W OKO.press bardzo często piszemy o sytuacji uchodźców i migrantów w Polsce. Tym razem było inaczej: chcieliśmy, żeby oni sami opowiedzieli swoje historie. Po to, żebyśmy mogli wszyscy usłyszeć ich głos, bez naszego pośrednictwa. Publikujemy wyniki konkursu na dziennik dla migrantów i migrantek, organizowany razem z Fundacją Ocalenie pod patronatem RPO
W OKO.press opisujemy uchodźców i migrantów w Polsce w bardzo różnych kontekstach i pod różnym kątem: braku rządowej polityki integracyjnej, rosnącej ksenofobii i liczby przestępstw z nienawiści, ale też tytanicznej pracy organizacji pozarządowych, postawach Polaków i zaangażowaniu cudzoziemców w debatę publiczną w Polsce. Demaskujemy kłamstwa o "milionie ukraińskich uchodźców" i cierpliwie tłumaczymy, o co chodzi w unijnej procedurze relokacji.
Przede wszystkim jednak pokazujemy, że – wbrew retoryce rządu – migranci i migrantki oraz uchodźcy i uchodźczynie już w Polsce są. I próbują jakoś zorganizować sobie tutaj życie.
Dlatego razem z Fundacją Ocalenie, która od 2000 roku zajmuje się pomocą migrantom w Polsce oraz działaniami na rzecz integracji i dialogu międzykulturowego (czyli innymi słowy zna problemy migrantów od podszewki) postanowiliśmy zorganizować konkurs na dziennik dla cudzoziemców mieszkających w Polsce. Chcieliśmy usłyszeć Wasz głos – poznać wasze doświadczenia, nadzieje i obawy, codziennie życie, reakcje Polek i Polaków. Posłuchać o tym, co was boli, dziwi, cieszy. O wszystkim, co chcielibyście nam opowiedzieć (opisać). Bez względu na to, czy przyjechaliście do Polski uciekając przed prześladowaniami, czy w poszukiwaniu lepszego życia.
Otrzymaliśmy 16 tekstów oraz dwa filmy. Bardzo pozytywnie zaskoczyło nas to, że ponad połowa zgłoszeń pochodziła od osób mieszkających poza Warszawą. Kraje pochodzenia cudzoziemców, którzy wzięli udział w konkursie były bardzo zróżnicowane: dominowały, tak jak w statystykach i na ulicach, Białoruś i Ukraina. Ale w konkursie wziął też udział Syryjczyk, Meksykanin, Czeczenka i Wenezuelczyk.
Z nadesłanych prac wyłania się samotność jako powszechne doświadczenie ludzi migrujących – nawet tych, którzy mają już w Polsce znajomych i rodzinę. Ale przede wszystkim teksty są świadectwem ogromnej determinacji i siły woli. Oraz tego, jak nawet małe gesty ludzi dookoła mogą zmienić rzeczywistość.
Ale dosyć już naszych wrażeń – chodziło o to, żeby migranci i migrantki mogli sami opowiedzieć swoją historię. Dlatego od jutra (14 września 2018) będziemy publikować po kolei nagrodzone prace. Wybraliśmy te, które nas najbardziej poruszyły, zaciekawiły lub oburzyły. Innymi słowy – wzbudziły w nas największe emocje.
Nagrodzone prace opowiadają m.in. o tym, jak na życie migrantów wpływają zmagania się z polską biurokracją oraz jak wiele zmienia postawa Polaków, których spotykają na swojej drodze. Dyskutują z rozpowszechnioną w Polsce wizją uchodźcy-najeźdźcy.
W związku z tym, że nadesłane filmy nie spełniały kryteriów konkursu, zdecydowaliśmy się nagrodzić większą liczbę tekstów.
Jury w składzie trzech przedstawicieli redakcji OKO.press i dwóch przedstawicieli Fundacji Ocalenie podjęło decyzję o nagrodzeniu następujących prac:
Pierwsza nagroda w wysokości 800 zł: "Dziennik białoruskiego migranta", Igor Matveev (Białoruś);
druga nagroda w wysokości 650 zł: "Diary of a young brown man"// "Pamiętnik młodego brązowego mężczyzny", nazwisko i kraj pochodzenia autora zastrzeżone do wiadomości redakcji;
trzecia nagroda w wysokości 550 zł: "About Radwan"// "O Radwanie", Radwan Al Johmani (Syria).
"Ale Polska", Gerardo Hernandez (Meksyk);
Bez tytułu, nazwisko i kraj pochodzenia autora zastrzeżone do wiadomości redakcji;
"Legenda miejska", Irina Szewczenko (Ukraina).
Będziemy publikować po kolei wszystkie nagrodzone prace.
Laureatom serdecznie gratulujemy!
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Komentarze