0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Agnieszka Sadowska / Agencja GazetaAgnieszka Sadowska /...

W chwili, gdy podnosi się jesienna fala koronawirusa, a tzw. średnia krocząca (ostatnich 7 dni) przekroczyła w sobotę 2 października 1000 przypadków - po raz pierwszy od 28 maja 2021, pytanie o zamiar zaszczepienia się i ewentualne wprowadzenie "paszportów covidowych" stają się szczególnie aktualne.

O obie rzeczy zapytaliśmy Polki i Polaków w najnowszym sondażu Ipsos. Wyniki są zaskakujące.

Ile z nas się zaszczepiło? Bo 70 proc. twierdzi, że tak

Odpowiedź na pytanie o szczepienia wydaje się optymistyczna - jak na polskie warunki. Aż 70 proc. respondentów/ek zadeklarowało, że się już zaszczepiło, a zamierza to zrobić kolejne 8 proc.

Jeśli 78 proc. Polek i Polaków naprawdę by się zaszczepiło, przesunęlibyśmy się w unijnym rankingu aż o 8 miejsc, zbliżając się do Cypru i Niemiec i wychodząc z europejskiego ogona państw postkomunistycznych:

Wszystko pięknie, tylko zapewne część z Państwa zauważyła, że na często publikowanym wykresie z danymi przekazanymi przez Polskę do Europejskiego Centrum ds. Prewencji i Kontroli Chorób zaszczepionych przynajmniej jedną dawką jest zaledwie 61,3 proc. dorosłych mieszkańców Polski.

Przeliczyłam dla pewności jeszcze raz. Od liczby wszystkich zaszczepionych minimum jedna dawką (19,85 mln) odliczyłam zaszczepione osoby niepełnoletnie, a następnie korzystając z danych GUS policzyłam odsetek zaszczepionych dorosłych.

Wynik? 61 proc., nie chce wyjść inaczej.

Najwyraźniej mamy do czynienia ze znanym w sondażach tzw. efektem aprobaty społecznej, gdy niektóre osoby nie mówią ankieterom/ankieterkom prawdy, bo przewidują, że nie zyskają ich aprobaty, zwłaszcza we wrażliwych społecznie kwestiach, które budzą polaryzacyjne spory. A szczepienia przeciw COVID-19 bez wątpienia taki spór budzą.

To nieco komplikuje nasze szacunki. Gdyby przyjąć, że z 9 proc. badanych deklarujących wbrew faktom, że są co najmniej po pierwszej dawce, rzeczywiście zaszczepi się połowa i dodać tych, którzy wybrali odpowiedź "zdecydowanie tak" -

uzyskujemy odsetek 68-69 proc. i to może być realistyczna prognoza.

Wynik będzie lepszy jeśli rząd Mateusza Morawieckiego zdecyduje się na wprowadzenie paszportu covidowego (co np. we Francji dało ogromny wzrost szczepień) i to jest scenariusz optymistyczny. Liczba szczepień może też wzrosnąć, gdy IV fala uderzy w Polskę w wielką mocą.

Lewica się szczepi, Konfederacja nie. A PiS i Polska 2050? Zaskakujące wyniki

Godząc się z niepewnością danych, warto jednak spojrzeć na trendy w zależności od poglądów politycznych, miejsca zamieszkania i - co w przypadku tej epidemii, a co za tym idzie szczepień, jest najważniejszym wyróżnikiem – wieku ankietowanych. Pozostają one bowiem niezmienne:

chętniej szczepią się osoby z większych miast niż z małych miast i ze wsi, zdecydowanie chętniej seniorzy, najbardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19.

Wyraźne są również korelacje pomiędzy oporem wobec szczepień i deklarowanymi sympatiami partyjnymi.

I tak najwyższy odsetek zaszczepienia lub chęci zaszczepienia deklarują osoby powyżej 60. roku życia: 91 proc. respondentów już to zrobiło lub planuje. Pewnym zaskoczeniem może być jednak fakt, że najmniejszy odsetek szczepionkopozytywnych wcale nie jest wśród najmłodszych – najmniej chętnie deklarują szczepienie się 30-latkowie, a nie 20-latkowie.

Nie jest za to zaskoczeniem, że chętniej szczepią się mieszkańcy większych miast: 84 proc., niż wsi i miast poniżej 20 tys. mieszkańców: 73 proc. Ten trend wychodził w każdym sondażu.

Łatwo też zgadnąć, czyj elektorat jest najbardziej niechętny szczepieniom – oczywiście Konfederacji, gdzie zaszczepiło się lub zamierza to zrobić tylko 43 proc. respondentów. Następni są wyborcy – nie, wcale nie Prawa i Sprawiedliwości, tylko Polski 2050 - w tej grupie przeciw szczepieniom jest prawie co piąta osoba. Zaś miejsce na podium zaszczepionych nieodmiennie w każdym naszym sondażu dzierży Lewica: tylko 3 proc. jej wyborców zdecydowanie się nie zaszczepi, a 97 proc. zdecydowanie jest na tak.

Aha, nasz sondażowy rodzynek – jeden jedyny wyborca partii Gowina – też się już zaszczepił.

Czym to grozi?

Tak niski poziom wyszczepienia i mały odsetek wahających się co do szczepień jest niepokojącym prognostykiem przed zaczynającą się właśnie jesienną falą epidemii. Wiele badań potwierdziło już wysoką efektywność dostępnych w Polsce szczepionek, jeśli chodzi o zapobieganie ciężkiemu przebiegowi COVID-19. Oznacza to mniej zajętych przez pacjentów „epidemicznych" łóżek w szpitalach i na intensywnej terapii, jednym słowem odciążenie systemu ochrony zdrowia – i oczywiście unikanie kolejnych zgonów.

Pokazuje to sytuacja epidemiczna w 10 krajach Unii Europejskiej, w których w tej chwili narasta jesienna fala: w tych, które są najwyżej zaszczepione – Irlandii, Belgii i Austrii (patrz wykres wyżej), liczba ciężko chorych na COVID jest najmniejsza.

hospitalizacje w 10 krajach UE

W byłych „demokracjach ludowych", które mają ze szczepieniami problem, do szpitali trafia wielokrotnie więcej osób (ma to także związek z ogólnym stanem zdrowia mieszkańców, stopniem przestrzegania pandemicznych restrykcji, ale korelacja jest wyraźna – w najmniej wyszczepionej Bułgarii (24 proc.) hospitalizacje ruszyły ostro w górę. Ostrzeżeniem powinno być również to, że ruszyły niepokojąco w górę także w o wiele lepiej wyszczepionej niż Polska Litwie (72 proc.).

Paszporty - wreszcie większość jest za

Zapytaliśmy tak:

"W wielu europejskich krajach, aby wejść np. do dużego sklepu, kina, restauracji albo do pociągu trzeba pokazać tzw. paszport covidowy czyli zaświadczenie o szczepieniu przeciw COVID-19. Czy uważa Pani/Pani, że rząd powinien wprowadzić takie rozwiązanie w Polsce?".

W sondażu, który przeprowadziliśmy w kwietniu 2021 roku przeciw wprowadzeniu paszportów covidowych było aż 63 proc. respondentów, a tylko 35 proc. było za takim rozwiązaniem.

We wrześniowym badaniu nastąpiło niemal odwrócenie tych proporcji: już 52 proc. osób chce paszportów, a sprzeciwia się im 43 proc.

Może to dziwić, bo w przestrzeni publicznej głośniej słychać przeciwników „segregacji sanitarnej", a obawiający się utraty popularności rząd o wprowadzeniu paszportów nie myśli.

I w tym przypadku największy opór widać w elektoracie Konfederacji

Sprawdziliśmy też, jaki pogląd na temat paszportu covidowego mają osoby badane w zależności od tego, czy się same zaszczepiły i zamierzają, bądź nie chcą tego zrobić. Zależności wydawały się oczywiste i takie były:

Jak widać 20 proc. Polek i Polaków, którzy deklarują, że nie zaszczepią się, są niemal w komplecie przeciw wprowadzaniu ograniczeń dla osób niezaszczepionych (czyli dla samych siebie). Co czwarta osoba zaszczepiona (według deklaracji) jest przeciw paszportom covidowym.

Wśród deklarujących zamiar zaszczepienia przeważają przeciwnicy codiowego paszportów (56 proc.) nad ich zwolennikami (40 proc.), co pokazuje, że te deklaracje nie są powiązane z głębszymi przekonaniami na temat sensu szczepień. I być może ich wartość jest niewielka.

Sondaż telefoniczny (CATI) Ipsos dla OKO.press i „Wyborczej” zrealizowany 21-23 września 2021 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N=1000

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze