Niemcy przekazały Ukrainie między innymi 3000 granatników przeciwpancernych Panzerfaust 3 i 2700 pocisków przeciwlotniczych Strzała — wylicza raport niemieckiego rządu. W ataku na rosyjski magazyn broni w Nowej Kachowce zginęło 7 osób.
"Przygotowuję się do jutrzejszego wystąpienia przed uczestnikami forum w Hadze, które będzie poświęcone ściganiu rosyjskich zbrodniarzy wojennych. Światowe demokracje są gotowe zrobić wszystko, aby każdy rosyjski terrorysta odpowiedział za zło wyrządzone Ukraińcom. Musimy skoordynować nasze wysiłki tak, aby wszyscy winni otrzymali sprawiedliwe wyroki. Będzie trybunał.
Dzisiaj w wiadomościach jest wiele odniesień do spotkania w Turcji w sprawie odblokowania eksportu rolnego z naszego kraju przez Morze Czarne. Rzeczywiście podejmujemy znaczne wysiłki, aby przywrócić dostawy żywności na rynek światowy. Jestem wdzięczny Organizacji Narodów Zjednoczonych i Turcji za ich wysiłki. Powodzenie tej operacji jest potrzebne nie tylko naszemu państwu, ale także całemu światu. Jeśli uda nam się usunąć rosyjskie zagrożenie dla żeglugi na Morzu Czarnym, to zmniejszy to ryzyko światowego kryzysu żywnościowego. Delegacja ukraińska poinformowała mnie, że jest pewien postęp. W najbliższych dniach uzgodnimy szczegóły z sekretarzem generalnym ONZ" — to komentarz prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego po środowych rokowaniach ws. eksportu zboża z Ukrainy.
Podczas nieformalnego spotkania ministrów środowiska w Pradze, przedstawiciel Ukrainy Rusłan Striłeć przekazał, że rosyjska inwazja zniszczyła trzy miliony hektarów ukraińskich lasów. Od początku wojny Kijów zarejestrował 260 przypadków "ekobójstwa" i ponad 200 przypadków szkód wyrządzonych środowisku. Striłeć dodał, że jedna piąta obszarów chronionych w Ukrainie jest zagrożona.
„Jeśli rakieta uderza w park narodowy, w którym kiedyś mieliśmy las, albo gdy spłonie 1000 hektarów lasu, według nas to ekobójstwo” – cytuje ukraińskiego ministra AFP. „Dlaczego Rosja zabija dzikie zwierzęta? Dzikie zwierzęta nie mogą się bronić, ale są zabijane wystrzałami z rakiet. Czy to nie jest ekobójstwo?” —dodał Striłeć. I zapowiedział, że Kijów pozwie Rosję za wszelkie zbrodnie na środowisku.
Określenia „ekobójstwo” po raz pierwszy użył szwedzki premier Olof Palme w 1972 roku w przemówieniu na otwarciu Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Środowiska Człowieka, gdy mówił o skutkach wojny w Wietnamie. Weszło ono do słownika przyrodników i pośrednio do niektórych państwowych aktów prawnych, np. w Ekwadorze, Gruzji, czy Rosji. Kodeks Karny Ukrainy definiuje je w artykule 441 jako „masowe niszczenie flory i fauny, zatruwanie zasobów powietrza lub wody, a także wszelkie inne działania, które mogą spowodować katastrofę ekologiczną”.
W zebraniu dowodów na zbrodnie przeciwko naturze pomogą kraje UE. Jednak, by móc przeprowadzić prawdziwy proces, potrzebne jest jeszcze prawne uzgodnienie terminu "ekobójstwa".
Ukraińcy chcą, by zbrodniami na środowisku zajął się Międzynarodowy Trybunał Karny, który może ścigać Rosję za ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i agresję oraz, teoretycznie na podstawie artykułu 8(b), także za masowe niszczenie środowiska. Ecocide Aliance, czyli międzynarodowy sojusz na rzecz uznania „ekobójstwa” zaapelował pod koniec maja o zmianę Statutu Rzymskiego, aby wyraźnie uwzględnić je jako piątą zbrodnię przeciwko pokojowi.
W sieci pojawił się film, który ma pokazywać procedurę filtracyjną stosowaną wobec Ukraińców na terenach okupowanych przez Rosję. Na nagraniu udostępnionym przez Euromajdan widać, jak rosyjscy żołnierze proszą mieszkańców Mariupola o rozebranie się i sprawdzają, czy nie mają patriotycznych tatuaży. Film ma pochodzić z początku okupacji miasta.
Ukraińska Prokuratura Generalna w serwisie Telegram poinformowała, że w skutek rosyjskiego ataku rakietowego na Zaporoże rannych zostało 14 osób. Wcześniej lokalne służby informowały o siedmiu osobach.
Jak podaje rosyjski oddział BBC, na miejscu trwa akcja ratunkowa, pod gruzami budynków mogą być ranni lub ofiary śmiertelne. Rakiety trafiły w środę w jedno z miejskich przedsiębiorstw. Władze proszą mieszkańców, by nie dzielili się dokładnymi informacjami o miejscu tragedii — ujawnienie lokalizacji mogłoby naprowadzić rosyjskie siły na kolejne próby ataku.
Wsiewołod Korolew został za to oskarżony o popełnienie przestępstwa z punktu e, część 2 artykułu 207.3 Kodeksu Karnego (Publiczne rozpowszechnianie świadomie fałszywych informacji o użyciu Sił Zbrojnych Rosji).
Według śledczych Korolew napisał w sieci społecznościowej VKontakte "świadomie fałszywe informacje” w postaci twierdzeń “o rzekomym użyciu rosyjskich sił zbrojnych przeciwko ludności cywilnej podczas specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie, w tym w Buczy i Borodiance. Środek zapobiegawczy w postaci aresztu został wybrany przez sąd do 11 września.
Oficjalna wersja rosyjska, jedyna, jaką można podawać brzmi, że “wszystkie opublikowane przez kijowski reżim zdjęcia i filmy, rzekomo świadczące o zbrodniach rosyjskich wojskowych w Buczy to "kolejna prowokacja". Bo, “jak zaznaczyło ministerstwo obrony, w czasie, gdy miasto znajdowało się pod kontrolą rosyjskich sił zbrojnych ani jeden lokalny mieszkaniec nie ucierpiał z powodu jakichkolwiek aktów przemocy”.
Przed tygodniem sąd w Moskwie skazał z tego samego paragrafu na siedem lat łagru radnego Aleksieja Gorinowa za to, że powiedział na posiedzeniu rady, że mieszkańcy Moskwy nie powinni wypoczywać, gdy „operacje wojskowe są prowadzone na terytorium sąsiedniego suwerennego państwa”.
W Stambule zakończyły się negocjacje w sprawie wznowienia eksportu zboża z Ukrainy. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przekazał, że uczyniono dziś "ważny i merytoryczny krok", ale wciąż potrzeba dużo dobrej woli i zobowiązań ze wszystkich stron, by było to możliwe. "W przyszłym tygodniu, miejmy nadzieję, będziemy mogli mieć ostateczne porozumienie" — powiedział na konferencji prasowej w Nowym Jorku. Wcześniej, szef ukraińskiej dyplomacji zastrzegł, że porozumienie będzie możliwe tylko przy szerokich gwarancjach bezpieczeństwa ze strony Rosji.
Według szefa tureckiego ministerstwa obrony uczestnicy rozmów, Ukraina, Turcja, Rosja, ONZ zgodzili się za to na utworzenie centrum koordynacyjnego w Stambule. Hulusi Akar przekazał, że udało się też uzgodnić główne kwestie techniczne, takie jak "wspólna kontrola w miejscach docelowych i zagwarantowanie bezpieczeństwa żeglugi na trasach przeładunkowych".
Jak podaje The Kyiv Independent za Sztabem Generalnym Sił Zbrojnych Ukrainy, w środę siły ukraińskie odparły szturmy wojsk rosyjskich w okolicach Dementijiwki w obwodzie charkowskim oraz Iwaniwki i Dołyny w obwodzie donieckim.
Agencje propagandowe samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej informują, że wkroczyły do miasta Sołedar w obwodzie donieckim. Miasteczko leży 20 km na północ od Bachmutu. To właśnie na tym gęsto zaludnionym obszarze trwa w ostatnich dniach przepychanie frontu. Ukraina nie potwierdziła na razie doniesień ŁRL. W wieczornej informacji podanej przez Sztab Generalny Ukrainy czytamy tylko, że: "atakowano liczne miejscowości na kierunku bachmuckim, w tym Biłohoriwkę, Sołedar i Bachmut".
Jak podaje Państwowe Pogotowie Ratunkowe, liczba ofiar ataku na Czasiw Jar w obwodzie donieckim wzrosła do 48. Wśród nich jest jedno dziecko. Na miejscu wciąż trwa akcja ratunkowa. Do tej pory spod gruzów udało się uratować dziewięć osób.
Przypomnijmy, że w niedzielę, 10 lipca, Rosjanie wystrzelili rakiety z wyrzutni Uragan w kierunku Bachmutu. Jeden z pocisków spadł na wielopiętrowy budynek mieszkalny w mieście Czasiw Jar.
Informacje przekazała ukraińska policja. We wtorek, 12 lipca, rosyjskie pociski uderzyły w pola pod miastem Hulajpołe w obwodzie zaporoskim. Spłonęło 600 hektarów różnego rodzaju zbóż, w tym pszenicy, rzepaku i jęczmienia. Tydzień wcześniej, w tym samym regionie, pożary wywołane działaniami zbrojnymi strawiły ponad 800 hektarów upraw. Najtrudniejsza sytuacja jest na południu, w obwodzie chersońskim, gdzie Rosjanie ostrzeliwują pola pociskami zapalającymi. Z relacji mieszkańców i służb wynika, że na terenach pozostających pod kontrolą Ukrainy gaszenie jest utrudnione ze względu na nieprzerwany ostrzał. Za to na terenach okupowanych, Rosjanie mają celowo uniemożliwiać dławienie pożarów. Ukraińskie media piszą też o niszczeniu magazynów ze zbożem, czy elektrowni słonecznych.
W środę Komisja Europejska opublikowała dodatkowe wytyczne dotyczące sankcji na Moskwę. Drogowy tranzyt towarów do Kaliningradu pozostaje wstrzymany, ale Rosja może je przewozić przez Litwę, czyli terytorium UE, koleją. Wyłączone z jakiejkolwiek formy przewozu pozostaną towary wojskowe, lub te, które mogą pomóc w ofensywie militarnej. KE zastrzega, że przewóz kolejowy będzie możliwy tylko przy drobiazgowej kontroli.
Strona rosyjska zapowiedziała szczegółową analizę oświadczenia Komisji.
„Wydarzenia rozgrywają się teraz na żywo w internecie. Jak informują mnie moi koledzy, Komisja Europejska opublikowała odpowiednie wyjaśnienia niecałą minutę temu, więc teraz musimy je przeanalizować i dopiero wtedy przekażemy bardziej szczegółowe informacje” – powiedziała w środę na antenie Rossija 24 rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa.
“Pociski HIMARS Multiple Launch Rocket Systems (MLRS) dostarczane na Ukrainę ze Stanów Zjednoczonych nie są trudnym celem dla rosyjskiej obrony przeciwlotniczej i są regularnie zestrzeliwane, ale Kijów stosuje taktykę terrorystyczną polegającą na łączonych atakach” — tłumaczy RIA Nowosti.
Dodaje, że HIMARSY spadają na obiekty cywilne (ogromne wybuchy propaganda tłumaczy tym, że…Ukraińcy atakują magazyny saletry, pokojowe poligony albo jednostki wojskowe chroniące bezpieczeństwo cywili).
Nowa ukraińska taktyka polega na tym, że najpierw leci pocisk bez głowicy, skupia uwagę obrony przeciwlotniczej, a za nim lecą kolejne, i trafiają w cel. "Podczas ostrzału Ługańska w środę wieczorem wojska ukraińskie zastosowały nową taktykę przebijania się przez systemy obrony powietrznej, wystrzeliwując najpierw pocisk bez głowicy, a następnie pocisk z głowicą odłamkowo- burzącą" — powiedział Rodion Mirosznik, szef przedstawicielstwa “Ługańskiej Republiki Ludowej” w Rosji.
Władze “republiki” uznały za stosowne zapewnić, że użycie HIMARSów nie zmienia sytuacji na froncie. „Jest jednak faktem , że wróg używa absolutnie bez wahania wszystkich rodzajów broni” – oznajmił szef “republiki donieckiej” Denis Puszylin.
Za to szef administracji okupacyjnej Chersonia, Wołodymir/Władymir Saldo (Ukrainiec, który przeszedł na stronę Rosji) ogłosił, że precyzyjne HIMARSy są “stworzone do masowego niszczenia ludzi”.
Z wypowiedzi tych można wnioskować, że uderzenia HIMARSami są dotkliwe. Ale niestety nie tylko z tych komentarzy. Puszylin przypomniał dziś także, że waży się los trzech żołnierzy skazanych w “republice” na karę śmierci i jeśli ich apelacja nie przyniesie skutku, zostaną zabici.
9 czerwca “sąd” w Doniecku skazał na śmierć trzech cudzoziemskich żołnierzy wziętych do niewoli w Mariupolu : dwóch obywateli brytyjskich – Seana Pinnera i Aidena Aslina oraz obywatela Maroka Saadouna Brahima Cała trójka przyznała się do udziału w “zbrojnej agresji mającej na celu przejęcie władzy w DRL”. Wczoraj zaś “DRL” zniosła moratorium na wykonanie kary śmierci.
"Deportacja. Wyobraź sobie tę liczbę - dwa miliony - tak wielu naszych ludzi zostało już wywiezionych do Rosji. Kilkaset tysięcy dzieci. Nikt nie poda teraz dokładnych liczb - wszystkie te wywiezione osoby pozbawia się środków łączności, zabiera się im dokumenty, zastrasza się je i próbuje rozwieźć po dalekich rejonach Rosji, aby było im jak najtrudniej wrócić do domu" " — powiedział w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podczas przemówienia na konferencji azjatyckich liderów w Seulu.
Dane Kijowa są trochę wyższe niż szacunki podawane przez służby wywiadowcze USA. Według administracji Joe Bidena, Rosja zatrzymała lub siłą deportowała z domów około 1,6 mln niewinnych Ukraińców, w tym 260 tys. dzieci.
W środę Stany Zjednoczone wezwały Rosję do natychmiastowego uwolnienia Ukraińców, których wypędzono z ojczyzny, oraz do wpuszczenia zewnętrznych obserwatorów, by ci mogli sprawdzić, czy prawdziwe są doniesienia o tym, że Moskwa oddaje ukraińskie dzieci do adopcji i "znika' tysiące innych osób.
"Bezprawny transfer i deportacja osób chronionych to poważne naruszenie czwartej konwencji genewskiej o ochronie ludności cywilnej i jest zbrodnią wojenną" - stwierdził w oświadczeniu sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Uznanie odbyło się w Moskwie, gdzie ambasadorce "DRL" odpowiedni dokument wreczył ambasador Korei Północnej w Moskwie.
Samodzielność "DRL" polegała tu na tym, że przed ceremonia w ambasadzie o uznaniu przez Północną Koreę poinformował szef "Donieckiej Republiki Ludowej" Denis Puszylin nazywając to „kolejnym zwycięstwem dyplomacji republiki".
Jest to zwycięstwo kolejne, gdyż przed Koreą Północną uznała "DRL" sąsiednia samozwańcza "Ługańska Republika Ludowa", kandydująca do Rosji i przez nią okupowana Osetia Południowa oraz Syria.
Ukraina ogłosiła, że zrywa stosunki dyplomatyczne z Koreą Północną.
Rosyjska armia ostrzelała w środę obwód mikołajowski 28 razy z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych — poinformował Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy. W regionie zginęło pięciu cywilów.
W obwodzie charkowskim w miejscowości Słatyne zginął 55-letni mężczyzna. Dwie kolejne osoby odniosły obrażenia w rejonie charkowskim, dwie w iziumskim, a jedna w bohoduchiwskim – poinformował szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow.
W obwodzie donieckim w ciągu ostatniej doby także zginęła jedna osoba, a sześć jest rannych. Jak przekazał Pawło Kyryłenko, najbardziej ucierpiał Bachmut i okolice, a także Konstantynówka i rejon kramatorski.
W Stambule rozpoczęło się spotkanie w sprawie wznowienia eksportu zboża zablokowanego przez Rosję. Poza Ukrainą, Turcją i Rosją w rozmowach uczestniczy sekretarz generalny ONZ António Guterres.
Przed spotkaniem, szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba przekazał Associated Press, że choć porozumienie jest blisko, Rosjanie muszą zagwarantować, iż "uszanują korytarze, nie zakradną się do portu i nie zaatakują portów, ani nie będą atakować portów z powietrza swoimi pociskami". Poza bezpieczeństwem dla właścicieli statków i towarów, Kijów będzie domagać się też gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy jako niepodległego kraju. Kułeba dodał, że niezależnie od wyniku rozmów, ukraińskie wojsko planuje pełne wyzwolenie "okupowanych przez wojska rosyjskie miast i miasteczek leżących w pobliżu ukraińskiego wybrzeża czarnomorskiego". Jednocześnie zastrzegł, że nie ma mowy o żadnych rokowaniach pokojowych pomiędzy Rosją, a Ukrainą.
Większość uchodźców z Ukrainy ma nadzieję na powrót do domu tak szybko jak to możliwe. Jednak dwie trzecie z nich spodziewa się, że pozostanie poza granicami kraju do czasu ustania działań wojennych i poprawy bezpieczeństwa — wynika z raportu opublikowanego dziś przez UNHCR, agencję ONZ ds. uchodźców.
W ramach badania "Życie w zawieszeniu: Profile i plany uchodźców z Ukrainy" UNHCR i partnerzy przeprowadzili wywiady z około 4 900 uchodźcami z Ukrainy w Czechach, na Węgrzech, w Mołdawii, Polsce, Rumunii i na Słowacji między połową maja a połową czerwca 2022 roku.
Z badań wynika, że 65 proc. uchodźców w najbliższych dwóch miesięcy planuje pozostać w kraju, w którym obecnie przebywają. 16 procent planowało powrót na Ukrainę w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, przy czym 15 procent z nich planowało tylko tymczasowy pobyt, odwiedzenie rodziny lub zdobycie zaopatrzenia. Kolejne 9 procent uchodźców chce przemieścić się do innego kraju.
Plany uchodźców różniły się znacznie w zależności od regionu pochodzenia, czasu, jaki upłynął od wysiedlenia, oraz od ich obecnych krajów przyjmujących. Powrót częściej planowali uchodźcy z Kijowa i zachodniej części kraju, niż ci, którzy przybyli ze wschodu i północy.
W nocy i nad ranem rosyjska artyleria ostrzeliwała miasto Bachmut w Donieckim Zagłębiu Węglowym. Według niektórych źródeł może to być sygnał wznowienia rosyjskiej ofensywy w obwodzie donieckim, według innych to odwet za ukraiński atak na wojskowe cele w Ługańsku — pisze „Guardian”.
W nagraniu zamieszczonym na Twitterze tuż po północy widać serię eksplozji rozświetlających niebo nad Bachmutem. W tle słychać głos kobiety, która mówi: "Moja matka tam jest!".
„Rosyjskie siły stale ostrzeliwują całe wolne terytorium obwodu donieckiego, najbardziej ucierpiał rejon Bachmuta" - skomentował na Telegramie gubernator Doniecka Pawło Kyrylenko. Według Kyrylenki w mieście, które w większości zostało ewakuowane, zginęła jedna osoba, a pięć zostało rannych.
Choć ukraińskie porty na Morzu Czarnym wciąż są zablokowane przez Rosjan, pojawiła się nowa trasa eksportu zbóż z Ukrainy. Po wyzwoleniu Wyspy Węży ukraińskie statki zaczęły przepływać kanałem Bystre-Dunaj w delcie Dunaju.
"W ciągu ostatnich czterech dni 16 statków przeszło przez ujście rzeki Bystre. Planujemy utrzymać to tempo” - oświadczył ukraiński wiceminister infrastruktury Jurij Waskow.
Ministerstwo poinformowało, że 16 statków czeka teraz w ukraińskich portach rzecznych na Dunaju na załadunek zboża na eksport na rynki zagraniczne, podczas gdy ponad 90 kolejnych statków czeka na swoją kolej w rumuńskim kanale Sulina. Ukraina negocjuje z Rumunią i Komisją Europejską możliwość zwiększenia tempa przepraw z czterech do ośmiu jednostek na dobę.
Waskow zapowiedział, że jeśli propozycja Ukrainy zostaną przyjęte, kolejka w Sulinie ma być rozładowana w ciągu tygodnia, a miesięczny eksport ukraińskiego zboża zwiększy się o 500 tys. ton.
Tymczasem w Ankarze mają dziś rozpocząć się negocjacje w sprawie odblokowania ukraińskich portów nad Morzem Czarnym i umożliwienia eksportu zbóż. Poza Ukrainą, Turcją i Rosją w rozmowach uczestniczyć ma sekretarz generalny ONZ António Guterres.
Rosyjskie siły w nadchodzącym tygodniu prawdopodobnie skupią się na przejmowaniu kilka małych miast w Donbasie: Siewierska i Doliny na podejściach do Słowiańska i Kramatorska — podało brytyjskie Ministerstwo Obrony.
Według brytyjskiego wywiadu obszary miejskie Słowiańska i Kramatorska prawdopodobnie pozostaną głównymi celami tej fazy operacji. Jednocześnie Rosja stara się podważyć legitymację państwa ukraińskiego i umocnić własne rządy i kontrolę administracyjną nad okupowanymi częściami Ukrainy — podaje resort.
W nocy siły Ukrainy ostrzelały cele militarne w okupowanym przez Rosjan Ługańsku. Prawdopodobnie znów przy użyciu systemu HIMARS ostrzelano składy amunicji.
Według Rosjan Ukraińcy przeprowadzili „zmasowany atak” na jednostkę obrony powietrznej, chroniącej niebo nad Ługańskiem.
W ciągu ostatnich kilku dni zmniejszyła się liczba ataków artyleryjskich w Donbasie — zuważa Phillips O’Brien, profesor studiów strategicznych na University of St Andrews. Według jego analiz rzadziej ostrzeliwane są broniące się miasta Siewiersk, Słowiańsk i Bachmut. Za to częściej rejestrowane są uderzenia po rosyjskiej stronie linii frontu. „Tak więc ogień nie tylko zamiera, ale staje się bardziej ukraiński” - pisze na Twitterze O’Brien.
Co najmniej siedem osób zginęło w wyniku ukraińskiego uderzenia rakietowego na duży magazyn amunicji w mieście Nowa Kachowka, w okupowanym przez Rosję Chersoniu. Do ostrzału wykorzystano niedawno przekazane Ukrainie amerykańskie wyrzutnie rakiet HIMARS.
Pociski uderzyły w magazyn w pobliżu kluczowej linii kolejowej i tamy na Dnieprze. Obraz z globalnego systemu śledzenia pożarów Firms NASA pokazał szereg wtórnych pożarów w budynkach wokół początkowego miejsca wybuchu. Rosjanie zaprzeczają, że trafiony został magazyn broni, ale przyznają, że atak na Nową Kachowkę był dotkliwy. Twierdzą, że HIMARSy trafiły w cele cywilne.
Rząd Niemiec opublikował pełną listę przekazanej Ukrainie broni i sprzętu zarówno śmiercionośnego, jak i nieśmiercionośnego. "W 2022 roku Niemcy zwiększyły środki na budowę zdolności bezpieczeństwa do 2 mld euro. Te dodatkowe środki są przeznaczone przede wszystkim na rzecz wsparcia Ukrainy, a także niemieckiego wkładu do Europejskiego Funduszu Pokoju, z którego mogą być zwracane państwom członkowskim UE koszty wsparcia wojskowego dla Ukrainy" - napisano w raporcie.
Pełna lista znajduje się na stronie niemieckiego rządu.
Witamy Państwa w relacji z kolejnego dnia wojny w Ukrainie. Poniżej spis najważniejszych wydarzeń z wczoraj:
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze