0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

15:17 - To już koniec naszej relacji. Reporterzy OKO.press informują, że pod szpalerem policji na ul. Mickiewicza w Warszawie została garstka osób.

14:58 - Po rozmowie z policją, kolektyw antyrepresyjny SZPIL(A) informuje, że chłopak zatrzymany na ul. Zajączka zostanie przewieziony na komendę w Piasecznie lub Pruszkowie.

14:55 - Punkt docelowy marszu został osiągnięty, część osób powoli zaczyna się rozchodzić. I nie ma się co dziwić, bo dzisiejszy spacer ulicami Warszawy przybrał formę wyjątkowo wymagającej, interwałowej gry terenowej. Manifestujący wielokrotnie musieli biec, zmieniali trasę, przedzierali się przez skwery i parki. Są też tacy, którzy chcą jeszcze pokrzyczeć. W rytm muzyki, wciąż protestują w okolicach willi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

14:41 - Organizatorki apelują, by trzymać się razem, bo na tyłach marszu policjanci używają gazu. Nie jesteśmy w stanie potwierdzić tej informacji. SZPIL(A) informuje o zatrzymaniu jednej osoby na ul. Zajączka. Kolektyw antyrepresyjny nie wie, czy policja wykonuje tylko czynności związane z legitymowaniem, czy chłopak zostanie wywieziony na komendę. "Idźcie do domu" - krzyczy do policjantów tłum zebrany na ul. Mickiewicza w Warszawie.

Jedna z protestujących trzyma baner: "Nie chcemy się już bać".

14:31 - "Wasze zachowanie jest niezgodne z prawem" - informuje policja. Ludzie gwiżdżą i buczą, a część z nich stoi przy samym kordonie. "Mamy prawo protestować" - odpowiadają. Do policjantów podchodzi działacz opozycji antykomunistycznej Krzysztof Augustyn. Pokazuje funkcjonariuszom swoją legitymację. "Oni nie są winni. Wykonują rozkazy od przełożonych, a ci od polityków. Mam do nich jeden komunikat: niech uważnie patrzą, co się dzieje. I niech porozmawiają o tym ze swoimi rodzinami. (...) Oni też przeżywają osobiste dramaty" - mówi w rozmowie z Maćkiem Piaseckim.

14:29 - "Na początku miałam neutralny stosunek do policji, ale ostatnio się przeraziłam" - mówi jedna z protestujących. "Byłam raz na pierwszej linii, gdy policja używała gazu. To zostawia traumę. Oczekiwałabym od służb, że nie będą nadużywać władzy, nie będą bez przyczyny używać siły. Na razie wszystkie ich akcje były nieadekwatne".

View post on Twitter

14:19 - Czoło marszu dociera pod willę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Na protestujących czekają niezliczone zastępy policji, które wzywają do opuszczenia "miejsca nielegalnego zbiegowiska". Jak informują nasi reporterzy, funkcjonariusze od początku informują o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego. Tradycyjnie z manifestującymi są też posłanki i posłowie, którzy interweniują zawsze, gdy sytuacja eskaluje.

14:13 - Mieszkańcy Żoliborza wychodzą na balkony, by okazać wsparcie protestującym. "W oknach widać dziesiątki plakatów z błyskawicami" - relacjonuje reporter OKO.press Maciek Piasecki. Jeden mężczyzna wywiesił na balkonie baner wyrażający poparcie dla Andrzeja Dudy. Tłum wygwizdał go.

14:04 - "W niecałe dwie godziny udało nam się dojść na Żoliborz, mimo że poruszaliśmy się okrężną drogą" - relacjonuje Dominika Sitnicka. Mimo złej pogody i policyjnych blokad, w marszu wciąż idzie kilkaset osób. Co chcą powiedzieć Jarosławowi Kaczyńskiemu? "Najwyższy czas, by odszedł na emeryturę. Powinien dać nam święty spokój, my sobie sami poradzimy. Spróbujemy jego dzieło kontynuować, w sposób odwrócony o 180 stopni, ale spróbujemy" - mówi naszej reporterce jeden z protestujących.

13 grudnia 2020, w samo południe, kilkaset osób zebrało się na Rondzie Dmowskiego w Warszawie, by przejść w marszu organizowanym przez Warszawski Strajk Kobiet - "Idziemy po wolność! Idziemy po wszystko!".

Tym razem, do wspólnej manifestacji aktywistki zaprosiły wszystkie grupy, z którymi w ich opinii PiS prowadzi wojnę: młodzież, nauczycieli, lekarzy i pielęgniarki, przedsiębiorców i pracowników budżetówki.

Kwadrans po 12:00, tłum ruszył na północ, w stronę domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Ludzie skandują: "Rewolucja jest kobietą", "PiS do dymisji", "Wypi***alać".

Na miejscu są reporterzy OKO.press Maciek Piasecki, Dominika Sitnicka i Agata Kowalska. Transmisja live z marszu na naszym facebooku.

Slalom między policyjnymi blokadami

Pierwszą blokadę policja ustawiła na wysokości skrzyżowania ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. „Ludzie omijają szpaler chodnikami, ale samochody z nagłośnieniem nie mogą przejechać” - relacjonuje Dominika Sitnicka.

Protestujący tłum otoczył kordonem policjantów blokujących jezdnię. Domagał się, by policjanci odpuścili kordon i przepuścili ich. Po 10 minutach impasu prowadząca manifestację Agnieszka Czerederecka z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet informuje o zmianie strategii. "Nie chcecie nas puścić tędy? To wracamy na rondo i pójdziemy inną drogą na Mickiewicza. Zostawiamy policję, niech sobie marzną".

Ludzie skręcają jednak w ul. Sienkiewicza, a potem ulicą Jasną kierują się w stronę Świętokrzyskiej. Podobne obrazki obserwujemy od kilku tygodni: protestujący wykonujący slalom między kolejnym kordonami.

Jak informuje Maciek Piasecki, do Warszawy przyjechali też górale.

"Olbrzymie siły policji skierowano dziś tu, by oficjalnie zabezpieczać zgromadzenie" - mówi reporter OKO.press. W każdej z bocznych uliczek widać radiowozy, a w tle marszu nieustannie słychać policyjne syreny.

Marsz na przełaj, czyli jak wyprzedzić policję

12:54 - Organizatorki zachęcają ludzi, by przyspieszali. Wszystko po to, by wyprzedzić kolejne policyjne blokady. Ludzie, czasem na przełaj, przez skwery, chodniki i ulice, docierają do pl. Piłsudskiego, pod pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Policja w pełnym umundurowaniu otoczyła go kordonem. Ludzie krzyczą w ich stronę: "Wyp***alać", ale zachęcani przez organizatorki manifestacji, mijają go. "Ten pomnik to symbol hańby, ale chodźmy dalej".

13:01 - "Idziemy pod tak zwany Pałac Prezydencki" - informują organizatorki. Jedna z protestujących niesie transparent nawiązujący do rocznicy wprowadzenia stanu wojennego: "13 grudnia 1981. Ja pamiętam". Na pytanie, co by powiedziała dziś Jarosławowi Kaczyńskiemu, odpowiada naszej reporterce: "Nic, co chciałaby pani zarejestrować". Marsz idzie przez Stare Miasto.

"Aborcja bezpieczna, legalna i darmowa" - krzyczy tłum.

13:08 - Policja jest nieustępliwa. Przy placu Teatralnym formuje kolejny kordon, ale ludzie znów ich mijają. "Stop przemocy policyjnej" - krzyczą. Pada hasło o zatrzymanych, ludzie podbiegają pod szpaler, ale po chwili funkcjonariusze rezygnują z prowadzenia czynności i puszczają wolno dwóch mężczyzn.

13:21 - Sił policyjnych w okolicach Starego Miasta jest tak dużo, że ludzie rezygnują z odwiedzenia Pałacu Prezydenckiego. Jak relacjonuje nasza reporterka Dominika Sitnicka, kierują się w stronę Wisłostrady.

View post on Twitter

13:23 - Ludzie wchodzą na jezdnię na Wisłostradzie. Po chwili zajęte są już wszystkie pasy w kierunku Żoliborza. Tłum skanduje: "Trzeba było nas nie wk***iać".

View post on Twitter

Biegiem, by zablokować policję

13:41 - "Nie łudzę się, że ten spacer wszystko zmieni. Ale to kropla, która drąży skałę" - mówi Maćkowi Piaseckiemu jedna z protestujących. Tłum zajął lewy pas Wisłostrady, by przygotować się do skrętu w stronę Żoliborza. "Trwa gra miejska z policją. Funkcjonariusze starają się odcinać najważniejsze arterie miasta, ale ludzie idą na przełaj" - relacjonuje Dominika Sitnicka. "Ich pomysłowość nie zna granic" - dodaje Maciek Piasecki. Marszobieg "idzie" dalej, omija policyjną blokadę przy moście Gdańskim. Z głośników na prowadzącym marsz samochodzie słychać hit manifestacji ostatnich tygodni: "Jebać PiS".

13.12.2020 Warszawa . Strajk Kobiet " Idziemy po wolnosc. Idziemy po wszystko ! "
Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
Blokada policji przy moście Gdańskim

13:54 - "Robić miejsce, idziemy prosto na Mickiewicza" - mówi przez mikrofon Agnieszka Czerederecka ze Strajku Kobiet. "Kto ma siły, idziemy do przodu, by utorować drogę; żeby już żaden ZOMO-wiec nas nie zablokował. A kto nie ma siły biec, a ma siłę krzyczeć, to może wykrzyczeć do Żoliborza, co ma teraz robić". Część osób odpowiada: "Chodźcie z nami", reszta - postanawia pokonać trasę biegiem.

13:58 - Protestujący docierają na początek ul. Mickiewicza, gdzie zgromadziły się już olbrzymie siły policji. "Zostawiamy grupę rekonstrukcyjną 13 grudnia, idziemy dalej. Znacie adres" - mówi Karolina Micuła ze Strajku Kobiet. Część osób staje pod szpalerem, reszta rusza w głąb Mickiewicza, by dojść jak najbliżej willi, w której mieszka prezes PiS. Czoło marszu wchodzi już na pl. Wilsona, a reszta osób blokuje wozy policyjne na początku ul. Mickiewicza (w okolicy kina Elektronik).

View post on Twitter
;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze