0:00
0:00

0:00

"Użycie przeze mnie togi prokuratorskiej podczas tego Marszu było realizacją obowiązku strzeżenia praworządności wynikającego ze złożonego przeze mnie ślubowania prokuratorskiego. Protestowanie przeciwko złym rozwiązaniom ustawowym zmierzającym wprost do naruszenia konstytucyjnej zasady trójpodziału władzy uważam za wykonywanie moich praw obywatelskich, których jako prokurator nie jestem pozbawiona", mówi OKO.press Katarzyna Gembalczyk, członek zarządu Lex Super Omnia i prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego, działający przy Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, Małgorzata Ziółkowsk-Siwczyk wyjaśnień od niej zażądała w piśmie datowanym na 21 stycznia 2020. Rzeczniczka informuje w nim, że wszczęła postępowanie wyjaśniające, by ustalić okoliczności „konieczne do stwierdzenia znamion przewinienia dyscyplinarnego”.

Gembalczyk pierwsza ścigana za togę na Marszu. Będą następni?

Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry uważa, że deliktem dyscyplinarnym jest „użycie przez Panią prokurator podczas zgromadzenia publicznego w dniu 11 stycznia 2020 roku w Warszawie stroju urzędowego prokuratora w postaci togi, wbrew jej przeznaczeniu wynikającemu z treści przepisów”. Rzecznik dyscyplinarna powołuje się na przepisy rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 2016 roku w sprawie określenia stroju urzędowego prokuratorów biorących udział w rozprawach sądowych. Jest ono bardzo krótkie i mówi jedynie, że strojem prokuratorów biorących udział w rozprawach jest toga. Z tego rzecznik dyscyplinarna wywodzi, że można jej używać tylko na sali sądowej.

Katarzyna Gembalczyk ma czas na złożenie wyjaśnień do końca stycznia. Nie musi ich składać.

Na razie wobec niej toczy się postępowanie wyjaśniające. Nie musi się ono zakończyć zarzutami dyscyplinarnymi, ale też nie można ich wykluczyć.

Gembalczyk jest pierwszym w Polsce prawnikiem ściganym za użycie togi na Marszu Tysiąca Tóg. Wcześniej do wyjaśnień wzywano prokuratora Damiana Gałka z Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli, też członka Lex Super Omnia. Wyjaśnień żądał szef Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Pytał, czy wziął na Marsz togę i w jakim celu, ale Gałek odmówił wyjaśnień.

Według szacunków Lex Super Omnia na Marszu Tysiąca Tóg oprócz sędziów (również z zagranicy), adwokatów, czy radców prawnych było też ok. 120 niepokornych prokuratorów. Część z nich była w togach, w tym Mariusz Krasoń z Krakowa, obecnie nękany i represjonowany służbowo przez prokuraturę Zbigniewa Ziobry. Pisaliśmy o tych represjach w OKO.press:

Przeczytaj także:

Krasoń szedł na czele Marszu z sędziami Krystianem Markiewiczem, szefem "Iustitii" i Waldemarem Żurkiem, byłym rzecznikiem prasowym, starej, legalnej KRS.

Dyscyplinarka za obronę sędzi

Katarzyna Gembalczyk ma już jedną dyscyplinarkę za działalność na rzecz niezależnej prokuratury i za działalność w stowarzyszeniu Lex Super Omnia, które skupia niezależnych prokuratorów. Rzecznik dyscyplinarny postawił jej zarzuty za obronę sędzi Agnieszki Pilarczyk z Krakowa, która uniewinniła lekarzy leczących ojca ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Gembalczyk ma zarzut za to, że na stronie internetowej Lex Super Omnia ukazał się komunikat, w którym skrytykowano szefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach Tomasza Janeczka (zaufany obecnych władz prokuratury). Bo podległa mu prokuratura zaczęła badać opinie biegłych jakie wydawano w procesie prowadzonym przez Agnieszkę Pilarczyk, co odebrano jako naciski na sędzię.

Proces dyscyplinarny prokurator Gembalczyk za tę sprawę jeszcze nie ma wyznaczonego terminu.

Zarzuty za ten komunikat ma też Dariusz Korneluk (też jest w zarządzie Lex Super Omnia) oraz Krzysztof Parchimowicz, szef Lex Super Omnia. Rzecznik postawił im zarzuty grupowe, bo nie mógł ustalić kto jest autorem komunikatu i kto go zamieści na stronie stowarzyszenia. Zastosował więc zbiorową odpowiedzialność wobec ówczesnego zarządu Lex Super Omnia, czyli Parchimowicza, Gembalczyk i Korneluka.

Proces dyscyplinarny w tej sprawie Dariusza Korneluka zaczął się kilka dni temu. Postępowanie dyscyplinarne przeciwko Parchimowiczowi już się zakończyło - w listopadzie 2019 sąd dyscyplinarny nieprawomocnie umorzył sprawę z powodu „oczywistego braku podstaw oskarżenia”. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Czy rzecznicy dyscyplinarni Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry są legalni?

Na kanwie procesów dyscyplinarnych szefa Lex Super Omnia Krzysztofa Parchimowicza wyszła na jaw ważna dla ściganych niepokornych prokuratorów okoliczność, która może podważyć legalność wytaczanych im dyscyplinarek. Wyszło bowiem na jaw, że większość z kilkunastu regionalnych rzeczników dyscyplinarnych Zbigniewa Ziobry była powoływana tylko do pełnienia tych funkcji na czas określony.

Tymczasem ustawa o prokuraturze mówi, że powołuje się ich na pełne, czteroletnie kadencje. Powołanie rzecznika dyscyplinarnego na kadencję ma mu dać poczucie niezależności i pewności na tym urzędzie.

Rzecznik powołany przez Zbigniewa Ziobrę na pół roku (potem mu się to przedłuża o kolejne pół roku) nie jest pewny jak długo będzie pełnił tę funkcję, bo może być w każdej chwili odwołany za decyzję., która nie spodoba się przełożonym.

Z tego powodu sąd dyscyplinarny dla prokuratorów prowadząc trzeci proces dyscyplinarny Parchimowicza zdecydował, że musi rozstrzygnąć tę kwestię. Zażądał od kierownictwa prokuratury informacji o statusie jednego z rzeczników dyscyplinarnych powołanych tylko do pełnienia funkcji na pół roku. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Podważenie sposobu jego powołania, będzie oznaczać, że nielegalnie ścigał niepokornych prokuratorów.

OKO.press tydzień temu zapytało Prokuraturę Krajową, ilu regionalnych rzeczników dyscyplinarnych Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry zostało powołanych zgodnie z ustawą na kadencję, a ilu jako pełniących funkcję lub obowiązki. Do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi.

Z tego powodu nie wiadomo jaki status ma rzecznik dyscyplinarna działająca przy Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, ścigająca teraz prokurator Gembalczyk.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze