Ministerstwo Zdrowia odwołało kilku ekspertów Krajowej Rady ds. Onkologii, m.in. profesorów Jacka Jassema, Rafała Dziadziuszkę, Wiesława Jędrzejczaka i Piotra Rutkowskiego. Pierwszy o odwołaniu dowiedział się przez telefon, trzej pozostali dostali maila. Rządowi będzie łatwiej wprowadzać kontrowersyjny program Krajowej Sieci Onkologicznej
Do prof. Jacka Jassema, kierownika Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, zadzwonił w piątek 25 stycznia 2019 wiceminister Sławomir Gadomski. „Najpierw poprosił o pomoc przy pracach nad nowym tzw. cancer planem ogłoszonym niedawno przez prezydenta Andrzeja Dudę” – mówi OKO.press prof. Jassem (na zdjęciu). „Odpowiedziałem, że plan taki został opracowany w 2014 roku przez blisko 200 ekspertów z wielu dziedzin, a trzy lata później uaktualniony na prośbę ówczesnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
- Plan nie może być wdrożony, bo nie jest dokumentem państwowym” – usłyszałem w odpowiedzi.
„Rzeczywiście nasza »Strategia Walki z Rakiem w Polsce na lata 2015-2024« powstała z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, którego byłem wówczas przewodniczącym, a także innych towarzystw naukowych i organizacji pozarządowych, ale w jej przygotowaniu brali też udział wysocy urzędnicy państwowi” – mówi Jassem.
Rząd zapowiada stworzenie nowego dokumentu, ma być ogłoszony we wrześniu 2019 roku, na kilka tygodni przed wyborami. „Pocieszam się tylko, że będzie podobny do naszego, bo trudno w tej dziedzinie odkryć Amerykę” – komentował niedawno na łamach OKO.press prof. Jassem tę inicjatywę. „Ważne jednak, że [nowy projekt] będzie miał nowych politycznych patronów i będzie można to zdyskontować” – dodawał profesor.
Druga część rozmowy telefonicznej z wiceministrem była zaskakująca. "Mam dla pana smutną wiadomość, zostaje pan odwołany z funkcji członka Krajowej Rady ds. Onkologii" - usłyszał Jassem.
Rada ta liczyła dotychczas 30 członków. Została powołana w lutym 2015 roku. Jest organem opiniująco-doradczym ministra zdrowia, a jej głównym zadaniem miało być… wdrażanie „Strategii”, zaś koordynację tego procesu powierzono właśnie prof. Jassemowi.
Potem jednak nastąpiła zmiana władzy. Wdrażanie „Strategii” stawało się coraz bardziej problematyczne. A w 2018 r., już za nowego ministra, powstała koncepcja Krajowej Sieci Onkologicznej, której prof. Jassem, a także wielu ekspertów było wyraźnie przeciwnych.
„Wiceminister Gadomski zapewnił mnie, że decyzja o odwołaniu nie jest związana z moim krytycznym stosunkiem do poczynań ministerstwa w dziedzinie onkologii” – mówi prof. Jassem. „Dowiedziałem się, że istnieje potrzeba »ufunkcyjnienia« Rady. Oficjalny powód to zatem zastąpienie niektórych ekspertów nie pełniących dziś funkcji np. krajowego konsultanta, osobami, które te funkcje sprawują. A nieoficjalny, to pozbycie się z Rady przynajmniej części osób otwarcie krytykujących obecną politykę ministerstwa w zakresie onkologii.
»Ufunkcyjnienie« z pewnością ułatwi ministerstwu pracę, bo do Rady wejdą osoby utożsamiające się z działaniami obecnej ekipy lub same bezpośrednio zaangażowane w pilotaż Sieci Onkologicznej”.
Prof. Rafał Dziadziuszko z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego o decyzji odwołania ze składy Rady ds. Onkologii dowiedział się mailem. Przyczyny nie podano. „Prawdopodobnie jest to związane z tym, że wyrażałem się negatywnie o Krajowej Sieci Onkologicznej po zapoznaniu się z dostępną mi wersją projektu” – powiedział „Menedżerowi Zdrowia” prof. Dziadziuszko. „W grudniu 2018 roku odwołano mnie z funkcji konsultanta krajowego ds. radioterapii onkologicznej.
Może w Radzie potrzebne jest miejsce dla nowego konsultanta, a moja obecność nie jest już potrzebna, choć wydawało mi się, że wszyscy w niej będący pracują wspólnie na rzecz onkologii”.
Maila o odwołaniu ze składu Rady otrzymał również prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak, wybitny polski hematolog, który przeprowadził pierwszy przeszczep szpiku w Polsce, wieloletni szef Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Choć w mailu od wiceministra Gadomskiego nie podano przyczyny, mogę się domyślać, że chodzi o odmienne zdanie o Krajowej Sieci Onkologicznej od tego, które ma minister Szumowski” – powiedział „Menedżerowi Zdrowia” prof. Jędrzejczak. „Nie mam już wielkich oczekiwań, jeśli chodzi o sposób odwołania” – dodał. „Poza tym
odwołano mnie już wcześniej z Krajowej Rady Transplantacyjnej, Krajowej Rady ds. Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz z funkcji konsultanta krajowego. Niejako się przyzwyczaiłem.
Ale cóż, zawsze swoje poglądy wyrażałem uczciwie i uważam, że to będzie lepiej służyć rządzącym niż potakiwanie. Otrzymałem przy okazji życzenia 'dalszej owocnej pracy zawodowej', które zamierzam spełnić”.
Na swoim blogu prof. Jędrzejczak napisał:
„My trzej [prof. Jassem, prof. Dziadziuszko i prof. Jędrzejczak] stanowiliśmy w tej Radzie niewielką reprezentację ośrodków onkologicznych uczelni medycznych. Jest faktem, że mieliśmy odrębne zdanie na temat projektu tzw. Sieci Onkologicznej (…) Jako profesor, który skończył 70 lat nie jestem już zainteresowany żadnym stanowiskiem dla siebie, ale jako potencjalnie chory jestem zainteresowany tym, żeby mieć w swoim kraju system, który będzie możliwie najlepiej zaspokajał potrzeby chorych. A moim zdaniem ani system istniejący obecnie, ani proponowany w ramach tzw. Sieci, taki nie jest.”
I we wcześniejszym wpisie na blogu:
„Sieć od hierarchii różni się tym, że ma powiązania nie tylko pionowe, ale także poziome. W hierarchii zaś jest tak, że najmądrzejszy jest na górze, a najgłupszy na dole (nawet jeśli nie jest najgłupszy). W rzeczywistości nie ma tu nic nowego. Jest to usankcjonowanie dotychczasowej struktury publicznych centrów onkologii, czyli swoistego kartelu onkologicznego, który teraz nazwał się Siecią.
Jest pytanie, czy to dobrze, czy źle? Opublikowano dane, że w Polsce pięcioletnie przeżycie na nowotwory wynosi 43 proc. To daje nam zaszczytne drugie miejsce w Europie (za Bułgarią, ex aequo z Łotwą).
Drugie miejsce od końca. Taki jest dorobek obecnej organizacji onkologii w Polsce.
Trzecią odwołaną (również mailem) osobą z Rady ds. Onkologii jest prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Centrum Onkologii w Warszawie, wybitny specjalista, świetny naukowiec. W chwili odwołania przebywał na urlopie. Na prośbę „Menedżera Zdrowia” o komentarz odpowiedział: „Uzasadnieniem był nowy podział kompetencji w Radzie”.
Pozbycie się członka Rady o takim autorytecie [jak prof. Jacek Jassem] oraz innych wybitnych ekspertów, m.in. prof. Witolda Jędrzejczaka czy profesorów Rafała Dziadziuszko i Piotra Rutkowskiego, każe się mocno zastanowić nie tylko nad merytoryczną kondycją samej Rady, ale też kierunkiem rozwoju polityki walki z rakiem w resorcie Łukasza Szumowskiego - pisze Łukasz Andrzejewski na łamach "Medycyny Praktycznej".
Tymczasem kontrowersyjny, kosztowny, antagonizujący środowisko projekt Krajowej Sieci Onkologicznej powoli wchodzi w życie. W styczniu 2019 ruszył 1,5 roczny pilotaż w województwie dolnośląskim i świętokrzyskim. „Ma służyć wypracowaniu docelowych standardów organizacyjnych i jakościowych, kryteriów wejścia do Sieci oraz pokazać, ile będą kosztowały rozwiązania w niej funkcjonujące” – powiedział 25 stycznia 2019 r. wiceminister Sławomir Gadomski.
„Ma także przynieść wiedzę o tym, jak w tej rzeczywistości odnajdują się pacjenci, czy zauważają zmiany i w końcu - jak je oceniają.
Decyzja o uruchomieniu Sieci została podjęta. Nie mamy jeszcze natomiast wiedzy na temat rozwiązań docelowych" - przyznał wiceminister.
Wypracowanie tych rozwiązań będzie z pewnością łatwiejsze z Radą ds. Onkologii, mówiącą odtąd jednym głosem.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Komentarze