Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP skomentował cele i plany PiS dotyczące zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Wypowiedź posła oburzyła uczestniczki czarnego protestu i opozycję. Posłanki PiS, Beata Mazurek i Anna Zalewska, oraz Magdalena Ogórek wytłumaczyły słowa prezesa w dość zaskakujący sposób
Tam jest jeszcze inny fragment i całość tego wywiadu, ponieważ nie wolno wyrywać z kontekstu, mówi wyraźnie i pokazuje, iż przede wszystkim PiS wyraziło troskę ustami pani premier Beaty Szydło o to, żeby życie było chronione także po urodzeniu.
Każdy, kto przeczytał cały wywiad, wie dobrze, że to była wypowiedź, która odpowiada na deklarację premier Beaty Szydło, która mówiła o tym, że skonstruujemy i przedstawimy program „Za życiem”. To najbardziej humanitarne, co mógł powiedzieć
"Chcemy, by było to możliwe ze względu na realną pomoc, która będzie udzielana także ze środków publicznych. (...) Będziemy rozwijać te wszystkie instytucje, takie jak m.in. hospicja prenatalne, które dzisiaj są społeczne, będziemy się starać, by kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji, otrzymała bardzo poważną pomoc".
Jednocześnie jednak w wywiadzie pojawiają się mocne sformułowania dotyczące ewentualnych zmian w ustawie antyaborcyjnej: "Ale będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię".
Kaczyński nie wyklucza także zaostrzenia ustawy i wyeliminowanie możliwości przerwania ciąży, gdy płód jest uszkodzony. Dlatego wypowiedzi Ogórek i Zalewskiej OKO.press uznaje za półprawdę.
Mamy także nadzieję (choć tego nie wiemy), że stwierdzenie Anny Zalewskiej "to najbardziej humanitarne, co Kaczyński mógł powiedzieć" nie jest prawdą. Mamy nadzieję, że jest wiele innych, dużo bardziej humanitarnych rzeczy, których prezes PiS nie wahałby się powiedzieć.
Wy się zastanówcie, co piszecie i co mówicie. Konkluzja wypowiedzi o nowelizacji obecnego prawa brzmi: tutaj przymusu stosować nie można, można zastosować perswazję i to delikatną, bez presji. To gdzie jest zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek?
To nieprawda. Kaczyński rozdzielił dwie kwestie, które Mazurek połączyła. Jarosław Kaczyński najpierw mówi o możliwości zaostrzenia ustawy i wtedy dodaje, że PiS będzie dążyć do tego, by kobiety rodziły w sytuacji, gdy płód jest uszkodzony.
Dopiero później Kaczyński mówi o ciążach z gwałtu: "To może dotyczyć także ciąż, które są wynikiem przestępstwa, ale oczywiście i tutaj przymusu zastosować nie można, można zastosować perswazję, i to delikatną, bez presji". Brak przymusu nie odnosił się zatem do przypadków uszkodzonego płodu, bo w tym zakresie prezes nie wyklucza zakazu.
Gdyby jednak polityczki PiS miały nadal wątpliwości co do intencji szefa, rozwiać je powinien wywiad dla portalu onet.pl z 14 października 2016 r., a zwłaszcza ten fragment:
ONET: "A zatem, czy PiS będzie zmieniało obowiązujący dziś tzw. kompromis aborcyjny?
Kaczyński: Z całą pewnością będzie dużo różnych przedsięwzięć, które będą miały na celu doprowadzenie do sytuacji, by aborcji w Polsce było jak najmniej.
Ale w jednym obszarze należy doprowadzić do zmian. Chodzi o aborcję eugeniczną, czyli ze względu na wady płodu. Mam na myśli zwłaszcza chore dzieci z zespołem Downa, a to jest ogromna większość legalnych aborcji w Polsce.
Tylko trzeba zrobić to w sposób delikatny i z odpowiednim wsparciem dla kobiet, które znalazły się w takiej sytuacji".
Czyli wsparcie, owszem tak, ale także zaostrzenie ustawy - taki jest przekaz prezesa, który próbowały łagodzić trzy polityczki.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze