0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 01.08.2025 Warszawa, ul Wolska 55. Prezydent Andrzej Duda i Prezydent-elekt Karol Nawrocki podczas uroczystości upamiętnienia cywilnych ofiar powstania na terenie byłej fabryki Ursus, miejscu egzekucji ok. 7 tysięcy mieszkańców Warszawy. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl01.08.2025 Warszawa,...

Natalia Sawka, OKO.press: „Wybaczałem i jako chrześcijanin ze spokojem i z głębi serca wybaczam całą tę pogardę i to, co działo się w czasie wyborów” – mówił Karol Nawrocki podczas swojego orędzia. Odwoływał się do narodu, polskości i wartości chrześcijańskich i chyba w tym już widać różnicę do poprzednika, Andrzeja Dudy. Jak Pan ocenia to wystąpienie?

Dr hab. Bartłomiej Biskup*: Rzeczywiście w jego orędziu mocno wybrzmiewał wątek dotyczący narodu – wielokrotnie podkreślał, że jest „na służbie”, że to naród rządzi, że to naród jest suwerenem. Taki silny akcent na narodowe wartości i tożsamość. Nie wiem, czy to aż tak wyraźna zmiana względem Andrzeja Dudy, bo on w swoich przemówieniach – szczególnie inauguracjach – też czasem się do tego odwoływał, ale tutaj ten ton był bardziej wyrazisty.

Wystąpienie było przemyślane, ale zróżnicowane w tonie. Były i akcenty pozytywne, i trochę bardziej gorzkie nuty. Można powiedzieć, że to taka przeplatanka – zaczęło się od wybaczenia, skończyło dość łagodnie, ale po drodze pojawiły się wątki ostrzejsze.

Na przykład te dotyczące współpracy z rządem. Prezydent zarysował kilka inicjatyw, które – choć ma do nich prawo – bez realnej współpracy z większością rządową nie zostaną raczej zrealizowane.

Na przykład te dotyczące współpracy z rządem. Prezydent zarysował kilka inicjatyw, które – choć ma do nich prawo – bez realnej współpracy z większością rządową nie zostaną raczej zrealizowane.

Weźmy chociażby rady gabinetowe czy inicjatywy ustawodawcze. One mogą mieć wymiar bardziej symboliczny niż praktyczny.

Bez większości w Sejmie takie projekty mogą po prostu ugrzęznąć w sejmowej zamrażarce. To ważny instrument jedynie w wymiarze symbolicznym. Pozwala mu powiedzieć: „ja zaproponowałem, wyście odrzucili” albo „zmieniliście sens mojej propozycji”. To może być narzędzie politycznej komunikacji, nawet jeśli nie zmieni rzeczywistości.

Nawrocki wspomniał, że chciałby, by nowa konstytucja została przyjęta już w 2030 roku.

;
Na zdjęciu Natalia Sawka
Natalia Sawka

Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.

Komentarze