prowadzi się gospodarkę leśną.
A są to wnioski wprost przeciwne do przekazu Ministerstwa Środowiska. Zgodnie z ministerialną narracją kornik to śmiertelne zagrożenie dla Puszczy Białowieskiej, a gospodarka leśna to najwyższa i najlepsza forma ochrony przyrody. Raport WWF w sposób naukowy całkowicie to obala.
Jeśli chodzi o gospodarkę leśną, to jej negatywny wpływ na Puszczę Białowieską polega przede wszystkim na upraszczaniu struktury wiekowej, gatunkowej i przestrzennej drzewostanów oraz usuwaniu martwych drzew. Również tych, które obumarły za sprawą kornika drukarza.
Jest jeszcze jeden problem. Leśnicy promują jeden gatunek, który - ze względów naturalnych, związanych z charakterem siedliska - nie powinien dominować. Mowa przede wszystkim o świerku. Okazuje się, że to właśnie te części lasu atakuje kornik drukarz.
"Masową gradację kornika i obumieranie całych drzewostanów obserwowano [...] w siedliskach najsilniej przekształconych przez gospodarkę leśną
– o uproszczonym składzie gatunkowym (często prawie wyłącznie świerk Picea abies), ujednoliconej strukturze wiekowej drzewostanów, często bardzo młodych drzewostanach, wybitnie uproszczonej strukturze przestrzennej roślinności"- czytamy w raporcie.
Natomiast tam, gdzie las był najbardziej naturalny, zaatakowane przez owada były tylko pojedyncze drzewa.
"Ich zamieranie nie wpływa na pogorszenie stanu siedliska, jest naturalnym procesem obumierania części drzew, tworzenia luk dla nowych pokoleń drzewostanu i tworzenia się martwego drewna (w tym deficytowego drewna wielkogabarytowego oraz związanych z nim mikrosiedlisk)" - czytamy w raporcie.
Ponadto - zauważają badacze - właśnie na obszarach przekształconych przez gospodarkę leśną zaobserwowano nie tylko wzmożoną aktywności kornika, ale również gatunków inwazyjnych i ekspansywnych. Badacze podkreślili również, że
"gospodarka leśna polegająca na ciągłej ingerencji w siedlisko prowadzi również do ogólnego ubożenia gatunkowego".
Z kolei za przesuszaniem się siedlisk - drugim ze wskazanych w raporcie czynników, który negatywnie oddziałuje na Puszczę - stoją złożone przyczyny. Wśród nich główną kluczową rolę może grać spadek poziomu wód gruntowych, co jest trendem globalnym.
Ale przesuszanie się siedlisk może wynikać również z działalności człowieka, np. prowadzonych w lasach i ich pobliżu melioracjach, prostowaniu koryt rzecznych w lasach i poza nimi, a także budowa zbiorników retencyjnych.
"Tak czy owak zmiany te mają ogromny wpływ na skład gatunkowy siedlisk" - piszą badacze.
Zaprezentowany raport WWF - wraz z innymi organizacjami zrzeszonymi w koalicji "Kocham Puszczę" - został 13 czerwca przekazany premier Beacie Szydło. W liście skierowanym do szefowej Rady Ministrów powtórzyli centralnym wniosek opracowania, że jednoznacznie wskazują, że "jednym z największych zagrożeń dla siedlisk leśnych będących przedmiotami ochrony w obszarze Natura 2000 Puszcza Białowieska jest gospodarka leśna, w tym wycinka i sztuczne nasadzenia drzew".
Przypomnieli też, że obecnie prowadzona w Puszczy Białowieskiej wycinka jest niezgodna z prawem Uniie Europejskiej. Zaapelowali do premier Szydło o interwencję w tej sprawie i zadeklarowali chęć współpracy w zakresie ochrony tego ostatniego lasu naturalnego Europy.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze