0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jakub Wlodek / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Wlodek / ...

Jak już pisaliśmy, dane o frekwencji z godz. 12:00 wskazywały na to, że wyborcy wsi, a także województw o konserwatywnym profilu zmobilizowali się do głosowania znacznie bardziej niż wyborcy miast i województw liberalnych.

Przeczytaj także:

Porównujemy teraz dane z godz. 17:00. Obraz się zmienia.

Oczywiście dane o frekwencji z 2025 roku same w sobie nie mówią zbyt wiele, ale zaczynają coś znaczyć, jeśli porównać je z poprzednimi wyborami prezydenckimi w 2020 roku, które w pierwszej turze dały Andrzejowi Dudzie wynik w turze aż – 43,5 proc., a także z wyborami parlamentarnymi 2023 roku, które przyniosły wielki sukces siłom liberalnym występującym w trzech blokach: KO, TD i NL.

Porównanie z jakże różnymi wyborami 2020 i 2023 pozwolą nam zorientować się, w jaką stronę zmierzają dzisiaj wyniki.

Wyżej niż w 2020, niżej niż w 2023

Porównujemy ze sobą sześć województw Polski północno-zachodniej, w których w 2020 roku wybory wygrał Rafał Trzaskowski (z przewagą minimum 5 pkt proc. nad Dudą) i sześć Polski południowo-wschodniej, gdzie Duda osiągnął przewagę 5 pkt proc. lub więcej (na ogół znacznie więcej, np. w Podkarpackim zdobył prawie 71 proc. głosów).

Zestawiamy ze sobą:

  • dzisiejszą frekwencję z godz. 17:00 (kolor czerwony)
  • frekwencję z godz. 17:00 w wyborach parlamentarnych 15 października 2023 (kolor zielony) i
  • frekwencję z godz. 17:00 w wyborach prezydenckich 28 czerwca 2020 roku (kolor fioletowy).

Jak widać, wszystkie czerwone słupki (z 2025 roku) są wyższe od fioletowych (z 2020), co pokazuje, że frekwencja będzie jednak wyższa niż 64,5 proc. Są jednocześnie zdecydowanie niższe od zielonych (z 2023), kiedy padł rekord frekwencji 74,38.

Rzecz jednak w tym, jak rozkładają się obie te różnice. Trend zaobserwowany z godz. 12:00 częściowo się zmienia.

W porównaniu z rokiem 2020

Oto jak wygląda porównanie z wyborami prezydenckimi 2020 roku:

Wszystkie osiem województw głosuje o 17 częściej niż w 2020 roku, przy czym największe wzrosty zanotowaliśmy na Pomorzu (+4,89 pkt proc.), a najmniejsze w Lubuskim (+0,67 pkt proc.). Jak widać, nie ma już wyraźnej przewagi wzrostów regionów prawicowych:

województwa liberalne nadrabiają nad wyborami 2020 roku średnio 2,58 pkt proc., a konserwatywne 2,76 pkt proc.

Wygląda na to, że postawy prawicowe i liberalne rozkładają się o godz. 17:00 podobnie jak w wyborach Duda kontra Trzaskowski, z tym że jedni i drudzy zmobilizowali się nieco bardziej niż wtedy. Może to oznaczać, że na prawicę padnie tyle samo głosów co wtedy (ok. 50 proc.) a na kandydatów i kandydatkę liberalną tak jak w 2020 roku, nieco mniej niż 50 proc.

Rok 2023 to już tylko marzenie liberałów

Ogromne są za to różnice frekwencji z 17:00 w porównaniu z wyborami parlamentarnymi 2023, podczas których doszło do nadzwyczajnej w polskiej historii najnowszej mobilizacji wyborców partii liberalnych KO, TD i NL.

Średnia strata mobilizacji w porównaniu z 2023 rokiem o godz. 17:00 wyniosła w 6 województwach liberalnych aż 8,23 pkt proc., a w konserwatywnych nieco mniej – 5,78 pkt proc. Konserwatyści mieli tu mniej do stracenia, bo przegrali mobilizację w 2023. Siły liberalne nie wytrwały w aktywnej postawie z 2023 roku.

Miasto goni wieś

O godz. 12:00 mieliśmy wyjątkowo wysoką mobilizację wsi, w porównaniu z miastem. Po południu miasto ruszyło głosować i o 17:00 przewaga nad wsią (51,6 proc. do 49,36 proc.) wynosi 2,24 pkt proc. i jest już prawie taka sama jak w wyborach 2020 roku – 2.54 (48,90 do 46,36). Tyle że i na wsi, i w miastach ludzie głosują częściej niż w 2020 roku.

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze