0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

„To pismo dostałam dzień po wyborach 15 października – pokazuje dokument – co za koincydencja!” – opowiada Dorota Łepkowska, mieszkanka Godek koło Jonkowa, 20 minut autem od Olsztyna. Chodziło o postępowanie egzekucyjne za niezapłacony abonament RTV za lata 2020-2023. Obywatelka Łepkowska postanowiła działać...

Dorota Łepkowska w 1981 roku wraz z nieżyjącym już mężem Krzysztofem (poznali się na studiach historii sztuki), wyjechali z grupą znajomych z Warszawy na fali kontrkulturowych poszukiwań niezależnego, autentycznego życia w zgodzie z naturą. W Godkach kupili z Krzysztofem od gminy zrujnowane gospodarstwo. Wiele lat je remontowali, rozbudowywali, wprowadzili metodę ekologiczną, angażowali się w działania społeczne i artystyczne. Dziś ich najmłodszy syn – Jerzy prowadzi 15-hektarowe Gościnne i Edukacyjne Gospodarstwo Ekologiczne Godki 22.

Obywatelka: Nie chciałam płacić za propagandę

"Upomnienie z Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej SA faktycznie datowane jest na 16 października.

Kierowniczka Wydziału Abonamentów RTV Grażyna Szalla wzywa Dorotę Łepkowską „na podstawie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji do zapłaty opłaty abonamentowej RTV 924,50 zł za okres 9/2020 – 9/2023 oraz kosztów upomnienia 16 zł”.

„Padłam ofiarą swojej uczciwości, bo, jak zwracało mi uwagę wielu znajomych, prawie nikt nie zgłasza, że ma telewizor czy radio w domu lub samochodzie. Nie płacą więc abonamentu i nie są z niego rozliczani. Ja staram się być w porządku z urzędami, przynajmniej dopóki one są w porządku ze mną” – mówi OKO.press Dorota Łepkowska.

"Ale teraz się wkurzyłam. Miałabym zapłacić prawie 1000 zł za propagandę PiS, której unikałam jak ognia, choć czasem coś tam podglądałam – słynne paski w TVP Info czy tytuły w Wiadomościach TVP?!

Nie płaciłam z wyboru, to było moje świadome obywatelskie, abonenckie nieposłuszeństwo".

Łepkowska napisała więc odwołanie:

"Zwracam się z prośbą o umorzenie moich zaległych opłat abonamentowych od 09/2020 w wysokości 924,50. Wynika ono z

niezgody na zmianę mediów publicznych na partyjne – a i tak opłacanych z pieniędzy publicznych.

Mam nadzieję, że nowe władze KRRiT, zgodnie z oficjalnym stanowiskiem i obietnicami wyborczymi, przychylą się do tej prośby. W razie konieczności biorę pod uwagę zwrócenie się do rzecznika praw obywatelskich".

Łepkowska poinformowała też, że „załatwiłam właśnie zwolnienie z kolejnych opłat, gdyż w listopadzie 2023 roku ukończyłam 70 lat i jestem na emeryturze”. Załączyła informację o wysokości emerytury (1639,30 zł).

Poczta do obywatelki: Trzeba płacić! Chyba że KRRiT umorzy

12 grudnia 2023 roku Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej pouczyło obywatelkę Łepkowską, że „dokonywanie opłat abonamentowych to ustawowy obowiązek, a do abonenta należy skuteczna, terminowa i prawidłowa co do kwoty realizacja tego obowiązku”. I dalej w surowym tonie:

„Abonenci mogą korzystać z uprawnień do zwolnienia z opłat (...), ale dopóki to nie nastąpi, trwa obowiązek regulowania opłat (...) Zatem upomnienie z 16 października podlega uregulowaniu”.

Druga część pisma dawała obywatelce Łepkowskiej cień nadziei: „Poczta Polska nie ma uprawnień do umarzania zaległości opłat abonamentowych. Wyłącznie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może to zrobić, w sytuacjach wyjątkowych, jeśli przemawiają za tym szczególne względy społeczne lub przypadki losowe”.

Poczta poinformowała, jak złożyć do KRRiT „wniosek o umorzenie zaległości” i dała obywatelce radę, zapewne opartą na wiedzy, jak działa urząd Macieja Świrskiego (na zdjęciu głównym): „W przypadku, gdy oczekiwanie na decyzję KRRiT jest zbyt długie, należy pilnie kontaktować się z w/w instytucją”.

Przeczytaj także:

Obywatelka zwraca się do KRRiT, ale traci nadzieje

Zgodnie z radą Poczty Polskiej obywatelka Łepkowska wypełniła 29 stycznia 2024 formularz na platformie ePUAP2, wklejając wyżej cytowane podanie o zwolnienie z opłat ze względu na swoją niezgodę na „zmianę mediów publicznych na partyjne”.

„Prawdę mówiąc – opowiada Łepkowska – myślałam, że piszę już do nowej KRRiT, wybranej już po wyborach. Kiedy się dowiedziałam, że to wciąż stary skład, straciłam nadzieję, że mi to umorzą”.

Odpowiedź KRRiT nadeszła 23 lutego 2024.

KRRiT umarza w całości, bez uzasadnienia

KRRiT powołała się na cytowany już wyżej art. 10 ust. 1 ustawy o opłatach abonamentowych i poinformowała, że "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji po przeprowadzeniu postępowania na wniosek pani ŁEPKOWSKA DOROTA

umarza zaległość w płatności opłat abonamentowych w wysokości 925,50 zł wraz z odsetkami 92,10 zł".

Jak widać, odsetki urosły, ale i one zostały darowane.

Raz jeszcze, zacytujmy art. 10 ust.1:

„W wyjątkowych sytuacjach, jeżeli przemawiają za tym szczególne względy społeczne lub przypadki losowe, KRRiT może umorzyć lub rozłożyć na raty zaległości w płatności opłat abonamentowych”.

Umarzając zaległości obywatelki Łepkowskiej, organ kierowany przez Macieja Świrskiego stanął przed problemem, jak to uzasadnić, skoro obywatelka uzasadnia swą odmowę opinią o mediach publicznych, których ani organ, ani jego szef nie podzielają.

Ale i na to znalazł się sposób.

„Zgodnie z art. 107 par. 4 Kodeksu postępowania administracyjnego, KRRiT odstępuje od uzasadniania decyzji, gdyż przedmiotowa decyzja uwzględnia w całości żądanie strony”.

Przywołany art. 107 brzmi jednak tak: "Można odstąpić od uzasadnienia decyzji, gdy uwzględnia ona w całości żądanie strony;

nie dotyczy to jednak decyzji rozstrzygających sporne interesy stron oraz decyzji wydanych na skutek odwołania".

Choć rozstrzygnięcie KRRiT jest dla pani Doroty pozytywne, brak uzasadnienia pozostawia i ją, i OKO.press w stanie rozczarowania i niedosytu. Nigdy nie dowiemy się, czy zaległość została umorzona ze względu na wysokość emerytury pani Doroty (zdecydowanie niższą niż 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia), czy też dlatego, że KRRiT skrycie podziela jej pryncypialne przekonanie: na partyjne media „publiczne” – jak te, które urządziła poprzednia władza – obywatele łożyć nie muszą.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze